Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Królik

Zasłużony
  • Content Count

    1,494
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Królik

  1. Wzór to krój i kamuflaż. Tu się zgodzę. Natomiast wzór 93 nie jest już przepisowym mundurem Wojska Polskiego. Wszelkie wątpliwości należałoby rozwiać pisząć do samego Ministerstwa, ale gdzie? :icon_smile:

    Do końca 2018 roku jak najbardziej mundury 127A/MON (całoroczny), 124Z/MON (letni) i 124PI/MON (pustynny) pozostają regulaminowym umundurowaniem SZ RP.

  2. Co do klamki, to chodzi o ta tutaj, która już dawno została zaprezentowana, a w kwietniu bodajże tego roku jej nie pokazano, bo wzór jeszcze nie był opatentowany ?? -> http://www.altair.co...ew?news_id=8359

    "Dawno zaprezentowana" - tak, wąskiemu gronu, które nikomu nie pokazało tego, jak broń wygląda.

    A mogę Cię zapewnić, że wyglądała inaczej, niż ta, którą pokazano w zeszłym tygodniu.

     

    Komandosi, a w zasadzie Nasza elita Wojska Polskiego, ma (bynajmniej powinna mieć), znaczący wpływ na konstrukcję finalną i ewentualne poprawki. Gdyż wiadomo, że z żołnierzy, to oni najwięcej i najdłużej mają do czynienia z bronią ręczną. Ale jak jest w praktyce, to wiadomo.
    Łał, łał - nasza elita Wojska Polskiego. Przyjacielu, bredzisz.

    Albo inaczej - jak spora część młodszej części społeczeństwa jesteś zafascynowany "naszą elitą Wojska Polskiego" i uważasz, że oni powinni opiniować broń, bo "najwięcej i najdłużej mają do czynienia z bronią". Niestety, nie dociera do Ciebie prosty fakt, że ich praca z bronią jest KOMPLETNIE RÓŻNA od tego, co będzie wykonywał "zwykły żołnierz". I z tego powodu ich opinie o broni mającej stanowić podstawowe uzbrojenie WP są zbędne. Wersja dla sił specjalnych - tak, ale nie w wersji dla "zwykłego" wojska.

     

    BTW: "bynajmniej" to forma przeczenia, a nie synonim słowa "przynajmniej", zaś zaimki osobowe i dzierżawcze w pierwszej osobie piszemy małą literą (no chyba, że jesteś królem).

     

    Sprawdzony w boju - może chodziło już o broń z produkcji seryjnej, która została sprawdzona przez różnych żołnierzy, w różnych warunkach i ma być sprawdzoną konstrukcją podczas niejednej wymiany ognia oraz po ewentualnych poprawkach (wersji finalnej po liftingu, jak z samochodami) ??
    Ciekawe, jak żołnierze mieliby sprawdzać w boju broń, której wojsko nie przyjęło do wyposażenia?

    Ale spoko, rozumiem, że masz gotowe rozwiązania wszystkich problemów, bo przecież to w sumie jest takie proste...

     

    @Królik - może w przetargach tego nie ma, tak dosadnego kryterium "sprawdzonego w boju", ale może coś o przejściu jakiś testów i parametrów, które są warunkiem przystąpienia do przetargu ? Na przykład - broń powinna być powszechnego stosowania przez daną armię lub jednostkę bojową minimum X miesięcy/lat, a nie tylko w fazie niefinalnego prototypu.

    Może o broni nie mam pojęcia, ale wiem na czym się w WAT wzorowali i na czyich opiniach bazowali (do pewnego czasu) :icon_wink:

    Tak, nie masz pojęcia o broni.

    Ale z chęcią dowiem się, na czym na WAT się wzorowali oraz na czyich opiniach bazowali.

  3. Ale ten "specjalista", jak go określasz, ma rację.

    Bo to badani kwalifikacyjne i spełnianie WZTT decyduje o przyjęciu czegoś do uzbrojenia. To co Ty wypisujesz, to zwyczajne bajki, co nawet ja, mając lat 13, zauważam. Bo właśnie dlatego nowy sprzęt jest nowy, że niedawno został opracowany, a jako niedawno opracowany raczej małe szanse miał na "sprawdzenie w boju".

    Na dowód tego zadanie: podaj przykłady TRZECH przetargów na uzbrojenie (z Polski lub zagranicy), w których kryterium decydującym było "ma być sprawdzony w boju" (cokolwiek to oznacza). Czas start (doczekam do osiemnastki czy zrobisz to ciut wcześniej?).

     

    Mógłbym Cię jeszcze poprosić o rozwinięcie pojęcia "sprawdzony w boju" - czy to oznacza, że ktoś gdzieś tego użył, czy może oznacza, że użyto 100 egzemplarzy danego sprzętu, czy może, że w boju uczestniczyły pododdziały sił zbrojnych państwa, które masowo danego sprzętu używa. Czy "sprawdzenie w boju" ma być wykazaniem się wyjątkowymi cechami, czy wystarczy tylko samo użycie, bez względu na efekty (np. ktoś miał karabinek typu A, ale po dwóch strzałach się zaciął z powodu wady konstrukcyjnej i właściciela zabito, zaś broń zdobyli przeciwnicy, pokazując światu jako nowość).

    Ale na razie pozostańmy przy zadaniu numer 1. Mi, jako 13-latkowi, w zupełności to wystarczy.

  4. Mieliśmy mieć kopie SCAR'a, ale Nasi komandosi nie są optymistycznie nastawieni dla tej broni.

    Po pierwsze - pojęcia nie mam, co ma opinia "komandosów" wspólnego z bronią dla "ogółu wojska".

    Po drugie - "kopia SCAR", oj chłopie, masz Ty pojecie o tej broni... Raczej mizerne.

  5. To ciekawe, bo JEDYNE dwa egzemplarze MSBS-R były wczoraj w Radomiu. Nie wyglądały na połamane...

    Swoją drogą - wątpię, by dostali do testowania broń z łożem wykonanym metodą szybkiego prototypowania.

    Ale pewnie się nie znam.

  6. Super, czyli mogłeś podać też Mystery Ranch 3-day, prawda? Co z tego, że kosztuje w dolarach więcej, niż Silverfox w złotówkach? Ma dobry system nośny, nie ma PALS, więc pasuje.

    Jaki sens ma zestawianie ze sobą plecaków z kompletnie różnych półek cenowych pokazałem już w poście o samochodach.

  7. Fajnie, tylko, że to tak, jak byś porównywał Fiata Pandę do Opla Astra IV sport.

    I to i to jest samochodem, ale Opel kosztuje dwa razy więcej.

    Chcesz jeździć? Kup Fiata. Chcesz jeździć wygodnie? Kup Opla.

    Tylko zestawianie tych dwóch aut ze sobą nie ma najmniejszego sensu.

×
×
  • Create New...