Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Strzelanka/survival


Tak/nie  

26 members have voted

  1. 1. Czy to dobry pomysł czy nie!



Recommended Posts

Ale oczywiście załapałeś, że chodziło o organizowanie imprez na których ludzie zabierają ze sobą tylko nóż? Nie mają w grze kompasu, telefonu, GPS? To o ich bezpieczeństwo chodzi. Jak się do tego ma rada o zakupie kompasu?

Nie przeczytałeś wątku w którym robisz flame czy nie rozumiesz tego co czytasz?

 

To niech przynajmniej wiedzą w jaki sposób określić gdzie jest północ na podstawie znaków na ziemi. Całkiem prosto można tego dokonać. Miałem to w normalnej podstawówce takiej z ośmioma klasami na zajęciach z geografgii.

Link to post
Share on other sites
  • Replies 94
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

To niech przynajmniej wiedzą w jaki sposób określić gdzie jest północ na podstawie znaków na ziemi. Całkiem prosto można tego dokonać. Miałem to w normalnej podstawówce takiej z ośmioma klasami na zajęciach z geografgii.

OK i na tym miała by polegać zabawa na takiej imprezie. Każdy to zna z geografii. zobaczmy jak sobie ludzie poradzą w praktyce. Ekipy które będą nawalać tracą cenny czas i dogania ich pogoń.

 

I tylko fajnie było by dodać jakieś rozsądne zasady dla tych co sobie nie poradzą. Żeby nie trzeba ich było potem szukać.

Edited by Aurendil
Link to post
Share on other sites

Dobra, koniec spamu, flejmu czy czego tam jeszcze.

Do tematu: Dostosowując pomysł autora do rzeczywistości, czyli dopuszczamy cywilizację, teren nie jest dziczą i mamy zapasy jedzenia. Czy byłoby możliwe zorganizowanie strzelanki (nie MilSim'a) trwającej kilka dni? Chodzi o to, żeby była możliwość założenia obozu w celu odpoczynku, ale w tym czasie możemy zostać zaatakowani przez drużynę przeciwną. Możemy pozostać "na chodzie" i poczekać, aż wróg postanowi odpocząć i wtedy zaatakować, ewentualnie też wtedy odpocząć, wiedząc że nie zostaniemy zaatakowani.

 

Wiem, że na tym polega MilSim, ale w MilSim'ie nie ma respów, w związku z czym taktyka jest inna.

 

Tak mi się po napisaniu tego skojarzyło z linią frontu, gdzie walki nie toczą się non stop, a w miarę strat przybywają uzupełnienia. Chodzi mi o to, żeby pomimo tego, że ludzie schodzą na respa, po chwili wracali i walka toczyła się przez dłuższy czas.

Link to post
Share on other sites

Ale oczywiście załapałeś, że chodziło o organizowanie imprez na których ludzie zabierają ze sobą tylko nóż? Nie mają w grze kompasu, telefonu, GPS? (...) Nie przeczytałeś wątku w którym robisz flame czy nie rozumiesz tego co czytasz?

Teraz, temat ten zaczął się od projektu strzelanki która miała by testować umiejętności przetrwania (nie bytowania).

 

Więc najwyraźniej pomyliłeś tematy i to Ty "nie rozumiesz tego co czytasz" w wątku, którego nie przeczytałeś (zupełnie jak autor poprzedniego posta...)):

Jak sądzicie czy to dobry pomysł urządzić strzelank ciągnącą sie przez jakiś tydzień

spać w szałasach, jeść to co sie wzieło i pić, (...) mieć warty w nocy.

fajnie by było jak by był drugi wrogi obóz i robic nocne podchody itp..

 

Wymyśliłeś sobie problem, całkowicie oderwany oderwany od tem. A potem zacząłeś o nim teoretyzować i troskać się o bezpieczeństwo gry, której nikt nie zamierzał organizować. Mirmiłujac, ssąc z palucha i wyliczając prawdopodobieństwa.

 

Masz zaburzenia osobowości? Może warto byłoby udać się do psychologa? Bo Twoje zachowanie dalece odbiega od cech, jakie potocznie określa się normalnością...

 

A co tyczy tych wszystkich śmiertelnych zagrożeń:

 

http://www.youtube.com/watch?v=cNZKUozrBl4

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites

Więc najwyraźniej pomyliłeś tematy

W mój scenariusz może nikt nie zagra ale to zawarte w nim zastrzeżenia zostały skrytykowane. Więc do nich powinny odnosić się argumenty. Jak kogoś scenariusz nie interesuje to po co bierze udział w dyskusji na 4 strony?

