Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Realizm w grach - Poszukiwanie ideału


Recommended Posts

  • Replies 125
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Postrzelac - postrzelamy, ale ralizm w momencie gdy nie mozemy isc i strzelac jednoczesnie, to raczej marny ;-P...

 

A o grze roku to za wczesnie wyrokowac - przed nami God of War 3, Final Fantasy 13... No i Little Big Planet tez chyba wyszlo juz w 2009 ;-).

[/quot

 

No tak zapomnialem o God of War 3.

Link to post
Share on other sites

temat realizmu to dość głęboka sprawa :D Głównie na forach lotniczych... jest jeden czynnik, którego żaden z 'realizmów FPP' nie uwzględni - czynnik pojedynczego żołnierza.. tj. zdolności psychiczne, fizyczne itp. Pod tym względem Combat mission i close combat.

A jeśli szukacie prawdziwego realizmu? Falcon 4 Allied Force, Falcon 4 Red Viper/Open Falcon... to zmienicie zdanie o wyżej wymienionych pozycjach =P

Link to post
Share on other sites

Słyszałem o takim patencie, żeby gracza raził prąd jak obrywa, miało to na celu wywołać stres i jakoś symulować czynnik psychiczny, ale wątpię, żeby kiedykolwiek zostało to zrealizowane.

 

America's Army ma coś takiego jak combat factor, który wpływa na celność i jeszcze jakieś pierdoły, spada pod ostrzałem, za to zarówno Project Rality, jak i Insurgency mają efekt supresji, gdzie gracz pod pod ogniem ma rozmazany obraz nieco i inne takie - sprawdza się to doskonale, bo od razu chce się brać nogi za pas albo paść na ziemię, no i nie ma mowy bieganiu i napieraniu w co popadnie. Co do kondycji fizycznej, to pasek kondycji, który spada przy bieganiu to już też raczej standard, jak dla mnie w tych wszystkich grach to akurat jest średnie rozwiązanie, bo ja sam potrafię dłużej sprintować niż tam się da, a doborowym Marine nie jestem.

 

Lepiej już chyba nie będzie, sam realizm poruszania się, zmęczenia, supresji w grach to nie jest wielkie halo do zrobienia, dla mnie bardziej liczy się realizm samych działań, dowodzenia, taktyki, działania w zespole, który skutecznie minimalizowałby efektywność skillowego grania. Póki co najlepsze wrażenia miałem z Project Reality, ale to kwestia ludzi z jakimi się gra, jeśli trafią się dobrzy dowódcy i gracze, którzy umieją pełnić swoją rolę w zespole, to klimat takiej gry jest niesamowity, pomimo, że może rzadko, albo wręcz wcale nie dojść do wymiany ognia, o zdobywaniu fragów nie mówiąc.

 

Ale coś kosztem czegoś, realizm zazwyczaj stoi w opozycji do dobrej zabawy i wspomniany Falcon 4.0 jest tego najlepszym przykładem, bo instrukcja ma ponad 700 stron i jest w pdfie, a bez niej to rakiety odpalić się nawet nie da. Jak ktoś jest na tyle maniakiem, żeby to strawić to nie trzeba go zachęcać, jak ktoś nie jest, to nie ma sensu go zachęcać. Ja tam polecam Sturmovika z tej dziedziny, jest chyba dość realistyczny (potwierdzę lub zaprzeczę jak tylko przelecę się Focke-Wulfem :wink: ), a jak komuś mało, to są jeszcze mody, podkręcające poziom symulacji :)

 

Ogólnie z realistycznymi shooterami jest podobny problem jak z symulatorami lotu - mają ograniczoną ilość odbiorców i zrobienie takiej gry jest kosztowne, a do tego dochodzi jeszcze kwestia jej "żywotności", żeby gra FPP długo liczyła się na rynku musi się dobrze nadawać jako platforma do turniejów itd, a realizm raczej wyklucza skillowe granie.

 

Moim zdaniem ideał nadejdzie, jeśli w Project Reality pojawi się sensowna balistyka pocisku i skończy się losowa celność broni ponoć zależna od czasu celowania, bo celownik nie pływa, ale zdaje się że na silniku BF2 się nie da tego zrobić. Może jak wyjdzie Bad Company 2, to tam da się zrobić moda idealnego (zwłaszcza, że można rozwalać budynki i inne elementy krajobrazu).

