Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Border War 5 - Czechy


Recommended Posts

Hej,

 

Również wybieramy się skromną ekipą na BW. Jeszcze pytanie odnośnie adresu (jedziemy pierwszy razy) - czy po dotarciu do miejscowości Vrchbela są jakieś problemy z odnalezieniem właściwego... punktu zbornego?

Link to post
Share on other sites
  • Replies 100
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Myśmy mięli na gps z automapą wbitą nazwę miasta, a na garminie wbite koordynaty i jakoś dotarliśmy w zeszłym roku.

W tym roku nie miałem nazwy - dzięki Maćkowi teraz mam, ale koordynatów nadal brak.

Link to post
Share on other sites

...Głupota straszna bo raz - przecież podfor dla stronnictw w 5 edycji nie ma...

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, ale podfora dla stron gry jak najbardziej są dostępne. Ja osobiście jestem na podforum PAZ i tam w temacie jest podana zarówna nazwa miejscowości jak i koordynaty do GPSa.

Link to post
Share on other sites

Zgadza się, w dziale BW5 podane są informacje jak zdobyć akces do dedykowanego działu dla każdej ze stron. Problem w tym, że (przynajmniej jeśli chodzi o mnie i moją ekipę) - załatwialiśmy z Mike'm wejście na ostatnią chwilę, a od około 2 tygodni jest problem z dostępnością załogi na forum BW i często akcesy nie są przydzielane. A zawracać głowę organizatorom na 4 dni przed imprezą raczej nie wypada, pewnie mają 1000 innych spraw na głowie.

 

Z informacjami dostępnymi na ogólnodostępnym forum jesteśmy dość dobrze obeznani, ale wglądu do działu strony konfliktu (w naszym przypadku - PAZ) nie mamy. Czy są tam jakieś informacje, oprócz dokładnej lokalizacji, które koniecznie trzeba znać?

 

Byłbym też wdzięczny, gdyby ktoś z PAZ podesłał mi (choćby na PW) dokładną lokalizację punktu zbornego (adres, link do mapki, albo współrzędne).

 

Dzięki.

Link to post
Share on other sites

W Beli pod Bezdezem trzeba wjechać w ulicę "U Sadrezy" i jechać nią do końca - dojedzie się na off-zonę . Google mapa paradoksalnie pokazuje miejscówkę 400 m od off zony. Co do informacji na wewnętrznym forum PAZ to owszem trochę istotnych informacji jest min. położenie bazy leśnej, ale to i tak nie ma znaczenia bo będą podawać podczas rejestracji. Po dotarciu do bazy leśnej należy zameldować się w HQ, a tam pokierują do sektora danej kompanii. Mendi - proponuję taki podział roboty : my wam postawimy namiot - Wy postawicie nam piwo :icon_lol:

Link to post
Share on other sites

ANo faktycznie podfora są - zwracam humor.... Od 2 miechów próbuje uzyskać access do podforum, dzisiaj otrzymałem.

koordynaty gps - Loc: 50°31'28.23"N, 14°47'5.965"E

http://www.mapy.cz/#...ard_13619_1&t=s

Nie wiem po jakiego oni tak się bawią w tajemnice, offzone przecież wspólny jest.

 

@Maćku

umowa stoi, ale nasze piwo stawiamy, chyba ze wolicie ichniego siura :icon_biggrin:

Wszystko wskazuje na to że służymy w Delta-1, gdzie mają być niemal sami Polacy i jezu z Irlandii... Co ciekawe, reszta plutonów to sami Słowacy. Ciekawe co się stało z zaprzyjaźnionymi Bułgarami i Węgrami.

 

przy okazji jakby ktoś nie wiedział:

3.3 LOW caps rule:

Players can use only LOW and MID caps in the game. No HIGH caps

 

3.4 Limited ammo rule:

A player can have on him in LOW and MID caps only 600 bullets. If he shoots all the ammo he must go back to his base to the ammo depot to reload.

Link to post
Share on other sites

Macmax, Mendi - dzięki za informację :).

 

Nie wiem po jakiego oni tak się bawią w tajemnice, offzone przecież wspólny jest.

Wydaje mi się, że robią to by zminimalizować szanse, że na strzelaniu pojawią się ludzie spoza listy, którzy mogliby psuć zabawę.. Ale to tylko moje przypuszczenie :).

 

Pozdrawiam!

