Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

LogaN

Redaktor
  • Content Count

    2,030
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by LogaN

  1. Thor, urządzenia które możesz wykorzystać jako celownik termowizyjny (rozumiem, że masz na myśli obecność punktu celowniczego), możesz dostać już od 3-4 tysięcy (Leupold LTO, ale wymaga regulowanego montażu, lub Torrey Pines Logic). Nieco wyżej - za około 6 tysięcy - są np. Pulsary pokroju XQ30V Lite, których narzędzia kalibracyjne pozwalają na wykorzystanie urządzenia jako celownika (choć jest to kamera). Do 10 tysięcy masz natomiast już dostępne całkiem zgrabne celowniki. Zważywszy, że koszt gen3 zaczyna się zazwyczaj od około 6 tysięcy, a najlepiej koło 10 tysięcy za sprzęt używany, to nie, wcale termo nie musi wychodzić "kosmicznie". Tylko nie wdawajmy się tutaj w dyskusję o wyższości jednego urządzenia nad drugim, bo ich zalety są mocno rozbieżne.

  2. Tylko trzeba pamiętać, że albo midcapy, albo Rocketsy :icon_wink:.

     

    Ale osobiście i tak obstawałbym przy lepszych kulkach, jak G&G. Pozwalają uzyskać lepsze skupienie, a dzięki temu trafić mniejszą ilością kul, co w ostatecznym rozrachunku może (choć nie musi - zależy od stylu gry) wyjść bardziej ekonomicznie niż tańsze kulki.

  3. Gdyby ktoś się zastanawiał: mam prawie 10-letnie SR25 od A&K (pierwsza seria). Replika w ciągłym użyciu (ale nie w zimie i strzelana wyłącznie na semi). Przez pierwsze kilka lat wystrzeliła około 35 000 kulek na sprężynie SP140 Guardera, bez żadnych zmian wewnętrznych. Później strzeliła zębatka środkowa, a przy okazji podczas wymiany do środka poszło trochę wzmocnionych części (jak dobrze pamiętam m.in. zestaw cichych głowic od Systemy) i sprężyna SP150 Guardera. Replika wystrzelała kolejne 10 000 i zjadła tłok. Podjąłem decyzję o większych modyfikacjach, do środka trafiła sprężyna M170 Tornado (nie było akurat bardziej polecanych), tłok SHSa, a stockowy szkielet został wzmocniony blachami stalowymi. W tej konfiguracji replika ma trzeci letni sezon przed sobą i wystrzelała bezawaryjnie ponad 6 000 kulek. Na chrono pokazuje stabilne 585-595 FPS na G&G 0,2g i strzela bardzo wdzięcznie (oczywiście zespół komora-gumka-lufa również jest zmieniony).

     

    Co do wykonania i wyglądu, bo też padło o to pytanie: osobiście nie narzekam. Trochę już widziała, a jedyne awarie pod tym kątem, to złamana kolba (wymieniona na inną, też od A&K), złamany zatrzask tłumika i zgubiona elementy zatrzasku okna wyrzutnika łusek.

     

    Co się tyczy wyglądu, niektórych drażnią też oznaczenia na korpusie: np. nastawy AUTO.

  4. Jasne, mimo nieco lepszych osiągów (zasięg skuteczny o jakieś 10m większy w porównaniu do Glocka Cymy), konstrukcyjnie blisko Skorpionowi do typowego AEPa. Trochę zmian w konstrukcji jednak jest, choćby z uwagi na sposób podawania kulek, itp. Chodzi mi o to, że elektryczny Skorpion był tutaj polecony jako pistolet maszynowy, a w airsoftowych realiach takiej roli raczej nie spełni, bo jest mocno ograniczony konstrukcyjnie (i zarazem osiągami) w stosunku do innych pistoletów maszynowych, pokroju np. MP5.

  5. MP5 Galaxy to nie to samo co MP5K Galaxy to dwie różne repliki nie wiem o której pisał...

    Galaxy robi tylko MP5K w różnych odmianach.

     

    Skorpion JG - miałem, odradzam, awaryjny sprzęt. Nawet gdy działał, to osiągami bliżej mu było do AEPów (dla autora: elektryczne repliki pistoletów - raczej do zastosowania w walce na bliską odległość) niż pełnoprawnych AEGów.