 

Jak na razie desperatom sugeruję zapoznać się z tym: http://en.wikipedia.org/wiki/VBS2

Link to post
Share on other sites

Słówko "chyba" w przypadku IŁ-2 jest całkiem na miejscu z Twojej strony, ponieważ co patcha realizm lotu jest co raz to gorszy :) Sprawdź sobie wspomnianego FW :)

 

Falcon? No cóż, z tymi 700 stronami to faktycznie miałeś rację ale to jest wstęp :D Moim zdaniem realizm nie stoi w opozycji do dobrej zabawy... ja na przykład mam dość pseudo pojedynków w których liczy się szybkość myszki, kliknięcia czy operowania po skrótach klawiszowych... i tytułowanie tego mianem strategii czasu rzeczywistego. Mam też z lekka dość wszystkich gier do których siada 13stolatek z Texsas'u i korzystając z dobrodziejstw internetu ma taką gamę cheatów, że niszczy całą grę. Spamowanie czatu "n00b" oraz "n00b gun" oraz wielu innych też jest pewnego rodzaju wybrykiem... :D I dlatego podejmuje takie wybory jak Falcon żeby uniknąć 'syfu' bo tylko realizm jest naturalną przeszkodą przed 'nimi' :D

 

A tak poważnie, uśmiechnąłem się pod nosem na temat 'realizmu' widząc te pozycje które wymieniacie... na forach lotniczych dyskusje najczęściej rozbijane są o jeden samolot czy sytuację i trwają 40 stron :D

 

A jeśli ktoś szuka prawdziwego realizmu to niech po katapultowaniu z samolotu wyskoczy przez okno z krzesłem. Tak ktoś podsumował jedną z takich dyskusji :D

Link to post
Share on other sites

Każdy gra w w co lubi i w kwestii symulacji lotniczych w to na ogarnięcie czego ma czas. 13-latków, cheatów i flejmowania na chacie uniknąć się nie da, nawet jakby grać w szachy ;-)

 

Ale faktycznie realistyczne latadła odstraszają, a szkoda, bo wystarczyłoby te 700 w pdfie zastąpić systemem interaktywnych tutoriali i każdy mógłby wykminić podstawy. Dla mnie to bardzo stoi w opozycji do dobrej zabawy, bo wspomniany manual w pdfie przy powiedzmy "Burzy nad Pacyfikiem" w kwestii wykorzystania wolnego czasu wygląda bardziej jak jego strata. Samo "latanie" w Falconie wciąż będzie miało mało wspólnego z wymiataniem F-16 i (przynajmniej mnie) dostarczy dużo mniej zabawy niż wymiatanie w Ace Combat, ale co kto lubi.

 

Jeśli idzie o strategie czasu rzeczywistego, to dziś to już jest raczej kwestia opanowania konkretnych gotowych takyk, lub obmyślenie własnych niż szybkiego micro - ponownie polecam Europe in Ruins, może nie uber-realizm, ale wielki fun i gówniarstwa też się nie spotka.

 

Ostatecznie można chyba powiedzieć, że jeśli idzie o shootery, to najszlachetniejsze próby realistycznego odwzorowania jakiegokolwiek pola walki w multi zawsze będą skazane na niepowodzenie przez czynnik ludzki, tutaj:

taka mała lekcja poglądowa :lol:
Link to post
Share on other sites
Ale faktycznie realistyczne latadła odstraszają, a szkoda, bo wystarczyłoby te 700 w pdfie zastąpić systemem interaktywnych tutoriali i każdy mógłby wykminić podstawy
Błąd. Takowe istnieją.

 

Samo "latanie" w Falconie wciąż będzie miało mało wspólnego z wymiataniem F-16 i (przynajmniej mnie) dostarczy dużo mniej zabawy niż wymiatanie w Ace Combat, ale co kto lubi.
Cóż... może lubię to przez specyficzne środowisko, które wokół takiej gry się tworzy? Głównie środowisko ludzi którzy doszkalają się na tym, lub którzy po godzinach w powietrzu, siadają z innymi przy komputerze i uczą ich latać :)

 

Jeśli idzie o strategie czasu rzeczywistego, to dziś to już jest raczej kwestia opanowania konkretnych gotowych takyk

 

Może znów jestem na wyrost, ale co kto lubi. Taktyka ostatnimi czasy nabrała dość bajecznych i dziwnych znaczeń głównie przez nazwę RTS jak mniemam :mrgreen: A tak na poważnie, moje wewnętrzne przekonanie, nie daje mi nazwać strategią tej wymiany kliknięć... :roll: Ale jak sam słusznie zauważyłeś - co kto lubi.

