Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Widoczność namiotów podczas i po zachodnie słońca


Recommended Posts

Przypuszczam, że na tym forum jest trochę osób, które miały okazje spędzać czas w późniejszych godzinach, w polskich lasach i głównie do tych osób kieruję to pytanie.

 

Nie pytam o ASG, pytam o zwykły nocleg w lesie. Chciałbym Was prosić o podzielenie się swoją wiedzą, przypuszczeniami itd. Ściślej mówiąc - czy podczas zachodu słońca (w tej późniejszej fazie) oraz w środku nocy, jakiś zwykły, zielony namiot będzie się rzucał w oczy dla typowej grupki dresów? Przypuszczam, że nocami nawet patologia woli siedzieć w mieście i tam pić, ale lepiej dmuchać na zimne i spać spokojnie.

 

Np.

https://image.ceneo.pl/data/products/17439762/i-hannah-troll-s-2-osoby.jpg

 

Wiem, że istnieją namioty, które mają kamuflaż np. multicam i inne, ale mało tych namiotów i zazwyczaj są kiepskie (niska wodoodpornosć), a znowu, gdy są fajniejsze wodoodpornościowo to mają głównie kolor oliwkowy lub camo Multicam, który chyba jest bardziej na jesień niż letnie noce w polskim lesie. Z drugiej strony, w nocy chyba zbytniej różnicy nie będzie między camo multicam, a zwykłym, zielonym namiotem?

 

Po co w ogóle ten temat? Bo planuję kupić sobie namiot, który rozkładałbym tylko w polskich lasach i rozkładałbym go podczas zachodu słońca, a składał rano o np. 6:00, w tych godzinach mniejsza szansa by kogoś spotkać w lesie, bo ludzie wtedy śpią, a patologia raczej pije w miastach lub parkach. Chodzi wyłącznie o sam sen.

 

Chętnie dowiem się czegoś od Was i będę bardzo wdzięczny za każdy wpis.

Link to post
Share on other sites
camo Multicam, który chyba jest bardziej na jesień niż letnie noce w polskim lesie.

Multicam po prostu fajnie wygląda, maskuje gorzej.

Z pewnością jednak lepiej się sprawdza w lato niż w jesień, wszak dominują na nim jasne odcienie zieleni i beżu.

 

Inna sprawa to to, że kamuflaż w kontekście barwy ma działać w dzień. Jak sam zwróciłeś uwagę w nocy zbytniej różnicy między odcieniami nie będzie a ludzkie oko widzi obrys przedmiotu, a posiadający kilka kątów namiot naturalnym obrazem scenerii lasu nie jest.

Jeśli tak bardzo potrzebujesz się zamaskować to musisz iść w stronę zniekształcenia nienaturalnej bryły. Jakaś siatka maskująca czy coś abyś stał się zwykłym krzakiem.

Link to post
Share on other sites

Multicam po prostu fajnie wygląda, maskuje gorzej.

Z pewnością jednak lepiej się sprawdza w lato niż w jesień, wszak dominują na nim jasne odcienie zieleni i beżu.

 

Inna sprawa to to, że kamuflaż w kontekście barwy ma działać w dzień. Jak sam zwróciłeś uwagę w nocy zbytniej różnicy między odcieniami nie będzie a ludzkie oko widzi obrys przedmiotu, a posiadający kilka kątów namiot naturalnym obrazem scenerii lasu nie jest.

Jeśli tak bardzo potrzebujesz się zamaskować to musisz iść w stronę zniekształcenia nienaturalnej bryły. Jakaś siatka maskująca czy coś abyś stał się zwykłym krzakiem.

tylko chyba nie ma sensu wydawać na siatkę maskującą 3d (taką ze "strzępów"), która wspaniale maskuje obiekty, bo wydam za dużo pieniędzy, a siatka też swoje waży i zajmuje w plecaku. Do lasów i tak chcę jeździć tylko na jedną noc, nie więcej i przypuszczam, że jeśli odejdę od ścieżki w lesie o kilkaset metrów, to raczej w nocy nikt nie będzie przechodził na tyle blisko namiotu, by rzucił się w oczy jego zarys kształtu (dodatkowo spróbuję dobrać takie miejsce, w którym są jakieś krzaki lub drzewa z gałęziami, liśćmi na dole, tak by dodatkowo utrudnić wypatrzenie kształtu. Co sądzisz o tym co napisałem?

 

Tu masz dwa namioty, rozważam zakup jednego:

https://www.mall.pl/namioty-turystyczne-campingowe/hannah-troll-s-thyme

http://milworld.pl/product-pol-16510-Highlander-Namiot-1-osobowy-Blackthorn-1-Multicam.html

 

Za pierwszym przemawia większa wodoodporność i sporo pozytywnych opinii w necie. Drugi natomiast jest troszeczkę niższy (ale raczej to aż takiej różnicy nie robi) i jednoosobowy, trudno będzie w nim cokolwiek zrobić poza spaniem, choć ja właściwie chcę tylko spać, ale różnie w życiu bywa. Ciężko mi podjąć decyzję.

