Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

  • Replies 110
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

(...) bytność w Unii wyszła nam tylko na dobre.

 

:hahaha: :hahaha: :hahaha:

 

Jeśli wszystkie kraje UE mają zadłużenie kilkukrotnie przekraczające ich obrót to czemu tu się dziwić. Niewolnik musi być rozbrojony i najlepiej ogłupiony. ASG ma dookoła siebie ideologię patriotyczną, ruchu 'paramilitarne' itp., a teraz czas na pacyfizm i różowe polany pełne kwiatów + nadzieję że 'nic się nie wydarzy'.

 

Słowem 'wolność' w PE się podcierają więc czemu mieliby ASG zostawić w spokoju - tam panuje logika -taka jak Szumi kiedyś powiedział: 'żeby był wolny rynek, muszą być bardzo surowe regulacje' :)

 

Pytanie tylko czy możemy coś zrobić???

Link to post
Share on other sites

Pacyfizm i różowe polany wraz z rozmowami o stworzeniu Armii UE? No tak, pomysł wspólnej armii przepadł, podobnie jak wiele wiele innych, podobnie przepadnie pomysł z rzekomym zakazem asg. W KE pracuje się nad różnymi pomysłami, był nawet taki, żeby ujednolicić dostep do broni w całej Unii, nasi strzelcy już się cieszyli, że boczny zapłon będzie sprzedawany w sklepach na gębę. Jednocześnie pracowano nad kompletnym zakazem strzeladeł. Ostatecznie zwyciężył pomysł pierwszy, ale jako rekomendacja, a nie prawo.

 

Zobacz jak zmieniło się strzelectwo w Polsce od 2004 roku. Jest tylko lepiej. Pół na pół zasługa rekomendacji Unii i ciężka praca obywateli.

Link to post
Share on other sites

 

ASG ma dookoła siebie ideologię patriotyczną, ruchu 'paramilitarne' itp.,

 

 

A co jeżeli ktoś strzela dla przyjemności? To już nie jest "tró"? Ojej. Zapomniałem, że airsoft dozwolony jest tylko dla "tych" prawdziwych patriotów.

Link to post
Share on other sites

Owszem rozumiem. Bawi mnie tylko łączenie hobby z poglądami oraz te całe podniosłe dysputy. Nie czuję się niewolnikiem w UE, nie jestem gnębiony przez "bezduszny aparat" itp. Wyrosłem też z internetowo-rewolucyjnych ciągotek co radzę co poniektórym. Całe to zamieszanie traktuję jak dobrą telenowelę, takie newsy były już w przeszłości i skończyło się jak zwykle.

Link to post
Share on other sites

No to właśnie potwierdziłeś to co napisałem wyzej, a wydaje ci się że jest inaczej. Być może z tym gnębieniem i niewolnictwem też jest inaczej niż czujesz? Kto wie?

 

To że nie zdajasz sobie sprawy z pewnych procesów nie znaczy, że i nie podlegasz.

 

Były tez newsy o ACTA. I mało brakowało.

Link to post
Share on other sites
Były tez newsy o ACTA. I mało brakowało.

I jak to wygląda z perspektywy lat? Zwykła histeria małolatów, którzy pomylili ACTA z SOPA, wymienianie się obrazkami i postami o pójściu do więzienia za ściągnięcie obrazka z netu, choć niczego takiego w ACTA nie było. Była też tu dyskusja, setki oburzonych i tylko dwie osoby na całym forum, które przeczytały treść tego aktu.

