Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

FALKENHORST 27-29.03.15 Dolny Śląsk | PATRONAT WMASG.pl


Recommended Posts

Mnie tlylko zastanawia jedno - dlaczego ludzie przelewają komuś na konto kasę mimo, że nie było wymogu płacenia za udział?

Koleś na stronie podał zasady jakie maja obowiązywać podczas gry. Ani słowem nie wspomniał, że bez przelewu nie mozesz zostac uczestnikiem.

 

nie moje tylko z fejsa, gdzie ktoś to wkleił:

 

"Upłynął termin na opłacenie przez Ciebie wejściówki na Falkenhorst.

Twoja wejściówka zostanie unieważniona. Aby jej nie stracić, wpłać kwotę 190pln/47,5eur zł na poniższe konto:

PLN: 52 1300 0000 2709 7897 5000 0003

United Ideas Sp. z o.o.

ul. Aleja Solidarności 115 lok. 2

00-140 Warszawa"

 

jeśli założenie było takie, że w razie wtopy org powie "nigdzie nie pisałem o biletowaniu" to ten mail jest to strzał w kolano..

(oczywiście nie zakładam że tak miało być)

Link to post
Share on other sites
  • Replies 373
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Mnie tlylko zastanawia jedno - dlaczego ludzie przelewają komuś na konto kasę mimo, że nie było wymogu płacenia za udział?

Koleś na stronie podał zasady jakie maja obowiązywać podczas gry. Ani słowem nie wspomniał, że bez przelewu nie mozesz zostac uczestnikiem.

Jezu nie róbmy sie jeb..ci. Trochę wiary i zaufania w ludzi. Nasze środowisko jest tak skonstruowane że większość imprez jest robiona na słowo. z Twoim podejściem nie pojedziesz na żadną imprezę oprócz tych najbardziej znanych i oficjalnych. Zaufałem Bernardowi bo chciałem, bo uważałem że będzie tak jak jest napisane. Zawiodłem się. Ale nie płacze nad rozlanym mlekiem, tylko wyciągam wnioski. Choć jestem takim nie reformowalnym optymistą i zapewne jak będzie następna nowa impreza to znowu zaufam. Chyba że będzie tam imie Bernard ;) :)

Link to post
Share on other sites

Przy Amber Gold ludzie też mieli trochę wiary w ludzi... na jakieś 700 baniek..

Nigdzie w regulamine nie było napisane, że żeby być uczestnikiem trzeba cokolwiek zapłacić.

Tu nie chodzi o wiarę tylko o elementarne ustalenia.

No wejściówka zostanie uniewazniona - tylko że ona do niczego nie była potrzebna. "Obecność na liście" - również nie była warunkiem dopuszczenia do gry. Na tę imprezę mógł sobie wejśc kto chciał z ulicy i byłby "w prawie".

Tak została zorganizowana.

 

Całe te zabiegi słowne to wyglądają jak pisma z firm windykacyjnych. "Już do ciebie jedzie nasz pracownik, żeby zrobić wycenę ruchomości na poczet długów". Można tak sobie pisać, a wpuscić jakiegosś tam pracownika do domu nie musisz.

 

Wsiadasz do autobusu co nie ma numerów i tablic rejestracyjnych? Nie wiadomo dokąd jedzie a kierowca wyciaga łapę po kasę?

Edited by x54
Link to post
Share on other sites

Przy Amber Gold ludzie też mieli trochę wiary w ludzi... na jakieś 700 baniek..

Nigdzie w regulamine nie było napisane, że żeby być uczestnikiem trzeba cokolwiek zapłacić.

Tu nie chodzi o wiarę tylko o elementarne ustalenia.

No wejściówka zostanie uniewazniona - tylko że ona do niczego nie była potrzebna. "Obecność na liście" - również nie była warunkiem dopuszczenia do gry. Na tę imprezę mógł sobie wejśc kto chciał z ulicy i byłby "w prawie".

Tak została zorganizowana.