Link to post
Share on other sites

Nie maskujesz się za liniami wroga więc wybrałbym praktyczniejszą opcję i bardziej uniwersalną.

Opisałem Ci sytuację z bardziej militarnego punktu widzenia, lecz trochę celowo wyolbrzymiając, gdyż i tak byłem przekonany, że siatka maskująca to w wypadku twoich stricte "cywilnych" eskapad przerost formy nad treścią. Namiot na środku polany przykuwa uwagę, ten w drzewostanie ciężej dostrzec i dodatkowo nikt raczej w celach hobbystycznych nie przeczesuje lasu tyralierą w środku nocy, więc zejście z uczęszczanej ścieżki powinno zalatwić sprawę.

Niemniej, gdybym sam decydował się na taką formę nocnego wypoczynku miałbym pod ręką batona i gaz.

Link to post
Share on other sites

Nie maskujesz się za liniami wroga więc wybrałbym praktyczniejszą opcję i bardziej uniwersalną.

Opisałem Ci sytuację z bardziej militarnego punktu widzenia, lecz trochę celowo wyolbrzymiając, gdyż i tak byłem przekonany, że siatka maskująca to w wypadku twoich stricte "cywilnych" eskapad przerost formy nad treścią. Namiot na środku polany przykuwa uwagę, ten w drzewostanie ciężej dostrzec i dodatkowo nikt raczej w celach hobbystycznych nie przeczesuje lasu tyralierą w środku nocy, więc zejście z uczęszczanej ścieżki powinno zalatwić sprawę.

Niemniej, gdybym sam decydował się na taką formę nocnego wypoczynku miałbym pod ręką batona i gaz.

szybko odpisałeś. Bardzo dziękuję za przydatną wiedzę. Baton, brzmi jak potoczna nazwa czegoś innego (np. paralizator), czym jest ten baton? :)

A co do gazu, bardzo byś się na niego uparł?

I wracając do namiotów, z tych dwóch, które podałem, kusi by kupić mniejszy, ale praktyczniejszy będzie większy, np. gdyby zdarzyło się, że jednak miałbym kogoś znajomego, kto choćby chciał kilka godzin posiedzieć w nim, albo gdyby za rok wydtarczyło się coś, że pojechałbym na jedną noc na pole namiotowe z kimś, choć w tym roku nie zapowiada się bym znał kogoś kto spędzi ze mną choćby jedną noc w namiocie więc na 99.99% będę spędzał je sam (z budowy drobny jestem to nawet ten mały namiot wystarczy), jednak znam kogoś kto mógłby chcieć w nim spędzać czas za dnia (w tym przypadku rozkładałbym go w innym miejscu niż do snu, bo za dnia ktoś znajdzie go i może chcieć wrócić wieczorem, a wtedy mnie tam nie będzie dzięki zmianie miejsca, a nikt nie będzie mnie szukał).

Chyba, że nie potrafisz mi doradzić, który namiot kupić, bo to może kwestia indywidualna. A który byś wybrał TY osobiście, dla siebie?

 

I mniej więcej z ilu metrów, w środku lasu namioty stają się niemal niewidzialne?

Link to post
Share on other sites

Ów baton to potoczna nazwa pałki teleskopowej. Poręcznej i bardzo skutecznej, oczywiście we wprawnych rękach. Gaz pieprzowy mam natomiast często przy sobie gdy wiem, że będę wracał o późnej porze przez potencjalnie niebezpieczne miejsca. Warto pamiętać, że nawet mając pewne umiejętności samoobrony, bójka uliczna nie jest rozwiązaniem które powinno być pierwszą opcją w krytycznej sytuacji. Warto mieć alternatywę, a sama próba ucieczki może nie wystarczyć. Wracając do tematu - wszystko zależy od tego jak bezpiecznie się czujesz ( a to poczucie bezpieczeństwa niejednokrotnie jest zdradliwe i powoduje spadek naszego faktycznego bezpieczeństwa). Nie będę, jednak teraz za wszelką cenę przekonywał Cię do tego typu narzędzi. Ja po prostu wolę mieć w takiej sytuacji pewne zabezpieczenie.

 

W takim namiocie, jak ten pierwszy ostatnio we dwójkę siedziałem za dzieciaka jeszcze, więc teraz faktycznie mogłoby być ciasno.

Logiczne, że jeśli w przyszłości planujesz wypady, masz jakieś posiadówki w większym gronie to lepiej od razu mieć większy namiot, niż płacić dwa razy. Nie wiem jakie są koszta np. dwuosobowych odpowiedników takiego namiotu jak ten z linku. Z drugiej zaś strony na typowo samotne wypady do lasu praktyczniejszy będzie ten mały.