 

To pokazuje tylko jak głupim społeczeństwem jesteśmy, wystarczy puścić hasło na necie, że zabronią, zakażą, odbiorą, podeprzeć się z du&y wziętym projektem jakiejś tam ustawy i mamy hecę na cały kraj. A kto poczytał i wie, to tylko łapie się za głowę parafrazując klasyka "Ale głupi ci Polacy...". Identycznie było z genderem, kilka zapisów o równouprawnieniu kobiet paru pajaców przerobiło na przerabianie chłopców na dziewczynki, przez co mamy co mamy. Najbardziej zadziwiające jest to, że z pozoru mądrzy ludzie nie starają się nawet zrozumieć istoty problemu, tylko brną w bagienko dyskusji o niczym, ale na to też jest wyjaśnienie. Podejście do Unii, genderu, ACTA, zakazu ASG, dyskusji o broni palnej, czy emeryturach nie jest dyskusją dotykającą przedmiotu sprawy, jest za to dyskusją o symbolach. Nie mówimy o prawdziwym zapisie, prawie, projekcie, tylko o tym co on dla nas symbolizuje. Jak dla kogoś UE jest "nierządnicą, co zniszczyć chce maryjny ród", to nieważne jakiego argumentu się użyje, bo nie prowadzimy rozmowy, tylko walimy się po głowie emocjami.

 

W czasie aneksji Krymu, prorosyjska ludność naprawdę wierzyła, że w tym samym czasie na Majdanie w Kijowie organizowano gejowskie orgie, bo przecież oni są za UE, a w tej Unii są same geje. To jest skrajny przykład, ale u nas bez problemu znajdziesz podobne.

 

Wracając do tematu airsoftu, w naszych rodzimych komisjach sejmowych pojawiło się już kilkanaście projektów w różny sposób mających na celu ograniczenie dostępności ASG. Były pomysły dotyczące konieczności malowania końcówki lufy, całego zamka, wprowadzające konieczność rejestracji czy certyfikacji, zakazujące przemieszczania się z repliką (wbrew powszechnej opinii łażenie z odsłoniętą repliką nie jest karalne, jest zwyczajnie głupie). Jakby ktoś zobaczył czym się zajmują politycy i co przepada na szczęście w pracach w komisji, to by przestał się nadmiernie emocjonować nawet najgłupszymi pomysłami Komisji Europejskiej. Bo czym są prace nad zakazem ASG, w porównaniu z naszymi swojskimi pomysłami, typu przekształcenie kraju w monarchię z Chrystusem jako Królem Polski, koniecznością jazdy samochodem w kasku, czy projektami ustaw o zakupieniu wysp na Pacyfiku celem utworzenia kolonii zamorskiej?

Link to post
Share on other sites

A co jeżeli ktoś strzela dla przyjemności? To już nie jest "tró"? Ojej. Zapomniałem, że airsoft dozwolony jest tylko dla "tych" prawdziwych patriotów.

 

42!*

 

Zwykła histeria małolatów, którzy pomylili ACTA z SOPA

 

Hm. Chyba Tobie się coś niecoś pomyliło :)

 

To pokazuje tylko jak głupim społeczeństwem jesteśmy, wystarczy puścić hasło na necie, że zabronią, zakażą, odbiorą, podeprzeć się z du&y wziętym projektem jakiejś tam ustawy i mamy hecę na cały kraj. A kto poczytał i wie, to tylko łapie się za głowę parafrazując klasyka "Ale głupi ci Polacy...".

 

Rozumiem że mówisz za siebie. Lepiej nie uogólniaj.

Wole społeczeństwo, które w chwili zagrożenia reaguje niż jak barany żre i czeka aż je ogolą.

 

Co do reszty tej niespójnej wypowiedzi: Śmiejesz się z polityków jakie głupoty wymyślają, z biurokracji itp. ale UE jest mimo to cacy i jak 'coś głupiego za moje pieniądze będą wymyślać to po prostu nie zareaguję' - gratuluje!

 

Trochę temat chyba zszedł na inne tory.

Problem jest taki że te rozporządzenia/ustawy itp. zwykle wchodzą bardzo cicho i jeśli nie podnosi się wrzask to przechodzą. Reakcja na takie sprawy jest potrzebna. Trzeba monitorować sytuację i zareagować jeśli ktoś zrobi krok do przodu. Pytanie co wtedy zrobić? Pisać petycje? Wyjść na ulicę?

