Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Jedzenie w lesie


Recommended Posts

  • Replies 67
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wiem o co chodzi z tym jedzeniem kolegom, moja mama mi to wytlumaczyla - co to jest survival w polskich warunkach - to jest przezyc od 10 do 10 nastepnego miesiaca z emerytury :) - taki maly OT :)

 

a teraz na powaznie, z tym jedzeniem to Thor ma racje, w naszych lasach jest sporo roslin jadalnych, ale tez latwo je pomylic z tymi bardzo trujacymi i tu jest juz pod gore. W swej ksiazce Ray Mears nawet napisal aby na pierwsze wyprawy do lasu wybrac sie z osoba ktora sie zna na rzeczy, dokladnie wie co mozna zjesc i jak to przyrzadzic aby bylo dla nas jadalne.

 

Osoby ktore odradzaja jedzenie "lasu" chca dobrze dla ciekawskich, nie jest to spowodowane jakas zawiscia czy zazdroscia, to Wasza sraczka bedzie :), uczmy sie zawsze od madrzejszych.

Edited by chochol
Link to post
Share on other sites

Witam!

 

Myślę, że w swoim toku myślenia "thor" trochę pomylił "survival" z "turystyką"! Zgoła odmienne są założenia pierwszego od drugiego! W drugim ma być łatwo i przyjemnie, w tym pierwszym zupełnie odwrotnie!

 

Pomijając zagadnienie "czy jest sens" bo z tym to jest jak z dziurą w dupie - każdy ma swoją - jeden widzi w tym sens, drugi widzi głupka jedzącego trawę!

To tak jak z ASG - jeden w tym widzi zabawę i miłe spędzenie czasu, być może i czuje, że się czegoś z żołnierskiego rzemiosła uczy, drugi widzi starych chłopów biegających z plastikowymi zabawkami i wczuwającymi się jakby zdobywali Fort Eben Eamel!

Punkt widzenia zależy od ... myślę, że wszyscy to znają!

Wiem, na forum o jakiej tematyce to piszę i zdaje sobie sprawę, że mnie zaraz mogą kąsać wszelkiej maści wilki ASG!

 

Ja spędziłem na takim pajacowaniu w lesie ponad dekadę - dało mi to dużo frajdy (jestem normalny - robiłem szereg badań i przeszedłem liczne psychotesty), pozwoliło nabyć pewne umiejętności, miałem możliwość zaobserwowania swoich reakcji w skrajnych warunkach i dzięki temu mam świadomość, że w większości przypadków gdy będzie to potrzebne będę w stanie zorganizować tak swoje otoczenie żeby dawało mi schronienie, wyżywienie i wszystko co jest niezbędne do minimalnej egzystencji!

 

Jeżeli ktoś chce spróbować tego samego nie ma co mu zabraniać , a wręcz przeciwnie należy go starać się odpowiednio nakierować!

Choć jak to kiedyś Piotrek Bernabiuk napisał z 10 lat temu w "Żołnierzu Polskim" dwie ważne kwestie, które zapamiętałem sobie dobrze i wypróbowałem na własnej skórze:

1)każda podpowiedź i podsunięty pomysł jest funta kłaków wart jak nie wypróbujesz go na własnej skórze!

2)nigdy nie poczujesz prawdziwego survivalu dopóki nie pójdziesz tak daleko (nie w sensie odległości a posunięcia się do pewnych granic) i nie poczujesz się zupełnie sam, zdany wyłącznie na siebie!

Jedno i drugie jest niebezpieczne, bo praktykowanie na sobie ekstremalnych doznań może się skończyć choroba, kalectwem a nawet śmiercią!

Ale jeżeli ktoś jest pełnoletni i pełni władz umysłowych to ma do tego prawo!

I wierzcie mi - w Polsce da się stworzyć takie warunki, żeby zasmakować survivalu w pełnym tego słowa wymiarze!

 

Reasumując - "Placek" spytał i gówno się dowiedział!

"Moderator" zamiast mu podpowiedzieć albo go ukierunkować najzwyczajniej go wyszydził!