RTS po cichu przypomina mi Airsoft :D (przynajmniej ten z którym ja mam kontakt) - ograniczona 'mapa' , schematy opracowane na pamięć, a cały wysiłek skupia się na znajomości przeciwnika i przewidzeniu który schemat on zastosuje na tej 'mapie'. Ja taktykę rozumiem raczej pod pojęciem uniwersalnego, nauczonego, schematu działań i współdziałania jednostek, popartego pewnym doświadczeniem, oraz wdrażanie go w życie... a 'talent dowódcy' ? Zdolność do analizowania sytuacji i modyfikowania ustalanych schematów pod kątem bitwy. I takie coś jest np. w serii Combat Mission czy Close Combat. :D RTS? Macra, kliknięcia i 'obryte' schematy.. choć z tego też zapewne płynie jakaś przyjemność :D

Link to post
Share on other sites

Może znów jestem na wyrost, ale co kto lubi. Taktyka ostatnimi czasy nabrała dość bajecznych i dziwnych znaczeń głównie przez nazwę RTS jak mniemam

 

Widać nie słyszałeś o takich tytułach jak np. seria Total War, Close Combaty, Combat Mission i sporo innych.

Link to post
Share on other sites

A od kiedy Combat Mission jest RTSem? Czytaj posty do końca :)

 

Total War jest dla mnie serią całkowicie w porządku i nie mogę mieć do niej zastrzeżeń... pisząc o RTSach mam głównie na myśli AOE czy Warcraft... :)

Edited by kozlov
Link to post
Share on other sites

Wracają co simów lotu, mówiąc interaktywne tutoriale miałem na myśli takie, które mówią (MÓWIĄ, NIE PISZĄ I OLEWAJĄ) co wcisnąć, co zrobić i czy dobrze wyszło, żeby się noob nauczył. Nie wiem jak tam Red Viper teraz, ale Alied Force w Falconie jak ostatnio sprawdzałem tego nie miał, podobnie LOMAC, który ogólnie mi zajeżdża zbukiem. Aczkolwiek wielki SZACUN dla tych co latają w Falconie i innych simach, a zwłaszcza dla tych co uczą innych ;)

 

Chociaż w kwestii realizmu, o ile start w prawdziwym nawet badziewnym jecie pasażerskim = rollercoaster ride, o tyle przekroczenie bariery dźwięku w Falconie = gdzie ja posiałem fajki (a miałem okazję przejechać się w symulatorze muzealnym i przekroczyć barierę dźwięku i to było coś). Pod tym względem Falcon jest dla mnie porażką, świetnie spiuje się jako program edukacyjny i ftalanie jako gra. Ale ponownie, co kto lubi i jęsli lubi, to niech nie przestaje, ja pochwalam, choć niekoniecznie lubię.

 

Jeśli idzie o RTSy to Age czy Warcraft to już antyki z dawnej epoki, obecnie trendy wyznaczają dużo bardziej strategiczne strategie Relica (HW, COH, DoW) i tam już taktyki oklepane bądź nie, dominują nad szybkością klikania. Cokolwiek by nie powiedzieć, to ta szybkość klikania w jakiś sposób na upartego też może oddawać istotę szybkiego podejmowania decyzji na polu bitwy. Zresztą nawet Warcraft ma swoje statsy i stratsy, których znajomość pozwala zdominować przeciwnika (druga rzecz, która na to pozwala, to bycie Koreańczykiem).

 

Powiem tak, każda gra, w której rozwinie się profesjonalna konkurencja, traci ogólne założenia i fun dla normalnych ludzi, realizm czy nie, bo od razu pojawiają się cwaniaki, które rozkminiają daną grę w każdym aspekcie i do tego są z Korei. RTSy mają to do siebie, że jeśli nie gra się w nie od kilku lat i intensywnie nie liczy statystyk, można zapomnieć o wygranej online, w tym aspekcie niewiele się zmieniło od czasów Pazner General.

 

Jeśli idzie o Tota l War, to jak na strategie z zupełnie innej bajki niż Warcraft, to jest ona dla manie naszpikowana debilizmami - ta seria skończyła się wtedy kiedy się zaczęła, czyli na Shogunie - jedyna dobra część.

 

Ze strategii najlepszy dla mnie jest Myth: The Fallen Lords, 97 rok, ale niezrównana fizyka i powiedzmy "realizm" typu konieczność trzymania szyku i zajmowania strategicznych pozycji. Gra wciąż żyje na mariusnet.com i ma się dobrze.

 

Jeśli zaś idzie o realizm strategicznego dowodzenia, to dawno temu na Atari ST były 2 gry, nad którymi marnowałem dzieciństwo, czyli Gettysburg i Waterloo. Nie było tam żadnego klikania, a rozkazy pisało się za pomocą klawiatury pełnymi poprawnymi zdaniami stylu "przekaż Neyowi, by zaatakował farmę". Czyli byliśmy głównodowodzącym, który swoim posłańcom wydawał rozkazy by ci przekazali następujące rozkazy swoim pułkownikom itd. Ukradłem wtedy ojcu wszystkie książki o wojnie secesyjne i epoce Napoeleona i one robiły za manual. Jeśli ktoś gdzieś to znajdzie przez emulatory, albo inne takie, to polecam obczaić i koniecznie dać mi znać. :killer:

Link to post
Share on other sites

Cóż... chyba moglibyśmy w tej kwestii argumentować wieczność. Ale na zakończenie tego arcyciekawego tematu...