     

    MP5K Well - miałem, stanowczo odradzam, bardzo awaryjny sprzęt.

     

    MP5 JG - przyzwoite jak na swoją cenę.

     

    RK01 Boyi - przyzwoite jak na swoją cenę i jak już wcześniej stwierdzono - wpisuje się w klimat często spotykanych larpów postapo.

     

    M9 STTI - fajne, działa niezawodnie, osiągi wystarczające do tej roli. Ale replika mało klimatyczna w proponowanym zastosowaniu.

     

    Ruger Mk1 - osobiście odradzam, twardy, nieprzyjemny spust, problematyczna powtarzalność strzałów, beznadziejny (w mojej opinii) sposób wyciągania magazynka.

  6. Dzięki za wszystkie odpowiedzi, a jakbym zdecydował się jednak na AK od Cymy to zwrócić uwagę na jakiś konkretny model, czy w większości są podobne w przedziale 500-700 ?

     

    Na pewno warte uwagi są modele 040, 045 i 048. Raczej unikaj 036, 042, 046.

     

    A jakbyś się zdecydował na AK od cymy to popatrz na AK od Boyja

     

    Niekoniecznie, to jak odwieczna dyskusja o wyższości jednych świąt nad drugimi. Miałem repliki serii AK różnych chińskich firm: Cymy, Boyi, JG i APSa. Każde miało plusy i minusy. Osobiście, najwięcej plusów dostrzegałem w Cymie.

  7. Unikałbym jak ognia modeli z przybliżeniem. Jeszcze bardziej ograniczysz sobie kąt widzenia (który i tak jest stosunkowo wąski w tym sprzęcie). Noktowizor bez przybliżenia, nawet zamontowany na replice, możesz też użyć do przemieszczania się w terenie z repliką przy oku.

     

    Odnośnie drugiego pytania: niestety nie wiem.

  8. I dobrze robisz. Co do Yukona, to jeśli chcesz być z niego zadowolony, to polecam:

     

    1. Zapomnieć o jakiejkolwiek możliwości montowania na głowę;

    2. Szukać wyłącznie używek, ale najlepiej ze sprawdzonego źródła (ostatnio widziałem za 350 PLN);

    3. Jak najszybciej pomyśleć o montażu na replikę i zewnętrznym oświetlaczu.

     

    Dlaczego:

     

    Ad.1. Jedynki na głowie sprawdzają się słabo: wąski kąt widzenia i konieczność używania oświetlacza by widzieć więcej niż gołym okiem robią swoje;

    Ad.2. Ponieważ cena nowych jedynek często nie jest adekwatna do oferowanych możliwości, a na rynek wtórny regularnie trafiają produkty w dobrym stanie, które zawiodły pierwotnych nabywców (wyobrażenia o noktowizorach często są mocno przesadzone wśród osób, które nie miały z nimi kontaktu);

    Ad.3. W przypadku chęci obserwacji terenu, dostęp do noktowizora jest szybszy niż każdorazowe wyciąganie go z ładownicy. Ponadto, zewnętrzny oświetlacz zamontowany na replice zawsze świeci w tym kierunku, w którym patrzy noktowizor, a w momencie wykrycia przeciwnika możesz od razu otworzyć ogień. Sam oświetlacz IR ułatwi też celowanie "po kulkach" podczas strzelania, ponieważ oświetla kulki w taki sam sposób, jak w nocy robi to latarka dla nieuzbrojonego oka.

  9. Tzn. nie do końca tak jest. Specem nie jestem, więc jak zwykle trzeba by liczyć, że odpowie W2o, ale o ile dobrze kojarzę, to.

     

    Noktowizory różnych generacji nie tyle działają na różnych długościach fali, co nowsze generacje (oprócz oczywiście znacznie bardziej czułych przetworników) mają ten zakres długości fali szerszy.