... ja czuję się ograniczany przez aparat państwowy. Jeśli komuś w ogóle rodzi się myśl żeby zakazać czegoś takiego jak repliki ASG itp. to jest to ingerencja w moją wolność. Jeśli ktoś mnie okrada to daje mu w mordę bo narusza moją wolność. Jeśli ktoś okrada mnie ustawą to mam siedzieć cicho i udawać że nic się nie stało?

Gdzie ten 'polski duch'? :)

 

[*ps. Autostopem przez galaktykę - polecam lekturę ;) ]

Link to post
Share on other sites
Hm. Chyba Tobie się coś niecoś pomyliło :icon_smile:

Nie, nie pomyliło mi się. Protestujący wyszli na ulicę w obronie wolności internetu, której ACTA nie ograniczała. Argumenty "tłumu" były zwykle żywcem przekopiowane z zachodnich stron, gdzie protestowano przeciw SOPA. Nie będę brnąć dalej w dyskusję, bo to nie na temat.

 

Rozumiem że mówisz za siebie. Lepiej nie uogólniaj.

Wole społeczeństwo, które w chwili zagrożenia reaguje niż jak barany żre i czeka aż je ogolą.

Ok, słusznie, tyle, że reakcja powinna odnosić się do konkretów, a nie do wyobrażeń, prawda?

 

 

Co do reszty tej niespójnej wypowiedzi: Śmiejesz się z polityków jakie głupoty wymyślają, z biurokracji itp. ale UE jest mimo to cacy i jak 'coś głupiego za moje pieniądze będą wymyślać to po prostu nie zareaguję' - gratuluje!

Widzę, że nie zrozumiałeś mojej niespójnej wypowiedzi, bo może faktycznie była zbyt niespójna. Sens był taki, że mamy demokrację. Demokracja polega na tym, że mamy rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości. W związku z tym nikt nie może zabronić komuś pracować nad głupotami, bo dla nich nie są to głupoty. Po to ktoś wybrał tych ludzi i po to pracują w komisjach, niezależnie od tego jak głupie Tobie się to wydaje. Głupotą natomiast jest protestowanie w momencie, gdy nie ma zagrożenia.

 

Problem jest taki że te rozporządzenia/ustawy itp. zwykle wchodzą bardzo cicho i jeśli nie podnosi się wrzask to przechodzą. Reakcja na takie sprawy jest potrzebna. Trzeba monitorować sytuację i zareagować jeśli ktoś zrobi krok do przodu.

Jak po cichu? Szeptem się dowiedziałeś o pracach w komisji nad rzekomym ograniczeniem airsoftu? Tajne obrady były a o ich wynikach dowiedziałeś się z Wikileaks?

Prace KE są jawne. Masz internet, korzystaj, nikt Ci nie zabrania.

 

Pytanie co wtedy zrobić? Pisać petycje? Wyjść na ulicę?

Ścieżka legislacyjna jest prosta - prace w komisji, dyskusje w parlamencie, głosowanie. Tym, kto może coś zrobić w temacie jest Twój poseł, którego sobie wybrałeś. On, reprezentując Ciebie będzie głosować za, albo przeciw. Masz kartkę do głosowania, w niedzielę wybory. Proste.

 

 

.. ja czuję się ograniczany przez aparat państwowy. Jeśli komuś w ogóle rodzi się myśl żeby zakazać czegoś takiego jak repliki ASG itp. to jest to ingerencja w moją wolność. Jeśli ktoś mnie okrada to daje mu w mordę bo narusza moją wolność. Jeśli ktoś okrada mnie ustawą to mam siedzieć cicho i udawać że nic się nie stało?

Jak większość ludzi w społeczeństwie uzna, że nie powinieneś strzelać z airsoftu, to nie będziesz strzelać i tyle. Na tym polega demokracja. Są ludzie, którym to przeszkadza, więc nie dziw się, że będą tworzyć projekty ustaw, które to ograniczą. Cała zabawa nie polega jednak na tym, żeby zablokować prace tej komisji, by nie pozwolić im stworzyć takiego projektu, tylko chodzi o to, by nie przeszedł podczas głosowania w PE. A nie zanosi się, żeby miał przejść.

