Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Sis

Użytkownik
  • Content Count

    152
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Sis

  1. Kubą sie nie przejmuj - on ma taki styl, że czasem (czasem dość często) komuś pojedzie.

     

    Tylko kogo to obchodzi, że jakiś frustrat wylewa swoje żale w 1000 postów: ma problem, niech poszuka specjalisty, przecież średniorozganięty gimanzjalista potrafi w internecie poszukac pomocy .

     

    Człowiek się pyta, to mu sie odpowiada, niekoniecznie ocenia, pojeżdża i atakuje, Nie masz, Kubo, niczego konstruktywnego do napisania, to sobie daruj, po co bić pianę, chyba tylko dla ilości postów, bo nie widzę innego powodu.

     

    Bantu, pamiętam swoja pierwszą strzelankę i pamiętam, jak sie nieco denerwowałem - to naturalne i zrozumiałe. Nieco pomogło mi wcześniejsze wybranie się do lasu z kolegą i przepróbowanie, jak to strzela, jak się maskuje mój strój... i jak boli trafienie z mojej repliki. To ważny element, ból jest kwestia subiektywną, ale warto sprawdzić, jak jest u Ciebie. A na imprezce poznalem swietnych ludzi, do tej pory (ok. 4 lat) się z nimi strzelam.

  2. Jestem szczęśliwym posiadaczem repliki gazowej Makarowa (oto jeden z linków: Khttp://gunfire.pl/product-pol-1152196147-Replika-pistoletu-KC-44.html ) i za ch..., żadne skarby nie mogę dodac go do arsenału na swoim profilu. Istnieje opcja "Dodaj replikę", robię to, pojawia się info, że replika została dodana, ale gdy odświeżam stronę, dowiaduję się o błędzie i o zespole swietnie wyszkolonych małp zajmujących się nim. Być może jednak gdzieś sie zgubiły po drodze - tak pierwszy zespół, jak drugi, trzeci i obecnie czwarty, bo nic się nie zmienia.

    Być może czas zmienić tresera? Dać im wreszcie obiecane banany? Zmienić na słonie? Zrobić cokolwiek, by zadziałało?

  3. Wiem, armijni mają wszędzie swoich szpionów, ale żeby blokować informacje uczciwemu kandydatowi na bandytę???

    Ależ to nie my po kryjomu nocą włamujemy się na serwer i kasujemy zgłoszenia kladąc szczególny nacisk na tępienie ewentualnego bandyctwa. To pomówienia nie mające nic wspólnego z uznawaną przez wojsko rzeczywistość.

  4. Był pewien mutant, nazwijmy go Reksio, bo to zły nibypiesek był, który też się tak o wojsku wyrażał. Jego głowa ( i prawdopodonie inne też) do obejrzenia w bazie Ograniczonego Kontyngentu. Czasowa wystawa w dniach 27-30. września br., zapraszam. Dla posiadaczy odpowiednich przepustek - wstęp wolny, dla pozostałych - wymagany odpowiedni strój, mianowicie czerwona szmata.

  5. 003.jpg

     

    Wstępuj do Armii! Tylko Armia zapewni spokój Zonie.

    Oferujemy:

    - Udział w operacjach bojowych, wyzwalających niesamowite ilości adrenaliny.

    - Członkostwo w grupie o największej sile bojowej w Zonie - dysponujemy najlepszym sprzętem, zapleczem i najlepszymi ludźmi, dając możliwośc realizacji praktycznie kazdego marzenia o pokonaniu przeciwników.

    - Mozliwość współtworzenia legendy.

    Juz dziś wejdź na www.stalker.cba.pl/rejestracja.html i zapisz się.

  6. Uwaga organizacyjna:

    Jeśli spełniasz dwa poniższe zastrzeżenia:

    1. Jesteś wpisana/ wpisany na listę wojska i Twój status to: OK

    2. Jesteś zarejestrowana/ zarejestrowany na forum Stalker Nysa V;

    pisz na moje tamtejsze PW, by otrzymać dostęp do naszego podforum.

    pzdr

  7. ... Jak dla mnie, odpowiedź na Twoje pytanie jest oczywista :) ...

    Acz kto pyta nie wielbłądzi.

     

    ...Wszystko zależy w głównej mierze od dowódcy wojska. ...

    Czy wiadomo już cokolwiek o tożsamości owego?

