Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Syndicate Wars - 24h


Recommended Posts

  • Replies 77
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Kilka szybkich pytań:

 

a) co rozumiecie przez "Czerwone światło chemiczne"?

 

b) czy podczas manewrów będzie dostęp do samochodów?

 

c) jak rozwiązana będzie kwestia przechowywania dodatkowych rzeczy, których nie potrzeba nosić podczas "akcji" - np. plecaków itp.?

 

d) czy przewidujecie na miejscu punkt z ciepłą herbatą/kawą (ma być chłodno)?

 

e) czy będą przeprowadzane akcje, gdy będzie już całkowicie ciemno (jeśli tak to jak rozumiem sprzęt "oświetleniowy" we własnym zakresie?) ?

 

 

pozdr

Szwed

Link to post
Share on other sites

Kilka szybkich odpowiedzi:

a) Light stick.

b) Nie liczę na to.

c) Zabieraj to co potrzebujesz na 24h, jeśli masz zbędne klamory wrzuć do samochodu w razie jego braku poproś o pozostawienie w czyimś pojeździe.

d) Być może, ale da się przeżyć bez ciepłej kawusi.

e) Zdziwił bym się gdyby po zmroku miał iść spać ;p więc latarki, noktowizja, flesze wskazane.

 

P.S. Nitka prośba poszła na PW.

 

Pozdrawiam.

Link to post
Share on other sites

Wszystko opisałem na PW

Light stick lub czerwone światło rowerowe - może nawet lepsze

Pojazdy będą ale tylko w dzień - quady czały czas

Kawusia - też bym chciał , ale na 24h dla potrzebujących :icon_biggrin:

24 h bez snu chyba że...... lampki ,światła , flesze wskazane

 

Kilka ważnych szczegółów

1. parking- teren WKS wawel obk Pasternika - tak jak podczas zlotu majowego - teren będzie zamknięty- - wydawanie ID

2. początek spotkania 8.00 - sobota - rozbudowa sztabów samodzielnie - dowozimy sprzęt na przygotowane miejsce

3. początek scenariusza 12.00 - sobota - koniec 12.00 niedziela

4. odprawa z dowódcami 11.00 - miejsce podam na miejscu

5. odprawy zadaniowe - wg potrzeb dowódców

6. mapy jutro na forum

7. miasto islamskie w rejonie przeprawy wodnej - oświetlone całą noc

8. w mieście islamskim - ciepły posiłek wieczorem , duży grill ogólnodostępny , serwis, sklepik , punkt spotkań i negocjacji

9. zadania główne jutro lecą mailem do dowódców

10. strony nie będą znały liczebności przeciwników

 

 

Pogoda nie będzie super tak mówi meteo, ale zobaczymy.

Kilka rad , może o tym wiecie ale........

1. sceno trwa 24h- cały czas akcja i zadania - bez szaleństwa na początku

2. powinno się zabrać dwa komplety umundurowania

3. plecaki zapakowane - szpeja w środku w workach - każde oddzielnie

4. prowiant na 24h - woda , batony i tp. - będzie grochówka wieczorem , grill w mieście islamskim

5. w sztabach będą namioty , ale nie dla wszystkich naraz

6. koniecznie poncho lub coś przed deszczem

7. buty - ważna sprawa

8. zapasowa bateria do repliki - co do szpeja to chyba nie muszę nic pisać

Link to post
Share on other sites

Ta, też się zastanawiamy co i jak, ale przyjedziemy miedzy 8 a 9, na wcześniej nie da rady dobudzić naszych księżniczek :D Nitka mi tez sms napisał, że na śpiochów też poczekają, więc myślę ze można chwile później niż na 9 nawet przyjechać.

Link to post
Share on other sites

ale pełna lista jutro

Widzę tu niestety pewną, standardową (prolog, główna) już wtopę organizacyjną...

Nie chce - niech nie wrzuca, ale niech nie obiecuje za każdym razem na litość Boską...

Apeluję o poważne traktowanie graczy.

Weq

Link to post
Share on other sites

Cześć!

