Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Z Ukrainy do Polski


Recommended Posts

Przez granicę to najlepiej będzie jak zadzwonisz do Straży Granicznej - z różnych krajów może to być różnie (pamiętaj też, że ukraiński odpowiednik SG może mieć swoje przepisy). W Polsce przewoź normalnie w bagażniku, a w razie gdyby policja lub inna służba chciała tam zajrzeć od razu informuj, że masz tam repliki broni palnej (koniecznie użyj słowa "replika"). Bądź miły, bo mogą zabrać repliki do ekspertyzy - im bardziej opryskliwy będziesz tym większa szansa, że zabiorą.

Link to post
Share on other sites

Z tym zabieraniem replik do ekspertyzy to bym nie przesadzał, większość Policjantów sama się bawi w ASG więc wiedzą co to jest i z czym się to je.

Musiał by trafić na wyjątkowego imbecyla, choć zapewne i takich nie brakuje aby tak się stało.

Choć ja się nie spotkałem w naszym środowisku aby komukolwiek zabrali replikę do ekspertyzy, wsadź replikę w pokrowcu do bagażnika i w trasę, my jeździmy w na różne imprezy i nie raz mamy kontrole drogowe i nigdy nie było z tym problemu.

Link to post
Share on other sites

Z tym zabieraniem replik do ekspertyzy to bym nie przesadzał, większość Policjantów sama się bawi w ASG więc wiedzą co to jest i z czym się to je.

Musiał by trafić na wyjątkowego imbecyla, choć zapewne i takich nie brakuje aby tak się stało.

Choć ja się nie spotkałem w naszym środowisku aby komukolwiek zabrali replikę do ekspertyzy, wsadź replikę w pokrowcu do bagażnika i w trasę, my jeździmy w na różne imprezy i nie raz mamy kontrole drogowe i nigdy nie było z tym problemu.

Bo większość z nas zachowuje się racjonalnie. Jakbyś zaczął pyskować i się stawiać to masz na 100% replikę zatrzymaną do wyjaśnienia, policjant ma obowiązek znać budowę swojego P99 albo G17. M4, G36 czy AK74 nie musi - dla niego wygląda jak broń i co pan mi zrobi. :)

Były już takie przypadki, poczytaj internety :)

Link to post
Share on other sites

Większość? Czyli sami funkcjonariusze stanowili by ponad 50tys asgejów w Polsce. Bez przesady, da się trafić na policjanta siedzącego w temacie, ale to tylko jakiś odsetek tych młodszych, interesujących się wcześniej militariami.

Poczta Polska ma w regulaminie zakaz transportu broni oraz jej replik. W praktyce i tak nie wiadomo co tam siedzi, więc wożą. Kwasy mogą być przy ew. prześwietleniu na tranzycie.

ASG jest w Polsce legalne, więc myślę, że nie ma się co kryć. Po prostu powiedzieć celnikom, żeby uniknąć zaskoczenia w razi czego i zgodnie z prawem nie powinni utrudniać wwiezienia zabawek do kraju.

Link to post
Share on other sites

@Emcet, regulamin operatora nie może stać ponad polskim prawem, a według niego nasze "skarby" to zabawki. I tak należy deklarować to na kwicie przewozowym czy formularzu paczki. W takiej sytuacji jesteś kryty i mogą Ci "naskoczyć" :) Ja zawsze piszę "zabawki" a wiem, że niektóre paczki krajowe (a wszystkie zagraniczne) prześwietlają (mają takie "cóś" jak na lotniskach).

Nie ma czegoś takiego w polskim prawie jak "repliki broni" (odsyłam do UoBiA) więc ewentualny zakaz przewozu "replik broni" jest tyle skuteczny co zakaz przewozu "fejzerów podprzestrzennych" albo "elementów systemu napędu Warp4" :)

Link to post
Share on other sites

Swego czasu, z nudów czytałem regulamin poczty i była wzmianka o broni, jej częściach i właśnie replikach, ale niekoniecznie z takim zapisem.

Poczta może przyjmować do przewozu co zechce. Mają prawo odmówić przyjęcia paczki z giwerą na kulki. Prawo prawem, a regulamin usługi to co innego. Nie działałoby to w drugą stronę, gdy nie mogliby prawnie transportować replik, a by to robili. Teraz mogą, ale nie muszą :)

 

 

Dodano przez Tapatalk. Post zatwierdzony przez Europejską Komisję do Zatwierdzania Postów - podwydział Wojskowości i Ogrodnictwa

Link to post
Share on other sites

No tak ale w każdym prawie - nawet wewnętrznym jakiejś organizacji - jak coś jest zakazane to musi być precyzyjnie zdefiniowane. A w polskim prawie nie ma definicji "repliki broni", więc piszesz "zabawki" i z bani :) jesteś czysty przed regulaminem bo pojęcie "replika broni" nie jest zdefiniowana a "zabawka" jest pojęciem powszechnym i nie trzeba go definiować.