  8. Albowiem podejrzewam przeoczenie orgów - pytam: Czy KZS jest czy nie jest radzieckim kamo i jako takim dopuszczonym do stylizacji wojskowej? A KLMK, a Sumraki i inne Liesy, Tigry, Jagiely, Bojce, Cyfry, itd? (I pomyśleć, że Amerykanie mają tylko woodlandy, UPC, Multicamy, olive i marpaty)

    Czy bereciki NAPRAWDĘ absolutnie niezbędnymi są czy też nie są, mogąc być zastąpione przez np. chusty specnazu (co najmniej +50 do lansu)? A Kokardki z gwiazdą, sierpem i młotem być muszą? Lubię rosyjski szpej i uzbrojenie, nawet bardzo, ale czy na pewno mam nosić symbol, jak by nie było, okupanta, który dokonał na naszych ziemiach wielu zbrodni? Co innego rekonstrukcja na potrzeby imprez historycznych, a co innego LARP, luźno związany z określoną państwowością, poza tym w 2010 to już czas Ukrainy, nie związku socjalistycznych republik radzieckich.

    Und - czy, tfu, tfu, chińskie wersje lifczika, zwane przez zgniłych kapitalistów chest riggami być mogą, czy też nie mogą?

    Und und - co to za ruskie kamo ta oliwka? A flektarn d to taki mix flektarnu (niemieckiego) i flektora/flektaru D (rosyjskiego)?

    I absolutne nie chcę sprawić wrażenia, że się czepiam - na ostatnie dwa pytania nie wymagam odpowiedzi.

  9. Tym razem na warsztat wziąłem kultowy dla niektórych, radzieckiej jeszcze konstrukcji, krótki karabin snajperski (bo ostremu oryginałowi, jeśli chodzi o wymiary, daleko do pełnowymiarowego karabinu snajperskiego, jakim jest chociażby Dragunow) WSS Wintoriez (Opis oryginału jest tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Karabin_WSS_Wintoriez).

    Moja replika jest elektryczna (gearbox v.3), oparta na modelu AK 47 Tactical, co niesie ze sobą pewne konsekwencje konstrukcyjne. Przede wszystkim kolba musi być wyższa niż w rzeczywistości (15 cm, zamiast 12), bo inaczej nie zmieściłby się silnik, także dłuższa, by zmieściła się w niej bateria i reszta elektryki, głównie mosfet i ok. 1 metra kabli. Poza tym, body repliki jest wyższe niż w oryginale (myślę, że najlepsze byłoby body z dragunowa, ale dla mnie było ono raczej niedostępne), więc przyrządy celownicze, także są wyżej - zmiana tego wiązała by się ze zbyt dużą ingerencją w konstrukcję body, a tego wolę uniknąć.

    Także lufa różni tę replikę od oryginału. W związku z tym, że to ma być snajperka (Single Fire), nie karabin szturmowy, replika musi dysponować większym zasięgiem (bo to główna przewaga strzelców wyborowych w ASG), który zapewnia m.in. układ: długa lufa (tutaj 600 mm) - pełny cylinder boreup, co jednak wydłuża całość, choć stosunek grubości obudowy lufy (chodzi o to, co w oryginale jest tłumikiem dźwięku) do jej długości jest taki sam, jak w oryginale.

    Zapraszam do oglądania i porównania z oryginałem (a jeśli ktoś chciałby wyrazić swoją opinię, to zapraszam raczej PW, bo posty w tym dziale są tak szybko kasowane, że nigdy nie udało mi się z nimi zapoznawać): https://picasaweb.google.com/sisquevazik/WSSWintorez?authkey=Gv1sRgCOW6yrzhxeDgIA#

     

    PS. Na zdjęciach jest wersja z kolimatorem zamiast lunety, jak dla mnie sprawdza się idealnie. Niemniej jednak, jak już sobie zarobię na PSO-1, to oczywiście go sobie do mojej zabaweczki dołączę.

  10. ... no nie sięga sie po broń specnazowca

     

    Byłem w specnazie, nie pamiętam tego gościa. We flektarnie było ich może ze trzech-czterech (i są na zdjęciach z naszej bazy - można porównać), ale żaden nie miał emki z tłumikiem. To może być ktoś z wojska. Nawet widać, że akcja ma miejsce w sztabie.