Było super jak ostatnio! Dzięki uczestnikom i Orgom !!! Pogoda super, bez terminatorki, super akcje !! Pycha grochówa !!

Szczególne podziękowania "Geremu" dowódcy "żółtych" NBE, Miwo Praszka, AIM Rzeszów... było czadowo !!!

Pozdrawia

"Canada" ;)

PS. Jak na razie to żadnego kleszcza nie znalazłem ;)

Edited by SPECnasz
Link to post
Share on other sites

Moje wrażenia po zlocie:

 

Plusy:

+Araby, chłopaki naprawdę wczuli się w rolę i byli atrakcją zlotu

+grochówka, była naprawdę doskonała

 

Minusy:

-Nuda, po prostu straszliwa nuda. Nie było nic do roboty!

-brak TOY TOY. Przy takiej ilości ludzi jest to po prostu niepojęte, że nie było nawet jednej toalety!

-brak dostępu do wody

-brak stołów i krzeseł na których można było odsapnąć i zjeść w spokoju

-teren pasternika jest pieklenie niebezpieczny, nie był zabezpieczony w żaden sposób. Wiem, że nie da się go całości oznaczyć, ale w miejscach gdzie przewiduje się najcięższe walki należałoby zaznaczyć taśmami wszelkie jary i rowy, żeby oszczędzić komuś złamania

-zero jakiejkolwiek procedury w przypadku wypadku. Chłopaka pogryzły mrówki. Nie wiadomo było kto ma mu pomóc, gdzie go zawieźć. Nie wiadomo jak się skontaktować z organizatorem. Kto miał go zawieźć na parking gdyby musiała podjechać karetka. Dobrze, że nie był uczulony bo przy takiej organizacji by tego po prostu nie przeżył.

-zero odpoczynku (tak wiem trzeba być twardym a nie "miętkim" )ale cały dzień i noc biegania to małe przegięcie. Nie jesteśmy prawdziwymi żołnierzami. To jest zabawa. Powinny być rotacje. 75% ludzi na froncie, 25% odpoczywa.

-nie było strefy wyłączonej z walki. Miejsca gdzie każdy może usiąść w dowolnej chwili, odpocząć, ściągnąć okulary i być pewnym że nikt go nie postrzeli.

 

Po tym wszystkim co mi przeszkadzało na zlocie mogę na koniec napisać. Naprawdę nie wiem za co ja zapłaciłem 50zł. Wyrzucone pieniądze. Więcej na SW się nie wybiorę.

Link to post
Share on other sites

Plusy:

 

- chłopaki z UI. Klimatyczny obóz, wczuwające się w role osoby (pozdrawiam zwłaszcza starszego wioski którego eskortowałem), negocjacje.

- Grochówka.

- Moździerze, gadżety.

- trupy podążające za oddziałem

- świetni i sympatyczni uczestnicy

 

Minusy:

 

- mała liczba uczestników jak na 24h manewry.

- brak karetki na miejscu bądź ratownika medycznego.

- brak wody pitnej.

- liniowość, cały scenariusz opierał się na handlu ropą, przez 24h aż do znudzenia.

- rozmieszczenie laboratoriów. Jedna strona mogła jeździć samochodem z ropą, prostą i łatwą drogą, drugiej nie pozwalały na to warunki terenowe (to samo miejsce w którym zakopał się UAZ na poprzednim zlocie i jeszcze większe błoto).

- obozy, po raz kolejny NBE posiadała teren zurbanizowany a FKA znajdowała się w lesie (lepszym pomysłem byłoby robić zmiany co zlot)

- brak toalet w obozach. Na 24h wypadałoby postawić po jednej w każdym obozie.

- nie oznaczone miejsca niebezpieczne na terenie gry. Dużo osób nie zna ego terenu a jest on bardzo niebezpieczny, zwłaszcza nocą. Pamiętam sytuacje z przed paru lat jak kolega z 4 mozy idąc, wpadł w dziurę o głębokości około 1m. niszcząc przy tym replikę i mocno się obijając. Na szczęście obeszło się bez poważniejszych obrażeń ale gdyby biegł lub szedł nocą mogłoby się to różnie skończyć.