Podobne argumenty przytaczałem w dyskusji o tej słynnej dyrektywie unijnej co chciała zakazać "replik broni" i wówczas namawiałem, że jakby - przypadkiem (co się na szczęście nie stało i pewnie już nie stanie) - dyrektywę uchwalili i prawo weszło w życie w Polsce to z każdą nasza "zabawką" iść do sądu i niech udowadniają, że jest replika w sensie językowym: "2. «wierna kopia czegoś»" za: http://sjp.pwn.pl/szukaj/replika.html. W 99% procentach przypadków sądy oddalałyby oskarżenie bo - jeśli istnieją "nieistotne części broni" które można mieć bez pozwolenia to przez analogię można posiadać legalnie ich odpowiedniki z "repliki broni" a po "obraniu" naszej "zabawki" z tych części (na przykładzie M4 kolba z prowadnicą (w palnym jest to buffer tube i też w Polsce NIE jest "istotną częścią broni"), chwyt pistoletowy z silnikiem, przyrządy celownicze, magazynek, front, wszystkie szyny i cała elektronika: kolimatory, latarki, lasery, nokto itp.), zostałoby coś co na pewno nie byłoby «wierna kopia czegoś», no kurna czegokolwiek :), a co dopiero broni palnej, ani pod względem materiałowym, ani fizycznym, ani wymiarowym ani w sposobie działania. No może w kolorze, ale Wysoki Sądzie, ławka w parku też może być olive drab, coyote albo czarna, co w żadnym wypadku nie czyni z niej "repliki broni" :)

Link to post
Share on other sites

No tak ale w każdym prawie - nawet wewnętrznym jakiejś organizacji - jak coś jest zakazane to musi być precyzyjnie zdefiniowane. A w polskim prawie nie ma definicji "repliki broni", więc piszesz "zabawki" i z bani :icon_smile:

 

Dokładnie tak robię :)

mundury - ubrania

repliki - zabawki

części do AEGów - części układów pneumatycznych

osprzęt do giwer - sprzęt elektorniczny

Link to post
Share on other sites

Z tym zabieraniem replik do ekspertyzy to bym nie przesadzał, większość Policjantów sama się bawi w ASG więc wiedzą co to jest i z czym się to je.

Zebany dzień w robocie miałem, a poprawiłeś mi humor jak mało kto. Serio. Większość policjantów jest spoko - Ty z nimi spokojnie to oni z Tobą też. Może nawet pouczą zamiast wypisywać mandat itd. Natomiast chamstwo, buractwo, wyzywanie i prowokowanie da zawsze ten sam efekt z drugiej strony - chamstwo, buractwo, działanie na złość. Otwórz bagażnik i nie powiedz, że to replika. Gość może się przestraszyć (patrz historie niżej). Powiedz mu "gdzie łapy pchasz buraku", a skończy się tym, że zglebują Cie, bo "sięgał po przedmiot przypominający broń". Serio, lepiej dmuchać na zimne niż potem lizać rany.

Ciągnąc ten offtop przypomnę historie sprzed paru lat. Poszliśmy z kumplami na starą budowę poćwiczyć czarną taktykę. W pewnym momencie dwóch policjantów pojawiło się na horyzoncie. Dla nich wyglądaliśmy jak siedmiu facetów uzbrojonych po zęby. Oni (czego się później dowiedziałem, gdy się z nimi zaznajomiłem) nie bardzo wiedzieli co robić - uciekać czy wyciągnąć pistolety, które mieli w kaburach, a my mieliśmy przecież "broń" w rękach. Tak, oni wtedy, w tym pierwszym odruchu myśleli, że to broń. I uważam, że jednak pełniąc taką funkcje myśleli słusznie - lepiej założyć, że to broń i wezwać do natychmiastowego porzucenia jej (lub wycofać się, wezwać wsparcie) niż uznać, że to zabawka i słuchać później "anielski orszak niech twą duszę przyjmie" z wnętrza dębowej skrzynki.

I ostatnia rzecz. Nie wiem jak jest w policji, SG i innych służbach. Wiem jakie jest prawo użycia broni w MONie (a przynajmniej pare miesięcy temu wiedziałem - może coś się zmieniło). Broni palnej można użyć m.in. w przypadku konieczności przeciwstawienia się osobie niepodporządkowującej się wezwaniu do natychmiastowego porzucenia broni, materiału wybuchowego lub innego niebezpiecznego przedmiotu, którego użycie może zagrozić życiu, zdrowiu lub wolności uprawnionego lub innej osoby.

Czyli nawet gdy to nie jest broń to jednak jest to replika, która może zagrozić zdrowiu (oczy! - pokażcie mi zwykłego dzielnicowego, który nosi gogle ochronne na patrolu). W przypadku, gdy służba krzyczy "rzuć broń/to" nie bawmy się w "to nie broń, to replika" tylko jeb na glebę i liczymy, że nasza plastikowa zabawka to przetrwa, bo jednak 9 mm potrafi dość szybko doprowadzić do bardzo szybko rozwijającej się i potencjalnie śmiertelnej ołowicy.

Link to post
Share on other sites

Ja ci tylko napisze jak to wygląda z mojej strony, replikę zawsze przewożę i przenoszę w pokrowcu, nie afiszuje się z nią.