Link to post
Share on other sites

Nie, nie pomyliło mi się. Protestujący wyszli na ulicę w obronie wolności internetu, której ACTA nie ograniczała.

 

Tu poczytaj jak się robi ludzi w balona "przepisami nieograniczającymi". Przepisy nieograniczają ale sposób ich użycia już tak

 

.http://portalprocesowy.pl/opinie-i-komentarze/art229,acta-zagrozenie-dla-wolnosci-obywateli.html

Edited by x54
Link to post
Share on other sites

Demokracja polega na tym, że mamy rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości.

 

Jak większość ludzi w społeczeństwie uzna, że nie powinieneś strzelać z airsoftu, to nie będziesz strzelać i tyle. Na tym polega demokracja.

 

:hahaha: właśnie pokazałeś jak to jest z wolnością mniejszości w demokracji...

Link to post
Share on other sites
Tu poczytaj jak się robi ludzi w balona "przepisami nieograniczającymi".

Czytałem to w 2012. Tylko potwierdza moje poprzednie wypowiedzi - tłum nie wiedział o co chodzi, a prawnicy próbowali na siłę udowodnić, że jednak coś tymi przepisami da się ograniczyć. Ale nie o tym mowa, mowa o tym jak łatwo głupi tłum daje się manipulować. A daje się, bo zwykle nie protestuje przeciwko realnym zapisom, problemom, czy pomysłom, a raczej przeciw swoim własnym urojonym lękom. Tak było z ACTA, tak samo z GMO, genderem, czy elektrownią atomową.

 

:hahaha: właśnie pokazałeś jak to jest z wolnością mniejszości w demokracji...

Tak właśnie jest. Między innymi dlatego nie możesz też głosić faszyzmu, bić Murzynów, jeździć po pijaku autem, czy gwałcić dzieci. Większość uznaje, że to jest niedopuszczalne. I owszem, gwałciciel, czy faszysta będą się czuli przez to prawo uciskani. Z drugiej strony mają gwarancję poszanowania swoich podstawowych praw - pomimo zakazu głoszenia faszyzmu nikt nie zakaże faszyście myśleć w inny sposób, czy nikt za poglądy nie wsadzi go do pudła. Zakazane ma głoszenie swoich poglądów. Ma prawa niezbywalne, jak prawo do życia, wolności itp. Zaś czy to Ci się podoba, czy nie, airsoft nie jest podstawowym prawem człowieka.

 

Wracając jednak do sedna sprawy - ja o przyszłość airsoftu jestem spokojny, nieważne co KE wymyśli. Mamy za sobą najważniejszą "siłę" dzisiejszego świata, czyli wielką forsę i gigantyczne koncerny. Najwięksi dystrybutorzy ASG na Europę, Cybergun, ASG Dania, czy Umarex zwyczajnie nie dopuszczą do wprowadzenia takiego prawa, bo to godzi w ich interesy. I tyle. Nie ma co siać paranoidalnych lęków.

Link to post
Share on other sites

Tak właśnie jest. Między innymi dlatego nie możesz też głosić faszyzmu, bić Murzynów, jeździć po pijaku autem, czy gwałcić dzieci. Większość uznaje, że to jest niedopuszczalne. I owszem, gwałciciel, czy faszysta będą się czuli przez to prawo uciskani.

 

Ale ja nic z tego nie robię tylko chce bawić się w airsoft :)

 

Poza tym bicie czy gwałcenie to zupełnie inna para kaloszy niż głoszenie swoich poglądów bo mówimy tutaj o przestępstwach i o wolności obywatelskiej, a to nie to samo.