- drużyny na noc powinny mieć racę sygnalizacyjną w razie wypadku.

 

To chyba wszystko, jeśli jeszcze coś sobie przypomnę to na pewno dopiszę.

Edited by Bryndza
Link to post
Share on other sites

Tu Stalker, dziękuję wszystkim za bardzo udane manewry. Pozdrowienia zwłaszcza dla sztabów dowodzących, w których miałem przyjemność być - Padre i Colonela w NBE oraz Borysa i Raffsona w FKA. Nie mam większych zastrzeżeń i bawiłem się świetnie. Dzięki Regowi i Bałwankowi za wsparcie, negocjacje i pogaduchy. I za quady. :biggrin:

 

Odnosnie braku zabezpieczeń miejsc niebzepiecznych: Pasternik jest jednym wielkim miejscem niezbepicznym, o czym Nitka informował. Tu NIE DA się oznaczyć wszystkich dziur. Nie oczekujmy niemożliwego.

 

Miasto islamskie super stylizacja, szkoda tylko, że w niedzielę rano się zwinęło. Strona przeciwna jeszcze wydobywała ropę, ciekawe komu ją odsprzedała. Zgodnie ze scenarisuzem byliśmy na terenie Unii, a tym czasem Arabowie nagle zniknęli. To nie było logiczne scenariuszowo.

 

Muchomorek - nie rozumiem zarzutu o brak rotacji. Jako jeden z dowódców cały czas rotowałem ludzi, podobnie robili Borys i Rafson, ludzie ciągle byli w ruchu. Wystarczyło podejść do nas i zasugerować, że chcesz odpocząć/zmienić miejsce walki.

 

Moim zdaniem przydałoby się więcej aktywnych moderatorów, tak jak poprzednio. Być może oni uchroniliby nas od sytuacji, w której wpadamy do wrogiego sztabu, tam śpią ludzie, a wśród nich są osoby bez ochrony oczu! Cudem nikomu nic się nie stało, bo poleciała chmura kompozytu. Następnym razem: spanie tylko na respie!!!!!! A najlepiej nie spać wcale. :cool:

 

Pozdrawiam i dziękuję.

Edited by rokatanski
Link to post
Share on other sites

Witam!

 

1 Podziękowania organizatorom za stworzenie specyficznego klimatu, ciekawych zadań i ogarnięciu tego wszystkiego co się działo przez cały czas.

 

2 Wielkie dziękuję dla dowódców Gery, Radzio, Luk, Tym samym sory za niedociągnięcia w początkach dowodzenia, mam nadzieje ze zostanie mi to przez Was wybaczone :icon_biggrin: , Podziękowania dla Maliny i kolegi za pomoc i pomysły :icon_biggrin:

 

3 Oczywiście podziękowania należą się tez stronie przeciwnej i jej dowodzącym za stworzenie odpowiedniego klimatu dzięki któremu mogliśmy się tam „bawić”

 

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za zaangażowanie i wspólna rozgrywkę

 

Co do uwag i błędów na bieżąco były konsultowane z organizatorami wiec jeśli cos mi jeszcze przyjdzie do głowy podeśle na PW

Edited by padre_23
Link to post
Share on other sites

Witam wszystkich. Imprezę uznaje za bardzo udaną, bardzo dobra organizacja całej imprezy, wg.mnie wszystko było zapięte na ostatni guzik. Bardzo fajne misje dodatkowe. Duże podziękowania dla ludzi z NBE, miło było z wami razem walczyć, podziękowania dla Padre za dowodzenie NBE (faktycznie początek nie był najlepszy, ale później to już perfekt), mam nadzieję że następnym razem będziemy po tej samej stronie. Duże podziękowania dla strony przeciwnej, bardzo dobrze walczyliście. Co bardzo ważne obyło się bez większej terminatorki. Bardzo fajna stylizacja strony arabskiej, może następnym razem kupimy od was tą kozę. Co do wypowiedzi muchomorka to całkowicie się z nią nie zgadzam, jego samego wysłałbym raczej na kolonie dla małych dzieci a nie na taką imprezę. Przecież wiadomo że impreza 24h jest dla twardzieli a nie dla mięczaków. Jedyny minus jaki znalazłem to mała liczba uczestników, może następnym razem będzie ich więcej bo impreza bardzo zacna. My czyli WSŁ Łódź następnym razem na pewno będziemy, jeżeli tylko czas nam na to pozwoli, być może w dużo większym składzie. Pozdrawiam Mario.