Poza tym, jeśli kiedyś dołączy do Ciebie osobnik płci żeńskiej, mniej miejsca wewnątrz może być atutem ;) ;)

 

Nie znam się specjalnie na namiotach, ale na pewno dobrych opcji jest sporo. Najważniejsze w tym wszystkim jest chyba to aby był wodoodporny.

 

Nie wiem z ilu metrów można dostrzec namiot w środku lasu i myślę, że jeśli sam tego nie sprawdzisz to nikt na to pytanie nie odpowie.

Wszystko zależy od gęstości lasu, koloru namiotu (oczywiście mówię tu głównie o warunkach dziennych), pogody co wiadome no i wielkości wady wzroku obserwującego :)

 

Link to post
Share on other sites

Ów baton to potoczna nazwa pałki teleskopowej. Poręcznej i bardzo skutecznej, oczywiście we wprawnych rękach. Gaz pieprzowy mam natomiast często przy sobie gdy wiem, że będę wracał o późnej porze przez potencjalnie niebezpieczne miejsca. Warto pamiętać, że nawet mając pewne umiejętności samoobrony, bójka uliczna nie jest rozwiązaniem które powinno być pierwszą opcją w krytycznej sytuacji. Warto mieć alternatywę, a sama próba ucieczki może nie wystarczyć. Wracając do tematu - wszystko zależy od tego jak bezpiecznie się czujesz ( a to poczucie bezpieczeństwa niejednokrotnie jest zdradliwe i powoduje spadek naszego faktycznego bezpieczeństwa). Nie będę, jednak teraz za wszelką cenę przekonywał Cię do tego typu narzędzi. Ja po prostu wolę mieć w takiej sytuacji pewne zabezpieczenie.

 

W takim namiocie, jak ten pierwszy ostatnio we dwójkę siedziałem za dzieciaka jeszcze, więc teraz faktycznie mogłoby być ciasno.

Logiczne, że jeśli w przyszłości planujesz wypady, masz jakieś posiadówki w większym gronie to lepiej od razu mieć większy namiot, niż płacić dwa razy. Nie wiem jakie są koszta np. dwuosobowych odpowiedników takiego namiotu jak ten z linku. Z drugiej zaś strony na typowo samotne wypady do lasu praktyczniejszy będzie ten mały.

Poza tym, jeśli kiedyś dołączy do Ciebie osobnik płci żeńskiej, mniej miejsca wewnątrz może być atutem :icon_wink: :icon_wink:

 

Nie znam się specjalnie na namiotach, ale na pewno dobrych opcji jest sporo. Najważniejsze w tym wszystkim jest chyba to aby był wodoodporny.

 

Nie wiem z ilu metrów można dostrzec namiot w środku lasu i myślę, że jeśli sam tego nie sprawdzisz to nikt na to pytanie nie odpowie.

Wszystko zależy od gęstości lasu, koloru namiotu (oczywiście mówię tu głównie o warunkach dziennych), pogody co wiadome no i wielkości wady wzroku obserwującego :icon_smile:

 

Jeszcze raz dziękuję za wyczerpującą wypowiedź.

Znalazłem nawet jakiś tani gaz:

http://allegro.pl/ga...6881133422.html

 

15 zł, wysyłka darmowa (czyli wliczona w cenę), gaz żelowy, produkcji niemieckiej, 50 ml.

 

Zastanawiam się czy 50 ml jest stosunkowo małą "buteleczką" czy nie, bo chciałbym go nosić w bocznej kieszeni spodni, a wygodniej gdy nie ma przesadnych gabarytów. A 15 ml, ale innej firmy, znowu jest zbyt drogi, 25 zł.

 

A kolejny raz wracając do namitów. Podałem dwa, zielony na 2 osoby (ma przedsionek na buty itd, ale tam bym ich nie trzymał dla bezpieczeństwa (by nikt nie ukradł) więc bez bagaży w środku, dwie osoby się zmieszczą. Natomiast drugi namiot jest jednoosobowy, ciasny, raczej facet niezłej postury, szeroki stwierdziłby, że tam się nie da nic zrobić poza spaniem, plecaka by nie wcisnął raczej w ogóle. Ja mam drobną posturę więc dla mnie byłby ok, ale chyba lepiej celować w ten większy, np. gdybym z czasem nabrał doświadczenia samotnych wypadów i np. chciałbym nawet w środku dnia w nim przebywać, wtedy podczas burzy mógłbym w nim siedzieć, a nawet przebrać się, bo w tym małym nie sądzę bym mógł wygodnie się przebrać. Także wybór namiotu może pozostawmy losowi.