     

    Nie pamiętam dokładnie na jakiej długości fali działa generacja 0 (jesteś pewien, że jest to 900-1000nm?), ale jeśli takiej, to bez problemu źródło promieniowania wykryją noktowizory gen2 i gen3 (jako świecącą w lesie latarkę). Nawet gen1 powinno widzieć takie źródło światła (pomimo iż najefektywniej korzysta z mniejszej długości), może już nie tyle jako "latarkę", co raczej na pewno jako mocno żarzący się punkt.

     

    Także nieuzbrojonym okiem powinieneś być w stanie zobaczyć w całkowitej ciemności delikatną poświatę generowaną przez wiele diod ~950nm, choć będzie ona bardzo słaba i głównie widoczna, kiedy skierowana jest bezpośrednio w Ciebie. Jest to związane z inną przypadłością: większość diod oprócz właściwej długości fali, generuje pewną część promieniowania (tzw. "śmieć") w okolicznym zakresie, a ten wpada w spektrum widzialne dla nieozbrojonego oka (i innych generacji noktowizorów). W przypadku oświetlaczy o mniejszej długości fali, np. 850nm, jest to już bardzo mocno widoczne gołym okiem.

     

    Koledzy bardziej obeznani w temacie proponują zazwyczaj pokombinowanie z diodami laserowymi, których zakres emisji jest znacznie węższy niż tradycyjnych diod. Ale znowu: warto upewnić się, czy generacja 0 będzie pracowała w podanej przez Ciebie długości, bo tego nie jestem pewien (nie miałem długiego kontaktu z takim sprzętem).

     

     

    Ogólnie co do samego pomysłu z PNW-57A , to raczej nie będziesz z tego zadowolony. Gabaryty, waga i ogólna upierdliwość używania takiego sprzętu będzie raczej niewarta jego zalet. Po prostu dość rzadko noktowizory przydają się w opisanej przez Ciebie roli, by warto było taszczyć ze sobą dodatkowe kilogramy tego starego sprzętu.

     

    Osobiście (po raz kolejny w zasadzie w tym temacie) poleciłbym zamiast tego pójście w kierunku używanego noktowizora pierwszej generacji, bez przybliżenia, pokroju tanich Yukonów czy Pulsarów. Na rynku wtórnym dość regularnie pojawia się taki sprzęt w dobrym stanie, w budżecie w którym się zmieścisz. Choć oczywiście mają wszystkie wady noktowizorów tej generacji, to są przynajmniej znacznie lżejsze i nie boli już aż tak taszczenie ich przy sobie. Przy zastosowaniu zewnętrznego oświetlacza 850nm jesteś w stanie osiągnąć w sprzyjającym terenie te 50 metrów zasięgu i wykorzystywać sprzęt tak jak sobie to założyłeś. W dodatku, taki noktowizor możesz (i nawet powinieneś) użyć na replice, a to otwiera nowe możliwości (temat na inny post). Używając oświetlacza IR oczywiście będziesz widoczny w sposób opisany wcześniej, ale na to już raczej nie ma rady.

  10. Prawda, repliki krótkie bez blowbacku to niezbyt dobry przykład w kontekście szybkiego oddawania strzałów, ale jednak po napięciu kurka pierwszy można oddać dość szybko - a w ciasnych pomieszczeniach często to ten pierwszy decyduje.

     

    Paskudnie długą drogę spustu to ma ichnie Mk23 :icon_wink:

     

    Kilka razy (z różnych przyczyn) używałem jej jako podstawowej w CQB i naprawdę nie było tak źle. Mając chwilę czasu na wymierzenie, da się każdą kulkę pakować w cel wielkości sylwetki człowieka z tych 25 metrów. W przypadku otwartej wymiany ognia z AEGowym przeciwnikiem na takim dystansie oczywiście niewiele można zrobić, ale łażąc po klatkach schodowych lub małych pomieszczeniach - daje radę!

  11. Lepszym wyborem będzie kupienie za około 100 full plastikowego pseudo ersoftowego M4 z plastikowymi bebechami w środku i da na pewno więcej frajdy. oczywiście to też wywalenie kasy w błoto ale dużo "fajniejsze" :icon_wink:

     

    Oj, nie, nie, nie... Kiedy miałem miesięczny staż w airsoftcie, to pierwszy raz miałem kontakt z elektrykiem tego typu (dokładnie CM.021) i już wtedy byłem wprost zachwycony... że posłuchałem innych, i nie pchałem się w to badziewie, tylko kupiłem pompę. I to pomimo, że gracze biegali wówczas z replikami w okolicach 300 FPS. Teraz, kiedy średnia na spotkaniach to jakieś 450 FPS, to nie wyobrażam sobie irytacji, jaką przeszedłby użytkownik takiej zabawki.

