Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

HAZARD

Użytkownik
  • Content Count

    12
  • Joined

  • Last visited

  1. Racja, wygląda to tak że zajeżdżają ciągniki z rotacyjną i to tną...wszystkiego nie wytną połowa zdąży dać nasiona i dalej się szerzy..ogólnie kicha. W Trzciańcu (podkarpackie) całe wzgórza tym rosną...
  2. Nie mówię w tej sytuacji o stwierdzonym obrzęku dróg oddechowych, zaburzeniami oddechu i wystąpieniem duszności, tylko o ich podrażnieniu a zwłaszcza chodzi mi tutaj o gardło, sam to przeżyłem i tak to leczyłem, w terenie nie ma innych możliwości poza nawilżaniem i unikaniem kontaktu z barszczem. Parę łyków wody nawet w sytuacji aż tak patowej nic nie pogorszy poza tym płyny uzupełniać trzeba. ps. rurka intubacyjna posiada balon uszczelniający i po nadmuchaniu go nie ma szans żeby coś wpadło do drzewa oskrzelowego, tym bardziej że mamy do dyspozycji ssak, tak więc aspiracja treści żołądkow
  3. heheh tak Powała o to właśnie mi chodziło :D lekka ironia :D
  4. Popieram, ewakuację ćwiczyłem raz w zakładzie pracy, w szkole wcale nigdy. Nauczyciele z PO czy EDB nie mieli do tego jaj a szkoły miały od 300 do 800 osób więc wskazane ćwiczyć. Pierwsza pomoc powinna być od przedszkola to jest racja. Prowadziłem niejednokrotnie z takimi dzieciakami zajęcia i bardzo chętnie łapią wiedzę, uczą się nawyków i to jest świetne. Po dalszym doskonaleniu wiedzy efektywność udzielania pp na pewno by wzrosła. Tego sobie życzymy i dążmy do tego nie licząc na frajerów z sejmu którzy może kiedyś jakiś przepis wymyślą...
  5. Arend wszędzie niestety karetki jadą do beznadziejnych przypadków i kasa leci a najgorsze jest to że osoba w NSZŻ może czekać na pomoc w czasie gdy eska wiezie gościa z urazem w stawie nadgarstkowym...porażka i tyle..ten system to kupa, założenia są ok ale wykonanie na 2+, ale ważne żeby szlifować fazę przedszpitalną i uczyć ludzi pierwszej pomocy żeby byli w stanie zrobić więcej w oczekiwaniu na karetkę niż tylko zadzwonić i czekać :icon_smile: łańcuch zaczyna się od pomocy z miejsca zdarzenia jak nam wiadomo i to co dzieje się tam ma wpływ na resztę. Im lepiej szkolimy się w zakresie pierwsz
  6. Powała to dziadostwo ma bardzo odporne nasiona ich zdolność przetrwalnikowa to kilka lat, więc wytępienie tego tylko przy użyciu atomówki chyba by zadziałało :D albo ciąć przed zakwitnięciem tak jak mówisz :D W tym przypadku hydrożel po prostu zahamował rozwój oparzenia bo został szybko zastosowany i myślę że też kontakt z barszczem nie trwał długo, tak więc zadziałało. Kilku znajomych też chwaliło stosowanie i działanie tego wynalazku. Zaczerwienienie oparzonego przedramienia zniknęło. Na pewno na skuteczność naszych zabiegów ma wpływ czas reakcji, stopień narażenia tkanek na toksynę i c
  7. Tak, toksyna poleciała najpierw po zmyciu ręki czystą wodą, po osuszeniu dałem BurnAida, część składu BurnAid-a odparowuje, część wchłania się działając przeciwbólowo i antybakteryjnie.
  8. spox jeśli wiesz kiedy i potrafisz - luz, a propos tych godzin dotarcia pogotowia to tak na serio w godzinach ? :D
  9. @ senkuPH - racja, dużo w okolicach Trzciańca tego syfu jest @ arend - u osoby po kontakcie z barszczem wystąpiły objawy poparzenia, miała całe przedramię zaczerwienione bolące i piekące, około 10 minut po ekspozycji został u niej zastosowany opatrunek hydrożelowy marki BurnAid, gdy opatrunek się wchłonął tzn. zadziałał i na przedramieniu została sama gąbka po opatrunku osoba nie miała widocznych objawów tego oparzenia, po kilkudniowej obserwacji poparzonej okolicy nie stwierdziłem zmian skórnych, ból i zaczerwienienie zniknęły - warto zadziałać szybko i może uniknie się konsekwencji tak j
  10. Staza Cat wiadomo do czego służy, w przypadku urazu z krwawieniem z dużej tętnicy na kończynie (np upadek na ostry przedmiot - szkło, pręt itp. - może się zdarzyć podczas działań w terenie zurbanizowanym). Nie widzę szybszego sposobu na doraźne zatamowanie takiego krwotoku, nie mówię tu o użyciu wynalazków hemostatycznych gdyż nimi nie dysponuję i nie sprawdzałem ich na ostro. Wyposażenie jakie przedstawiłem jest proste do użycia dla ludzi nie będących ratownikami medycznymi. Nikt nie zabroni mi jako RM zastosowania jej dla człowieka który się wykrwawia a opatrunek uciskowy jest nieskuteczny,
  11. Święta prawda, ale papier to jedno a wiadomości to drugie. Nie wystarczy zdać w PCK kursu z PP za 80 zł, dostać papier i tyle. Trzeba ćwiczyć, doszkalać się i zaznajamiać z nowinkami odnośnie tematu :icon_smile: Co do samego wyposażenia - można wyróżnić indywidualne i grupowe (np. dla drużyny, plutonu), osobiście dostosowuję wyposażenie apteczek do swoich potrzeb: najczęściej występowanych przypadków, terenu w jakim działam oraz do czasu działania i liczebności oddziału. Apteczka osobista (w cargo lub dedykowanym opakowaniu): - dobrze żeby była wodoszczelna, - miejsce na coś a la "M
  12. Poparzenie barszczem Sosnowskiego - rozpoznanie i leczenie Wielokrotnie na strzelankach czy zjazdach strzeleckich napotykałem to dziadostwo na zdjęciu poniżej - barszcz Sosnowskiego, roślinę tą sprowadzili gdzieś z Kaukazu w czasach PRL jako pasza dla krów, ale cóż nie udało się a to dziadostwo nadal bardzo szybko się rozsiewa... W czym sęk? Otóż ten wielki koper potrafi dość nieciekawie poparzyć, w warunkach wysokiej temperatury fruwa dookoła niego aura olejków eterycznych, która parzy drogi oddechowe powodując ich podrażnienie i obrzęk . Łodyga rośliny wysiana jest rzęskami które pod
×
×
  • Create New...