 

Na allegro ten gaz, który podałem jest chyba najsensowniejszy, bo najtańszy, a pojemnościowo dobry (gaz innej firmy (też 50ml) ma ilość rozpyleń równą 10, zgaduję, że na 5-10 sekund rozpylania wystarczy). Dzikiego psa w lesie raczej nie spotkam, ale na pewno byłoby bezpieczniej z gazem (bo nawet mając nóż, w nocy mogłoby być ciężko, za dnia pewnie też), a przeciwko ludzkiemu potworowi gaz też powinien być dużo lepszym rozwiązaniem niż każde inne (bo z nożem nie wyskoczę na nikogo, bo trafi się psychol, który też nóż wyciągnie i stracę życie, albo dźgnę takiego bandytę i później trafię do więzienia, bo zrobią z niego ofiarę więc jedynym wyjściem będzie gaz i ucieczka)

 

i wymiary gazu:

Wymiary: 112 mm x 35 mm

sensowne na boczną kieszeń spodni?

Edited by elstalker
Link to post
Share on other sites

Temat już trochę zamienia się w survival w lesie ;)

Nie polecam nosić gazu w kieszeni spodni.

1. W jeansach i wszelkich innych standardowych spodniach będzie niewygodny, a mechanizm wyzwalajacy, można dodatkowo uszkodzić, czy połamać przez jakiś ucisk. Szczególnie mowa tu o tanich gazach w bardzo słabych plastikowych pojemnikach.

2. W typowych bojówkach z kieszeniami na wysokości kolan nie daje możliwości szybkiego dobycia.

 

Do noszenia gazu dedykowane są specjalne kabury, chyba za 20zł kupiłem swoją, materiałową. Gaz 50ml, przy pasku nie zajmuje sporo miejsca. Pod bluzą, kurtka itp. niewidoczny całkowicie, szersza koszulka też daje radę.

 

Jeśli chcesz faktycznie zaopatrzyć się w gaz pieprzowy to radzę wydać na niego 40-70zł.

Zdecydowanie najlepszą opcją są te żelowe, gdyż można ich używać bezproblemowo w pomieszczeniach jak i na dworze i mają największy zasieg, lecz chmura też się sprawdza. Tak czy siak, odradzam kupowania tych najtańszych ze względu na znikomą efektywność (słabe wykonanie, zapewne też niskie stężenie substancji czynnej)

Link to post
Share on other sites

Temat już trochę zamienia się w survival w lesie :icon_wink:

Nie polecam nosić gazu w kieszeni spodni.

1. W jeansach i wszelkich innych standardowych spodniach będzie niewygodny, a mechanizm wyzwalajacy, można dodatkowo uszkodzić, czy połamać przez jakiś ucisk. Szczególnie mowa tu o tanich gazach w bardzo słabych plastikowych pojemnikach.

2. W typowych bojówkach z kieszeniami na wysokości kolan nie daje możliwości szybkiego dobycia.

 

Do noszenia gazu dedykowane są specjalne kabury, chyba za 20zł kupiłem swoją, materiałową. Gaz 50ml, przy pasku nie zajmuje sporo miejsca. Pod bluzą, kurtka itp. niewidoczny całkowicie, szersza koszulka też daje radę.

 

Jeśli chcesz faktycznie zaopatrzyć się w gaz pieprzowy to radzę wydać na niego 40-70zł.

Zdecydowanie najlepszą opcją są te żelowe, gdyż można ich używać bezproblemowo w pomieszczeniach jak i na dworze i mają największy zasieg, lecz chmura też się sprawdza. Tak czy siak, odradzam kupowania tych najtańszych ze względu na znikomą efektywność (słabe wykonanie, zapewne też niskie stężenie substancji czynnej)

Właśnie Twoje słowa o gazach chyba się potwierdzają, ten tani, to chyba ten, który podałem wyżej, wychodzi na to, że jest kiepski:

http://forum-kultury...żnych-gazów/

 

Dlaczego taniego szukałem? Bo wyszedłem z założenia, że gaz to gaz, jeden słabszy, inny silniejszy, ale nawet słaby spełni swoje zadanie. Teraz będę musiał to przemyśleć, ale nie chcę znowu wydawać na gaz np. 80 zł, wolę do 30 zł, bo wątpliwe bym go użył choć raz w ciągu całego okresu ważności. A jaką datę ważności mają gazy? rok, dwa, trzy lata? Wiesz może? Bo jeśli kilka lat, to mógłbym i 40 zł wydać :icon_smile:

 

gdyby ktoś szukał testu gazu:

widać, że kiepski

Edited by elstalker
Link to post
Share on other sites

Jeśli chodzi o gaz, wydaje mi się, że wystarczy pewien firmy KO, z tanich wydaje się akceptowalny, także mam to z głowy.