Link to post
Share on other sites

Przepraszam za wtręt, ale niektórzy z PT Kolegów chyba nie odespali przed napisaniem postów. Rozumiem, że wymagania wobec imprezy komercyjnej są większe. I zresztą całkowicie uprawnione - płacę, wymagam. Ale o ile uprzednie teksty o automacie z kawą można było potraktować jako jednostkowe nieporozumienie, to powyższe wypowiedzi nt zabezpieczenie medycznego, oznaczenie miejsc niebezpiecznych czy zmęczenia, sugerują raczej poważniejsze quid pro quo.

 

Od końca idąc - na grę 24h właśnie po to sie przyjeżdża, żeby przez 24h działać. Dla zainteresowanych mniej męczącymi formami zabawy w AS dostępna jest bogata oferta imprez o charakterze towarzysko - gastronomicznym.

 

Odnośnie niesamowicie mrocznych niebezpieczeństw grożących uczestnikom na GOSz, przyjdzie je zrzucić na karb wyobraźni. W wypadku niektórych Kolegów, zapewne zwielokrotnionej złowrogimi ciemnościami nocy. Teren ten jest mi znany cokolwiek lepiej, niż Przedmówcom. I nie stwierdzam aby stwarzał on zagrożenia w widoczny sposób większe, niż jakikolwiek inny teren w Krakowie i okolicach. Zaś oznaczanie (cyt.) "wszelkich jarów i rowów", to już widoczny objaw nierównowagi emocjonalnej (eufemizm). Na innych grach Koledzy to robią? Albo wymagają tego?

 

W temacie zabezpieczenia medycznego, miło by było gdyby organizator je zapewnił. Tak zrobiono np. na innej 24h grze odbywającej się niemal równolegle z ww. Ale (o ile organizator sam się do tego nie zobowiąże) nie jest to wymóg. Nie stanowi to standardu w organizacji imprez i najczęściej nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistym zagrożeniu. Zresztą GOSz Pasternik nie leży za siedmioma górami i w razie potrzeby, zawezwana karetka może się tam znaleźć szybko. Na tyle szybko, że jeśli w określonym wypadku to by nie wystarczyło, to żaden ratownik, paramedyk ani inny cudotwórca, też nic by nie zdziałał. A jeśli zdrową osobę pogryzły mrówki i nikt nie wiedział co ma w związku z tym zrobić, to podpowiem za klasykiem: ”wziąć na ramie, zanieść mamie”.

 

Tyle tytułem komentarza do wybujałych fantazji niektórych z Kolegów. Nie mnie komentować organizacje imprezy na której nie byłem. Ale sugeruję zweryfikować swoje nastawienia, bo jednak są granice farsy i granice kpiny...

Link to post
Share on other sites

No, wreszcie się wyspałem, bo 3h snu nawet w namiocie gdzie co chwila mnie budziły moździerze, ataki na nasz sztab NBE... ale było warto! Oj tam brak toalet, papier toaletowy i w las :D Dziękuję wszystkim uczestnikom, UI za genialne wręcz ataki na nasz sztab z wrzeszczeniem "Allah Akbar", stronie FKA za ogromna przewagę liczebna nad nami i ich dobrze zorganizowanymi atakami :D Dziękuję mojemu ASF za 5cio godzinna obronę laboratorium do przetwarzania ropy, tylko trzy ataki, ale się nie nudziliśmy(aż tak). Też dużą przewagę NBE uzyskało dzięki wykorzystaniu naszego honkera ASF do transportu ludzi i ropy w późniejszej fazie scenariusza gdzie Stary przestały jeździć.