 

Może warto byłoby udać się do psychologa?

Rozumiem, że chcesz mi polecić terapeutę u którego od dawna się leczysz? Nie dziękuję nie sprawdza się. :icon_razz:

Edited by Aurendil
Link to post
Share on other sites

Jeżeli masz na myśli to, że w odpowiedzi na propozycję zorganizowania biwaku połączonego ze strzelaniem, zaproponowałeś zorganizowanie przez autora wątku "szkoły przeżycia", ażeby następnie roztrząsać przez 4 strony niebezpieczeństwa jakie będą mu grozić, gdy będzie to czynił, to tak. Właśnie o tym pisałem.

 

Dodam jedynie, że największym niebezpieczeństwem dla ww. i jemu podobnych, nie są niedźwiedzie, dziki, i borsuki. Ani nawet załamanie pogody, wylew Nilu czy zagubienie. Są nim imbecyle, podtykający mu pomysły, na które sam nie wpadł, a które wg nich mogą go nawet zabić.

 

Leczyć się trzeba kolego, leczyć...

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites

OK i na tym miała by polegać zabawa na takiej imprezie. Każdy to zna z geografii. zobaczmy jak sobie ludzie poradzą w praktyce. Ekipy które będą nawalać tracą cenny czas i dogania ich pogoń.

 

I tylko fajnie było by dodać jakieś rozsądne zasady dla tych co sobie nie poradzą. Żeby nie trzeba ich było potem szukać.

Generalnie to powinno sie najpierw weryfikowac uczestników aby nie dopuszczać do gry osób niepełnosprytnych. Nie wszystkie gdy są dla każdego.

 

A wracając do tematu, ze autor problemu miał coś innego na mysli niż ty geniuszu to akurat niepełnosprytność dotyka ciebie.

 

A w tygodniu ide sobie do pobliskiego lasu zobaczyć czy nie ma grzybów. Jak spotkam dzikie bestie to dam znać. ;)

Link to post
Share on other sites

Jeżeli masz na myśli to, że w odpowiedzi na propozycję zorganizowania biwaku połączonego ze strzelaniem, zaproponowałeś zorganizowanie przez autora wątku "szkoły przeżycia",

A co nazywasz "dodatkiem surwiwalowym"? Nocowanie pod gołym niebem? Rozciągnięcie pałatek nad głową?

Może podam przykład scenariusza "surwiwalowego" (co nie znaczy, że taki proponuję)

I to jest to właśnie czytanie ze zrozumieniem o którym pisałem.

 

A w tygodniu ide sobie do pobliskiego lasu zobaczyć czy nie ma grzybów. Jak spotkam dzikie bestie to dam znać. :icon_wink:

A wracając do tematu teoretyzowania, może wypróbuj ile pamiętasz z geografii na temat określania północy? :)

Link to post
Share on other sites

Rozumiem, że powyższe ma stanowić przykład czytania ze zrozumieniem, a rebours?

 

Jak sądzicie czy to dobry pomysł urządzić strzelank ciągnącą sie przez jakiś tydzień

spać w szałasach, jeść to co sie wzieło i pić, kąpać sie w rzece,stawie czy gdzie tam indziej popadnie (no chyba ze ktos woli sie nie myć i mieć naturalne maskowanie) mieć warty w nocy.

fajnie by było jak by był drugi wrogi obóz i robic nocne podchody itp..

 

http://www.youtube.com/watch?v=EyifvqPZ7GM&feature=plcp

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites

 

 

 

A wracając do tematu teoretyzowania, może wypróbuj ile pamiętasz z geografii na temat określania północy? :icon_smile:

Bardzo dużo.

Zaczynajac od szukania gwiazdy polarnej, poprzez zabawę z zegarkiem, a kończąc na szukaniu "magicznych znaków" (runy, wielkie machiny bojowe zwane mechami, drzewa) na ziemi jakie przeciętnie inteligentny Asparagus L. powinien ogarnąć.

Link to post
Share on other sites

Dokładność 1' wystarczy jeśli mam do dyspozycji zegarek i nitkę? :icon_biggrin:

Wiesz, ze wszystkich metod ustalania północy (w tym wypadku południa) tak naprawdę sprawdzało mi się słońce. Nawet bez dokładności 1' i zegarka. Gorzej jak jest niebo zachmurzone, jesteś w lesie.