Ja mogę się nie zgadzać z poglądami innych ludzi ale nie mam się za kogoś, kto może komukolwiek mówić jakie poglądy ma głosić czy nie [oczywiście nie mówię tu o takim ekstremum jak nawoływanie do morderstwa itp.]. Są prawa i obyczaje. Prawa trzeba przestrzegać, a w obyczaje nie ingerować. Moim obyczajem jest bieganie po lesie z repliką ASG i wara komukolwiek do tego. Nie robię tego na prywatnym terenie bez pozwolenia, często robię to na swojej działce - więc w czym problem? Jeśli ktoś łamie prawo i strzela kulkami w parku to wystarczy go zamknąć, zarekwirować replikę, a nie robić populistyczne walki z czarownicami.

I samo to że ktoś może w ogóle myśleć o tym żeby ludziom zakazać tego czy tamtego budzi moje oburzenie. Ktoś staje na podeście wśród 'równych' i mówi co mają robić. To jest nie do przyjęcia.

 

Jestem zdania że nie warto zakładać że 'wszystko się ułoży', bo po przemilczeniu pewnych tematów zniknęły ze sklepów już różne produkty, inne zostały obłożone absurdalnymi normami. Mój przyjaciel musiał zamknąć rodzinną firmę i zwolnić kilkanaście osób bo ktoś uznał że wie lepiej co jest dla klientów dobre. Jeśli komuś uda się przepchnąć taką ustawę to my nie będziemy mogli się 'bawić' ale co z tymi wszystkimi ludźmi którzy pracują w tych branżach?

Zaraz nie będę mógł w przerwie miedzy scenariuszami na strzelance zjeść moich ulubionych wędzonych kabanosów, a potem nie będę mógł strzelać w ogóle.

A KE może to wszystko zrobić i to właśnie po cichu bez rozgłosu medialnego... czy ktoś z was głosował na kogoś z KE? Ludzie tam nie są demokratycznie wybierani, a jest to przecież jedyna unijna instytucja z inicjatywą wykonawczą.

 

 

Sytuacja z ACTA była wzorowo podjęta przez społeczeństwo. A czy przy tej ustawie o broni pneumatycznej wyjdziesz na ulicę czy wyjdziesz z założenia że tak musi być i już - tak jak napisałeś wcześniej?

 

Jak większość ludzi w społeczeństwie uzna, że nie powinieneś strzelać z airsoftu, to nie będziesz strzelać i tyle. Na tym polega demokracja.

 

Widziałeś jakieś głosowanie za tym żeby zakazać sprzedaży broni pneumatycznej?

 

... bo widzisz, to nie SPOŁECZEŃSTWO wymyśliło SOPA czy ACTA, ani nie społeczeństwo chce żeby airsoft był zakazany tylko jakiś urzędnik z manią wielkości. I to jest problem.

Link to post
Share on other sites

Parafrazuję:

 

Moim obyczajem jest jedzenie kotów i wara komukolwiek do tego. Nie robię tego na prywatnym terenie bez pozwolenia, często robię to na swojej działce - więc w czym problem? Jeśli ktoś łamie prawo i zjada koty w parku to wystarczy go zamknąć, odebrać mu zwierzęta, a nie robić populistyczne walki z czarownicami.

I samo to że ktoś może w ogóle myśleć o tym żeby ludziom zakazać tego czy tamtego budzi moje oburzenie. Ktoś staje na podeście wśród 'równych' i mówi co mają robić. To jest nie do przyjęcia.

 

Widzisz, ktoś kiedyś zakazał u nas jedzenia kotów, ale na przykład w Wietnamie nikt tego nie zakaże. Tak samo jest z każdą rzeczą. To, że Tobie wydaje się że bieganie z repliką i udawanie żołnierza to nic złego, wcale nie znaczy, że nie znajdzie się ktoś, kto uważa, że to złe.

 

Co do kabanosów, to jest to zwyczajnie wina obywateli, że jak zwykle wybrali do PE ludzi, którzy nie powinni się tam znaleźć. Jak to jest, że posłowie z Łotwy wywalczyli sobie zapis o swoich szprotkach, a my nie? Ano dlatego, że Łotysze wysłali ludzi, którzy robią coś więcej, niż tylko odbijają się na liście obecności i pobierają dietę. Nasi ludzie nie tylko nie wiedzą jak skutecznie lobbować, oni naprawdę myślą, że to jest niemoralne! A nie jest winą głupich polityków, że głupi politycy dostają się do władzy, tylko głupiego społeczeństwa, które wybiera głupich ludzi.