 

Całe te zabiegi słowne to wyglądają jak pisma z firm windykacyjnych. "Już do ciebie jedzie nasz pracownik, żeby zrobić wycenę ruchomości na poczet długów". Można tak sobie pisać, a wpuscić jakiegosś tam pracownika do domu nie musisz.

 

Wsiadasz do autobusu co nie ma numerów i tablic rejestracyjnych? Nie wiadomo dokąd jedzie a kierowca wyciaga łapę po kasę?

 

x54 mam pytanko czy ty masz jakąś prywatną urazę do Bernarda? Nie byłeś, a najbardziej po nim jedziesz i to w każdym wątku gdzie jest Falkenhorst.

Link to post
Share on other sites

Nie wiem ilu z tych, którzy się tutaj wypowiedzieli zostało "trochę dłużej" na imprezie. Chodzi mi o moment rozmowy z "tym drugim orgiem w białych spodniach i eleganckich butkach". To było dopiero ciekawe przedstawienie. Ci ludzie nawet nie pokazali po sobie, że im zależy. Jakby od początku fiasko było w planach. Nie kryli się nawet z otwartą próbą przekupstwa pozostałych...

Link to post
Share on other sites

Tak z zupełnie innych kwestii - w światku bitewniakowym kiedyś była dość podobna sprawa (acz nie na taką skalę). Otóż jedno z miast robiło drużynowe mistrzostwa Europy (właściwie największy event jeśli chodzi o bitewniaki w Europie, jeden z większych na świecie) - i delikatnie mówiąc nastąpił rozjazd pomiędzy oczekiwaniami graczy, a tym co zostało zaoferowane.

Oczywiście tam problemem nie było jawne oszustwo (hala na granie została wynajęta, orgowie próbowali coś zrobić... ale nie pykło). Smród rozniósł się po Europie taki że dwa lata z rzędu Polska była jako miejsce na jakąś większą imprezę praktycznie spalona, a jeśli ktoś organizował cokolwiek większego (nawet na drugim Jej końcu) mając zamiar zaprosić kogoś z zagranicy wspominał mimochodem że "nie ma nic wspólnego z organizatorami ETC z xxx".

 

Tak mi się skojarzyło tylko jakoś. A nuż może komuś się to do czegoś przyda.

Link to post
Share on other sites

W całej tej (słusznej) krytyce organizacji prosiłbym, aby nie zapędzać się i nie "drzeć łachów" ze SZTABU TANGAU zbyt pochopnie. Rozumiem i podzielam Wasze oburzenie sytuacją. Mimo wszystko zależy nam na reputacji w środowisku i nie chcemy by była ona zepsuta przez niedomówienia. Byliśmy praktycznie identycznymi uczestnikami jak Wy a, z organizacją nie mieliśmy nic wspólnego! Ze wszelkich sił staraliśmy się pociągnąć to na jak najwyższym poziomie - przed imprezą, jak i w trakcie. Prosimy, aby przed wystawieniem negatywnych komentarzy o SZTABIE TANGAU skontaktować się z nami i wyjaśnić sporne sprawy, aby nie było niedomówień. PUSTAK, RTO - Bastq

Link to post
Share on other sites

W całej tej (słusznej) krytyce organizacji prosiłbym, aby nie zapędzać się i nie "drzeć łachów" ze SZTABU TANGAU zbyt pochopnie. Rozumiem i podzielam Wasze oburzenie sytuacją. Mimo wszystko zależy nam na reputacji w środowisku i nie chcemy by była ona zepsuta przez niedomówienia. Byliśmy praktycznie identycznymi uczestnikami jak Wy a, z organizacją nie mieliśmy nic wspólnego! Ze wszelkich sił staraliśmy się pociągnąć to na jak najwyższym poziomie - przed imprezą, jak i w trakcie. Prosimy, aby przed wystawieniem negatywnych komentarzy o SZTABIE TANGAU skontaktować się z nami i wyjaśnić sporne sprawy, aby nie było niedomówień. PUSTAK, RTO - Bastq

 

Co do sztabu tangau to wielki + . za to że staraliście się podtrzymać to "coś" i za tyle wkładu własnego ; ) !!

