Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Pozyskiwanie informacji od zakładnika


Recommended Posts

Witam. Czy znacie jakieś sposoby (humanitarne) jak podczas odgrywania jakiegoś bardziej skomplikowanego scenariusza "wycisnąć" informacje od zakładnika. Myślałem o czymś takim, że zakładnik, przykładowo, zadaje trzy zagadki, a gdy dobrze się odpowie zakładnik dzieli się jakąś informacją. Przykład raczej bardziej pod scenariusz LARP. Podzielcie się swoimi pomysłami.

 

Pozdrawiam

 

Link to post
Share on other sites

@Hindus. Ciekawy pomysł, tylko zastanawia mnie jakby to wyglądało w praktyce.... Dodatkowo do cyfr 5, 6 dodałbym 4, bo fakt, faktem wyrzucenie 5 czy 6 może być nie lada wyzwaniem :)

 

Hmm. Na Akcie Nadziei był taki pomysł, że dwie przeciwne sobie frakcje miały rozdać po 10 kopert swojej armii. Nie mogli ich otwierać i były one dostępne tylko dla frakcji przeciwnych. Wyglądało to tak, że po zabiciu takiego delikwenta należało do niego podejść i powiedzieć "przeszukuję Cię", wtedy opróżniał kieszenie i oddawał list.

 

Co do tej zagadki to możesz też wymyślić jakąś zaszyfrowaną wiadomość, którą zakładnik może przekazać, a waszym zadaniem jest ją rozszyfrować.

Link to post
Share on other sites

Na Akcie Nadziei był taki pomysł, że dwie przeciwne sobie frakcje miały rozdać po 10 kopert swojej armii. Nie mogli ich otwierać i były one dostępne tylko dla frakcji przeciwnych. Wyglądało to tak, że po zabiciu takiego delikwenta należało do niego podejść i powiedzieć "przeszukuję Cię", wtedy opróżniał kieszenie i oddawał list.

przerabialiśmy, pomysł dobry, niestety trupy za szybko się ulatniały zamiast czekać 5 minut jako zabici co spowodowało ganianie za nimi :)

Link to post
Share on other sites

@hindus

Dzięki za pomysł, myślę, że przy lekkiej modyfikacji fajnie by to działało. Na przykład poprzez zwiększenie "oczek wygrywających" lub zmniejszenie czasu czekanie między kolejnymi rzutami.

 

@HeXs

Podoba mi się, lekko odbiega od mojej idei jednego zakładnika, ale na pewno wypróbuję.

 

 

Czekam na dalsze pomysły.

Link to post
Share on other sites

Potrzebujesz mechanicznego rozwiązania kwestii przesłuchiwania jeńców?

Takie rozwiązanie wymysliłem na potrzeby KZR'ów - nie jest ono jeszcze przetestowane, bo zapytani o opinię gracze marudzą, że zbędne i nierealistyczne, ale...:

 

Grasz z przesłuchiwanym w papier-nożyce-kamień (zaleta - nie potrzeba nosić kostek ani szukać równej powierzchni, żeby nimi turlać: palce masz zawsze przy sobie :icon_wink:).

Jeśli jeniec wygra, milczy jak grób, jeżeli ty wygrasz - mówi co wie (wada - wynik jest zerojedynkowy i znany przesłuchujacemu, czyli nie ma możliwości, żeby przesłuchiwany karmił go dezinformacją). Remisy - jako nierozstrzygnięte - powtarzamy.

 

Opcjonalnie - można powtórxzyć przesłuchanie (w ten sam sposób). Raz. I uważane jest to za torturowanie jeńca, o czym ten powinien poinformować sędziów (którzy mogą za to odjąć punkty stronie dopuszczającej się tortur,mordujacej jenców, dobijającej rannych i w ogóle prowadzącej działania niezgodne z międzynarodowym prawem wojennym).

 

Oczywiście mechnaika zakłada, że bawimy się uczciwie i jak sypiemy, to sypiemy cała prawdę...

Edited by Errhile
Link to post
Share on other sites

W sumie padły już ciekawe pomysły, które nie powiem zaciekawiły mnie (głównie łaskotki :P). Mój pomysł za to zakłada zastosowanie 4 kart każdej w innym kolorze określającym jakieś działanie na nieszczęśniku 3 będące humanitarne i jedną 4 będącą torturą ,która zawsze przynosi efekt pozytywny (dostajemy informację) , ale za to zespół łapie jakąś kare za okrucieństwo czy coś w tym stylu.Efekt kart humanitarnych byłby znany tylko zakładnikowi, każda z kart miała by inny np. jedna wyciąga informację , druga to brak efektów, a trzecia to tylko jakieś szczątkowe informację.Kolory kart byłyby zmienne z każdym nowym zestawem tylko tortura byłaby zawsze identyczna np:

 

Zestaw pierwszy

  • karta żółta- informację pozyskane
  • karta niebieska- informację nie pozyskana
  • karta zielona- informacja szczątkowa
  • karta czerwona- tortury

Zestaw drugi

  • karta zielona-informacja pozyskana
  • karta żółta-informacja nie pozyskana
  • karta niebieska-informacja szczątkowa
  • karta czerwona-tortury ( tak jak pisałem ta karta nie zmienna)

I kilka takich zestawów z różnym ułożeniem kart ciekaw jestem czy to by się sprawdziło :D .

Link to post
Share on other sites

A to nie lepiej po prostu napisać informacje o efekcie na białych kartach? Po co robić kolorowe karty (trzeba kupować kolorowy papier) i jeszcze pisać na nich informacje o efekcie skoro kolory (prócz czerwonego) nic nie znaczą (bo nie są do nich na stałe przypisane efekty)?