 

A namiot, przeczytałem kilka opinii zagranicznych o tym małym namiocie z camo Multicam, poza narzekaniem, że jest mały, ludzie piszą o łamliwości tych pałąków stelażowych lub innych rzeczach, także chyba go sobie odpuszczę, a wtedy zostaje ten większy namiot Hannah, który ma świetne opinie, także już wiecie z jakim namiotem być może będę się wybierał do lasów więc jeśli ktoś chciałby jeszcze napisać coś o widoczności namiotu, to proszę brać pod uwagę ten jeden, konkretny w tymiankowym kolorze.

 

Btw. czy ktoś z Was miał kiedyś okazję ujrzeć w lesie jakiś namiot? Jaka pora to była, dzień? A pora roku? Kolor namiotu. Jakieś dwa zdania o widoczności?

Edited by elstalker
Link to post
Share on other sites

Zielony namiot o różnych porach dnia i nocy. Co prawda namioty stały na polanie, ale widziałem je z lasu więc mogę powiedzieć, że w dzień dojrzysz, szczególnie jak wiesz, gdzie szukać. W nocy jak nie wiesz gdzie szukać to z odległości 50-100m właściwie nie ma szans dojrzeć (chyba, że jest jasna noc, a krzaki pomiędzy Tobą, a namiotem nie są gęste).

Link to post
Share on other sites

W nocy, w lesie prędzej borsuka spotkasz niż dresa... Chyba, że chcesz spać w nie wiem, Lasku Bielańskim czy co :D.

Sypiam gdzie popadnie chodząc po górach (wszelkich polskich górach) i jedynym miejscem gdzie nie rozkładał bym się na dziko jest chyba TPN. Podczas lat szlajania się tu i tam zawsze rozbijałem się w dyskretnym ale nie jakoś szczególnie zamaskowanym miejscu, po lasach, obrzeżach itp i nigdy nie "wlazł" na mnie żaden człowiek. Znaleźć nie ma mowy. Prędzej przypadkiem ktoś ci się o linki potknie, wlezie przypadkiem. Rusz tyłek 300-400m od szlaku i masz spokój, nie szukaj problemów tam, gdzie ich nie ma.

 

Większą uwagę zwracaj, żeby nie spać gdzieś, gdzie nie wolno. Parki narodowe ale nie tylko. Większym ryzykiem jest mandat niż dresiarnia.

Link to post
Share on other sites

W nocy, w lesie prędzej borsuka spotkasz niż dresa... Chyba, że chcesz spać w nie wiem, Lasku Bielańskim czy co :icon_biggrin:.

Sypiam gdzie popadnie chodząc po górach (wszelkich polskich górach) i jedynym miejscem gdzie nie rozkładał bym się na dziko jest chyba TPN. Podczas lat szlajania się tu i tam zawsze rozbijałem się w dyskretnym ale nie jakoś szczególnie zamaskowanym miejscu, po lasach, obrzeżach itp i nigdy nie "wlazł" na mnie żaden człowiek. Znaleźć nie ma mowy. Prędzej przypadkiem ktoś ci się o linki potknie, wlezie przypadkiem. Rusz tyłek 300-400m od szlaku i masz spokój, nie szukaj problemów tam, gdzie ich nie ma.

 

Większą uwagę zwracaj, żeby nie spać gdzieś, gdzie nie wolno. Parki narodowe ale nie tylko. Większym ryzykiem jest mandat niż dresiarnia.

dziękuję za wypowiedź. Potrafisz nieźle zmniejszyć obawy u kogoś. Lasy, w których bym nocował, to losowe w kuj-pom, czyli nic szczególnego. Niektóre miejscowości są otoczone przez lasy i bywa tak, że jeden lasek jest blisko miasta (15-20 minut pieszo), a pozostałe 40 minut pieszo, oczywiście na nocleg wybierałbym te 40 minut pieszo, bo ludzie są leniwi i jeśli ktoś miałby już po nocach się szlajać, to wybrałby ten tuż przy mieście.

 

A zdarzało Ci się rozkładać namiot gdzieś za domkami jednorodzinnymi za małym miastem? Czyli to trochę wygląda jak wieś, domki są dość oddalone od siebie, mają pola uprawne, gdzieniegdzie łąki, strumyk, skupiska krzaków, drzew i właśnie czy jeśli takich skupisk zieleni jest wiele, to czy wybierałeś (np. te bardziej oddalone od wszelkich domostw) by tam spędzić noc? Czasem koło dróg (wąskich, ale za miastem) też są łąki i też są skupiska drzew z krzakami, niektóre oddalone od drogi o kilkaset metrów. Co sądzisz o tych miejscach?

