Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

MilSim "ZWIEZDA 2017" 13-15.10.2017


Recommended Posts

  • Replies 97
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

UWAGA

 

wyjątkowo, próbnie itd, itp

Dopuszczam zaplombowane na stałe, repliki karabinów snajperskich (tylko) HP i DMR.

Poprzez w/w replikę rozumiem egzemplarz, który ma swój ostry, snajperski lub para-snajperski odpowiednik, zasilany nabojem karabinowym, lub specjalnym.

Edited by Genierał
Link to post
Share on other sites

Wiele osób mnie pyta, jak to będzie wyglądało, więc wyjaśniam:

Na kilka dni przed imprezą Dowódcy otrzymają ode mnie opis tła gry, czyli kto jest kim, na jaim terenie działa i co złego zrobił mu Przeciwnik.

Wcześniejszej informacji o zadaniach nie będzie- taki już mój styl :icon_wink:

W/w dostaniecie na odprawie przed grą, a potem pół godziny na stworzenie sobie planu realizacji, do którego ja się nie wtrącam.

Służę oczywiście odpowiedziami na wszelkie pytania, pod warunkiem, że nie ujawniają tego co nie może być ujawnione.

Zadania będą proste, nie frustrujące w zróżnicowanym terenie.

 

...a jeszcze uprzedzam, że nie będzie prądu, punktów ładowania baterii, namiotów, grochówki z bułką, kibli i sanitariuszek, będzie zimno i pewnie popada. Piszę to na wypadek, by nikt się rozczarował.

Edited by Genierał
Link to post
Share on other sites

Bliżej nieokreślona przyszłość…

Wschodnia Europa

 

CHABANINA jako samodzielny byt państwowy przestała istnieć.

Rozkład nastąpił nie za sprawą ekspansywnej polityki Runii, a samych Chabanińców, którzy nie potrafili osiągnąć politycznego porozumienia.

Dawna CHABANINA to teraz 6 republik-państewek, z których 4 nastawione są prorunijsko, i tylko 2 dążą do integracji z UE.

Pomiędzy większością z nich panują stosunki oparte na zasadzie wzajemnego tolerowania się, bez zawierania wiążących stosunków.

Za wyjątkiem dwóch republik, które stale toczą krwawy konflikt: CHUJBYSZEWO- największe z państw, związane silnym sojuszem z Runią, rządzone przez brutalną bezpiekę i JEBIDĘBY- państwo-miasto, na terenie którego odkryto bogate złoża uranu.Kontakty między wymienionymi przybierają charakter zbrojnych incydentów.

Zarówno jedna, jak i druga strona dopuszcza się zakrojonych na szeroką skalę akcji pacyfikacyjnych na ludności cywilnej, porwań transportów czy bydła wypasanego na łąkach.

 

longform-original-5130-1424195026-11.jpg?downsize=1600:*&output-format=auto&output-quality=auto

 

Zaledwie tydzień temu do CHUJBYSZEWA zaczęli zjeżdżać najemnicy z Runii, weterani walk na Chałmazie i Szambasie. Włodarze JEBIDĘBÓW podejrzewają, że jest to związane, z planowaną , dużą akcją zbrojną na leśnym pograniczu obu państw.

 

longform-original-26399-1424196050-10.jpg?downsize=1600:*&output-format=auto&output-quality=auto

 

Odizolowana , samotna republika, bez wsparcia zachodu musi stawić czoło demonowi zła.

Jebidębianie zebrali swoich najlepszych żołnierzy- garstka tych śmiałków ma zapobiec katastrofie...

Edited by Genierał
Link to post
Share on other sites

WYSŁAŁEM INFORMACJE STARTOWE DO DOWÓDCÓW

jeśli ktoś nie dostał, to proszę o kontakt

 

p.s.

1) na pytania "ile będzie ludzi ?" odpowiadam- bardzo dużo ;)

Mam nadzieję, że starczy tego lasku dla Wszystkich,

2) na pytania "kto będzie dowodził ?" odpowiadam- ten kogo wskażę na odprawie. Rzecz jasna będzie to wyróżnienie, więc bez prawa odmowy

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...
2) na pytania "kto będzie dowodził ?" odpowiadam- ten kogo wskażę na odprawie. Rzecz jasna będzie to wyróżnienie, więc bez prawa odmowy
Duży błąd. Przez to dowódcy stron nawet nie przygotują się do swojej roli. "Położysz" imprezę :(
Link to post
Share on other sites

To się wtrącę. Niestety Lucek ma racje. Milsim na którym dowódca nie wie ze nim będzie i dowiaduje się na pól godziny przed, możne prowadzić do wielu nie domówień i opatrzenie zrozumienia rozkazów.

A potem organizator ma pretensje do dowódcy, ze nad interpretuje jego wizje i zamierzenia.

I na koniec słyszy, ze zawiódł organizatora...

 

O ile faktycznie zdarzało się dostać konkretny rozkaz przed rozpoczęciem imprezy to jednak dowódca i zarys działań był zawsze wiadomy wcześniej.