     

     

    Warto dołożyć / dozbierać do pełnoprawnego AEGa (typu CM.028 Cyma lub G608 JG). Teraz niestety nawet z repliką strzelby trudno o dobrą zabawę, chyba że w CQB (a wtedy i tak równie dobra klamka).

     

    Klamka natomiast nie byłaby takim złym wyborem, jeśli zainteresowany brałby udział w rozgrywkach CQB, a kupno długiej repliki elektrycznej byłoby wyłącznie kwestią czasu. Dopóki rozgrywki odbywają się w miarę ciasnych korytarzach, klatkach schodowych i pomieszczeniach, to krótka replika gazowa ma parę zalet nad długimi elektrykami (gabaryty, błyskawiczne oddanie strzału po naciśnięciu spustu). W momencie jednak, kiedy rozgrywka przeniosłaby się na otwarte hale lub poza budynki, szybko można się zrazić.

     

    Oczywiście, trzeba by zminimalizować budżet na klamkę, by jak najszybciej dozbierać na główną replikę. I tutaj odpowiedź wydaje się jedna: Beretta M9 od STTI. Jest bardzo tania, nieawaryjna, oszczędna, a po kupnie długiej repliki, może służyć w roli broni bocznej. M9 od STTI ma też jeszcze jedną, olbrzymią zaletę - zima jej nie straszna, więc może się okazać, że autor będzie korzystał z tej taniej repliki jeszcze przez wiele lat.

  12. W sumie to wyszedłem z założenia, że jeśli A&K wypuściło krótkie SPR, to pewnie w świecie miliona-jeden ARów ma swój palny odpowiednik - ale jak grzebię teraz po necie, to chyba jednak byłem w błędzie.

     

    Thor, nie są aż tak rzadkie, nawet na moim lokalnym podwórku ostatnio szła jedna ;).

  13. Propozycja ode mnie: krótkie SPR od A&K.

     

    Widzę je obecnie w fajnej promocji na GFie i zaryzykuję stwierdzenie, że to może być najlepsza obecnie emka w Twoim budżecie.

     

    https://gunfire.pl/product-pol-1152191047-Replika-karabinka-SPRMOD1.html

     

    W dodatku, jakby nie patrzyć to jest SPR, więc wielu organizatorów (w przypadku mocniejszego tuningu) może je dopuścić jako DMR.

     

    Nie jestem oblatany w dzisiejszej sytuacji rynkowej, bo moje chińczyki nie chcą się psuć, więc nie muszę myśleć o ich wymianie ;). Ale ogólnie mówiąc: miałem długie SPR od A&K i było bardzo wdzięczną i fajnie wykonaną repliką. Przelatało około 50 000 kulek na sprężynie SP130 Guardera i zjadło w tym czasie tłok (i styki padły od LiPo, mosfetu nie miałem). Brak innych awarii. Mam też SR25 od A&K, bez luzów i innych problemów natury wykonania. Wewnątrz od początku potężne zmiany, więc na temat awaryjności wypowiadał się nie będę. Oprócz tego mam także M4 od A&K w pełni stockowe, zmieniona tylko guma i styki (bo też padły od LiPo). Replika obwieszona różnymi ciężkimi dodatkami, nie ma jakichkolwiek luzów. Od ostatnich 4 lat używam jej jako głównej repliki na milsimach i innych wyjazdowych spotkaniach. Sama replika ma o kilka lat więcej. Nigdy mnie nie zawiodła, strzela celnie i daleko jak na stocka (skuteczny zasięg ~50 metrów). Przebieg: co najmniej ~50 000.