 

I zdarzyło Ci się chodzić po domach jednorodzinnych i pytać czy możesz na jedną noc rozbić namiot w ogrodzie? Bo w necie na blogach, w tych "PORADNIKACH" często wspominają o noclegu na gospodarza, ale na stronie może ładnie to wygląda, a w praktyce mało kto zgodzi się na to. W końcu ludzie mają rodzinę itd i dla spokoju mogą nie chcieć nikogo na swojej posesji, nawet jeśli ten ktoś o 6 rano pójdzie sobie (bo taki gospodarz może pomyśleć, że zaraz ten mały podróżnik wyskoczy z pytaniem czy może skorzystać z toalety, albo wziąć prysznic, a dużo osób może nie chcieć wpuszczać obcego do domu, nawet na minutę).

Link to post
Share on other sites

Za małym miastem- np za Przemyślem, owszem. Konkretnie w tych krzokach :D https://www.google.pl/maps/@49.7673388,22.7718302,117m/data=!3m1!1e3

 

Spanie jak spanie. Sarenki mi namiot z rana obwąchiwały...

 

W Gorcach raz poprosiłem jakichś gospodarzy o wodę do butelki. Dostałem wodę, szklankę mleka, pęto kiełbasy i zaproszenie na obiad... W okolicach Przemyśla spałem również na dziko w opuszczonej cegielni przy Orzechowcach oraz w namiocie w fosie fortu XIII, w Wałbrzychu- w opuszczonej fabryce wyr ceramicznych (na poddaszu hali fabrycznej) ale teraz ją burzą. Do tego w namiocie na szczycie Chełmca, pod antenami niemal, pod Skopcem w otwartej chacie myśliwskiej, w Sowich w jakichś ruinach poniemieckich w lesie, w lesie między Rycerzową a Pilskiem, w Izerach nieopodal Chatki Górzystów... Trochę tego było.

 

Tak jak mówię, bierz namiot, rozwalaj się gdzie popadnie, byle nie dostać mandatu (dlatego uważaj z Parkami Narodowymi i temu podobnymi). Nie rób syfu, nie pal ogniska na 3m a jak już to w zagłębieniu terenu i po zmroku, żeby dymu nie było widać. Zachowaj zdrowy rozsądek i tyle. Nie będziesz robił gnoju to a) nikt Cie nie namierzy b) nawet jeśli to nikt nie będzie robił problemów.

 

Jak chodzi o same interakcje z gospodarzami wszelkiej maści- im bardziej turystycznie wyglądasz tym ludzie są zazwyczaj przychylniejsi. Jeśli do tego jesteś brudny, śmierdzisz a plecak ma 80L i jest pełny i będziesz zwyczajnie miły i uprzejmy- otrzymasz więcej niż poprosisz. Podwózkę, nocleg, żarcie, wodę... Tak wynika z moich doświadczeń :D.

Link to post
Share on other sites

o, właśnie, a jak z noclegami jesienią i zimą w namiocie? Masz na te pory roku jakiś konkretny śpiwór? W Polsce zimy zazwyczaj są ciepłe, czyli -1 stopni do +10 stopni, różnie. Wiesz może jaka temperatura może panować w namiocie przy zerze stopni C?

Link to post
Share on other sites

W namiocie jedynce i śpiworku spokojnie można na mrozach spać i jest ciepło. Mam śpiwór "8, 3, -11" stopni (comfort, limit, extreme) i spałem w nim zimą przy -10 bez namiotu- pod dachem ale w wiatce turystycznej, sam dach. Faktycznie BYŁO ekstremalnie ale żyję jak widać. Ale ja nie jestem miarodajny bo mi jest wiecznie ciepło, bardzo często za ciepło, w warunkach kiedy większości moim znajomym jest "w sam raz" albo chłodno. Latem cierpię strasznie :D.

 

Zimą ogólnie nie spać w namiocie większym niż ilość osób tzn sam jeden słabiej ogrzejesz "dwójkę" niż jedynkę. Nie kłaść się w wilgotnych ciuchach do śpiwora, zadbać o dobre skarpety na noc (stopy marzną najbardziej), nie zamykać się z twarzą w śpiworze żeby nie nachuchać sobie do środka wilgotnym powietrzem, uważać aby się przez noc nie zapocić (a o to nietrudno). Śpiwór powinien być rozmiarem dopasowany do wielkości ciała użytkownika (nie za duży i nie za mały). Cyferki w opisie śpiwora traktować dość serio: jak jest napisane, że X stopni to jest "ekstremalne" to tak należy to traktować- przy X stopniach będzie Ci zimno w cholerę ale noc przetrwasz (nie polecam). Z namiotem to zupełnie inna sprawa, jak pisałem- powietrze w namiocie ogrzejesz samym sobą a do tego jesteś izolowany od wiatru więc pośpisz spokojnie.

 

Ale ogólnie latem a zimą się inaczej i łazi i nocuje, to temat na grubszą dyskusję.

