Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Wstępne wrażenia tuż po jego otrzymaniu TT-33 z SRC (numer 0266):

Zacząłem od wymienności elementów z oryginałem.

Jak w TT z KWA oryginalne łożysko przednie lufy wchodziło ciasno tak tu jest wchodzi dosyć luźno. A lufa choć metalowa (a w KWA ABS) ale pomalowana czarną farbą jest do oryginalnego łożyska za duża (o tą warstwę farby). Ale trochę pracy papierem ściernym usuwa i niezgodną z realem farbę i zmniejsza średnicę lufy tak, że pistolecik ze wstawionym oryginalnym łożyskiem działa jak trzeba nadal.

Taką zamianę (lub opiłowanie pierścienia z przodu) sugeruję jako, że Tajwańczycy do projektu wykorzystali rysunki 3D niejakiego Mc Ducka z AirsoftGun.ru, który wysłał im dane dotyczące Lidera (wersji TT dla samoobrony na gumowe kule 9 mm, który to miał tak samo zdeformowane łożysko przednie lufy). Co do lufy to jeszcze mogę dodać, że demontaż odbywa się w sposób (dla mnie przynajmniej) bardzo dziwny. Kompletu lufa zewnętrzna-lufa wewnętna nijak z broni w jednym kawałku nie da się wyjąć, nawet po wyjęciu łożyska lufy. Najpierw wyjmuje się lufę wewnętrzną z lufy zewnętrznej a dopiero potem można lufę zewnętrzną wyjąć jak w oryginale do przodu.

Zaczep zamka - w KWA niezbyt pasował a w SRC wręcz przeciwnie, zupełnie dobrze wchodzi, nawet średnice osi i otworów są identyczne, chociaż w jednym miejscu sam zaczep oryginalny jest troszeczkę chudszy i do góry podchodzi mniej o ok 1 mm niż powinien. Po lekkim "podremelowaniu" wszystko jest OK. Sprężyna "spinka" zaczepu w SRC jest ciut dziwna. Niby kształt jak w oryginale ale z cieńszej blachy i łódkowato wygięta (nie wiadomo po co). Jest w pełni zamienna z oryginalną. I co więcej jest "oksydowana".

Spust również nie posiada udziwnionego "zabezpieczenia" jest tak samo monolitem jak w oryginale ale za cholerę nie wiem jak go wyjąć bo zaokrąglenie górne (jak i w KWA) także wymaga poprawy.

Natomiast w przeciwieństwie do KWA i innych o nim "opiniodawców" po włożeniu magazynka kurek posiada prawdziwe "półnapięcie" (=1/2 skoku kurka), w którym nie można go zwolnić spustem. Czyli ma bezpiecznik taki jak w oryginale.

Muszka może ew. być ale purysta może trochę przyczepić się jej kanciastości. Szczerbinki w obu replikach są bardzo dobre, z tym, że w KWA można ją wymienić na oryginalne tak w SRC wygląda na monolit z suwadłem.

Kolejno inne rzeczy. Jak do TT z KWA oryginalne okładki wchodzą bezproblemowo tak tu już nie w każdym egzemplarzu z SRC. Ale wchodzą.

Uszko magazynka jest w SRC (nie ma w KWA) ale o 1,5 mm za bardzo do przodu, mimo, że jest miejsce.

I wreszcie przebój sezonu na TT. W przedniej ściance kurka (tej, która w oryginale uderza o żerdź iglicy i jest całkowicie płaska) SRC zrobiła "gustowny" pionowy rowek. Nie jest on do niczego potrzebny bo ten kurek (jak uderza) to tylko w krzyżowy łebek śruby, który jest płaski. Więc po co ten rowek (może znowu podpowiedź McDucka z Lidera)?

Drugim ewenementem jest zastosowanie lufy zewnętrznej odtwarzającej lufę z TT-30 a nie TT-33. Znowu podejrzewam "krecią" robotę McDucka). Może i lufy były zamienne. Zapytam na talk.gun.ru. Kształt rygli jest też dosyć dziwny ale przypuszczam z jakiego powodu - w TT z KWA obie lufy (wewnętrzna i zewnętrzna) się leko obniżają przy ruchu zamka do tyłu. W TT z SRC obniża się tylko lufa zewnętrzna. Aby to szło "gładko" rowki ryglowe w suwadle i grzebienie ryglowe na lufie zewnętrznej są skośne. Umożliwia to obniżenie i "odryglowanie" lufy. Pomysł dobry bo nie zmienia geometrii układu lufa wewnętrzna-suwadło-zamek. Co więcej regulacji HopUpa dokonuje się przez okno wyrzutowe a nie po częściowym rozebraniu repliki. I to jest duży plus dla SRC.