No ale cóż, każdy możne robić jak chce. Takie jego prawo. Co najwyżej można nie jeździć lub nie być mile widzianym gdy się ma inne zdanie. Howg.

Edited by szczuply
Link to post
Share on other sites

Buahahaha....

 

I piszę to osoba która organizuje milsima i nie raczy poinfomorwać innych graczy kto jest ich dowódcą(brak jakiegokolwiek kontaktu do jegomościa),ani że miejsce startu rozgrywki zostało zmienione.

 

No ale cóż,każdy może organizować imprezę jak chcę. Co najwyżej można nie jeździć na takie imprezy :icon_wink:

Edited by szcz3p4n
Link to post
Share on other sites

Jako org milsimow i po drugiej stronie dosc czesto dowodzacy: dajcie generalowi zrobic jak uwaza bo to jego impreza. Ja organizuje i milsimy z tlem i 30 dniami na przygotowanie przez dce dzialan w terenie jak i zadaniowki i takie jak generala. Jednym pasi innym nie nie dogodzisz wszystkim. Zadaniowka przeciez to symulacja dyslokacji w warunkach konfliktu. Nowy teatr swieze mieso. As real as it gets :)

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Link to post
Share on other sites

Jako organizator milsimow i w większości po drugiej stronie dowodzący daje mu szanse robić i pisze,ze każdy robi jak chce.

Wyraziłem tylko swoja opinie.

Zadaniowka, zadaniowka ale dobrze wiedzieć przynajmniej kto dowodzi. Reszta możne być niewiadoma.

Link to post
Share on other sites

Jako organizator milsimow i w większości po drugiej stronie dowodzący daje mu szanse robić i pisze,ze każdy robi jak chce.

Wyraziłem tylko swoja opinie.

Zadaniowka, zadaniowka ale dobrze wiedzieć przynajmniej kto dowodzi. Reszta możne być niewiadoma.

 

Wspaniały post pt. "Nie wiem, nie jestem tam zapraszany, ale się wypowiem".

 

Maćku, dostałeś jasną informację, że nie jesteś zapraszany na nasze imprezy ze względu na chroniczną terminatorkę i absurdalne wręcz do bólu nie wykonywanie zadań lub też oszustwa związane z ich wykonaniem (zostały Ci zakomunikowane niejednokrotnie).

 

Więc proszę, zachował takie komentarze dla siebie, swoich imprez a do cudzych się nie wtrącaj. Czekam aż będziesz jechał po "Misji Afganistan", "Bornym ..." itd. skoro takim jesteś ekspertem.

 

 

A tak ad rem:

Już dawno się tak nie przetyrałem! Dzięki chłopaki!

Link to post
Share on other sites

Wyspany i nażarty mogę napisać.

 

Zloty robione przez rosomaków to fajna sprawa jeżeli chodzi o klimat - do 50 chłopa z ruskim szpejem i noc. Ale niestety jak dla mnie to chyba był max co można zobaczyć na takich zlotach. Mimo wszystko było fajnie, ale następnego razu w moim przypadku to trochę za mało. Czysta ekonomia - za dużo piniondza za za mało "fajnie".

 

Przemyślałem sobie gruntownie każdą godzinę i tak trochę doszedłem do wniosku, że zadania były trochę z czapy, trochę nikt nas nie informował na bieżąco i nasz dowódca trochę nie ogarniał takiej ilości luda ("Ustawcie się w linii tak jak pokazuję"

(w nocy w lesie tuż przy przejeździe kolejowym)) - Pozdro dla kumatych :D Większa część ekipy nawet nie wiedziała jakie zadania wykonujemy, czego szukamy i po co i jaki ma to związek ze scenariuszem. Czuliśmy się jak takie wielbłądy idące za resztą karawany.

 

Efekt był taki, że po 15 km w nocy ze sporymi plecakami na garbach nad ranem wpadliśmy w zasadzke podczas której zapanował takich chaos, że sam osobiście znałem tylko pozycję kilku moich kolegów z ekipy i naszego dowódcy. O reszcie nie miałem pojęcia, tak jak nie wiedziałem co się naprawdę stało i skąd nas zaatakowano.

Marsz w środku nocy był kompletną pomyłką z racji braku sprzętu do takich działań i wg mnie i nie tylko mnie pasowało się przespać i o świcie ruszyć dalej.

 

No i nas wesoło wytłukli jednego za drugim. No ale tak to własnie jest z Milsimami - "Raz na wozie, raz ch** nam w dupę". Moje zdanie jest mniej wiecej takie:

 

 

 

Dziękuję za to wszystkim z PFASGa - świetna ekipa wyjazdowa jak zawsze.