Z mchem i gałeziami nigdy w praktyce mi nie wychodziło. Ciekawy jestem kiedy ostatnio Arthur te metody w praktyce stosował.

 

Rozumiem, że powyższe ma stanowić przykład czytania ze zrozumieniem

Daabek założył temat 2 miesiące temu. Temat został odkopany przez kogo innego i tej innej osobie odpowiadałem. Sam w tym brałeś udział i nawet chciałeś brać udział w scenariuszu. Osła zadedykowałeś sobie sam.

Edited by Aurendil
Link to post
Share on other sites

.

Z mchem i gałeziami nigdy w praktyce mi nie wychodziło. Ciekawy jestem kiedy ostatnio Arthur te metody w praktyce stosował.

 

W dziczy?? Generalnie nigdy.

A w realnym życiu?? Tak na wycieczce?? W zeszły weekend jak byłem w lesie na spacerze. Z tym, że byłem przygotowany i miałem ze sobą kompas i mapę.

Link to post
Share on other sites

W dziczy??

Na strzelance ASG. Tak, żeby miało to praktyczne znaczenie. :icon_smile: No więc dla mnie mech zawsze wydaje się rosnąć z każdej strony w tych samych ilościach.

Arthur, wspominałeś coś o opiekowaniu się dziećmi w schronisku.

Zwłaszcza ta część ludzkosci, która puszcza dzieci na wycieczkę klasową w góry bez odpowiednich butów i ubioru.

z jakiegoś powodu nie idziesz z nimi na szlak prawda? Nie dla tego że wszystkie źle ubrane umrą czy zostaną "zjedzone". Ale dla tego, że są jakieś zasady łażenia po szlaku. Lekceważenie ich może dać jakieś nieprzyjemne konsekwencje zdrowotne. I dotyczy to zarówno dzieci jak i dorosłych.

Więc wybacz, że nie ugiąłem się, przed kilkoma geniuszami, którzy przez 3 strony udowadniali mi, że jakiekolwiek zasady bezpieczeństwa w terenie są niepotrzebne bo w Polsce nie ma prawdziwej dziczy.

 

dlaczego miałbym oczekiwać, że wiesz co to sarkazm?

Ależ u mnie też był to sarkazm. :icon_razz: Nie mniej powinieneś pamiętać post na który sam odpowiedziałeś.

Kolejny osiołek Kuba Kubie. :icon_smile:

 

Ok, Kuba koniec. Przynajmniej osiołkowania z Tobą w tym wątku. :icon_smile:

Edited by Aurendil
Link to post
Share on other sites

Na strzelance ASG. Tak, żeby miało to praktyczne znaczenie. :icon_smile: No więc dla mnie mech zawsze wydaje się rosnąć z każdej strony w tych samych ilościach.

A musi mieć praktyczne znaczenie na strzelance ASG?? Juz kompasu zabrać nie mogę?? Zazwyczaj mam takie coś jak kompas i nie muszę stosować dodatkowych metod określania kierunku. A jednak moge je zastosować kiedy są potrzebne.

 

Arthur, wspominałeś coś o opiekowaniu się dziećmi w schronisku.

Pracowałem jako nauczyciel wiec miałem (nie)przyjemność jeździć jako opiekun na wycieczki klasowe.

 

z jakiegoś powodu nie idziesz z nimi na szlak prawda? Nie dla tego że wszystkie źle ubrane umrą czy zostaną "zjedzone". Ale dla tego, że są jakieś zasady łażenia po szlaku. Lekceważenie ich może dać jakieś nieprzyjemne konsekwencje zdrowotne. I dotyczy to zarówno dzieci jak i dorosłych.

Jest jedna zasada. Nie chce mieć kłopotów z odpowiedzialnością karną a co najwyżej spory z roszczeniowymi rodzicami, że nie zabrałem dziecka w góry bo miało tylko trampki.

 

 

Więc wybacz, że nie ugiąłem się, przed kilkoma geniuszami, którzy przez 3 strony udowadniali mi, że jakiekolwiek zasady bezpieczeństwa w terenie są niepotrzebne bo w Polsce nie ma prawdziwej dziczy.