 

Dzięki Radzio, za heroiczne wsparcie podczas ostatniego najcięższego ataku na nas. Padre, tak wybaczamy Ci! nie było źle, zwłaszcza, ze brakowało nam ludzi(i opóźnienie w przyjeździe Colonela). Poradziłeś Sobie świetnie chociaż komunikacja była beznadziejna(nie z Twojej winy), ciągły brak zasięgu od laboratorium ze sztabem. Colonel :** Ty wiesz mwahahaha :D Szkoda też, że nie poznałem słynnego Fokę :< ale może na innym zlocie :D Jeszcze raz dziękuję wszystkim! A teraz idę zamawiać nowy tłok.

 

PS. jeden z niewielu minusów, to brak kontroli FPS na repliki, dostałem z 10ciu metrów piękna seria od snajpera, gdzie lunetę miał większa od repliki, w efekcie będą piękne blizny, ale mężczyzna bez blizn to nie mężczyzna, poza tym rany wojenne :D

 

Eh, pięknie przeciwnicy mi też wchodzili pod lufę, normalnie Monster kill.

 

Pozdrawiam wszystkich!

Edited by Nor87
Link to post
Share on other sites

Witajcie :)

To był mój pierwszy zlot ale naprawdę mi się podobało. Czasem był spokój a czasem było naprawdę gorąco :) zwłaszcza podobała mi się akcja niebieskich gdzie na czas wstrzymania ataku (godzina23-01) gdzie chłopaki z NBE (dokładnie o 22:50) zaatakowali nasz obóz. To mi się podobał naprawdę. wszyscy wyskoczyli jak poparzeni z namiotu i zaczęła się ostra walka na parę dobrych minut. Pomysł z włączeniem świateł w samochodach by oświetlić miejsce z kąt strzelano był świetny.Cała noc też była bardzo ciekawa , szkoda tylko że nad ranem UI nieładnie zaczeła zwijać manele i w nieczysty sposób zaatakowała nas po zdobyciu bazy niebieskich...

 

pozdro dla wszystkich uczestników ;)

 

szeryf

Link to post
Share on other sites

Witam po sceno

W pierwszej kolejności dziękuję , dziękuję wszystkim za przybycie i wytrwałość Ilość graczy spowodowała ,że zadania były przydzielane dla mniejszej ilości ludzi i dlatego też nie było chwilami czasu na odpoczynek. Założenia scenariusza zrealizowaliśmy w ok. 75 % - szkoda , ale tak musiało być - sami wiecie jak niektórzy byli zmęczeni rano. Jak pisałem i mówiłem te manewry były swoistym prologiem do wrześniowego zlotu. Oczywiście nie traktuję graczy jak króliki doświadczalne, ale pewne rozwiązania trzeba czasami sprawdzić i wyciągnąć wnioski - kilku widziało jak to wyszło ...... . Na teraz już wiemy ,że kilka rzeczy należy poprawić, a może zmienić .

 

Komentarze

 

1. Zaplecze

Każdy mógł przeczytać co będzie. Nasze 24h miało być surowe tylko dla doświadczonych graczy i teraz już wiem,że manewry manewrami , ale bez pewnego zaplecza nie pójdzie.

2. Pasternik

Był, jest i będzie niebezpieczny - czyli nie należy po nim biegać z repliką.

3. Zabezpieczenie medyczne

Mieliśmy zabezpieczenie na sygnał . Nie wiem czy wiecie co to znaczy zespół medyczny na miejscu imprezy

4. Nuda

Jestem zaskoczony ,że jeden z uczestników pisze ,że było nudno - no no nie wiedziałem ,że mam dotyczenia z tak zaawansowanym zawodnikiem. Zapraszam na zajęcia dla instruktorów ........