Tak to już jest na większości forach, że moderator myśli że jest Wyrocznią z Delhi - ponad prawem i wszechwiedzący, i jego zdanie jest wykładnią i jedyną objawiona prawdą!

 

Gdyby nie "nikolaj21" i kilka innych osób, które wtrąciły sensownych kilka zdań jego prośba poszła by rykoszetem i zostałby w tym temacie zlany!

 

Powodzenia "Placek" -uważaj na siebie w terenie bo ten czasami nie wybacza błędów!

Poczytaj podręczniki zielarskie, zajrzyj do publikacji dla leśników,drąż w temacie!

Przyswojona wiedza i nabyta praktyka z czasem zaowocują!

 

Pozdrawiam!

Edited by siaya
Link to post
Share on other sites

Siaya masz 99% racji. Zwłaszcza co do tego, że wydaje mi się, że jestem wyrocznią.

 

Wiesz mam trochę latek i juz kilka razy widziałem "chłopców" podjaranych kolejną częścią "Rambo" jak zasuwali do lasu "na survival" z wiedzą taką jak ta którą w tym temacie można "uzyskać" siedząc na forach internetowych... Chyba nie muszę pisać jak się skończyło 80-90% z takich "survivwlowych" wypadów.

 

Ciekawe w jakiej kategorii wiekowej sie plasuje Placek. Bo jak nie jest pełnoletni to raczej wolałbym żeby jego rodzice wyłożyli mu co można jeść w lesie a co nie niż ktoś tu. Jeżeli komuś się coś stanie to na 95%, o ile rodzice będa wiedzieli, że korzystał z tego forum, w taki czy inny sposób zrobi się głośno o tym i innych forach tego typu zadbają o to dziennikarze z gazet typu "Fakt" czy z programów w TV typu "Uwaga".

 

Wiem możesz nie rozumieć "troski" takiego stetryczałego głąba jak ja o ten portal i społeczność ersfotową... Do tego kolejny geniusz napisze prace magisterską o "agresji w ersfocie", inny wejdzie sobie na teren strzeżonego zakładu w kominiarce i z repliką MP5 w łapie... Ale przecież co to obchodzi niektórych z userów tego forum...

 

Pewnych rzeczy nie da się nauczyć z książek i netu. A zadajać pytania dobrze byłoby mieć choc podstawową wiedz ena dany temat żeby nie nadziać się na takiego gościa jak ja albo co gorsza na pseudo fachowców którzy podpowiedzą " jak skutecznei sie otruć w lesie" :wink:

 

Nie wymagam zrozumieniaw tym temacie.

Link to post
Share on other sites

thor_ napisał:

Pewnych rzeczy nie da się nauczyć z książek i netu. A zadajać pytania dobrze byłoby mieć choc podstawową wiedz ena dany temat żeby nie nadziać się na takiego gościa jak ja albo co gorsza na pseudo fachowców którzy podpowiedzą " jak skutecznei sie otruć w lesie" sciana.gif
Link to post
Share on other sites

Placek: padło już chyba wystarczająco dobitnie, że tu się niczego nie dowiesz. Nie zależnie od tego czy to z troski czy braku konkretnych porad. Poszukaj raczej innych forów tematycznych. Wtedy i thor będzie syty i (nomen omen :) ) Placek cały. Thorowi kamień z jego troskliwego (z całym szacunkiem) serca spadnie a Ty po prostu zrobisz jak chcesz.

 

Pozdrawiam.

S.

Link to post
Share on other sites

Więc następnym razem zanim zadasz pytanie zastanów się dwa razy... Osobiście uważam, że najpierw powinieneś zapoznać się z literaturą fachową - księgarnie stacjonarne i internetowe nie są dla wybranych i wstęp do nich wolnych.

Podręczny spis literatury odnośnie tematu masz w podanym linku w połowie strony: http://survival.strefa.pl/ksiazki.htm

Link to post
Share on other sites

Witam!