 

A KE może to wszystko zrobić i to właśnie po cichu bez rozgłosu medialnego... czy ktoś z was głosował na kogoś z KE? Ludzie tam nie są demokratycznie wybierani, a jest to przecież jedyna unijna instytucja z inicjatywą wykonawczą.

KE składa się z ludzi, którzy zostali wybrani w sposób demokratyczny, do tego ma inicjatywę ustawodawczą, a nie wykonawczą, a prace komisji są jawne. Jak się czepiłeś tej nieszczęsnej ACTy, dzięki komu prace nad ACTA były jawne? Dzięki KE. Wiadomo, są spotkania w kuluarach, dyskusje w knajpach i takie tam, problem nasz polega znowu nie na jakiejś tajności, czy spisku, a na tym, że posyłamy do Brukseli półgłówków, co boją się powiedzieć słowo w obcym języku.

 

Sytuacja z ACTA była wzorowo podjęta przez społeczeństwo

Sama sytuacja owszem, tylko protestowano przeciwko czemuś, czego nie było. Nie potępiam samej idei protestu, ale do kury nędzy, jak przeciwko czemuś protestuję, to powinienem przynajmniej przeczytać treść zapisu, a nie zmanipulowane obrazki z kwejka, czy demotywatorów! Osobiście uważam, że ktoś okłamał tych młodzieńców, którzy wyszli na ulicę, wmawiając im, że ACTA stanowi zagrożenie dla wolności internetu. Mam nadzieję, że kłamcą była zbiorowa głupota, a nie coś więcej.

Link to post
Share on other sites

Ale nie o tym mowa, mowa o tym jak łatwo głupi tłum daje się manipulować. A daje się, bo zwykle nie protestuje przeciwko realnym zapisom, problemom, czy pomysłom, a raczej przeciw swoim własnym urojonym lękom. Tak było z ACTA, tak samo z GMO, genderem, czy elektrownią atomową.

Jeśli chodzi o elektrownie atomowe to wg profesora Jaworowskiego* w Czarnobylu doszło do "najgorszej katastrofy, jaką można sobie wyobrazić w elektrowni atomowej”, a mimo to nie było żadnych poważnych skutków dla zdrowia populacji mieszkającej w okolicach Czarnobyla. Więcej jest chorób psychosomatycznych (spowodowanych psychiką – strachem) niż pochodzących od promieniowania.

Więcej o tym http://www.polityka....czarnobyla.read oraz Z. Jaworowski, Czarnobyl, lekcja dla energetyki atomowej, s. 5; artykuł dostępny w Internecie pod adresem http://www.mg.gov.pl...KCJA_DLA_EJ.pdf

* Prof. Jaworowski to człowiek, który przeprowadził w PRLu akcje zapobiegania skutkom wybuchu w elektrowni w Czarnobylu, akcja ta jest podobno uważana za wzorową.

Edited by MarekMac
Link to post
Share on other sites

Parafrazuję:

 

Moim obyczajem jest jedzenie kotów i wara komukolwiek do tego. Nie robię tego na prywatnym terenie bez pozwolenia, często robię to na swojej działce - więc w czym problem? Jeśli ktoś łamie prawo i zjada koty w parku to wystarczy go zamknąć, odebrać mu zwierzęta, a nie robić populistyczne walki z czarownicami.

I samo to że ktoś może w ogóle myśleć o tym żeby ludziom zakazać tego czy tamtego budzi moje oburzenie. Ktoś staje na podeście wśród 'równych' i mówi co mają robić. To jest nie do przyjęcia.

 

 

A może jakiś adekwatny przykład, a nie równanie airsoftu najpierw z gwałtami na dzieciach, a teraz z jedzeniem kotów... :icon_eek2:

 

Tak na marginesie - jeśli już jesteś koneserem kotów i robisz to na swojej działce to nic ci dziś nie grozi, bo jak się dobrze z tym ukrywasz to nikt tego nie odkryje. Dajmy kamery wszystkim do domu! Bo, nie daj Boże, ktoś, gdzieś je koty!

