Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Plecak na survival/obozowanie


Recommended Posts

Witam,

 

Otóż chcę skompletować sprzęt do survivalu i potrzebne mi porady.

 

Gotowanie:

Palnik na paliwo płynne: Optimus Nova - opinie etc ? - do kupienia

Palnik na gaz:Campingaz Bleuet Micro Plus 1,3kW - w posiadaniu (na konwenty)

Awaryjne:Esbit + paliwko wojkomu

Menażka: Tatonka Kettle 1L ( czyli garnek + patelnio/pokrywka) - w posiadaniu

Sztućce: niezbędnik stalowy

Czajniczek: taki co wejdzie do menażki Tatonka 1L

 

Spanie:

Namiot: Quechua T3 ultralight pro - taki mam, jak na razie wytrzymał bez zająknięcia 10dni w bieszczadach w tym 2 dni deszczu (nie przemókł) i 9 dni upału na Jurze. - w posiadaniu

Śpiwór: Lafuma Patrol Light Print -czerwony- w posiadaniu

 

Inne:

Nóż: Glock 78

Multitool: do kupienia

Krzesiwo: do kupienia

Odpowiednia apteczka

 

Co polecilibyście jeszcze zakupić ?

 

Docelowy plecak na wszystko:

Condor - 3-Day Assault Pack - Zielony OD - lub inny który się nadaje by pomieścić sprzęt, trochę ubrania i trochę papu.

 

 

W planach też zegarek Casio G-Shock.

 

Aha, i jakie buty byście polecili + kurtka.

 

Pozdrawiam,

Sadowski25

Link to post
Share on other sites

Pierwsze primo - w jakiej strefie klimatycznej i jak długo.

Drugie primo - zdefiniuj czy mówimy o survivalu czy o komfortowym bytowaniu w terenie (chyba, że mamy różne definicje survivalu :) ) bo to wpływa na decyzję co zabrać i dlaczego. Podstawa survivalu to lusterko sygnalizacyjne, gwizdek a tego w Twojej liście nie widzę.

 

Zanim nie wyjaśnisz powyższego, to masa obecnych na forum kanapowych komandosów zarzuci Cię listą zakupów z pierdylionem rzeczy które musisz mieć i skończy się survival ale będziesz musiał kupić drugi plecak żeby to wszystko tachać ;)

 

Uwaga ode mnie - nóż glock fajnie wygląda i to na tyle. Miękka stal, stosunkowo szybko się tępi (ale za to można łatwo ostrzyć). Kromki chleba nim nie ukroisz, a do rąbania drewna itp już lepiej jakaś maczeta np. cold steel.

 

Plecak - zależne od 'jak długo'. Na kilkudniowe wyprawy biegam z camelbak BFM. Ale tu tak na prawdę konkretny model plecaka jest bez większego znaczenia pod warunkiem, że nie jest to chińskie gówno gdzie na mrozie popękają fasteksy a szwy sprują się od patrzenia na nie. Kilka firm na rynku robi dobry szpej, jest z czego wybierać.

 

Survival w Polsce :

+ dobre ciuchy (buty + skarpety podstawa !) odpowiednie na daną porę roku

+ śpiwór z biwibagiem + karimata/mata pompująca

+ zapas wody na dwa dni

+ kilka snickersów upchanych po kieszeniach

Idziesz prosto, statystycznie do 24h max trafiasz na wodę (rzeka/potok).

Idziesz z biegiem rzeki.

W najgorszym możliwym przypadku po kolejnych max 48h trafiasz na pierwsze osady ludzkie (nawet w Bieszczadach).

Jesteś uratowany. Survival completed.

 

Cała reszta szpeju jaki będziesz tachał ułatwi sprawę i tyle.

 

To jak - survival czy bytowanie w terenie ?

Edited by szczery
Link to post
Share on other sites

Idź do jakiegoś militarnego dobrego, przypatrz się nożom które s~ą w gablotach. Po dotykaj, po przymierzaj. Najważniejsze, żeby ci się dobrze trzymał. Poza tym każde ostrze służy do czego innego - ~ćwiartowanie, filetowanie, krojenie, smarowanie... Masa tego jest.

 

Szczery dobrze mówi. Jak chcesz mieć dobry sprzęt turystyczny to musisz kupić kilka z biegiem lat i wybierzesz najlepszy dla siebie !!!. To że noża rambo używał rambo nie znaczy że ty będziesz go potrzebował.

Link to post
Share on other sites

Jaki kształt jest najlepszy i jaki materiał ? ( w miarę dostępny również )

 

Nie ma najlepszego kształtu i materiału. Zależy - do czego.

Do dłubania wystarczy Ci zwykły scyzoryk opinel, choć wygląda jak kozik po dziadku i jest całkowicie nie-taktyczny.

Do innych prac będziesz potrzebował kawałka solidnego żelaza (rąbanie drewna etc).