Link to post
Share on other sites

słyszałem raz opinię na yt, że ta temp. ekstremalna to taka, że da się przetrwać noc, ale trzęsiesz się z zimna :)

 

A spałeś kiedyś w namiocie, w śpiworze, ale bez karimaty lub bez materaca? Bo wydaje mi się, że jest to możliwe, ale w necie opinie są podzielone, bo jedni twierdzą, że tak się spać nie da bo zbyt twardo, inni gdzieś po środku są, a nieliczni piszą, że spali normalnie, było im względnie wygodnie, wyspali się.

Wydaje mi się, ze ziemia w lesie itd nie byłaby jakoś ekstremalnie twarda niczym beton i np. ja mógłbym tak w samym śpiworze, w namiocie spać i nie narzekać, ale wolę zapytać czy Ty tak spałeś i jak Ci się spało. Np. w domu na dywanie kiedyś zasnąłem, celowo chciałem tak zasnąć, dywan dość twardy, ale lepszy niż sama podłoga, pod plecy nie kładłem niczego i dałem radę zasnąć, spać (tylko poduszka była konieczna pod głowę, bo tylko tam twardo mi było), a plecy z rana, idealnie wszystko. Jeśli ziemia w lesie jest podobnej twardości co moja podłoga z dość twardym dywanem, to sądzę, że dodatkowo śpiwór mi doda minimum miękkości to wyśpię się.

Link to post
Share on other sites

Tak, dokładnie tak jest. Ekstremalna to faktycznie ekstremalna.

 

Spałem bez karimaty ale problem polega głównie na temperaturze a nie na twardości. Ogólnie: nie spij bez karimaty. Serio. Zgnieciony pod Tobą śpiwór gówno izoluje termicznie. Od gleby ciągnie zimnem bez karimaty w cholerę.

Link to post
Share on other sites

Aż tak źle jest latem? Myślałem, że w necie lubią przesadzać z tym. Lubię minimalizm, dlatego chciałem z karimaty zrezygnować, bo dużo miejsca zajmuje, a wolałbym nosić większość rzeczy w plecaku, który nie jest typowo turystyczny (30 litrowy, wejdą dwie 5-litrowe butle wody oraz kilka butelek 1.5 litrowych, tak, że 14.5 litrów zmieszczę. A stawiam na minimalizm, bo chcę spędzić max jedną noc, a wolałbym mieć możliwie wolne obie ręce. Niby mógłbym do plecaka przypiąć karimatę (na zewnątrz), ale to mniej wygodne.

 

A sprawdzałeś co będzie gdy zamiast karimany użyjemy aluminiowej maty na szyby samochodowe? One są długie i chyba dość cienkie. Albo co gdy podłożę koc termiczny pod śpiwór? Ostatnia opcja to zgaduję, że ultra-cienka (3 zł na allegro i dostawa drugie 3 zł, a te maty na szyby aut to chyba z 20-35 zł)

Awaryjnie pusty plecak mógłby izolować moje plecy, albo ręcznik (mała szerokość, ale długość przyzwoita i zajmuje mało miejsca, albo połączenie tego ręczniczka z kocem termicznym, bo ręcznik i tak muszę zabrać ze sobą)

Edited by elstalker
Link to post
Share on other sites

Mam wrażenie, że masz bardzo blade pojęcie o turystyce jakiejkolwiek :D. Latem nie będzie Ci zimno. Ale karimata to ciepło i wygoda na raz. Przyjmij za aksjomat, że karimatę się bierze i tyle. Nabierzesz "obycia" to sam zdecydujesz ale na tym etapie bierz karimatę ze sobą i tyle. Wody nie bierz 14 litrów :|. Weź litr i tyle. Z górskiego potoczka sobie uzupełnisz (nie uzupełniaj z wiejskiego strumyka!). Ostatnio obleciałem Kamienne>>>Stołowe na 1,5L wody. Da się aczkolwiek nie polecam. Ważne: zero alkoholu na trasie. Nawet piwka. Wtedy się da w upale oblecieć 40km na 1,5L wody. Jedno piwo i leżysz albo pijesz więcej wody. Ogólnie z piwem na trasie to jest tak, że jak idziesz na spacerek to se możesz osuszyć czteropak na trasie ale jak chcesz robić długie trasy i to w rozsądnym czasie to zero alkoholu.

Link to post
Share on other sites

Dziękuję za rady :icon_smile:. Ale nie chcę brać 14 litrów, podałem tę liczbę by zobrazować moją pojemność plecaka (bo wypełniłem go butelkami z czystej ciekawości, choć nie pchałem niczego na siłę).