 

O to w tym właśnie chodzi, ze dopóki nie robię komuś krzywdy to niech sobie i 90% uważa że nie powinienem tego robić ale to jest moja odpowiedzialność. Może podam adekwatny przykład:

Będąc dzieciakiem dostałem szerokie spodnie kiedy jeszcze nikomu w Polsce się nie śniło że kiedyś będą tak popularne. Mieszkałem na warszawskiej Pradze i szybko dostałem w łeb od jakiegoś 'starszaka' że ubieram się jak baba. Czy to jest powód żeby wprowadzać prawo że nie wolno chodzić w szerokich spodniach, bo ktoś może oberwać? To jest moja odpowiedzialność [ew. moich rodziców], a nie urzędnika!

 

Widzisz, ktoś kiedyś zakazał u nas jedzenia kotów, ale na przykład w Wietnamie nikt tego nie zakaże

 

OT: swoją drogą to ciekawe że jest przyzwolenie społeczne na jedzenie krów, koni, świń, ba! nawet połykanie żywych ostryg czy jedzenie królików, które też są 'udomowione', a nie wolno jeść kotów :icon_lol:

 

KE (...) ma inicjatywę ustawodawczą, a nie wykonawczą

 

Formalnie racja, mój błąd. Ma inicjatywę ustawodawczą i jest organem wykonawczym.

 

KE składa się z ludzi, którzy zostali wybrani w sposób demokratyczny

 

Ale to już Twój błąd :) KE nie jest wybierana demokratycznie i [o zgrozo!] przed nikim nie odpowiada! W RP premier wybiera ministrów niedemokratycznie, a wybory komisarzy w KE są jeszcze dalej od demokracji bo nie ma tam demokratycznie wybranego premiera. Z zasady komisarz w KE nie jest w żaden sposób reprezentantem jakiejkolwiek społeczności. Matematyka.

 

Sama sytuacja owszem, tylko protestowano przeciwko czemuś, czego nie było. Nie potępiam samej idei protestu, ale do kury nędzy, jak przeciwko czemuś protestuję, to powinienem przynajmniej przeczytać treść zapisu, a nie zmanipulowane obrazki z kwejka, czy demotywatorów! Osobiście uważam, że ktoś okłamał tych młodzieńców, którzy wyszli na ulicę, wmawiając im, że ACTA stanowi zagrożenie dla wolności internetu. Mam nadzieję, że kłamcą była zbiorowa głupota, a nie coś więcej.

 

O to chodzi że nikt z nas nie ma czasu zbadać każdej sprawy jaką wymyślą politycy. Stąd wymyślono 'autorytety' - jeśli ktoś komu 'ufasz' podnosi wrzask to wychodzisz i wrzeszczysz z nim. Takie są realia.

Przykład takiego protestu: Zakładasz że przed akcesją do UE wszyscy Polacy przeczytali dokładnie w co się pakują? Nie! A jednak każdy miał prawo zagłosować. I zagłosował nie dlatego że coś o tym konkretnego wiedział. Tylko poszedł na 'protest' zwany referendum i zrobił to co autorytet w telewizorze/internecie mu doradził. Jak pan X - autorytet Kowalskiego tłumaczy że elektrownie atomowe są złe to przecież Kowalski nie będzie czytał prac naukowych. Przypomni sobie panikę sprzed 28 lat, popatrzy na wnuka i będzie przerażony że się to powtórzy i bam! Krzyczy pod sejmem. Ludzie znacznie częściej działają pod wpływem emocji niż racjonalnego kalkulowania czy wiedzy. To jest właśnie problem demokracji.