     

    Jeśli miałbym więc polecić komuś tanią emkę, to z własnego doświadczenia postawiłbym na A&K (z zastrzeżeniem, że może być wskazana wymiana komory hop-up i gumki hop-up, o ile nie poprawili tego na przestrzeni lat). Jeśli replika ma być rozwojowa pod kątem DMR, to tym bardziej SPR wydaje się okej. A do tego ta promocja...

  14. Na wstępie powiem, że jestem jedną z tych osób, które uważają optykę w airsoftcie za absolutnie przydatną. Wolę zaznaczyć na wstępie, gdyż wiem że są tacy, co twierdzą "hurrr durrr, po co luneta na strzelania do 100m, mechaniczne hurr durr". Już nie mówiąc o tym, że są ekstremiści, którzy "celują tylko po kulkach" :icon_wink:.

     

    Dzięki lunecie mam możliwość:

    - zaobserwowania toru lotu kulki na odległościach powyżej 50 metrów, gdzie gołym okiem już raczej ich nie widać (a przynajmniej ja nie widzę);

    - upewnienia się że kulki docierają do celu, a nie zatrzymują się na krzakach kilka metrów przed celem, lub zwyczajnie czy nie opadają na ziemię przed celem;

    - szybsze precyzyjne celowanie (precyzyjne celowanie z mechanicznych jest jak najbardziej możliwe, ale w moim przypadku trwa dłużej niż właściwe złożenie się do lunety).

     

    Do tego dochodzi możliwość obserwacji i sprawdzenia terenu z dystansu (rzadko używana), lub identyfikacji przemieszczających się osób, np. po kolorze taśmy na ramieniu (bardzo często do tego używana).

     

    Przez 11 lat mojej zabawy z airsoftem, miałem kontakt z masą chińskiej produkcji celowników, ba, nawet na pewnym etapie mojego życia pracowałem w sklepie, który chińską optykę sprzedawał. Miałem też kontakt z różnymi celownikami klasy wyższej, jednak zdecydowanie zbyt krótki (na różnych targach broni i na strzelnicach), by się na ich temat wypowiadać. Może poza tym, że nawet w ciągu dnia już na pierwszy rzut oka było widać olbrzymią różnicę w kącie widzenia, czystości obrazu i komforcie składania się i używania takiej optyki.

     

    Tanie lunety zawsze borykały się dla mnie z kilkoma problemami: obraz był ciemniejszy niż otoczenie, mniej lub bardziej zamglony, a poziom zamglenia zwiększał się wraz ze wzrostem przybliżenia. Przy zwiększaniu przybliżenia luneta często traciła też ostrość. Do tego dochodziła stosunkowo mała wielkość obrazu w porównaniu z wielkością tubusu i niekiedy trudność w poprawnym złożeniu się do strzału (wystarczyło lekko przesunąć głowę z linii celowania, a obraz bardzo szybko zniekształcał się lub uciekał). Nie miałem natomiast nigdy problemu z trzymaniem ustawień, ale to pewnie temu że ersofty odrzutu nie generują, a ja starałem się traktować je z należytą uwagą.

     

    Wśród kilkudziesięciu, jeśli nie kilkuset tanich chińskich lunet celowniczych, które miałem w ręce, produkty dwóch firm rzuciły mi się w oczy. GAMO oraz KANDAR. Oczywiście są one równie chińskie co inne, ale mam wrażenie że kontrola jakości była w ich wypadku nieco wyższa, bo wszystkie opisane przeze mnie wyżej problemy zdarzały się w nich zdecydowanie rzadziej, a jeśli już, to w mniejszym nasileniu. Nie wiem co mogło zmienić się w branży przez kilka ostatnich lat (swoją przygodę ze sprzedażą zakończyłem w 2014r.), ale do tamtej pory uważałem lunety tych dwóch firm za najbardziej sensowne do 100 PLN. Dopóki używałem ich na replikach o zasięgu skutecznym ~50 metrów, to byłem z nich zadowolony.

     

    Z tanich lunet, najgorsza z jaką miałem do czynienia, to jeden z modeli brandowanych jako Theta Optics, a dokładnie ta:

    https://gunfire.pl/p...-laserowym.html

     

    W tej lunecie praktycznie wszystko było tragiczne (poza celownikiem laserowym, na który złego słowa nie powiem). Mały, niewyraźny obraz, gubienie się ostrości przy zmianie przybliżenia i nudności po dłuższym wpatrywaniu się w obraz. Brrrrr, nigdy więcej.