Link to post
Share on other sites

Bastq, akurat wszędzie chwalą sztaby za próbe ogarnięcia tego "iwentu" więc nie martw się, choć rozumiem że jako sztabowcy czujecie się w pewien sposób odpowiedzialni.

 

Mnie boli co innego, otóż przez wybryk tego Pana, po dupie dostaną wszyscy organizatorzy, wszyscy którzy się starają i "nawet im wychodzi", bo czy teraz ktoś z poza dolnego śląska będzie chciał przyjechać na imprezę robioną np przeze mnie pod Łodzią? czy teraz skazani będziemy na lokalne walki ze strachu przed wałkiem? Tu głosem "rozsądku" jest Globi, bo chyba jedyne co można to bawic się dalej tylko już bez Pana B.

 

Niewiem moze on też został w pewien sposób wy.... przez "pana w białych spodniach" i nie potrzebnie po chłopaku wszyscy jadą:

Chodzi mi o moment rozmowy z "tym drugim orgiem w białych spodniach i eleganckich butkach". To było dopiero ciekawe przedstawienie. Ci ludzie nawet nie pokazali po sobie, że im zależy. Jakby od początku fiasko było w planach. Nie kryli się nawet z otwartą próbą przekupstwa pozostałych...

 

..ale również wszędzie widać, że jako org to Pan B. średnio ogarniał do tej pory, tylko co innego niedoróbki scenariusza a co innego jawny wałek nawet jeśli nie wynika to z jego chęci i sam padł ofiarą (nie nie bronię go, tylko coś mi śmierdzi)

 

Czemu się wypowiadam skoro nie byłem? otóż mam OGROMY ŻAL do organizatorów, bo przez ich nieodpowiedzialne działanie odbije się to na NAS innych organizatorach (oby nie). I to właśnie inni orgowie powinni mieć największy ból dupy do Pana B. (ja mam)

 

co do kwestii tego co pisze x54 to jest w tym sporo racji, jeśli w regulaminie nie było nic o tym, ze aby być uczestnikiem trzeba zapłacic a mimo to cena za imprezę oscylowała w granicach 200 zł to powinna się zapalić czerwona lampka. Nie wiem ale przynajmniej ja, organizując imprezę za którą biorę nawet "głupie" 20zł piszę wszystko w regulaminie imprezy, podpisuję się pod tym i traktuję to jak "umowę cywilnoprawną" z uczestnikami, których pieniądze, czas i pasję szanuje..

Link to post
Share on other sites

Załoga otrzymała zgłoszenie i będziemy trzymać rękę na pulsie. Pamiętajmy jednak, że nie możemy bez wypowiedzi naszych załogantów tam obecnych podjąć stanowiska, tym bardziej oczerniać nikogo bez twardych dowodów. Wszyscy wiemy jaka jest rzeczywistość w takich przypadkach - bądź co bądź nie zamierzamy pozostać bierni w tej kwestii.

Link to post
Share on other sites

Myśmy bawili się względnie dobrze, sami sobie zrobiliśmy milfsim. Szkoda ze za 200zl na głowę plus wacha. Dobrze ze dawno przelew robiłem to mniej bolało ..

Plusy: teren, ludzie

Minusy: wszystko inne co orgowie obiecali czyli organizację, pojazdy, misję a nawet ten parking. Ledwo na reduktorze w terenowce się dało go zrobić, współczuję tym co w miejskich samochodach muszą teraz rano zjeżdżać.

Nie było żadnego pojazdu dostępnego, a całość udziału orgów ograniczyła się do kiełbasek po 11zł :), rejestracji, i chrono. Po terenie biegaliśmy jak chcieliśmy, parking był wyznaczony na szczycie błotnego wzgórza, a cokolwiek co napotkaliśmy, możemy tylko zawdzięczać Sztabowi Galdanii, czyli innym graczom, a nie orgom.

 

Wczoraj o 16 pojechaliśmy (20h przed oficjalnym końcem) bo 2 dni strzelanki w deszczu nas juz znudziły.