  11. Chciałbym wszystkim, których spotkałem, podziękować za wspólnę zabawę. Gra jako specnaz była ciekawym wyzwaniem i, jak stwierdzam po lekturze dotychczasowych postów, niektórzy rozumieli uwarunkowania z wynikające z naszego zadania i ogólnie z charakteru tej jednostki w świecie rzeczywistym, a inni nie zrozumieli - trudno.

    Wielkie brawa za klimat, Olbrzymie brawa dla mutków - to jedyni goście, których jako specnaz się obawiałem, poza tym podziwiam wytrzymałość - ja mogłem zdjąć niepotrzebnie grzejące części umundurowania, oni nie.

    Wielki minus za warunki sanitarne i brak wodopoju - straciłem parę godzin i świetną zabawę idąc po wodę do biedronki. Jak dla mnie woda nie musiała być graczom fundowana (choć mogłaby, nie pogardziłbym), ale przynajmniej mogła być na miejscu. Być może była taka możliwość w barze, ale nie było takiej pewności - stąd biedronka.

    Drugim zawodem jaki przeżyłem była nocna rozgrywka, raczej jej brak. Ktoś zdecydował, że specnaz się przenosi bliżej sztabu (dziwne, ale może jakoś logiczne - nie muszę rozumieć wszystkich decyzji dowództwa), ale kolejne przenosiny okazały się już całkowitą klapą - po całym dniu prażenia się lub biegania za stalkerami lub uciekania przed mutkami, przenosiny całego sprzętu (byłem gotowy na nockę na posterunku, zresztą nie tylko ja) w bliżej nie określone miejsce odległe o kilka kilosów tylko po to, by dowiedzieć się, że na miejscu nie ma już większej gotowości do działania, było tak deprymujące, że już mi się nie chciało. Do kogoś, kto zepsuł mi zabawę przez nieprzemyślaą decyzję - już Cię nienawidzę. I w tym miejscu chcę przeprosić stalkerów, którzy planowali nocą wziąć na specnazie odwet za cały dzień - sorka, że nas nie było w miejscu, gddzie nas szukaliście. Bardzo mi przykro, że nie było okazji pokazania Wam, że nocą specnaz jest tak samo nie do pokonania, jak w dzień.

    Pozdrawiam resztę specnazowców - Да здравствует Спецназ! Upa! Upa! Upa, Upa, Upa!

    PS.

    Specnaz pojmał dwójkę stalkerów. Doszło do zastrzelenia jednego a właściwie jednej ze stalkerek na to jej kompan wystrzelił w dowódcę Specnazu kilkukrotnie z pistoletu. Dowódca specnazu nawet nie drgnął mówiąc - Jestem NPC mnie się nie da zabić. - po primo było to nie zrozumienie mechaniki, gdyż npc padali by wstać za jakiś czas a nie byli immortal.

    Sytuacja ta wyglądała zupełnie inaczej, nie będę opisywał, bo zostało to zrobione. Ale na prawdę nie było możliwości, by zabił kogokolwiek - w niego było wycelowanych z dziesięć luf, dostał kulę, zanim zdążył położyć rękę na spuście.

  12. We własnym zakresie dokonałem konwersji AK 47 Tactical na ukraińską wersję AK bull pup - Vepr (Dzik). Jest to model prototypowy, testowałem tu różne rozwiązania i teraz jestem już zadowolony z efektu końcowego. Ta wersja jest dużo wygodniejsza od klasycznego układu, zmiana magazynka nie nastręcza większych problemów - właściwie nie odczuwa się różnicy, oczywiście w wersji asg nie ma kłopotów z wyrzutnikiem łusek tuż pod okiem i innymi wadami układu bull pup. Nieco unowocześniłem wizerunek tego karabinu i moja replika ma orisowanie, puszkę na laser (czyli na baterię), a także kolimator (tzn. replikę), który wygląda lepiej niż to, co w oryginale zamontowali Ukraińcy. Zapraszam do oglądania i porównania.

    http://picasaweb.google.com/sisquevazik/Vepr02?authkey=Gv1sRgCIWhz6Oe-NGUnQE#5567607881372440466

  13. Jeżeli chodzi o ni-mh'y to najlepszym rozwiązaniem jest spakietowanie 8 ogniw GP ( największe jakie wejdą na grubość to 2000mAh)

    Lepiej od firefoxa wypadnie też http://www.specshop.pl/product_info.php?cP...roducts_id=2241

    Obydwa te pakiety dadzą lepszą wydajność prądową od firefoxa, do tego są to pewniejsze firmy.