     

     

    Wśród wielu tanich lunet, w końcu znalazłem dla siebie taką, która w 100% mi odpowiada (używana na replice o zasięgu 70/90 metrów). Mowa o bardzo popularnej i nie bez powodu polecanej Delcie Optical Classic 3-9x40. Ta luneta mnie wprost zauroczyła, choć nie jest bez wad. W deszczowy, wręcz bardzo ulewny dzień, zaparowała od wewnątrz do tego stopnia, że używanie jej było niemożliwe. Gwarancja została na szczęście uznana, a produkt podobno naprawiony. Czy rzeczywiście - dowiem się, kiedy znowu warunki będą tak spartańskie.

     

    Tak czy inaczej, ta lunetka oferuje bardzo duży i czysty obraz jak na tą klasę cenową, duży komfort użytkowania, a także trzyma ostrość w pełnej skali przybliżenia. Subiektywnie, ze względu na stosunek jakości do ceny, uważam DOCa za najfajniejszą lunetkę do ersoftów.

     

     

    Z lunet "taktycznych", także trafił mi się jeden bardzo udany zakup. Co jakiś czas w promocji na GFie można w okolicach 200 PLN wyrwać pozbawioną wodotrysków replikę ACOGa. Nie pamiętam jej oznaczenia (coś w stylu GL 4x32?), nie wiem też czy nie mają go teraz wystawionego jako ichnią Thetę. Zwolennicy bajerów zachwyceni nie będą, gdyż ten model:

    - nie posiada przyrządów mechanicznych;

    - nie posiada montażu pod Doctera;

    - nie posiada światłowodu;

    - ma zwykłego chińskiego "mildota" zamiast ACOGowskiej siatki celowniczej.

     

    Zaletą tego modelu jest natomiast naprawdę ładny obraz, jak na tego typu celownik (a miałem porównanie z kilkoma różnymi modelami replik ACOGów). Czystość obrazu nie jest tak fajna jak w DOCu, ale lepsza niż w innych wcześniej wspominanych przeze mnie tanich lunetach. Oko owszem, trzeba przyłożyć dość blisko okularu, ale nie na tyle by było to dla mnie niekomfortowe (na co dzień bez problemu używam go z goglami Bolle X800). Celownik ten ma za to bardzo fajny kąt widzenia, który minimalnie wydaje się przewyższać DOCa.

     

     

    Po tych wielu latach i lunetach, posprzedawałem wszystko co było mi niepotrzebne i obecnie mam zostawione dwie:

     

    - wspomnianą replikę ACOGa na replice szturmowej (zasięg 50/60m)

    - DOCa na replice "snajperskiej" (zasięg 70/90m)

     

    Za dnia sprawdzają się bardzo fajnie. Nie mogę niestety wypowiedzieć się na temat użytkowania ich nocą, gdyż na takie warunki mam nokto i termo.

     

    Poniżej link do niewielkiego porównania, które na szybko zrobiłem. Wybaczcie jakość zdjęć (robione telefonem, z ręki), ale kilka cech tych lunet można na zdjęciach zaobserwować. Na zdjęciach kolejno:

    - jedna z tanich lunet ACM na przybliżeniu 3x;

    - ta sama luneta na przybliżeniu 9x (akurat mam egzemplarz, który jako tako trzyma ostrość);

    - wspominana replika ACOGa (4x);

    - DOC na przybliżeniu 3x;

    - DOC na przybliżeniu 9x.

     

    https://drive.google...RMpw-WhspcFOBgT

     

    Tyle mojego zdania :icon_smile:.

  15. Ewentualnie G36 - części nie jest aż tyle co do M / AK, ale wciąż jest ich wystarczająco dużo, by nie martwić się o przyszłość repliki.

