Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Jak korzystać z busoli?


Recommended Posts

Co konkretnie chcesz wiedzieć?

 

Jak współdziałać z mapą?

Jak orientować w terenie?

Jak iść na azymut?

Jak znajdować szczegółowe punkty oznaczone na mapie z pomocą busoli?

Jaki typ busoli (z lusterkiem, soczewką a może jeszcze inny)?

 

Jeśli chcesz szczegółów - sprecyzuj.

 

Z resztą każdy ma kilka własnych patentów które stosuje (i nie wiem czy zechce się podzielić).

 

Pozdrawiam

 

Medium

Link to post
Share on other sites

Do "podążania trasą na mapie" wystarczy kompas, linijka, znana skala mapy. Do tego jakie takie pojęcie i czucie odległości w terenie. Umiejętność czytania mapy i "wyłapywania" punktów charakterystycznych w terenie.

 

Idealnie błoby iść wyznaczonym azymutem ale tego typu nauka przez internet to poroniony pomysł.

Poczytaj o tym jak się liczy azymut, jak "mierzy" się odległości bez "sprzętu" i z taką wiedzą bierz mapę kompas albo busolę i weryfikuj wiedze w terenie. Inaczej się nie da.

Link to post
Share on other sites

Albo ja skrzywiony zawodowo jestem (na codzień pracuje z mapami) albo mój google działa lepiej. Zarówno po angielsku jak i po polsku znalazłem dość sporo. Nawet na tak nietypowych stronach jak sciaga.pl w dziale PO praca - terenoznawstwo :)

I każdy opis jest dla mnie czytelny. Chym moze wina jest to ze ja wiem jak to używać?

 

Poszukaj po stronach harcerzy albo np. tu:

jeden

dwa

trzy

 

Znam takiego co na wszystkie pytania odpowiada: "guuglaj misiu, guuglaj" :)

Link to post
Share on other sites

lup weź poprawkę własnie na to co nazywasz skrzyweieniem zawodowym. Są ludzie dla których samo zorientowanie mapy to juz jest czarna magia. A co dopiero jej czytanie, użycie kompasu/busoli czy tak zaawansowane technicznie zadanie jak wyznaczenie azymutu i jego utrzymanie.

 

mchlst po pierwsze: (to nie są pytania żeby Cię "pognębić" tylko żeby wiedziec na jakim poziomie potrzebujesz pomocy)

1 Czy wiesz czym się różni busola od kompasu ??

2 Czy potrafisz zorientowac mapę ??

3 Czy potrafisz czytac mapę topograficzną ?? (zakąłdam że na takiej mapie będzie poprowadzony bieg czy marsz na orienatację)

4 Czy wiesz na jakiej zasadzie wyznacza się azymut i jak się go utrzymuje w terenie ??

 

To na początek wystarczy. Jak okreslisz swoje zaawansowanie do tych kilku kwestii to może uda się coś dalej pociągnąć.

Link to post
Share on other sites

Ano wziołem poprawke - dlatego podałem kilka linków.

A w tej pracy ze sciaga.pl są odpowiedzi na większość problemów o których pisze thor plus inne linki co prawda po angliczańsku ale ładnie graficznie pokazane co i jak.

A jak masz mchlst pytania po lekturze to owkorz śmiało!

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...
  • 1 year later...
  • 2 months later...

Pytanie, do czego potrzebujesz kompas. Jeżeli do szeroko rozumianej pracy z mapą, ewentualnie kontrolowania marszruty, to zdecydowanie polecam tak zwane busole Adrianowa- czyli płaski kawałek plastiku bez żadnych klapek, lusterek i wodotrysków.

Jednak jeśli zamierzasz robić dużo namiarów w terenie- to tylko kompasy z serii DP firmy Recta. Żadnym innym kompasem równie wygodnie i precyzyjnie się mi nie zdejmowało azymutów. Coś za coś. Dla odmiany te modele kiepsko się nadają jako kompasy marszowe, czy mapowe.

Link to post
Share on other sites

Yarlan- o której Rectcie (nie wiem jak to odmienić) mówisz? ;). Bo tych 'militarnych' jest kilka, mniej więcej co 50zł się rozkładają- najdroższa z pryzmatycznym celownikiem kosztuje circa 300zł jak pamiętam.

A co do ceny... Niewrażliwość na inklinację, błyskawiczna stabilizacja igły, perfekcyjne i megawygodne mierzenie azymutu w terenie, fluoresencja w nocy (nie jest to tryt, ale też działa ok)... Ja nie żałuję kasy wydanej na DP65. Jedno czego mnie tylko praktyka nauczyła to to, że korekta deklinacji nie jet rzeczą niezbędną w kompasie- wygodniej samemu dodawać/odejmować niż chrzanić się z tym wewnętrznym pierścieniem.

Edited by leander
Link to post
Share on other sites

Ja mam taki za 20 zeta z allegro i przez tych kilka lat jak go używam jeszcze anirazu mnie nie zawódł :)i też świeci, wypełniony płynem, ma podziałkę w stopniach i milsach, ma podziałkę linniową, nitkę do precyzyjnych pomiarów - w zasadzie wszystko czego do szczęścia potrzeba :)

Wcześniej kilkanaście lat używałem takiego DDRowskiego, też nie do zajebania, ale staruszek się gdzieś zawieruszył :(

 

Javelin: nie, takich za kilkanaście tysi nie widziałem, pewnie dlatego że nie interesuje mnie wywalanie pieniędzy w błoto ;)

Edited by Yarlan
Link to post
Share on other sites

Mówie o przeroście formy nad treścią... kompas za kilka, czy kiljkanaście tysi do biegania po lesie to zdecydowany przerost formy nad treścią.