I na koniec - zewnętrzna estetyka. TT z KWA jest pokryty półmatowo (właściwie pólbłyszcząco), Natomiast suwadło i szkielet TT z SRC jest (przynajmniej mój) pokryty bardzo matową farbą, nawet ziarnistą. Wydaje mi się, że lekkie "przelecenie" drobnoziarnistym papierem na mokro da pożądany efekt.

Pozostający największy mankament TT z SRC to brak jakichkolwiek bić na grzbiecie suwadła (może celowy, by każdy mógł nabić swoje) i dziwne bicia (znaki o różnej wielkości) na lewej stronie szkieletu.

 

Reasumując. Obie repliki są bardzo dobre wymiarowo (skoro wchodzą do nich części oryginalne) i mają dobry blow-back, choć ta z SRC o ok 10 mm mniejszy (chyba nowy system z KWA to umożliwia jej replice). Obie jednak mają niedoróbki, choć każda w innych miejscach. Niedoróbki nie wynikające raczej z niepełności dokumentacji, lecz nonszalancji lub też z innych (nie merytorycznych względem oryginału) powodów.

Która jest lepsza?

Jak gdzieś już pisałem - szkoda, że się obie firmy nie dogadały. Byłaby wtedy idealną repliką.

Pomijając większą ilość niedoróbek (i cenę w Kraju) sugerowałbym KWA z dwóch powodów:

- ma silniejszy i większy odrzut zamka

- można do niego bez problemu dokupić za granicą zapasowe magazynki (albo np. u mnie).

 

Może ten opis dla airsoftowców jest mniej ważny to TT z SRC będzie znakomitą alternatywą dla rekonstruktorów (także cenową) dla deko jako, że nie na nigdzie laserunków CLK a po lekkim postarzeniu będzie bardzo dobrą bronią przyboczną.

Jeszcze nie testowałem "w boju", więc opis jest bardziej informacyjny. Jak porównam to dam.

Edited by pistole35
Link to post
Share on other sites

Po małym tuningu mam teraz TT z FB w Radomiu serii 1947 roku.

Test porównawczy na odległości 5 mm wykazał, że oba (KWA i SRC) są podobnie celnie. SRC ma nieco większy rożrzut.

Czarne pole ma średnicę 5 cm. Wszystkie 10 kulek w kole. Strzelanie bez przystrzeliwania i regulacji Hop-Up kulkami 0,25g.

 

5ad65b6da56at.jpg

7334641d88b9t.jpg

2d305b6f7405t.jpg

fb981292e089t.jpg

770cc81692fet.jpg

Link to post
Share on other sites
  • 4 months later...
  • 5 weeks later...
  • 5 months later...

Pistolet w wersji srebrnej limited edition kupiłem niedawno razem z dodatkowym magazynkiem. Na magazynku od kompletu, ze srebrną stopką BB był dość silny, prędkość kulki również, zaś gaz starczył na 3 przeładowania. Na dokupionym magazynku (od zwykłej wersji czarnej) jakby brakowało ciśnienia. Pistolet ledwo dawał radę załadować kulkę do komory i nie udawało mu się to średnio co 2 strzały. BB też słabszy i raz wystąpił syfon. Nie wiem czym to było spowodowane, zwłaszcza że w samym magu było dużo gazu.

 

EDIT:

 

Właśnie na 2 strzelance ten sam felerny magazynek od wersji czarnej zepsuł się. :icon_evil: Przy ładowaniu ułamało się jedno z ramion "szczytu" magazynka, który trzymał pierwszą kulkę. Może dałoby się to przykleić kropelką, ale będę składał reklamację, także ze względu na te wkurzające problemy z ciśnieniem.

Link to post
Share on other sites
  • 1 year later...

Witam. Ostatnio kupiłem tą replikę u krakmana, rozpakowałem, nasmarowałem to co trzeba i zaczynamy strzelanie (w domu oczywiście). Wszystko fajnie, aż tu nagle, przy 5-6 wymianie magazynka, pierdykły ramiona szczęk w magazynku. Z tego co czytałem to jest to dosyć częsta sprawa. Nie możnaby zrobić tej części z metalu, jak reszta magazynku? Ta jedna część jest wybitnie beznadziejna.

Link to post
Share on other sites

Ta jedna część jest wybitnie beznadziejna.

 

Właśnie te szczęki mi się połamały. Strasznie są kruche.

Aha. U mnie teraz po kilkuset strzałach wyrobiły się części mechanizmu łapiącego zamek w tylnym położeniu. Bolt catcha nie ma, tylko co można palcem unieść dźwignię i zablokować ręcznie.

Link to post
Share on other sites
  • 3 months later...
  • 5 months later...
  • 2 years later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...