    Tylko pozostaje 1 pytanie: ile masz tam miejsca "na długość", możesz włożyć baterię do rury gazowej?

    No cóż, mam takie niejasne przeczucie, że do rury gazowej nic się nie da włożyć, ponieważ fabrycznie jest tam osadzony pręt chyba mosiężny, albo z innego stopu lekkiego, ośmioboczny, na którym owa rura gazowa i kolanko gazowe są umocowane. Tak jest w AK tactical gfc, nie jestem pewien, czy w innych modelach, ale to prawdopodobne - chińska technologia. Bateria pewni jest krótsza, ale w moim modelu problemem jest jeszcze zagięcie body, które skutecznie skraca miejsce pod pokrywą.

    Jeśli chodzi o baterie: wyższe napięcie powoduje większy roof (o ile nie zostaną wzmocnione sprężyny), co może skutkowań (acz nie musi) urwaniem (starciem) pierwszego zęba na tłoku i (prawie na pewno) szybszym zużyciem mechanizmów repliki.

    Pojemność taka jak tu opisana jest dobra na długie, może dwudniowe strzelanie, conajmniej kilkunastogodzinne, do jednodniowych, kilkugodzinnych, to chyba za dużo.

    PS. Żukow, Chrissu, HT, Ciru i Tanker - dzięki za konsultacje i obgadanie tematu.

  14. Witam.

    Chciałbym wymienić lufę stockową na preckę. Znalazłem taką, która mnie zaciekawiła, mianowicie lufę precyzyjną z wewnętrznym gwintowaniem, które ponoć wspomaga system hop-up.

    Chciałbym zapytac o wrażenia użytkowników, czy rzeczywiście jest to lepszy wybór niż "zwykła" lufa precyzyjna? Czy też to nie potrzebny wydatek?

    Logicznie rzecz ujmując, w broni ostrej to właśnie wewnętrzne gwintowanie odpowiada w dużej mierze za osiągi balistyczne (pomijam właściwości naboju i pocisku - to nie jest temat, który mnie interesuje), więc takie gwintowanie prawdopodobnie również tak działa. Ale moją wątpliwość budzi fakt, czy poprawa celności i skupienia jest aż taka, że usprawiedliwia większy wydatek?

    Pozdrawiam

  15. Przemku 10.

    Dziękuję za odpowiedź, ale niekoniecznie chodzi mi o rozważanie sensowności lub jej braku planowanej przeze mnie zmiany – Ty jej nie widzisz, ja owszem, nie o to mi chodzi. Interesuje mnie konkretnie – skąd wziąć zwykłą lufę wewnętrzną.

     

    PS. Sama wymiana lufy nie wystarcza, by poprawić osiągi, ponieważ im dłuższa lufa, tym mniej funkcjonalny jest zamontowany w tej replice cylinder. By osiągnąć lepsze efekty, ale sensowność tych działań to również temat poza tą dyskusją, należy oprócz lufy wymienić co najmniej cylinder. Niemniej jednak jestem pewien, że o tym wiesz.

     

    Tuksiaku

    Ale mi się podoba moja luśnia i widzę jej zalety, w przeciwieństwie do innych replik, gdzie widzę głównie wady, zwłaszcza dotyczące wykorzystania ich w mojej taktyce walki.

  16. Interesuje mnie wymiana lufy wewnętrznej w p90 (ok. 24 cm) na dłuższą (ok. 44 cm), którą oczywiście chcę schować w tłumiku. Problem jaki napotkałem, to brak na rynku zwykłych luf wewnętrznych, za to precyzyjnych jest bez liku. Nie jest to opcja, która, z oczywistych względów możliwości zacinania sie tańszych kulek, lub ceny niezacinających się, jak również ceny samej lufy precyzyjnej, byłaby mnie interesowała.

    Jak można poradzić sobie z tym kłopotem?

    Czy można taką lufę wykonać samemu?

    Ew. czy można zakupić jakiś produkt wyjściowy do dalszej obróbki, a jeśli tak, to gdzie?

    Czekam na pomysły i propozycje (ale tylko poważne)

    PS. Opcji "szukaj" już używałem.

×
×
  • Create New...