Link to post
Share on other sites

Wszystko wskazuje na to że służymy w Delta-1, gdzie mają być niemal sami Polacy i jezu z Irlandii... Co ciekawe, reszta plutonów to sami Słowacy. Ciekawe co się stało z zaprzyjaźnionymi Bułgarami i Węgrami.

Witam.

Z Irlandii będzie 8 osób.

Wszyscy będziemy w D-1.

Link to post
Share on other sites

Po wszystkim, w odczuciu moim i wielu innych uczestników, było znacznie gorzej niż w zeszłym roku - scenariusz mizerny, brak koordynacji i konkretnego dowodzenia, a także konsekwencji w ustaleniach (choronowanie replik, limity fps i amunicji, charakteryzacja itp) sprzeczne rozkazy, rekwizyty wywożone w teren 3 godziny po czasie rozpoczęcia ich poszukiwania, oraz wszechogarniające terminatorstwo - ludki z TF potrafili przyjąć na klatę lub plecy hita z odległości 50m od snajpera, kwinęli, wypinali się jak struna i wesoło cwałowali w las... dlatego później strzelałem w twarz - przyznawali się już wtedy, nauczą się maski nosić.

 

Organizatorzy niestety nie ogarnęli tak dużej ilości ludzi. Scenariusz który i tak ani rąk ani nóg nie miał, przerwano w sobotę z powodu nadejścia frontu burzowego.

 

Mimo wszystko, bawiłem się dobrze, lecz tylko i wyłącznie dzięki towarzystwu. Pozdrawiam cały polski pluton PAZ Delta-1 ;D

Impreza pod względem organizacji, mechaniki i scenariusza nie umywa się do połowy imprez krajowych. Natomiast w porównaniu np. do Stalkera Pandemia - to była bida i nędza. Przyszłoroczną edycję Borderwar sobie daruję.

Link to post
Share on other sites

E, to widzę, że mamy odmienne poglądy na temat tej imprezy :icon_smile:. Mi osobiście bardzo się podobało, pozostałe osoby z mojej ekipy również wyrażają się bardzo przychylnie :icon_smile:.

 

Może to być jednak kwestia tego, że nie było nam dane uczestniczyć dotąd w tak dużych imprezach, ani w poprzednich edycjach Border War.

 

Towarzystwo rzeczywiście wyśmienite, teren genialny (przy takiej liczbie osób nie było ani za luźno ani za gęsto), dość duża swoboda działań (dla mnie rozumiana jako możliwość uczestniczenia w koordynowanych akcjach w większej grupie, jak i samodzielnego operowania nawet bardzo małą grupą graczy).

 

Jednak fakt faktem - nie czuło się ogólnej historii i tła fabularnego.

 

Jeśli o nas chodzi, chyba ani razu nie trafiliśmy na terminatorów, choć słyszeliśmy jak inne osoby się na to skarżyły (byliśmy także świadkami pamiętnego pościgu w lesie, kiedy ktoś z D1 rzucił się w pościg za uciekającym termosem z TF :icon_wink: [sobotnia, popołudniowa akcja w rejonie Santa Maria] ).

 

Właściwie to nawet byliśmy bardzo miło zaskoczeni uczciwością graczy - problemów z przyznawaniem się do trafień nie miała nawet załoga dwóch pojazdów złożonych z 8-9 gości z Call of Duty (noktowizja IV gen., termowizja, celowniki ze Star Warsów), których 4-osobową grupą (kryptonim 'Bielsko' :icon_wink:) posłaliśmy do piachu pierwszej nocy, co szczerze mówiąc bardzo podbudowało nasze ego :icon_wink:.

 

Ogólnie rzecz biorąc - jeśli wszystko pójdzie OK, to na portalu pojawi się w tym tygodniu subiektywna relacja z imprezy, ale już teraz powiem, że jej wydźwięk będzie pozytywny (nam się w końcu bardzo podobało). Nie zmienia to faktu, że organizatorzy zaliczyli kilka mniejszych lub większych wpadek, o których będziemy pisać.

 

Dziękuję, że przyszło mi powalczyć po stronie PAZ z tak fajnymi ludźmi :icon_smile:. Z mojej strony mogę jedynie przeprosić za wykazywany miejscami brak ładu i dyscypliny naszej czwórki podczas powrotu do bazy po porannej, sobotniej akcji na wałach - byliśmy wykończeni działaniami nocnymi, a do udziału w porannej eskapadzie przekonało nas zdanie "Prawdopodobnie przejdziemy jakieś 250 metrów i będziemy wracać" :icon_wink:.

