Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Moje pytanie i prośba zarazem jest prosta: czy macie jakieś rady dla początkującego dowódcy? Czego powinienem przede wszystkim nauczyć moich "podkomendnych"?

 

Temat zakładam w tym dziale, gdyż nasza grupka strzela głównie w terenie zalesionym.

 

Teraz coś bardziej precyzyjnego; Moich dwóch znajomych (bracia) bawi się w asg od niecałych 4 lat (dopiero od niedawna zajęli się tym naprawdę na poważnie) i postanowili zebrać stałą grupę (formację) do zabawy (i ewentualnie do rywalizacji z grupami w pobliżu). Zaczęli oczywiście od swoich znajomych... Ja, jako człowiek, który broń lubi od dziecka i o ASG conieco wiedział wcześniej, załapałem bakcyla dość szybko, jak i parę innych osób. Mieliśmy już kilka strzelanek i zamierzamy poważniej podejść do sprawy. Ostatnio zakomunikowali mi, że jednogłośnie zostałem mianowany dowódcą całej grupy, co zaskoczyło mnie niezmiernie, zważając na mój krótki (a w zasadzie jego brak) staż w ASG i wiek (17 lat... średnia wieku to ok 18 u nas)... Jednak conieco zrozumiałem, jak zobaczyłem co wyrabiają ci dwaj bracia podczas akcji... jeden jest snajperem, a drugi mu pomaga z karabinem szturmowym (narazie Colt XM z CG, sprężynowy, za tydzień AEG Colt M15 z CG, snajperka to KJW M700 Police). Raz uratowałem ich tyły (pistoletem...), kolejny raz dali się zajść (ja szedłem przodem) a raz w kompletnie bezsensowny sposób próbowali obejść przeciwnika, wystawiając się na prawie czysty strzał...

 

 

Jeśli ktoś przebrnął przez tę historyjke, gratuluję. Z góry dziękuję także za wszelkie rady i wskazówki :-)

Link to post
Share on other sites
  • Replies 184
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

czy macie jakieś rady dla początkującego dowódcy?
Tak. Początkujący nie powinien byc dowódcą.

 

To co opisałeś dalej nie ma nic wspólnego z dowodzeniem, tylko ze znajmością podstaw przez Twoich kolegów. Musicie się "ograć" i tyle a nie kombinować.

Link to post
Share on other sites

Po pierwsze przekonajsię czy Twoi "podwładni" naprawde będą Cie słuchać na polu walki, bo to że Cie wybrali to nie znaczy że tak będzie. Postaraj się przydzielić każdemu jakaś funkcjie ( w zależności od umiejętności i posiadanego sprzętu)

Link to post
Share on other sites
Tak. Początkujący nie powinien byc dowódcą.

 

Dowodzenie grupa kilkuosobowa to wlasciwie bycie kims w rodzaju kapitana druzyny. Kumpel, ktory ma decydujacy glos i wskazuje kierunek. Od strony taktycznej oczywiscie po prostu trzeba sie nauczyc czym jest ASG bo sie rzadzi jak wszystko swoimi prawami, ale bycie 'kapitanem druzyny' to sprawa poza taktyczna.

 

Pierwsza pozytywna rzecz, to ze sami Cie wybrali. Jesli nie zrobili tego na odczepnego, to znaczy, ze uwazaja Cie za osobe z autorytetem. U dowodcy to bardzo wazne, jesli nie najwazniejsze.

 

Druga dobra rzecz, ze juz wiesz nad czym Twoja grupa musi popracowac. Jak, to juz zalezy od Twojego wyczucia oraz tego z jakich osob sie skladacie. Z wiekszoscia ludzi nie mozna po wojskowemu, tylko delikatnie naprowadzac i poprawiac. Zazwyczaj nie raz poczujesz, ze to niewdzieczna rola, ale jesli Ci dobrze pojdzie, to nie ma to jak z perpsektywy czasu ujrzec postepy w zespolowej grze. Czymkolwiek by ona nie byla, ASG czy nie.

 

Na koniec dodam, ze spokojnie mogles tego nie czytac, bo jestem noobem :P

Link to post
Share on other sites
Na koniec dodam' date=' ze spokojnie mogles tego nie czytac, bo jestem noobem :P[/quote']

 

Nie no... choć Twoje porady są dość ogólne, to myślę, że warte przeczytania.

 

Jutro spotkam się z częścią grupy w szkole, mam zamiar zaplanować strzelankę na więcej osób (10+), bo pare nowicjuszy kupiło niedrogie klamki od UHC i TM. Pobawimy się w obronę/atak na niewielką chatkę. Mam zamiar zaskoczyć drużynę przeciwną paroma 'ciekawostkami' (pod chatką leżą stare płyty, służące do zadaszania takich budyneczków ;>).

Link to post
Share on other sites

Przede wszystkim powinienes nauczyc sie jednego. Lepiej jest wydać rozkaz, nawet zły, niż go nie wydać wogóle. To pozwoli Ci uczyć się na błędach, bo airsoft pozwala na błędy :D

 

Ważną kwestią w ASG jest dyscyplina. W wojsku jest to zazwyczaj karność - nie próbuj nawet tego. Staraj się zachęcić ludzi do samodyscypliny.

 

I dużo zdecydowania!