     

    PS:

    Odnośnie poradnika z 2012 roku - macie rację, sporo treści (zwłaszcza z Wybór repliki: część III) się zestarzało. Chyba nawet we wspomnianym poradniku uprzedzałem, że z biegiem czasu stanie się nieaktualny. W chwili obecnej brak mi wiedzy i doświadczenia, by myśleć o jego aktualizacji (airsoftowcem jestem wciąż bardzo aktywnym, ale z nowymi replikami kontaktu nie mam). Jeśli ktoś ma chęć, czas i możliwości, to aktualna wersja z pewnością byłaby miło widziana na portalu ;).

  16. W2o chodzi zapewne o to, że koszt naprawy tego noktowizora, z uwagi na symptomy "poważniejszej" awarii, będzie najprawdopodobniej oscylował w okolicach ceny (lub nawet powyżej) identycznego lub odpowiadającego parametrami urządzenia z rynku wtórnego (oczywiście, w pełni sprawnego). Wniosek - raczej może nie być warto naprawiać.

     

    A sam W2o to raczej jeden z najlepszych speców od tego typu sprzętu w Polsce, więc jeśli tak mówi, to możesz przyjąć, że jest w tym dużo prawdy ;).

  17. Modowane latarki Solarforce, albo Convoy. Parę sprawdzonych źródeł:

    - www.solarforce.eu

    - "Cafel" na allegro

     

    Świecą sensownie (około 1000 lumenów), wykonanie sensowne, do 200 złotych powinieneś też zmieścić się z włącznikiem żelowym.

     

    W przypadku chęci montażu na rowerze, będziesz potrzebował odpowiedniego montażu, ale wszystko jest do dostania.

  18. W tym budżecie nie znajdziesz raczej żadnych latarek z polecanych firm, tym bardziej z regulacją ogniskowej. Musisz rozejrzeć się za typowymi chińczykami (np. Bailong, Tiross, itp.) i liczyć na szczęście, że trafi się dobry egzemplarz.

     

    Z tym budżetem powinieneś celować w latarki wyposażonej w diodę LED CREE XM-L2 U2, czy z zazwyczaj tańszych XM-L T6. Szukaj produktów zasilanych akumulatorem 18650, bo to najpopularniejsze źródło zasilania tego typu latarek i łatwo w razie czego o zamiennik.

  19. Czerwonej poświaty o ile dobrze kojarzę, to nie uda się raczej odfiltrować. Można ewentualnie pomyśleć o dorobieniu czegoś na wzór sunshadera, co ograniczyłoby kąt, pod którym oświetlacz jest widoczny.

     

    przeciw ludziom bez nokto albo jako wykrywacz doświetlaczy

    Dopóki znajdujesz się z boku lub z tyłu przeciwnika, a nie wdajesz w bezpośrednią wymianę ognia, to można naprawdę dużo zdziałać. Plusem jest też to, że można przemieszczać się z repliką w hi-ready, obserwując teren przed sobą i natychmiastowo zareagować w przypadku wykrycia zagrożenia (niekoniecznie wykrycie pełnej sylwetki przeciwnika, ale np. przypadkowy odblask od gogli lub optyki) - męczące, ale udało nam się w taki sposób uniknąć kiedyś zasadzki.

     

    Co się z kolei tyczy mitycznego wykrywania oświetlaczy, to raczej szansa by wykorzystać to w praktyce jest niewielka. Użytkownicy gen2 / gen3 raczej rzadko z nich korzystają, więc zostaje gen1. Rzadko zdarzają się okoliczności, w których jest czas na obserwację terenu bez użycia oświetlacza i równoczesne liczenie na to, że akurat przeciwnik z włączonym oświetlaczem wejdzie w stosunkowo niewielki kąt obserwacji. Technicznie jest to oczywiście w 100% możliwe, ale w praktyce (spędziłem z gen1 w terenie około 200h) nigdy nie udało mi się wykorzystać tego noktowizora w takiej roli.

  20. Druga sprawa, spotkania... Jak się umówić na strzelankę... Okolice Bielska-Białej. Pozdrawiam

     

    Cześć,

     

    Obecnie zdecydowanie więcej dzieje się na grupie ASGBielsko na Facebooku, niż na samym forum ASGBielsko.pl. Choć osobiście wolę fora ze względu na porządek, to musieliśmy iść z duchem czasu - a FB jest wygodniejszy i szybszy w użyciu.

×
×
  • Create New...