 

Jak jakiś dzieciak strzeli w oko koledze i przyjedzie telewizja to pod wpływem emocji demokratycznie zakażą asg. Nie pomyśli nikt że tyle lat było bezpiecznie... Nie pomyśli nikt o tym czemu dziecko miało replikę. Nie! Ktoś na tej sprawie ukręci lody. I chore jest to że wszyscy wiemy że prędzej czy później coś takiego się stanie i boimy się że ktoś zabroni nam uprawiać nasze hobby. Ludzie wolni nie powinni bać się takich rzeczy.

 

Debata zrobiła się trochę przydługa ;) Dzięki za ciekawą rozmowę! :icon_lol:

[dylemat więźnia, nikt nie chce skończyć, bo ten drugi będzie miał ostatnie słowo ;) ja już uciekam :) ]

 

Pozdrawiam!

Link to post
Share on other sites

Moim zdaniem to jest jeden wielki absurd. Nie wiem czy ktoś pamięta może aferę z ACTA. Podobna sytuacja. Air soft to przecież sport. Najlepiej jeszcze zakazać wychowania fizycznego w szkołach, wszelakich klubów sportowych. Najlepiej zakazać używania wykałaczek,wypożyczania sprzętu sportowego, łyżek, patyków. Dla mnie to kolejny absurd. Moja grupa z którą gramy w air soft ( około 60-70 osób) wysłała po 4-5 sztuk tego listu. UE jest jedną wielką paranoją, niech wrócą czasy sprzed unii. Kto jest fanem air softu, CQB niech wyśle taki list. Pozdrawiam

 

 

- StrielokPL

Link to post
Share on other sites

Nie przejdzie ten pomysł z zakazem, inaczej wybuchnie bunt w Europie. Dlaczego ludzie z bronią (tą ostrą) mają godzić się na takie restrykcje ? Każdy ma prawo do obrony własnej i miru domowego, to jest wybór jak nie chcesz nosić pistoletu przy sobie to nie noś . To jak ktoś mnie zaatakuje z bronią w ręku, to co mam zrobić ? Oblać przeciwnika wrzątkiem ? NIE MA MOWY O JAKIMKOLWIEK ZAKAZIE !!!

Link to post
Share on other sites
Nie przejdzie ten pomysł z zakazem, inaczej wybuchnie bunt w Europie.

Ale dlaczego? Z perspektywy przeciętnego Kowalskiego lub Smitha nic się nie zmieni...

 

Dlaczego ludzie z bronią (tą ostrą) mają godzić się na takie restrykcje ?

Ponieważ należą do kraju wchodzącego w skład UE.

 

Każdy ma prawo do obrony własnej i miru domowego, to jest wybór jak nie chcesz nosić pistoletu przy sobie to nie noś .

Dwa autobusy jadą w prawo, czwarty tramwaj też jest zielony.

 

To jak ktoś mnie zaatakuje z bronią w ręku, to co mam zrobić ? Oblać przeciwnika wrzątkiem ?

 

Jeśli jest to możliwe uciekać i nie zgrywać bohatera...

 

NIE MA MOWY O JAKIMKOLWIEK ZAKAZIE !!!

Jest (możliwy), cały czas o nim dyskutujemy...

Link to post
Share on other sites
Każdy ma prawo do obrony własnej i miru domowego, to jest wybór jak nie chcesz nosić pistoletu przy sobie to nie noś

Ile znasz osób, które posiadają własną broń? Większość osób nie posiada broni, a znaczna część nawet nie chce jej posiadać (co więcej, niektórzy z nich nie chcą by inni mieli broń). Oni uważają, że Twego (i mego) miru domowego ma bronić policja i broń nam niepotrzebna, a że mamy demokracje to większość (teoretycznie) rządzi. Większość nie chce mieć broni i nie chce byś Ty ją miał.

Edytuj: Co prawda nie znam żadnych wyników badań nt. ile osób chciałoby mieć broń, ale po obserwacjach i rozmowach ze znajomymi mogę stwierdzić, że większość nie chce mieć broni i nie chce by inni ją mieli (bo będzie dziki zachód, który de facto był mniej dziki niż ludzie myślą).

Edited by MarekMac
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...