 

pozdro

Link to post
Share on other sites

Na ostatniej strzelance (wczoraj) kumple dodali mi otuchy. Wybraliśmy drużyny, scenariusz, ustatliliśmy szczegóły i moja ekipa wyruszyła na swoje miejsce startu. Idąc, pytam się "Panowie, wyznaczamy dzisiaj dowództwo, czy gramy na luzie?" powiedzieli, że sprawa jest już przegłosowana - ja mam dowodzić i już. "No nic..." pomyślałem i stwierdziłem, że swoich sił spróbuję. Zaczęło się głupio, od mojego tekstu, już na miejscu... patrzę na kumpla, na jego nowe, elektryczne M15A1 od CA i walę "Szymon, jak Ci pasują tamte krzoki?", a on do mnie - "Pasują nie pasuja, jak każesz, to mi spasują" ;] Jednym słowem, kumpel dodał mi otuchy i zachęcił mnie tymi kilkoma prostymi słowami, szybko rozstawiłem wszystkich (założenia scenariusza generalnie pomijam, powiem tylko, że broniliśmy małego obiektu otoczonego lasem, rzeką i zaroślami). Sama akcja przebiegła dobrze... jedyny minus, to brak ludzi... nas było 5, atakujących 10, przy czym mieliśmy przewagę sprzętu, doświadczenia, maskowania i dobre miejsce do obrony... Chłopcy zachowywali się tak, jak nimi kierowałem... było kilka spontanów i znów bracia (wspomniani przeze mnie w pierwszym poście) grali w zasadzie jako dwójka, choć to wyszło już ode mnie, podczas walki. Tak jak napisałem - brak ludzi to przykra sprawa... jako dowódca niechętnie naciągałem za sobą przeciwnika, żeby zwiadowca/obserwator ściągnął go sam :P

 

Dobra, dość tych bredni... Dzięki wszystkim za porady, mam zamiar jeszcze sporo poćwiczyć z moimi znajomymi... Po najbliższej strzelance zdam kolejną relację i zapiszę nowe doświadczenia :-)

Link to post
Share on other sites
  • 4 weeks later...

Skarcic za pomoca publicznej chlosty. A co chcesz zrobic? Nie chca sluchac to nie chca, to ich wolna wola, ze Cie w ogole sluchaja. To nie wojsko. Darcie mordy nic nie da, musisz widac podniesc sie oraz swoj autorytet w ich oczach. Nie masz nad nimi zadnej technicznej wladzy, a nawet jakbys mial to nic bys nie wskural.

Link to post
Share on other sites

IMO bzdura. Przyklad z innego podworka. Grupa graczy OFP, gramy sobie niby realistycznie, ale jednak akcent polozony na refleks i 'skilla'. Przychodzi nowy, nie wykazuje sie zadnymi umiejetnosciami w samej grze, ale... organizuje nas, narzuca swoj sposob gry, po pol roku gramy zupelnie inaczej, bardzo taktycznie, wplyw refleksu zminimalizowany, za to polozony na dzialanie w grupie, wsparcie ogniowe, manewry i komunikacje.

Gosc ma charyzme, wizje, potrafi grupe sobie ustawic. I nie poprzez dziki pokaz humorow, albo robcie tak, albo sie wsciekne, tylko naturalnie, gdy wchodzil na serwer, kazdy sie cieszyl i sluchal rozkazow bez szemrania, bo wiedzielismy, ze gdy on dowodzi i gramy podlug jego wizji, zabawa jest duzo fajniejsza.

Nie mial nadzwyczajnych umiejetnosci gracza, za to mial charyzme i umial dowodzic.

Link to post
Share on other sites

IMO na poczatku nikt. Poznajcie sie, zgrajcie. Postrzelajcie sie miedzy soba, niech kazdy z Was postara sie przypatrzec swoim slabym i mocnym strona oraz kolegow. Po co Wam narazie dowodctwo? To nie wojsko. Zgrajcie sie na poczatek jako paczka, potem pomyslcie kto moze Was prowadzic do boju.

Link to post
Share on other sites

Jesli grupa po prostu chce sobie postrzelac i sie jeszcze nie zna (ale na poczatku przeciez grupa tworzy sie ze znajomych zazwyczaj), albo jest mocno niechetna w ogole do wylonienia dowodcy, to sie zgadzam. Z czasem sie sam wyloni.... lub nie. Ale wiele grup ma naturalna tendencje do wyloniania dowodcy, czesto jest nim wlasnie ten, kto posiada najwieksza charyzme i ew. jest kreatywny. Jesli zas probujecie dzialac od poczatku jak wojsko (czemu nie) to przywodca jest potrzebny, nawet jak nie bedzie odpowiednia osoba, to grunt by nie bronil swojej pozycji za wszelka cene i jesli zobaczy, ze ktos jest w tym lepszy, to powininen spuscic z tonu i odstapic funkcje (formalnie lub nie).

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Ja jeszcze dopisze że dowódca ma najbardziej przekichane ponieważ musi tak jakby myśleć za reszte oddziału. To on rozmieszcza ludzi przy obronie i to on zazwyczaj planuje atak i wybiera ludzi do poszczegulnych zadań. Ale z drugiej strony może "swoich ludzi" poslac do zadania którego on nie che wykonywać :P

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...