 

Nie bardzo rozumiem o co chodzi Ci z tym przekroczeniem bariery dźwięku, bo pamiętam jak pilot 29' (polski) wypowiadał się w tej kwestii... to wychodziło, że w grach ten moment jest nieco przebarwiony. Ot przesuwa się wskazówka, ani nie ma 'boom', ani czas inaczej nie płynie... :D Ogólnie, tam w powietrzu, nic specjalnego :)

 

http://www.youtube.com/watch?v=tvc05jeKkjU tutoriale są.. tyle że poza grą ;)

 

Total war - zgadzam się. Ale są mody które różne udziwnienia poprawiają... jednak nadal TW stanowi serię klasyczną i która aż tak się nie zapada z części na część...

 

A co do ostatniego akapitu... jeśli chodzi o klasyki to można by założyć osobny temat, który się już realizmu nie ima :D

Link to post
Share on other sites

Operation Flaschpoint, szczególnie dodatek Ressistance

- chyba jedyna gra z widokiem z pierwszej osoby która nie "wygląda jak gra", (ciężko mi wytłumaczyć co mam na myśli:-)

 

 

Red Orchestra z modami Carpatian Crosses, Mare Nostrum i szczegolnie Darkest Hour

- pierwszy raz poczulem taki klimat w sieciowce

 

IL 2 Sturmovik

 

Silent Hunter II i III

 

Theatre of War

 

Hidden & Dangerous (cala seria z dodatkami)

 

To sa moje typy realistycznych gier.

 

Sorki za brak polskich liter w dalszej czesci postu, ale klawiatura mi sie sypie.

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

Operation Flaschpoint, szczególnie dodatek Ressistance

- chyba jedyna gra z widokiem z pierwszej osoby która nie "wygląda jak gra", (ciężko mi wytłumaczyć co mam na myśli:-)

 

 

Chodziło ci może o to, że jest strasznie brzydka? :wink:

 

Ja bym raczej polecił Armed Assault z jakimiś modami, właśnie sobie w to pykam ostatnio. Pewnie mnie tu zaraz będziecie chcieli spalić na stosie za herezje, ale jak dla mnie porażką obydwu gier jest właśnie to, że są FPSami i bardzo starają się nimi nie być. Nie mówię tu o klimacie, czy samym realizmie działań, misjach itp, bo to wszystko miażdży suty stuprocentowo, bardziej chodzi mi o samo sterowanie, beznadziejne animacje broni z perspektywy pierwszej osoby (to już lepiej jakby guna nie było widać jak w Ghost Reconie czy Rainbowach) i ten idiotyczny freeview (zdaje się tak się to nazywa), który ogólnie z założenia jest dobrym pomysłem, ale tu go skopali, bo utrudnia sterowanie. O samym sterowaniu wszystkim co lata, to już lepiej nie mówić, to samo co w Battlefieldie, nawet podpięcie joya niewiele ułatwia życie. A można było to wszystko zrobić jak standardowym FPSie, choćby jak w True Combat, czy Insurgency.

Link to post
Share on other sites

Jeśli idzie o Tota l War, to jak na strategie z zupełnie innej bajki niż Warcraft, to jest ona dla manie naszpikowana debilizmami - ta seria skończyła się wtedy kiedy się zaczęła, czyli na Shogunie - jedyna dobra część.

 

Heretyk!

 

...chociaż sporo w tym racji, Shogun i pierwszy Medieval były najlepszymi częściami. Taki Rome czy Medek 2 są po prostu niegrywalne bez modów nastawionych na realizm ( polecam np. Darth Moda ), jako osoba trochę interesująca się historią przy "czystej" wersji tych gier też włosy z głowy rwałem z powodu idiotycznych przekłamań np. jeśli chodzi o samą mapę świata.

Link to post
Share on other sites

Jak dla mnie to oczywiście nie w kolejności:

OPF z dodatkami, Lufwaffe Commander, seria Falcon z dodatkami, Alfa Romeo Racing Sqadra (czy jakoś tak), SEAL Team, Elite wariors Vietnam, 101 Airborne in Normandy, Close Combat

 

Z drugiej strony to jest jeszcze cała masa gierek gdzie pewne aspekty były realistycznie oddane, natomiast cała reszta była taka sobie - XCOM TFD z psychiką żołnierzy czy Brigade E3 NJU z modelm obrazeń i uzbrojeniem.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...