 

PS: Tekst, który umilił mi sobotę:

"rozciągnijcie się i zajmijcie pozycje stąd aż do Bielska"

;)

 

PS2: Mendi, liczę na Ciebie, jak będziecie mieć chwilkę :).

 

Dziękuję wszystkim uczestnikom za wspólną zabawę.

Pozdrawiam!

Link to post
Share on other sites

A ja powiem, że w PAZ zdarzali się podobni... Miałem spotkanie z taką sytuacją tylko to było jakieś 30 m i otarte pole ale gość najprawdopodobniej nie czuł przez tłuszcz który posiadał ze sobą a przyjął cały magazynek i poszedł dalej...

 

Jeśli chodzi o całość to rewelacji nie było, początki były dość ciche zero jakiegoś kontaktu i nic tylko taktyczny spacer po lesie, ale mimo to bawiliśmy się świetnie z chłopakami z Super Fancy Famous Recon i mam nadzieje, że jeszcze się kiedyś spotkamy :icon_smile: samowolny wypad do wioski w 8 osób było mega pomysłem i usłyszeć od "mieszkańców": "Wy z polski? To mówcie po polsku!" - bezcenne.

 

No niestety gra została przerwana tak czy inaczej przez warunki pogodowe które zastały nas podczas powrotu, a tu kolejna sytuacja. Poszła u nas wielokrotna informacja na radiu wiec wracamy do by przygotować namioty itp (w efekcie widząc odjeżdżającą masę ludzi też się zawinęliśmy). Idziemy już na lajcie dłuższą chwilę i nagle wyskakują ludki z PAZ i zaczynają do nas walić ostro. Wiec krzyk żeby przestali i czy słuchają radia bo chyba powinni dostać taką informacje a oni nic nie wiedzieli bo nie maja kontaktu (tak zrozumiałem). Ale przynajmniej kulturka pełna i przeprosili co mi się podobało.

 

Kolejną dość ciekawą sytuacja było to, że chodziła dwójka z alkomatem i sprawdzali trzeźwość na terenie gry i mi się trafiła ta przyjemność dmuchania... Ale oczywiście wyszło 0 bo wracałem z pola właśnie - szacun dla organizatorów, dbali o bezpieczeństwo innych.

 

I mimo ciężkich początków i braku porównania do poprzednich edycji impreza mi się podobała :icon_smile:

 

Dzieki wszystkim za wspólną zabawę :icon_smile:

Edited by aro254
Link to post
Share on other sites

A ja też pozdrawiam, całe D-1, w imieniu kolegów z drużyny także :D podobało się i na następny raz przyjedziemy lepiej zorganizowani, wiedząc tym razem, żeby namiot zabrać od razu do bazy, a nie wracać się po rzeczy kilka razy w ciągu dnia ;) szczególne pozdrowienia dla PFASG'u za wspólne wojowanie, na następny rok będziemy mieli radyjka odpowiednie :)

 

Siwy ;)

Link to post
Share on other sites

@Bender

Piwo przywiozłem i wróciło ze mną do domu... trzeba się było upominać na miejscu

 

@VasiLiev

Na drugi rok pomyślcie lepiej o śpiworach i nauce znaków niewerbalnych :D

 

@Logan - działam, będą fotki i tekst.

 

Nie wiem ilu ludzi dojechało na imprezę, ale nie czuło się tych niby ponad 2 tys. uczestników. W sobotę zakrętka wyszła - przerwano działania ze względu na pogodę, a następnie scenariusz (albo jego parodię) wznowiono, dlatego wyniknęły spiny.

 

W piątek z nudów, byliśmy wykonać questy w wiosce - o ile sam pomysł questów indywidualnych jest bardzo dobry, o tyle ich jakość i poziom skomplikowania woła o pomstę do nieba... Zwłaszcza, że spora cześć ludzi ani be ani ma po angielsku, który jakby nie patrzył był językiem urzędowym imprezy. Ze Słowakami dało się dogadać po polsku, ale najgorzej było z niemczuchami - po angielsku nie umięli lub nie chcięli gadać i haukali tylko po swojemu, zwłaszcza podczas starć mocno darli ryja.

Link to post
Share on other sites

Mendi, żeś sie pomylił, bo my akurat mieliśmy namiot po drugiej strony drogi i bardzo ciepłe śpiworki :icon_razz: znaki niewerbalne także znamy :icon_biggrin:

A to sorka, myślałem że byłeś w ekipie Logana, oni byli chyba bezśpiworni :P

Link to post
Share on other sites
  • 4 weeks later...
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...