Masz rację, że nie mam pojęcia o turystyce, mimo, ze jestem dorosły to nawet w dzieciństwie nie było mi dane jechać w góry, na mazury lub nad morze, moje wakacje ograniczały się do jednej wizyty babci RAZ na KILKA lat i to na jedną noc, także tragedia. To dlatego teraz czuję potrzebę wyrwania się z domu, choćby na jedną noc i zaczynam wszystko od zera.

Nie planuję w tym roku jeździć gdzieś daleko, chcę spać w okolicznych lasach, podróż autobusem PKS, czyli w jedną stronę 30-80 kilometrów max i zawsze tylko jedna noc. Wody brałbym 1.5l, tym bardziej, że te lasy są obok jakichś małych miasteczek i w razie czego mógłbym sobie dokupić wodę. Jeść też raczej będę wyłącznie w tych miasteczkach koło lasów. Wgłąb lasu dalej niż godzina (ostatecznie dwie) pieszo raczej nie zamierzam się zapuszczać (zapewne pierwszy wyjazd lub dwa to będzie płytkie wejście do lasu, 30-40 minut chodzenia).

Nie chcę wyglądać jak typowy turysta z wielkim plecakiem 50-80 litrowym. Celowo szukam minimalizmu i próbuję oszczędzać miejsce na czym się da. Możliwe, że kiedyś będę zwiedzał miasta i przesiadywał z nich za dnia, a przed zachodem słońca pojawię się lesie za miastem i na szybko ogarnę nocleg, a kilka godzin poranku spędzę chodząc po lesie i wrócę do domu. Dlatego tak bardzo zależy mi na mojej wygodzie i małych gabarytach wszystkiego. Patrząc na niektóre wymiary namiotów, śpiworów w sklepach, mogłoby mi się udać trzymać namiot + śpiwór + woda + coś jeszcze w plecaku, ale karimata ma spore gabaryty, nawet gdybym ją zwęził i skrócił o połowę, to i tak byłaby zbyt duża by wcisnąć ją jeszcze do plecaka, dlatego albo ją jakoś upnę na zewnątrz do plecaka, albo będę nosił w jednorazowej reklamówce (lekka jest, ale nie lubię niczego nosić w rękach).

 

Wiem, że te moje "marzenia" minimalizmu mogą brzmieć śmiesznie i niepraktycznie, ale usilnie próbuję dążyć do tego celu. Niektórzy ludzie poleciliby mi zakup plandeki/tarpa i do tego śpiwór + hamak z moskitierą, ale pewniej czułbym się jednak w namiocie, nawet kosztem minimalizacji pakunku :icon_smile:

 

Jeszcze spróbuję pogooglować czy coś jest w stanie zastąpić karimatę, ale raczej niczego nie znajdę, a szkoda, bo ciekawi mnie czy te maty z aluminiową stroną, na szyby aut (ich długość to chyba dobre 2 metry) byłyby jakimś kompromisem czy totalnym nonsensem :icon_smile:

Szkoda, że nie mieszkam w domku jednorodzinnym, to bym sobie przetestował wszystko w ogrodzie.

 

Wygooglowałem jedynie, ze ktoś użył kartonów zamiast karimaty i wg jego słów było bardzo dobrze.

Edited by elstalker
Link to post
Share on other sites

Generalnie jest pewna zasada. Najpierw poznajesz teorię, potem robisz tzw. małą próbę. Zrób małą próbę - działeczka i śpij bez karimaty, a zobaczysz jak jest. Będzie źle to szybko możesz się ewakuować do domu. Na ostatnim szkoleniu spałem na pałatce przykryty folią NRC (karimat i śpiworów mieć nie mogłem). Wypiździało w chuj, za przeproszeniem.

Woda - przefiltruj wodę ze strumyka, a potem zagotuj i można pić. Każdy litr wody to dodatkowy kilogram, dodatkowy kilogram to zwiększenie obciążenia więc i zmęczenia więc i "spalania" wody. Dlatego lepiej wiedzieć jak wodę pozyskać niż nieść ze sobą zgrzewkę mineralnej.

Ale na początek zrób sobie próbę. Weź to, co uważasz, że musisz mieć. Potem idź powiedzmy 20km, zdrzemnij się w przyjaznym miejscu (np. na wspomnianej działce) i zrób po nocy kolejne 20km. Coś się zesra - telefon i ewakuacja. W nocy będzie za mokro lub za zimno - telefon i ewakuacja. Jak przejdziesz to będziesz wiedział co i jak wtedy sobie możesz powoli ruszać w góry, puszcze czy gdzie tam chcesz.

Nie ma co cwaniakować i ruszać na początek w jakieś nieznane lasy. Tak właśnie gubią się i giną początkujący surviwalowcy - poczytają, kupią sprzęt, który myślą, że wystarczy. Wezmą litr wody i ruszą w nieznany las. A potem zonk, bo zgubili się, krzesiwem nie umieją rozpalić ognia, wody zagotować nie mogą...

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...