Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Witam, ostatnio zakupiłem długą dyszę SHS do AK, jestem posiadaczem cymy ,a jak się okazuje długie dysze do cym nie pasują i replika nie strzelała kulkami , przypiłowałem dyszę (wzorowałem się na długości stockowej) i tu moje pytanie ,jeżeli przypiłowałem dyszę chociaż o 1-2mm to wpłynie to na jej szczelność ?

Pozdrawiam

Gewer

Link to post
Share on other sites

,jeżeli przypiłowałem dyszę chociaż o 1-2mm to wpłynie to na jej szczelność ?

 

 

 

TAK jeżeli skrócisz ja poniżej 19,7 mm ( wymiar dla Cymy) a nieszczelność będzie na połączeniu gumka HU-dysza.

Ogólnie to się dziwię, że o taką kwestie pytasz

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

Ogólnie dysz się nie skraca... Jak już potrzebujesz do konkretnego modelu to zamów taką, której długość będzie taka sama z dokładnością do 0,1mm (liczone od części czołowej dyszy do miejsca zaczepu popychacza). Takie skracanie to tylko problemy i koszty $ oraz czasu.

Link to post
Share on other sites

Luglo, pozwolę sobie ponownie stwierdzić, ze się mylisz ;-) .

Mi chodzi nie o podawanie ze względu na rof, tylko o podawanie ze względu na cofnięcie dyszy.

 

Jak masz dyszę za długą to nie poda kulek, prawda?

Prawda.

Ale jeśli masz dysze pasowną i zeszlifujesz minimalnie czoło popychacza, ergo zwiększysz wysunięcie dyszy, to układ z reguły lepiej się uszczelni, dodając fpsy.

Zatem jesli weźmiesz minimalnie za długą dyszę, taką co nie pozwoli na podawanie kulek i będziesz ją po odrobinie skracał, to dotrzesz do momentu, w którym bedzie najdłuzsza mozliwa a kulki będa płynnie podawane.

Koniec końców osiagniesz największy docisk dyszy do gumki czyli też maksymalną szczelność układu.

 

Oczywiście to nie zawsze tak działa ale w przerażającej większości taka kombinacja może zdziałać cuda.

 

No i nadają się tylko dysze metalowe, bo można je swobodnie szlifować obrotowo i ładnie wypolerować na koniec.

 

Oczywiście nikt się tak nie bawi przy każdej jednej replice, przynajmniej nie ja. Z reguły po prostu kupuję dyszę odpowiednią. Ale kiedy się buduje mocną snajpę albo jak kolega z pierwszego posta, kupi za długą dyszę, to spokojnie można tak zrobić.

 

Pozdrawiam serdecznie.

 

Poldeck.

Edited by poldeck
Link to post
Share on other sites

Poldeck jak by nie kombinować opóźniacz zawsze (bez względu na rof) będzie odpowiadał za cofnięcie popychacza a tym samym dyszy, prawda? Prawda.

 

Skoro tak jest to po co kombinować z długością dyszy zamiast załatwić sprawę długości drogi popychacza za pośrednictwem odpowiedniego opóźniacza? :icon_smile: Oczywiście można skracać dyszę tak jak to opisałeś ale ta droga do sukcesu jest po prostu dłuższa a jak coś nie wypali (np. trwałe uszkodzenie dyszy lub uszkodzenie kołnierza gumki) - bardziej kosztowna. Nie każdy kto nie serwisuje replik na codzień poradzi sobie tak łatwo a w razie niepowodzenia nie przyzna, że coś nie wyszło, czy to powodu braku umiejętności czy z braku sprzętu warsztatowego.

 

Dlatego wolałem napisać:

Ogólnie dysz się nie skraca...

a Ty skoro stwierdziłeś już, że

Oczywiście nikt się tak nie bawi przy każdej jednej replice, przynajmniej nie ja. Z reguły po prostu kupuję dyszę odpowiednią.
to rozumiem, że podzielasz także mój punkt widzenia. Więc chyba aż tak się nie pomyliłem, co? :icon_wink:

 

Pozdrawiam równie serdecznie :)

Edited by luglo
Link to post
Share on other sites

Luglo, nie.