 

 

O kasę procesować się nie będziemy, ale Pan Bernard już nas na żadnej imprezie swojej nie spotka, jak i wszystkie osoby nam znane, które mają z nim jakiekolwiek kontakty potencjalnie biznesowe, zostały ostrzeżone jak to wyglądało, a właściwie "nie wyglądało".

Link to post
Share on other sites

Skoro każdy wiedział co będzie to dlaczego nikt nie ostrzegał innych przed tym oszustem?

Na razie nie wiadomo czy to oszustwo czy inne względy. Jedno jest pewne - gdyby ktoś ostrzegał zaraz zaczeły by się epitety, że ktoś ma "ból dupy", "zawistny jest", "hejtuje", "jakim prawem krytykujesz?" Z tym sie nie da dyskutować.

Potem mamy takie kwiatki.

 

Czy to ta firma była organizatorem?

http://www.krs-onlin...krs-651423.html

http://www.monitorfi...ip-united-ideas

 

Bo odpowiadają finansow do kwoty 5000zł jako sp. z o.o.

Link to post
Share on other sites

"Jakkolwiek Łukasz jest wyjątkowo technicznym umysłem, posiada równocześnie zdolność do komunikacji prostym, przyjaznym językiem z dużym poczuciem humoru. Przykładem mogą być słynne wypowiedzi "Niestety nie mogiem. Jestem zagranico", czy "Zarobiony jestem". Mogę śmiało i zdecydowanie polecić go jako współpracownika. Jako kochanka niekoniecznie. Spotkacie go na serwisach randkowych pod nickiem "Uszatek6969".

user_hidden_micro.jpg Agata P. , przełożony"

 

:icon_lol:

Link to post
Share on other sites

W związku z zamieszaniem organizacyjnym imprezy Falkenhorst, chcielibyśmy oficjalnie wyjaśnić, że Falkenhorst NIE BYŁ organizowany przez naszą drużynę JS2305 Cienie. Informowaliśmy o tym 20 stycznia 2015, między innymi na naszym profilu facebookowym, stronach http://www.asgw.pl oraz http://www.wmasg.pl

 

https://drive.google...ONGM&authuser=0

https://drive.google...iew?usp=sharing

 

Powyższe oświadczenie było również na portalu http://forum.wmasg.p...l/#entry1977591, ale zostało usunięte.

 

Bernard był członkiem naszej drużyny, jednak tego typu imprezy organizuje samodzielnie, bez naszego udziału.

 

Mamy nadzieję, że powyższa informacja wyjaśni nieco sytuację.

 

InseCt

Edited by michalsub
Link to post
Share on other sites

Wiecie co, przecież oni MUSIELI wiedzieć minimum 3-4 dni wcześniej, co jest, czego nie ma i że to będzie (może być) lipa.. czy liczyli na to, że ludzie się nie zorientują że coś nie gra? Nie lepiej było by przeprosić, odwołać i oddac nawet część siana (bo rozumiem, że jakieś tam koszty były) przed imprezą?

Link to post
Share on other sites

Niestety bieda ogromna. Ortega 2, która została przez forumowiczów obsmarowana na wszystkie strony, była przy tym wzorem organizacji i dobrego scenariusza.

 

W zasadzie prawie wszystko zostało już wyżej opisane. Po 7h jazdy w każdą stronę, by pochodzić po lesie 10 godzin bez wyraźnego celu. Były to najdroższe: świeca, kiełbasa i naszywka, jakie w życiu nabyłem.

 

Najbardziej jednak szkoda mi chłopaków z Węgier, którzy dotarli w sobotę ok. 15:00 i zastali innych uczestników pakujący się do wyjazdu.

Link to post
Share on other sites

Godzia 14-ta prawie.Miało się skończyć o 12-tej a strona oficjalna ciąge z wiadomością, że impreza trwa. Szukają kogoś tam skitranego w lesie czy co?

 

Myślę, że po dużej imprezie priorytetem jest zamknięcie jej, posprzątanie po niej i powrót z niej, a nie aktualizacja statusów na fejsiku czy gdziekolwiek. Może dałbyś ludziom troszkę więcej czasu, niż 2 godziny?

Edited by Pietracha
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...