A mozesz się nie uginać pod czymkolwiek. Mnie tam rybka. Bo generalnie dziczy w kraju nie musi być aby sie coś złego człowiekowi stało. Ja złamałem nogę na klatce schodowej i tyle.

Dziczy nie potrzeba aby efektownie zejsć z tego świata. Generalnie wystarczy pojechać sobie jakieś 75 mil na południowy wschód od Los Angeles:

;) Edited by Arthur Currie
Link to post
Share on other sites

Aurendil wybacz, że nie odpisałem ci na twoje pytania, sugestie i inne błyskotliwe wywody, wróciłem właśnie z z 24h "bytowania" "survivalu" w "nieprzepastnej głuszy" z "zabójczymi i krwiożerczymi" komarami, pijawkami i muchami końskimi, "niebezpiecznym załamaniem pogody" (pioruny, deszcz padający przez 5h w nocy!!! :hahaha: ) (i bez dostępu do sieci GSM nie mogłem odpisać :( )

Przyjechałem i to co czytam, przekonuje mnie, że jednak jesteś bardziej tępy, niż pal na który nadziali Tuchajbejowicza.

 

...udowadniali mi, że jakiekolwiek zasady bezpieczeństwa w terenie są niepotrzebne bo w Polsce nie ma prawdziwej dziczy...

 

Gdybyś potrafił czytać ze zrozumieniem, to by do twojej betonowej łepetyny dotarło, że chodziło nam o to, że demonizujesz a wręcz histeryzujesz jak rambogimbus, jakie to w Polsce bezkresne przestrzenie i krwiożercze stwory ganiają. Chodziło też o to, że jeżeli jest się kretynem to można sobie zrobić krzywdę (odwodnić, zamarznąć, utonąć, poparzyć, zabłądzić itd) w mieście.

Kilka osób, przez kilka stron usiłowało ci to wytłumaczyć a ty dalej snułeś chore teorie. Nie dbaj o bezpieczeństwo innych śmiertelnikow, bo wygląda na to, że nie potrafisz logicznie myśleć i możesz im zrobić krzywdę.

Co do młodych ambitnych nie mających doświadczenia, to takich jest coraz więcej na wózkach inwalidzkich, lub rentach, albo na cmentarzach. Sorka ale dla mnie to są idioci, którzy bez wcześniejszego przygotowania usiłują udowodnić (najczęściej innym nie sobie) że potrafią jeździć samochodem jak Hołowczyc, na motocyklu jak Przygoński a do selekcji na żołnierza SAS, to oni podchodzą z marszu (widziałem takich kretynów na selekcji u Kupsa)

No dobrze reasumując, żeby to wszystko do ciebie dotarło, musisz zacząć czytać ze zrozumieniem i słuchać co się mówi.

Ale z tego co widzę długa droga przed tobą.

Gdyby dalej do ciebie nie docierało i nadal będziesz przekonany o swojej nieomylności a inni ludzie (nie jeden człowiek, ale kilka osób ci tu pisało) są w błędzie, to nie omylnie znaczy, że coś jest z tobą nie tak.

Nie odpisuj już na mój post, bo z tego co widzę dyskusja z tobą jest pozbawiona jakiegokolwiek sensu (nie rozumiesz co się do ciebie mówi) przypomina mi to monolog innego "miscza" o niku elefant. Do niczego to nie doprowadziło.

Tak, że bywaj i uważaj na wiewiórki w parku bo bywają chore na wściekliznę.

Link to post
Share on other sites

Ostatnio opiniując do sprawy, biegły psychiatra użył określenia (cyt. z pamięci) "urojeniowa deformacja rzeczywistości". Albo podobnie. W każdym razie czy Wy również uważacie, że pasuje do naszego przedmówcy?

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites

chodziło nam o to, że demonizujesz a wręcz histeryzujesz

Ok, dyskusja faktycznie nie ma dalej sensu.

Nie wiem w którym momencie demonizowałem i histeryzowałem. Cenne by było jak byś wskazał takie miejsce.

Pisałem wyłącznie o tym, że czasem należy zachować minimum ostrożności.

A Ty i kilka innych osób udowadniało mi, że wszelkie zasady bezpieczeństwa należy olać i niczym się nie przejmować

Ale jeśli nie chce Ci się normalnie dyskutować to faktycznie należy tą dyskusje przerwać.

Dla mnie wystarczy jeden rozsądny i logiczny argument. "Epitety" od 100 osób po mnie spływają.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...