 

Sensowna busola powinna pokazywać północ, powinna świecić się w nocy by dać radę oddczytać kierunek bez używania latarki, powinna posiadać przyżądy celownicze które dadzą radę zdjąć azymut z dokładnością +/- 3 stopnie, powinna mieć jakiś amortyzator igły, co by szybko się stabilizowała, fajnie jak ma pierścień do ustawienia uchylenia, fajnie jak ma podziałke w skali używanej mapy i tyle.

 

Taką busolę można kupić za 20 złotych na allegro, wywalanie większej kasy, moim zdaniem, nie ma sensu.

Edited by Yarlan
Link to post
Share on other sites

Trochę akademicka ta dyskusja ;)

Ja powiem tak: odżałowałem 2bańki na rectę DP65 i nie żałuję. Mam narzędzie z którym mogę sobie jeździć po świecie (a ty z busolą za 20zł sobie poza płn półkulę nie wyjedziesz), i mogę błyskawicznie mierzyć azymut w terenie, komfortowo i pewnie. Nie miałem w ręce busoli którą robiłoby się to wygodniej. W porówaniu z busolą adrianowa to... jak porównanie spitfire'a do F22. Za to do pracy z mapą Adrianow jest niezastąpiony, to fakt :).

 

A co do tego czy warto... Trochę się pochwalę, ale co mi tam ;) Na zeszłotygodniowym szkoleniu z navi byłem jedyną osobą której idealnie pokryły się wyniki uzyskane dzięki triangulacyji i azymutami krzyżowymi- czyli metodami wymagającymi dokładnych pomiarów terenowych. Pewnie, nie jest to teodolit, ale zawsze coś. Zwykłą busolą adrianowa byś się zesrał, ale nie zrobił odpowiednio precyzyjnego pomiaru :P.

 

Oczywiście, nie jest to busola potrzebna każdemu, ale jedna na drużynę się przydaje :).

Link to post
Share on other sites

Coś ty się tak uparł na tą busole Adrianowa.. szczerze to takiej od 100 lat nie widzałem na oczy :)... nawet na allegro.

 

Do pomiarów geodezyjnych napewno nie podszedł bym nawet z tą busolą za kilka tysi.

Do nawigacji w terenie używam zwykłej busolki za 20 zeta i potrafie się nią wstrzelić w punkt na dystansie 1km z dokładnością 50m, więcej mi do szczęscia nie potrzeba.

 

Ponieważ topik dotyczy podstaw posługiwania się busolą/kompasem - proponuje zaopatrzyć się w taką najprostszą i najtańszą, nauczyć się na niej poruszać w terenie (zarówno otwartym, jak i trudnym), a dopiero później zacząć zabawę w tworzenie sieci triangulacyjnych, czy wyprawy na biegun.

 

Jeżeli przeciętna osoba zoaczy że ma wydać 200 zł lub kilka tysi na 'sensowną' busole to na wstępie sobie odpuści całe terenoznawstwo bo to zabawa dla tych co nie mają co z kasą robić.

 

Ja proponuję busolę za 20 zeta i ołówek z zeszytem w kratkę za złotówkę.

 

 

Nawet najlepsza busolka nie zastąpi doświadczenia i praktyki. W terenoznawstwo bawię się od ponad 20 lat i za każdym razem w lesie uczę się czegoś nowego.

Dlatego proponuję jak najtańszym kosztem wyposażyć się w sprzęt niezbędny bo biegania na oriętację i ruszyć czym prędzej w las.

 

 

pzdr.

Link to post
Share on other sites

hmm... Dla mnie zawsze "busola adrianowa" to był nie konkretny model, ale typ- taka płaska przezroczysta płytka 5x10cm, z limbusem, bez żadnych lusterek i udziwnień. Taka najprostrza za 7,5zł w tesco :).

Jeżeli coś pokręciłem to przepraszam, ale tak mi wbili do głowy w harcerstwie :P

Lat temu było to przeszło 10, więc mogło mi się coś poprzekręcać ^^"

Link to post
Share on other sites

hmm. no to ja Adrianowa mówie na taką jak zegarek z paskiem na rękę - zabytek, nie kupować :)

 

Podobnie można sobie odpuścić busolę typu AK - niby ma dźwigienkę do wytłumiania drgania igły, ale zdecydowanie poręczniejsza jest z wytłumieniem za pomocy cieczy. AK ma podziałkę tylko w tysięcznych co początkującą osobę może wprawić w spore zakłopotanie :)

 

Te z tesco (o ile są to takie o których myślę) są całkiem OK. Przeznaczenie do biegów na oriętację. Bardzo łatwo trzymać kierunek, bardzo szybko się stabilizuje, fajnie się nią działa na mapie. A jak mówisz że 7.5 kosztuje to już wogóle luksus :)

Link to post
Share on other sites
  • 1 year later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...