Nie popieram twojego punktu widzenia.

Opóźniacz służy do wydłużenia czasu "otwarcia" dyszy, przytrzymania jej w tylnym położeniu i nie ma nic wspólnego z maksymalnym jej cofnięciem. Mając za długą dyszę założenie i dziesięciu opóźniaczy nie sprawi nagle, że kulki zaczną być podawane.

 

Dysze się piłowało od zawsze jeśli tylko była taka potrzeba i będzie się piłować dalej.

 

Wiesz na pewno do czego służy opóźniacz? I czemu nazywa się opóźniaczem a nie na przykład dystanserem, przedłużaczem czy innym zwiększaczem?

 

Bo cały czas mam wrażenie, że za bardzo nie czaisz o co mi właściwie chodzi ;-) .

 

A jesli twierdzisz, ze skracanie dyszy bez sprzętu warsztatowego nie jest możliwe do poprawnego wykonania to z chęcią zrobię Ci filmik jak to porządnie wykonać jak już wylezę ze szpitala.wystarczy wiertarka lub dremel i śrubokręt.

 

Pozdrawiam serdecznie.

 

Poldeck.

Link to post
Share on other sites

 

Skoro tak jest to po co kombinować z długością dyszy zamiast załatwić sprawę długości drogi popychacza za pośrednictwem odpowiedniego opóźniacza? :icon_smile: Oczywiście można skracać dyszę tak jak to opisałeś ale ta droga do sukcesu jest po prostu dłuższa a jak coś nie wypali (np. trwałe uszkodzenie dyszy lub uszkodzenie kołnierza gumki) - bardziej kosztowna. Nie każdy kto nie serwisuje replik na codzień poradzi sobie tak łatwo a w razie niepowodzenia nie przyzna, że coś nie wyszło, czy to powodu braku umiejętności czy z braku sprzętu warsztatowego.

 

 

 

A to ciekawe co piszesz.... Bo jakby dysza była za długa mimo tego, że popychacz jest cofnięty na maxa. Jest to jednoznaczne z tym że część popychacza, która dosuwa dysze jest "oparta" o głowice cylindra i nie cofnie się bardziej, to gdzie Ty chcesz to przepchnąć bardziej do tyłu ?? Jakoś sobie tego nie wyobrażam...

 

Ale co ja tam mogę wiedzieć...

 

Pzdr.

Link to post
Share on other sites

Bamperze, nie do końca. Przy maksymalnym cofnięciu dyszy przez ębatkę zawsze zostaje jakiś tam fragmencik miejsca, gdzie może się dalej cofnąć.

 

Mnie cały czas chodzi o to, ze opóźniacz nie może cofnąć dyszy bardziej niż fabryczny "pociągacz popychacza" bo "pociągacz" jest tak wymierzony, że przechodzi praktycznie muskając podłużną część popychacza. Jakby miał cofnąć dyszę dalej to zwyczajnie wlazłby w popychacz w swojej górnej pozycji.

 

Pozdrawiam serdecznie.

 

Poldeck.

Link to post
Share on other sites

Bamperze, nie do końca. Przy maksymalnym cofnięciu dyszy przez ębatkę zawsze zostaje jakiś tam fragmencik miejsca, gdzie może się dalej cofnąć.

 

Mnie cały czas chodzi o to, ze opóźniacz nie może cofnąć dyszy bardziej niż fabryczny "pociągacz popychacza" bo "pociągacz" jest tak wymierzony, że przechodzi praktycznie muskając podłużną część popychacza. Jakby miał cofnąć dyszę dalej to zwyczajnie wlazłby w popychacz w swojej górnej pozycji.

 

Pozdrawiam serdecznie.

 

Poldeck.

 

A jeśli u mnie i u moich znajomych i większości osób którym składałem repliki się nie da/dało to znaczy że źle coś złożone ?

 

Dobrze dopasowany popychacz do zębatki ? Takie moje zdanie...