 

Na wmasgu jest już temat o nożach. Poszukaj, przeczytaj.

 

A tak na poważnie, to ... wmasg nie jest najlepszym miejscem do poszukiwania info na ten temat, bo dla masy użytkowników

jeżeli coś nie występuje na zdjęciach 'Pro-SEAL-DELTA-GROM w Afganistanie', nie jest obszyte pierdylionem pals'ów i nie ma 5 szyn RIS, to jest do dupy.

Jeżeli interesuje Cię po prostu bytowanie w terenie bez charakteru militarnego, to sprzęt turystyczny renomowanych firm da radę i jest tego ogromny wybór - poszukaj info raczej na forach o tematyce turystyczno-survivalowej.

Link to post
Share on other sites

I nóż kup firmowy a nie od kowala :D.

 

Chyba, że Cię stać na dobrego kowala. Bo najlepsze (i niestety najdroższe) noże to właśnie takie ręcznie dopieszczone cudeńka a nie taśmowa produkcja gdzie głownie są rzezane z płaskownika i hurtowo hartowane / odpuszczane. Nie wspominając o ilości lansu jaka wypływa z kastom-mejd szpeju :wink:

Edited by szczery
Link to post
Share on other sites

Dex ma rację. Obecnie większość kowali to goście którzy spawają co popadnie a obróbki cieplnej używają to gięcia prętów na bramy. Dobra kosa custom-made to srogi wydatek i zasadniczo nie potrzebny chyba, że masz hopla na punkcie noży. Zastanów się, czy warto.

Edited by szczery
Link to post
Share on other sites

Tobie chodzi o bytowanie a to dział SURVIVAL, pytania jakie zadajesz to raczej (piszę raczej) nie to forum.

Proponuje Ci zalogowanie się tu:

 

http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=309

 

oraz poszukanie książki w necie :

 

mcmanners2.jpg

 

(nie mów że niema) znalazłem można jeszcze kupić, polecam ją z czystym sumieniem, każdemu kto zaczyna przygodę z SURVIVALEM, TREKKINGIEM i WYPRAWAMI. Książkę napisał były komandos SAS, podając kilka sztuczek, pateńcików iitd

Link to post
Share on other sites

No ale miśkowy LMF, nie? :D Zresztą ten nóż i jego wybór świadczy dla mnie o porażce tego kolesia.

- za serrację

- za stal nierdzewną

- za rzep w pochewce

- za wbudowaną ostrzałkę diamentową. Podostrzyć można na byle czym a bez kilku gradacji i tak noża nie naostrzm)

+ plastikową pochewkę

+ za pomarańczowy kolorek

 

Plecak dowolny, w preferowanym typie, markowy, najlepiej ze sklepu turystycznego. Imho uniwersalnym rozmiarem i na lato i na zimę jest 32- 45L (w szczególności zimą większy się przyda). Poszukaj, na przykład, serii Sabre od Karrimora lub Lowe Alpine. I przeszukaj forum BO BYŁO. I przygotuj koło 300 zeta.

Link to post
Share on other sites

Hmmm więc tak,

 

Zarejestrowałem się również na forum Reconnet i tak dolazłem do wniosków.

 

Plecak: Arizzon Wolverine W50 Monolith II GEN

 

Nóż od tego kowala to ja będę mieć za sesje foto dużej grupy kaskaderskiej, ale myślę czy nie lepiej wziąć walutę.

Czy Glock-78, który mam starczy początkowo ?

 

Aha, to moje pole zainteresowań, podpada pod Trekking w takim razie :D

 

Hmm, w takim razie jeszcze tylko 2 rzeczy pozostały do wyboru.

 

Namiot i Śpiwór, bo obecne które używam są rodziców.

 

Namiot taki bym zmieścił się ja + plecak ze sprzętem.

Link to post
Share on other sites

No ale miśkowy LMF, nie? :D Zresztą ten nóż i jego wybór świadczy dla mnie o porażce tego kolesia.

 

Ja bym nie wydawał takich pochopnych ocen, no chyba że jesteś byłym żołnierzem SAS (może chociaż przeszedłeś selekcje do SAS?) może masz większe doświadczenie w dziedzinie bytowania w DZIKIM, BEZLUDNYM terenie.

No to może jesteś chociaż odważniejszy i bardziej sprawniejszy fizycznie od "tego kolesia" ?