 

Mimo wszystko dziękuje za uwagi i z pewnością węzmę je pod lupę

PS

Piszcie , postaram się odpowiedzieć na wszystkie posty

Link to post
Share on other sites

Mam pomysł, jak zabezpieczyć Pasternik - ogrodzić taśmą cały teren i nie wpuszczać do środka. :hahaha:

 

Odnośnie kolegi pogryzionego przez mrówki: byłem wtedy dowodzącym w sztabie, razem z Regiem i Bałwankiem panowaliśmy nad sytuacją, jej ogarnięcie trwało nie dłużej jak 7-10 minut i kolega był w UAZ-ie w drodze na parking. Proszę więc nie wyolbrzymiać zagrożenia. Gdyby był uczulony, to po takiej dawce ukąszeń (chyba z 50) straciłby życie w kilkadziesiąt sekund po ukąszeniu.

 

A teraz opinia Borysa z Pokemonów, głównego dowódcy FKA, który ma problem z zalogowaniem się, więc korzysta z mojego konta:

 

OCENA 10/10

 

STAWIAM IMPREZE NA RÓWNI Z WIECZNĄ WOJNĄ NA PUSTYNI B

 

DWIE NAJLEPSZE IMPREZY OD ASG NA JAKICH BYŁEM

 

WIELKIE PODZIĘKOWAQNIA DLA NITKI I CAŁEJ GRUPY ORGANIZATORÓW, I WSZYSTKICH, KTÓRZY PRZYCZYNILI SIĘ DO SUKCESU TEJ ŚWIETNEJ IMPREZY

 

DZIĘKUJE DOWÓDCĄ STRONY PRZECIWNEJ - COLONELOWI I PADREMU ZA POPROWADZENIE DO BOJU NBE -

 

PODZIĘKOWANIA DLA ŻOŁNIERZY NBE - ŚWIETNA WALKA, ZERO TERMINATORKI

 

ŚWIETNIE SPORAWDZIŁ SIE SYSTEM NEGOCJACJI I MOŻLIWOŚCI SPOTKANIA DOWODZĄCYCH STRON PRZECIWNYCH W CZASIE WALKI - DZIĘKI TEMU WSZELKIE PROBLEMY JEŚLI SIĘ POJAWIAŁY BYŁY NATYCHMIAST ROZWIĄZYWANE, CO POZWOLIŁO UNIKNĄĆ WIĘKSZYCH AFER I WSZYSCY ZAKOŃCZYLIŚMY WALKE Z UŚMIECHEM NA USTACH

 

DZIĘKUJE UNI ISLAMSKIEJ ZA HANDELEK I CIĄGŁĘ WYWIERANIE NA NAS PRESJI

 

A NA KONIEC :

 

DO WSZYSTKICH NAJEMNIKÓW FKA - DZIĘKUJE WAM ZA ŚWIETNĄ I NIEUSTRASZONĄ POSTAWE, GOTOWOŚĆ DO WYPEŁNIANIA ZADAŃ I SIEDZENIU BEZ NARZEKANIA PO PARE GODZIN NA WYZNACZONYCH POZYCJACH

 

DZIĘKUJE TEŻ NA KONIEC STALKEROWI I RAFSONOWI ZA WSPÓŁDOWODZENIE,

WSZYCY DALIŚMY RADE

 

JAK SOBIE COŚ PRZYPOMNE TO JESZCZE NAPISZE

 

POKE FKA POWER

 

A na koniec miły dla oka i ucha film z naszych akcji nakręcony przez Wojtkagg:

 

Edited by rokatanski
Link to post
Share on other sites

Hmm to może i ja się wypowiem. Ogólnie gra była fajna i bardzo mi się podobała chciałem podziękować dowódcom sztabu fka za bardzo dobre dowodzenie bojówką ui za wprowadzenie tego klimatu i lekkiego dreszcza że, gdy tylko nadarzy się okazja zaczną nas wybijać w najmniej odpowiednim momencie :wink: dziękuję także nbe za świetną zabawę. Szkoda tylko że nie poznałem Foki.