 

Dzięki również Generałowi za zorganizowanie imprezy :)

Link to post
Share on other sites

Mam dziwne wrażenie, że kolega wyżej nie pojął idei symulacji militarnej. 15 kilometrów z plecakiem i do tego w środku nocy - jak ten zły dowódca śmiał :o . Z tego co zauważyłem to dowódcy ekip wiedzieli po co i gdzie idziemy i mieli wpisane w gps-y koordynaty - a to, że zadań zbyt wiele nie mieliśmy to już inna sprawa. Po tekście odnośnie prowadzenia działań w nocy spadłem z krzesła ... Najwyraźniej milsim trzeba było zacząć od rozłożenia namiotów i zakopania się w śpiworze - może wtedy co poniektórzy byliby spełnieni. Następnym razem polecam koledze przygotować się na milsim a nie, jak to ująłeś, na "zlot" - bo różnice są kolosalne i efekt jest widoczny powyżej.

 

Od siebie powiem tylko, że było bardzo fajnie - dzięki wielkie i do następnego

Edited by Gruszkin
Link to post
Share on other sites

"Z tego co zauważyłem to dowódcy ekip wiedzieli po co i gdzie idziemy i mieli wpisane w gps-y koordynaty " tak dowódca i nikt poza nim. 1 osoba idzie, a reszta za nią jak stado baranów na rzeź.

Na milsimie byłem i to nie jednym i pierwszy raz spotykam się z czymś takim, że tylko dowódca wie jakie są zadania.

 

Wzywanie przez radio "podkarpacie do mnie". Co to ma być? Tekst jak od osoby która kupiła sobie radio i chce porozmawiać.

Do kogo, gdzie?

""Ustawcie się w linii tak jak pokazuję" - w którą strone, do czego? Linią do siebie, tyłem, przodem, w poprzek?

 

Osoba dowódcy chyba nie była przygotowana by kierować taką grupą ludzi.

 

Teksty typu "nie śmieszkujcie, bo to może być Wasza ostatnia impreza tutaj" to co miało znaczyć? Tekst typowego Sebixa. Masz zastrzeżenia? Zgłoś to organizatorowi.

 

Nie mówię, że manewry w nocy są złe. Po prostu trzeba umieć je prowadzić. Zabrakło dwuosobowych czujek, szybkich patroli czy rozpoznania terenu przez co wpadliśmy w takie szambo przy torach. Ok, zdarza się. Ludzie poleczeni, ekipe zebrana i co? I znów to samo. Idziemy na przód. Całą bandą. Co nastąpiło później? Znów zostalismy wystrzelani. Znów żadnej czujki. Kto był dowódcą i czemu tego nie dopilnował? Więc nie pisz mi tu o przygotowaniu do milsimu.

Link to post
Share on other sites

"Wpadliśmy w zasadzkę" znaczy się staliśmy na niezabezpieczonym skrzyżowaniu 3ech dróg na środku i paliliśmy kiepki tak jak podczas innych wcześniejszych zadań w nocy :D

Można w ogóle zrezygnować z działań nocnych bo nie mamy sprzętu.... ale ale jak byśmy mieli nawet to by pewnie ważył dodatkowe kg i pewnie zmęczyli byśmy się jeszcze bardziej podczas niewolniczego marszu w nocy.

Przez takie zachowania i komentarze spada poziom imersji, kurde, ciężkie plecaki a co w nich było ? Wałówa + woda i 1kg amunicji :D

 

Jak dla mnie impreza zakończyła się lekko za wcześnie, nie skorzystałem z "amnestii" bo osobiście uważam, że takie były zasady na które każdy z nas się pisał. Na włodarzu udało nam się więcej tym razem mniej, adrenalina w nocy na tym samym poziomie. Na pewno pojadę na następne edycje.

 

PS pozdrawiam kolegów z przeciwnej drużyny z którymi walczyliśmy przy torowisku na górce. Mam nadzieję, że trochę was pomęczyliśmy ( choć przyznam, że przez zaparowane okulary mimo niezłej pozycji nie mogłem w ogóle was trafić ) koniec końców po wywaleniu prawie całego zapasu amunicji i bez łączności padłem przy trzeciej próbie podejścia was i uratowania rannych kamratów.

Link to post
Share on other sites

Czołem!

Podziękowania dla organizatora za kolejną, bardzo dobrze zorganizowaną symulację, dla przeciwników, całej strony JEBIDĘBY za wspólne operowanie, jak i dla Morfa za debiut w roli dowódcy. Pogoda dopisała, co niestety skutkowało wzmożoną aktywnością cywilów, niemniej bawiliśmy się super :)

 

Do następnego!

Link to post
Share on other sites

Ostrzegano na początku, że nie będzie waty cukrowej i nikt nikomu nie będzie nosił plecaków i podcierał tyłka?

Ostrzegano!

Był pot, była krew, mokre gacie i obtarte jaja i tak miało być.

Zasada symulacji, wliczając w to chaos, błędy i wkurwienie, została pięknie odzwierciedlona.

Myślę, że selekcja naturalna zweryfikuje skład na następną edycję.

Ja przetyrałem się wyśmienicie i chętnie już teraz zapisałbym się na następny październik.

Dzięki za adrenalinę i świetny klimat!

P.S. Też słyszeliście dźwięk syreny i samolotu w tym samym czasie czy to ze zmęczenia?

Edited by dMarkus
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...