 

Pani "Jantas", mi się wydaje, że na pomysł zapoznania się z literaturą fachową w tym temacie "Placek" wpadł z pewnością sam! Nie chcę się za niego wypowiadać ale raczej chodziło mu o osobiste doświadczenia forumowiczów! Bo takich patentów, pomysłów jakie ludzie wypracowują w praktyce, w terenie, nie spotkałem w żadnej publikacji o tematyce survivalowej, myśliwskiej, leśniczej i temu podobnych! A trochę tego w ciągu ostatnich 15 lat przemieliłem przez swoje ręce! (Zaznaczę dla złośliwych -posiadam umiejętność czytania ze zrozumieniem! :)

Z resztą o wiedzę w formie papierowej apelowało już kilka osób w tym wątku więc nie jest to propozycja czy apel świeży!

Poza tym jakoś nie spotkałem w terenie tych moli książkowych z bibliotek i czytelni! :)

 

Pozdrawiam!

Link to post
Share on other sites

Apel o zapoznanie się z literaturą występował wcześniej, ale powtórzony przeze mnie został celowo. Według mnie jest to jeden z ważniejszych etapów przygotowania do wyjścia w teren.

 

Co do osobistych doświadczeń i patentów - no właśnie OSOBISTYCH - każdy sam sobie je wytwarza na własne potrzeby. Każdy sam poznaje swój organizm, jego wymogi i ograniczenia. Jeśli u kogoś się coś sprawdza to nie oznacza, że sprawdzi się u drugiego - bardziej prawdopodobne, że zaszkodzi. Znane przysłowie mówi, że jak coś jest do wszystkiego/dla wszystkich to jest do... tyłka.

 

Dlatego drogi Placek - skoro już poczytał odpowiednią literaturę - powinien ruszyć cztery litery i iść w las (najlepiej z jakimś poradnikiem w łapie), nazbierać zalecanego zielska, wrócić do domu i próbować co dobre, co przeczyści a co do szpitala zaprowadzi.

 

Poza tym jakoś nie spotkałem w terenie tych moli książkowych z bibliotek i czytelni!

To współczuję - człowiek ma potrzebę nabywania nowych umiejętności. Jeśli ktoś kiedyś sprawdził, wypróbował, opisał i wiedzą się podzielił to dlaczego z tego nie korzystać. Gdybym osobiście kilku rzeczy nie przeczytała to nie wiem czy wróciłabym z mojej pierwszej wyprawy. I nie mówię tutaj o czytaniu forów, bo na nich bardzo często pojawiają się informacje, których autorzy powinni się w główkę puknąć ;)

 

P.S. I proszę mi tutaj nie panować ;)

Link to post
Share on other sites
Jeśli u kogoś się coś sprawdza to nie oznacza, że sprawdzi się u drugiego - bardziej prawdopodobne, że zaszkodzi.

 

Jeśli ktoś kiedyś sprawdził, wypróbował, opisał i wiedzą się podzielił to dlaczego z tego nie korzystać. Gdybym osobiście kilku rzeczy nie przeczytała to nie wiem czy wróciłabym z mojej pierwszej wyprawy

 

 

Troszke sprzeczne wypowiedzi. I obie w tym samym poscie...

Link to post
Share on other sites

Przy okazji pierwszego cytatu poslugujesz sie zaimkiem osobowym "kazdy", a nie "domorosla osoba spod budki z piwem".

Zakladasz, ze osoby nie posiadajace publikacji z zakresu botaniki nie moga miec racji? ;)

 

A tak na marginesie, to zdarza sie i tak, kiedy nauka sobie, a praktyka sobie. Takze w kwestiach medycznych.

Link to post
Share on other sites

Witam!

Zaczynam dopiero uprawiać survival więc głupota jest usprawiedliwiona. Mianowicie chciałbym się dowiedzieć jak i co jeść w lesie, ale chodzi mi tu o pożywienie zdobyte całkowicie samemu, a nie o racje żywnościowe czy inne takie.

 

 

 

 

 

 

Tutaj masz Link powinno być wszystko napisane :) tym bardziej ze to są rośliny występujące w większości u nas :D

 

http://www.survival.strefa.pl/spis_roslin.htm

Link to post
Share on other sites

No ładnie się tu nabałaganiło - trzy strony praktycznie nie na temat...