 

Było też parę nieprzyjemności związanych z organizacją, w jednej z misji podano złe informacje lub w złym miejscu wyrzucono zrzut i drużyna nbe go przejęła a my jak te cymbały szukaliśmy w miejscu wyznaczonym przez org'a, druga misja z diamentami też zostały wyrzucone w złym miejscu. Bolało mnie również że na teren gry jak do siebie wchodzili cywile a to z psami a to żeby się przejść a najgorszym był cywil z w wojskowych spodniach i pasem alice oraz że nie dowidział miał na nosie okulary wyróżniał go tylko brak repliki a że nie był zbyt miły i nic sobie z tego nie robił że tu się strzelamy i może zostać postrzelony prosiłbym żeby następnym razem nie było takich sytuacji, może oznaczenie jakoś tego terenu lub zawiadomienie że coś takiego ma miejsce i żeby na teren gry nie wchodzić

 

Co do tego że ktoś nie potrafił wytrzymać, no cóż to są manewry 24 godzinne więc gra toczy się 24 godziny ciągiem więc następnym razem najpierw trzeba pomyśleć a potem jechać. A ściąganie okularków bo jesteśmy w sztabie to już jest istne przegięcie, mówię teraz o nocnej akcji na nbe.

Link to post
Share on other sites

No skoro się już Stalker i Borys wypowiedzieli to teraz na mnie kolej, zwłaszcza że to moi podkomendni skrytykowali imprezę i czuję się za to odpowiedzialny.

Co do krytyki zabezpieczenia logistycznego imprezy nie będę się wypowiadał. Co zapewniał organizator w ramach opłaty było wypisane. O inne rzeczy zawsze można było się dopytać. Reasumując każdy ma prawo do wypowiedzi, krytyki, uwag itd.

 

Jednakże co do przebiegu scenariuszy to moim zadnieniem za cały przebieg odpowiadają zarówno orgowie jak i sami uczestniczy. Widziałem doskonale przygotowane imprezy rozłożone całkowicie przez uczestników jak i na odwrót. Tutaj były jasno postawione zadania i to już do poszczególnych dowódców należała ich realizacja.

 

Mnie i mojemu oddziałowi postawiono zadnie założenie bazy "produkcyjnej" uruchomienie dostaw oraz produkcji. No, misja czysto logistyczna. Mając środki takie a nie inne postanowiłem tak a nie inaczej dysponować ludźmi aby ochrona bazy i dostaw była zapewniona. Ponieważ akurat tak się złożyło że nikt nas nie atakował, to z punktu widzenia moich podkomendnych było to nudne gdyż praktycznie nie było co robić. Owszem mogłem wydzielić jakiś pododdział aby nękał, rozpoznawał czy utrudniał dostawy NBE ale było by to kosztem podstawowego zadania. Reasumując za "nudę" ponoszę osobiście odpowiedzialność.

W każdym razie chciałbym bardzo podziękować ekipie "Hunters" za wspaniałe zachowanie w czasie imprezy. Pomimo, że po raz pierwszy widzieli mnie na oczy i zostałem im narzucony jako dowódca, spisali się na medal. Wykazywali się karnością i inicjatywą w postawionych im zadaniach. Panowie jestem zaszczycony że mogłem Wami dowodzić.

 

Podziękowania również dla Stalkera i Borysa za ... Panowie sami wiece za co :)

 

A tak w ogóle to podziękowania dla wszystkich: organizatorów, NBE i Islamistów.

Link to post
Share on other sites

Witam!

Panowie, na wstępie podziękowania:

- dla pogody za doskonałe okienko jakie nam sprawiła. Myślę też, że była to jej złośliwość wobec tych, co mieli przyjechać a nie przyjechali.

- dla przeciwnika, który dzielnie stawał w polu i równie dzielnie walczył w krzakach. Tu szczególne ukłony dla ekipy eskortującej gościa z walizką oraz dla walczących nocą na małej polance. Rozumiem że było Wam trudno, bo przeciwnik nie dawał za wygraną, a i swoi Wam nie szczędzili kompozytu i efektów pirotechnicznych. No ale tak to już jest, że nocą wszystkie koty są szare. Szacun i ukłony.

- dla swoich, bo swoi, ze szczególnym wyróżnieniem Padre, AIM Rzeszów, kanadusów z Krakowa oraz dowódców kolorów i ich żołnierzy.