Podczas kontroli drogowej nie miałem nigdy przeszukania bagażnika i nigdy nie wyskakiwałem z tym że mam cokolwiek w bagażniku.

 

Miałem raz jedną kontrole bagażnika zrobioną przez SG, gość zajrzał zapytał się co to, grzecznie odpowiedziałem że replika ASG po czy obejrzał i finito, kontrola zakończyła się pozytywnie.

 

CQB ćwiczymy zawsze w oficjalnie do tego przeznaczonych obiektach, czy to wojskowych czy komercyjnych.

 

Jeżdżę na różne imprezy i ewenty i też nie spotkałem nigdy, jednostki specjalnej glebującej graczy, może dlatego że wszystko było załatwione jak powinno.

 

W moim środowisku też nie słyszałem aby komukolwiek zabierali repliki lub co gorsza z tego powodu były niesnaski.

 

Zazwyczaj czytam o takich przypadkach, i ze wszystkich zawsze wypływa jeden obraz, że zabrali replikę komuś kto się o to swoim zachowaniem, lub co gorsza bezmyślnym działaniem prosił i się mu to należało.

 

Akurat w mojej ocenie machanie repliką na budowie bez powiadomienia o tym fakcie jej właściciela jest akurat oznaką bezmyślności i proszeniem się o problemy.

 

Mam takiego kolegę którego pokój wygląda jak zbrojownia, samych replik AK jest około 20, kiedyś już nie pamiętam z jakiej okazji był u niego dzielnicowy, obejrzał i pogratulował kolekcji.

 

Nie będę hejtował czy snuł apokaliptycznych wizji o ołowicy mogę pisać o faktach :icon_smile:

Edited by jarekfn
Link to post
Share on other sites

@Emcet, regulamin operatora nie może stać ponad polskim prawem, a według niego nasze "skarby" to zabawki. I tak należy deklarować to na kwicie przewozowym czy formularzu paczki. W takiej sytuacji jesteś kryty i mogą Ci "naskoczyć" :icon_smile: Ja zawsze piszę "zabawki" a wiem, że niektóre paczki krajowe (a wszystkie zagraniczne) prześwietlają (mają takie "cóś" jak na lotniskach).

Nie ma czegoś takiego w polskim prawie jak "repliki broni" (odsyłam do UoBiA) więc ewentualny zakaz przewozu "replik broni" jest tyle skuteczny co zakaz przewozu "fejzerów podprzestrzennych" albo "elementów systemu napędu Warp4" :icon_smile:

 

https://www.poczta-polska.pl/hermes/uploads/2013/10/Regulamin-%C5%9Bwiadczenia-niepowszechnych-us%C5%82ug-pocztowych-PACZKA24-i-PACZKA48-w-obrocie-krajowym.pdf

Do przemieszczenia i doręczenia nie są przyjmowane przesyłki:

1) zawierające rzeczy niebezpieczne, mogące wyrządzić szkodę osobom, mieniu lub środowisku naturalnemu, a w szczególności: materiały łatwopalne, wybuchowe, radioaktywne, substancje żrące, cuchnące, broń lub amunicja, broń pozbawiona cech użytkowych, inne przedmioty o wyglądzie broni,

Ups...

Link to post
Share on other sites

No widzisz Otto, także na legalu można wozić jedynie Spartaki :teethh:

Jednak nigdy nie słyszałem o nie dostarczeniu zabawek airsoftowych. Ba, Poczta obsługuje większość sklepów AS, nie wspominając o tych wszystkich bazarowych karakanach na Allegro. Zakładam, że to dupochron, bo nie potrzebna jest nadmierna paranoja. Nie trzeba być mega ekspertem, żeby stwierdzić że przesyła się zabawkę i można przymknąć oko na taką zawartość.

Co innego przy tranzycie przez granicę, z kraju w którym trwa... regularna wojna. Lepiej po prostu wwieźć to ze sobą samochodem.

Link to post
Share on other sites

Zgodnie z prawem, tak samo jak na przewóz puchowych kapci. W pełni legalne, ale pewnie będzie kilka pytań. Wystarczy spokojnie odpowiedzieć, bo nie ma się czego obawiać.

Edit/

Słyszałem, że prawdziwe płyty balistyczne z ceramiki, nie są legalne póki są w pełni sprawne. Uszkodzone oraz atrapy są już ok.

Edited by Emcet
Link to post
Share on other sites

@-Otto-

Sam przyznasz, że "przedmioty o wyglądzie broni" to jeszcze mniej precyzyjne określenie niż "repliki". No - umówmy się- suszarka do włosów to "przedmiot o wyglądzie broni"? Tak. Wiertarka i wkrętarka? Oczywiście!. Miotła! A jakże! (przecież "broń" to nie tylko broń palna). Poczta sobie taki zakaz wpisała pewnie żeby być czysta przed służbami (jakby co - "przecież zakazaliśmy a ten pan jednak umieścił broń w paczce - nie nasza wina" :)). Natomiast jak widać - nie jest zbytnio przestrzegany :) Bo teoretycznie wszystko może być "o wyglądzie broni".

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...