 

Z mojej praktyki wynikają dwie rzeczy:

 

1. Zadanie pytania na forum o coś, co może być potencjalnie niebezpieczne dla zdrowia i życia jest błędem. Nie dlatego, że ludzie na forach nic nie wiedzą, tylko dlatego, że między tymi co coś wiedzą, jest cała masa takich, którym się tylko wydaje, że coś wiedzą. Na tym i wielu innych forach spotkałem się z radami, które były naprawdę niebezpieczne, chociaż dla osoby nowej w temacie mogły wydawać się sensowne. Wątek który jest już w sieci może przeczytać każdy i umieszczanie na nim określonych porad może doprowadzić do zagrożenia życia osób dopiero rozpoczynających przygodę z survivalem.

 

2. Książki są o wiele bardziej wiarygodnym źródłem informacji, ponieważ:

 

a) nie każdy może wydać książkę od tak sobie, co drastycznie zmniejsza ilość kretynów, którzy je piszą;

b) książki łatwo jest zweryfikować, chociażby sprawdzając bibliografię;

c) książki fachowe (poparte wiedzą naukową, nie jakieś tam poradniki) charakteryzują się tym, że można im ufać w bardzo dużym stopniu (nie zawsze całkowicie, ale w znacznie większym niż w przypadku innych publikacji).

 

Tak, że o ile w przypadku książek też zdarzało mi się znajdować informacje niebezpieczne to było ich naprawdę niewiele, w przeciwieństwie do for internetowych.

 

Nie znaczy to oczywiście, że fora są do niczego. Jest na nich wiele użytecznych patentów, których nie ma w książkach. Tyle, że informacja o tym jak wystrugać łyżkę czy ew. nowatorska metoda rozpalania ognia raczej nam krzywdy nie wyrządzi, a taka informacja co można zjeść a co nie, już tak. Dlatego właśnie tego rodzaju informacji lepiej szukać w bardziej wiarygodnych źródłach niż fora internetowe.

 

Ronin

Link to post
Share on other sites

I tu ukłon w stronę Ronina! Zgadzam się zupełnie z tym, co napisał w poście. Mam nadzieję, że te słowa dadzą do myślenia tym, którzy wybierają się "w las" mając zapas wiedzy głównie z forum internetowego.

 

Także tym akcentem powinniśmy zakończyć temat, ponieważ moim skromnym zdaniem nie ma potrzeby go ciągnąć. I tak jest nie na temat ;P

 

Lesieq

Edited by Lesieq
Link to post
Share on other sites
  • 4 months later...
  • 2 weeks later...

Chyba, czyli nie wszystkie,

 

http://survival.strefa.pl/zielnik1.htm

 

Na poniższej stronie możecie przeczytać próbkę książki. Tylko próbkę - bo jak wszystko umieszczę na stronie, to kto potem kupi książkę?

 

Jeśli naprawdę zależy ci na czymś takim to Pan Łuczaj aktor książki o dziko rosnących roślinach jadalnych organizuje warsztaty na których pokazuje jak wyżywić się z tego co znajdziesz. Thor__ ma racje jest to sztuka dla sztuki i po co to robić. Tak samo można powiedzieć, ze odtwarzanie średniowiecznych obyczajów jest sztuka dla sztuki, ale jeśli komuś się to podoba i w tym się spełnia to czemu nie.

Mimo wszystko dobrze, ze są tacy ludzie, bo następne pokolenie nie będzie wiedziało co to jest zupa szczawiowa i ze dla świnki morskiej można nazbierać mleczu i się tym nie otruje.

Link to post
Share on other sites
bo następne pokolenie nie będzie wiedziało co to jest zupa szczawiowa i ze dla świnki morskiej można nazbierać mleczu i się tym nie otruje.

 

Ale za to jaka frajda kiedy wypuścisz świnkę na łąkę i zauważysz jak wpieprza mlecz ;) i do tego ten dreszczyk emocji "przeżyje czy nie?" :D

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...