 

No jak tak, to sorka :bialaflaga: masz prawo się tak wypowiadać

 

Ten model noża w szkołach przetrwania, jest powszechnie uważany za TOP i instruktorzy (ci wojskowi też) wymieniają go w pierwszej 5

17401.gif

 

GB1629.jpg

 

 

- za serrację

 

 

są takie materiały, gdzie ząbkowane ostrze radzi sobie znacznie lepiej i nie marnujesz czasu i energii na machanie łapą

 

 

- za stal nierdzewną

 

 

Stal nierdzewna w małych nożach i takiej szerokości głowni, to obecnie normalka. Nierdzewne nie powinny być maczety i wielgachne noże typu Bowie

Nawet nie wiesz jaki jest skład chemiczny tej głowni, jaka jest zawartość chromu a wypowiadasz się jakbyś był wybitnym metalurgiem (chyba, że jesteś a to sorka)

 

 

- za wbudowaną ostrzałkę diamentową. Podostrzyć można na byle czym a bez kilku gradacji i tak noża nie naostrzm)

 

wiesz w warunkach walki o życie w terenie, nie ZABAWY w survival, to taka "ostrzałka" jest dobrodziejstwem, nie ma czasu na ostrzenie "kilkoma gradacjami" i uwierz mi, można naostrzyć nóż za pomocą jednego kamienia, tak że będzie się można golić.

 

Ale co ja piszę takie rzeczy, ty to na pewno wiesz :wink:

Link to post
Share on other sites

Kolego 1beduin, weźcie na wstrzymanie.

Kolega Wukasz ma większy staż i uwierz mi (i jemu), jest praktykiem.

 

- osełka w tej formie to taka gumowa lala - niby jest, ale to nie to co prawdziwa... ostrzałka :)

- stale narzędziowe (rdzewne) łatwiej ostrzyć niż nierdzewki.

- otwory w jelcu sugerują osłabienie wytrzymałości głowni.

 

Seracja ma tylu zwolenników ilu przeciwników, jak ją lubię w mniejszych nożach. Ale cała marketingowa otoczka... i to tak przed Świętami...

Link to post
Share on other sites

Szanowny 1beduin.

Pomijając osobiste wycieczki ad rem.

Koleś jest głąbem narażającym życie nie tylko swoje, w programach, ale również gówniarzerii, która później będzie go naśladować.

 

Owszem, serracja się przydaje. Np na żaglówce. Ale nie w jedynym nożu o średnim wymiarze, którym również dokonujemy prac precyzyjnych.

 

Mówisz, że nie umiem znaleźć tabelki ze składem? Wystarczy sprawdzić stronę producenta. http://www.smt.sandvik.com/sandvik/0140/internet/s001664.nsf/0/5B39570E82E6FE0FC12576F0002E2259?OpenDocument Producenta stali .

 

Tymczasowo wyostrzyć mogę i na ceramice typu talerz, i na kamieniu więc na co mi dźwigać ten nowoczesny gadżet? Nie mówiąc o lepszych właściwościach węglówek w szerszym zakresie temperatur, w szczególności na minusie. Co więcej ta wmontowana osełka nie pozwala na ostrzenie serracji! Lepszym rozwiązaniem byłaby mała ceramiczna kość w coarse, dowiązana jak gwizdek lub po prostu dorzucona do zestawu.

 

Nie odniosłeś się do rzepa w pochewce. Podpowiem ci. Zapycha się syfem, liśćmi, śniegiem i gubisz najważniejsze narzędzie. Oryginalna pochewka Gerbera jest o niebo lepsza.

Link to post
Share on other sites

Sądzę, że masz za sobą nie jedną szkołę przetrwania i swoją wiedze czerpiesz właśnie z praktyki a nie z internetu.

Kolega twój twierdzi, że

"...Kolega Wukasz ma większy staż i uwierz mi (i jemu), jest praktykiem..."

mniemam, że chodzi o praktyke np. w wysokich górach, a nie chodziło o staż i praktykę FORUMO-INTERNETOWĄ

Dlatego cóż mi pozostaje, mogę powiedzieć że cały mój świat i doświadczenia Survivalowe legły w gruzach :icon_mrgreen:

Czekam z niecierpliwością na założenie przez ciebie szkoły przetrwania. Momo kilku lat które posiadam, chętnie się zapisze.

Link to post
Share on other sites

tu kolego nie chodzi obrone Gryllsa, tu chodzi twoją kulturę wypowiedzi, jak odnosisz się do człowieka (w tym wypadku Gryllsa, któremu zapewne do pięt nie dorastasz)

 

Mnie z kolei twoje zachowanie oraz ton w jakim się wypowiadasz, daje tylko coraz większe przekonanie, że oglądnięcie kilku filmów, odbycie kilku "wojen" na plastikowe kulki oraz przespanie się w ciemnym lesie, powoduje że jesteś przekonany o swojej nieomylności oraz OGROMNYM doświadczeniu, życiowym :wink:

 

Co do p.Gryllsa, muszę się z tobą zgodzić, że wiele osób z dużo mniejszym, oczywiście doświadczeniem niż twoje, może sobie zrobić krzywdę, chcąc naśladować jego wyczyny. Co wcale nie znaczy, że wiedze którą przekazuje, jest do d....

 

No cóż miłego zatem dnia, szczerych uśmiechów i chwili zastanowienia zanim znowu kogoś ocenisz w sposób arogancko-nonszalancki.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...