- dla ekipy z miasta islamskiego. Doskonały dodatek folklorystyczny!

- para snajperska. która doskonale nękała sztab NBE. Jako kilkakrotnie trafiony sam nie mogę zrozumieć swej bezmyślności i podatności na Wasz ogień. Uznanie!Proszę o kontakt na priva.

- dla organizatora, który wiedząc, że zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony organizuje imprezy tego typu. I zachowuje spokój oraz pogodę ducha pomimo problemów i wiecznych pytań o sprawy jasne i oczywiste.

No teraz czas na plusy, minusy i wnioski:

plusy, wymienię tylko te mniej oczywiste

- wsparcie transportowe i inżynieryjne (stary i koparko-ładowarka) ktoś z wyobraźnią mógł dzięki nim naprawdę dużo zrobić.

- wsparcie łączności (radiostacje dla osób funkcyjnych, co zwiększało komfort dowodzących) rozwiązało odwieczny problem gier asg jakim jest posiadanie i kompatybilność sprzętu łączności.

- wsparcie logistyczne (miny, mośki, plandeki, woda, napoje, agregaty itp.) pełne pole do popisu dla kreatywnych graczy.

- grochowa plus bagietka, tu bez komentarza.

- brak toalet, warto czasem posmakować prymitywizmu. Tak dla zabawy:)

- brak stref odpoczynku, bo co gdy w jednym momencie 90% graczy postanowi odpocząć? Dodatkowo w ten sposób poznajemy sami siebie i nabieramy doświadczenia w planowaniu. Planowaniu wysiłku i okresów aktywności w grze.

- mała ilość graczy, przyjechali tylko Ci którym naprawdę zależało. Tu ukłon w stronę Colonel-a.

 

 

minusy

- zbyt otwarte i ufne podejście do graczy. Trzeba zakładać, że każdą informację należy wyłożyć jak krowie na rowie. Nie rozwiąże to problemu z pojmowaniem zasad i ustaleń ale powinno zmniejszyć skalę zjawiska. Po prostu jestem czasem porażony brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem wśród graczy.

- system powiadamiania o sytuacjach nadzwyczajnych. Tu zgodzę się z przedmówcą, że takowy powinien być ustalony i informacja o nim podana graczom. Warto też na czas gry posiadać numer telefoniczny (karta) wydrukowany na ID każdego gracza. Nikt wtedy nie będzie mógł powiedzieć, że nie miał numeru do orga.

 

wnioski

- sugeruję aby każdy gracz poświadczając pobranie ID podpisywał też oświadczenie, że zapoznał się z zasadami gry. Zakładam iż część graczy nie zadaje sobie trudu czytania zasad, wychodząc z założenia że jedzie strzelać a nie myśleć.

- należy wykonać odprawę ze wszystkimi dowódcami pododdziałów (a nie tylko stron) i omówić wszystkie sprawy związane z bezpieczeństwem.

- należy wprowadzić zwyczaj wyrywkowego przepytywania graczy pod kątem znajomości mechaniki gry, zasad bezpieczeństwa oraz procedur w sytuacjach nadzwyczajnych. Wprowadzi to czynnik strachu przed kompromitacją, co powinno się przełożyć na zaznajamianie z regułami.

- sugeruję wprowadzenie rygoru czasowego. O ustalonej godzinie zamykamy bramy i gramy. Kto się spóźnił ten sponsor. No bo nic mnie tak nie irytuje jak spóźnianie. Notoryczny proceder w ASG.

- podanie tylko i wyłącznie czasu stawiennictwa do gry. Pozwoli to uniknąć pytań, wątpliwości i powstawania różnorakich wersji, co do czasu przybycia na grę.

- jako ostatni wniosek sugeruję wprowadzić element, który powinien przyczynić się do uatrakcyjnienia gry. Nie wydawać wody graczom. Wieczorem wydać ciepłą, przesoloną grochówkę, a godzinę później podać stronom współrzędne butelkowanej wody do picia.

 

To tyle, pozdrawiam i dziękuję wszystkim uczestnikom.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...