Po za tym trochę nie bardzo skumałem zasady przesłuchiwania w Twoim pomyśle. Znaczy się tak, jeniec musi zostać doprowadzony do sztabu i tam jest losowana karta czy jak?

Mi do tej pory najbardziej spodobał się pomysł Errhile (za prostotę) i ten, o którym pisał HeXs (koperty z informacjami).

Link to post
Share on other sites

Czasem na larpach stosowane są "tortury" spotykane na "chrztach" z obozów harcerskich. Daje się delikwentowi zadanie, które nie wyrządzi mu żadnej krzywdy, ale wykonanie jego wymaga pewnej siły woli. Zjedzenie główki cebuli, kaszanki z dżemem, majonezem i cytryną czy ostrej papryki, przejście przez pokrzywy bez spodni albo boso po szyszkach, wsadzenie jego skarpet do jednego buta i minutowa inhalacja. Do jednej słuchawki Justin Bieber a do drugiej Mandaryna i musi wytrzymać pół godziny. Wymyślać można właściwie dowolnie. Jak złapiecie dwóch każcie im się pocałować.

 

Jeśli jeniec nie wykona zadania to znaczy że tortury go złamały i musi się wygadać.

Edited by sledz
Link to post
Share on other sites

No może rzeczywiście przesada.

 

Jeszcze mi się przypomniało jak kolega zasłyszał na jakimś zlocie rycerskim:

postawili przed gościem 10 ząbków czosnku i 10 kieliszków czegoś paskudnego ale zdrowego (sok z cebuli czy tam tran) oraz klepsydrę. Za każdą porcję, która została jeniec odpowiadał na jedno pytanie.

 

A jak nie ma odpowiednich rekwizytów to po prostu odgrywamy

. Zwykle kilkanaście minut wystarcza do osiągnięcia "powiem wszystko, tylko zamknijcie się wreszcie".
Link to post
Share on other sites

Myślę, że dobór metody powinien zależeć również od tego, czy przesłuchujemy w sztabie (i mamy możliwość przygotowania zestawu "małego agenta KGB") czy raczej przesłuchujemy rannych na polu bitwy, gdzie dostępne środki są zdecydowanie skromniejsze.

Link to post
Share on other sites

W przypadku larpów jestem zwolennikiem jak największego odgrywania i ograniczenia mechaniki do kwestii ran, pancerza i leczenia (ew jakieś artefakty czy narkotyki, zależnie od uniwersum).

Siłowanie na rękę jest dobrym pomysłem, ale na większej imprezie po każdej stronie pewnie znajdzie się kafar, który pokona 95% przeciwników.

Według mnie "tortury" powinny dać przesłuchiwanemu możliwość pokazania że "nie złamiecie mnie". Nawet bez żadnych rekwizytów można to wykonać: stanie na jednej nodze przez 5 minut, minuta wstrzymywania oddechu czy pół minuty bez mrugania.

Nie wyrządzi to żadnej krzywdy przesłuchiwanemu, ale da mu na tyle dyskomfortu żeby musiał się przełamać i wytrzymać.

Link to post
Share on other sites

Problem w takich zabawach jest jednak taki, że mogą się z tego zrobić problemy, bo ingerencja w przesłuchiwanego jest fizyczna. Ktoś może być uczulony na jakieś substancje, można zasłabnąć czy stracić przytomność i później w razie sprawy sądowej ciężko, jako organizatorowi, będzie wykręcić się od odpowiedzialności.

Link to post
Share on other sites

Ewentualnie konkurs pieśni narodowych! Zobaczymy ilu z tych co noszą naszywkę PW zna jakieś. ;)

 

Jak rozwiązać kwestię łapania jeńców? Większość będzie wolała dostać kulkę, nawet z bliska niż ryzykować zdradzenie informacji.

Myślałem o wydłużonym respawnie, tak żeby każdy się zastanowił zanim "umrze za ideę". Macie jakieś inne pomysły na środki zapobiegawcze na masowe "samobójstwa"?

Link to post
Share on other sites

Pomysł to jedno, przestrzeganie to drugie. Ludzie bardzo często się zapominają, albo uciekają z premedytacją, więc trzeba na każdym kroku przypominać i uczulać, że w trakcie tej rozgrywki zasady są inne niż zwykle i po trafieniu zostajemy na miejscu odliczając 5 minut.

 

Ewentualnie można jeszcze rozważyć opcję leczenia trafionego wroga (w czasie tych 5 minut) w celu pojmania go. Dzięki temu trzeba targać jeszcze medyka, zużywać bandaże na, de facto, przeciwnika i dopiero wtedy próbować wyciągnąć z niego informacje. Nie wiem jak takie coś mogłoby się sprawdzić, osobiście jeszcze tego nie testowałem.

Link to post
Share on other sites

W Kujawsko-pomorskim taki system jest powszechnie stosowany na scenariuszach. Jedyny problem to że często przeradza się to w wojnę pozycyjną przy mniejszej ilości osób (powiedzmy w scenariuszach 10 na 10). Kolega dostał: czekamy 5 minut kryjąc jego zwłoki by wrogi medyk nie mógł go pojmać a on wróci na respawn. Trochę psuje zabawę, bo ani medyk rannego nie idzie po niego ani medyk który ma pojmać. Promuje to czekanie aż kolega "wykrwawi się" i będzie mógł iść na respawn.

 

Ale trzeba przyznać, jak przychodzi potem do ciebie medyk z miną :o i mówi "Trzech pojmałem!", albo kolega z przeciwnej drużyny przerzuca cie sobie przez ramie i biegnie z tobą do swojego medyka by mógł cie pojmać to wtedy jest fajnie :)

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...