 

Sugeruje się tu tym, że po strzale na pojedyńczym dysza zostaje wsunięta do GB na maxa, i jakbyś chciał ją palcem dopchnąć do nie dasz rady, bo jest już oparta głowice cylindra.

 

Owszem zdarzały się takie replik że nie dociągało do końca. Np moja masada, ale przez to nie podawało kulek i musiałem wymienić popychacz,

 

Dlatego też uważam, że tam nie ma miejsca, no ale mogę się mylić :P....

 

Pzdr.

Link to post
Share on other sites

A ja nie zaprzeczę, ze w tym wypadku możesz mieć rację. Nie przykładałem do tego aż takiej wagi tylko kilka razy zwróciłem uwagę ;-) . Więc może i cofa sie ile wlezie? Wsio rawno, tak czy siak Luglo niestety nie ma racji ;-) .

 

Pozdrawiam serdecznie.

 

Poldeck.

Link to post
Share on other sites
Opóźniacz służy do wydłużenia czasu "otwarcia" dyszy, przytrzymania jej w tylnym położeniu i nie ma nic wspólnego z maksymalnym jej cofnięciem.
- to mi wczoraj zabiło klina. Dziś czytam o "pociągaczu popychacza". No i nagle wszystko staje się jasne. Drogi Poldku, wszystkie tego typu "pociągacze" są u nas potocznie nazywane opóźniaczami bez względu na to jaki posiadają kształt. Mogą być małe, duże, okrągłe, owalne, obłe, itd. Ale to ciągle są opóźniacze. Nie spotkałem się z inną nazwą a już na pewno z jakimś "pociągaczem popychacza" - sądząc po nazewnictwie Ty też nie. Jeżeli ktoś się spotkał to proszę o korektę.
Mnie cały czas chodzi o to, ze opóźniacz nie może cofnąć dyszy bardziej niż fabryczny "pociągacz popychacza"

http://www.wgcshop.c...yer&catid=&cat= ten może i tu się zyskuje 0,2-0,3mm większego otwarcia.

Przy maksymalnym cofnięciu dyszy przez ębatkę zawsze zostaje jakiś tam fragmencik miejsca, gdzie może się dalej cofnąć.

Ciągle o tym piszę. A skoro mówimy o wielkościach rzędu 0,3mm to po co ciąć dyszę???

 

Poldeck jeżeli wiertarka, dremel czy śrubokręt to nie jest sprzęt warsztatowy to jaki? Kuchenny, estradowy, "piwniczny", "kanciapowy" czy jaki? :icon_smile:

 

Nadal twierdzę, że lepiej kupić nową zwymiarowaną zamiast też nową ale dłuższą by docinać.

 

Tyle

Link to post
Share on other sites

Ludzie Poldeck dobrze mówi, opóżniacz popychacza się przydaje przy tuningach na duży rof, na pewno nie cofa dalej dyszy. Bo skoro popychacz opiera się na głowicy cylindra bez opóżniacza - czyli jest to maxymalne otwarcie. To jakim nagle cudem założenie opózniacza pomoże? Wciśnie plastikowy popychacz mocniej w stalową głowice tłoka czy jak?

 

Ciągle o tym piszę. A skoro mówimy o wielkościach rzędu 0,3mm to po co ciąć dyszę???

 

Poldeck jeżeli wiertarka, dremel czy śrubokręt to nie jest sprzęt warsztatowy to jaki? Kuchenny, estradowy, "piwniczny", "kanciapowy" czy jaki? :icon_smile:

 

Nadal twierdzę, że lepiej kupić nową zwymiarowaną zamiast też nową ale dłuższą by docinać.

 

Tyle

 

Bo czasami te 0,3 mm robi różnice, a może się okazać że nie ma takiej dyszy jaką potrzebujesz.

 

A co do wiertarki to nie trolluj bo wiadomo o co chodziło Poldeckowi, że nie potrzebujesz frezarki tylko rzeczy które 99% z nas ma w domu pod ręką i potrzeba tylko trochę chęci i minimum umiejętności żeby to dobrze zrobić.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...