Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

A ja uważam, że to gra... Jakby to dobrze określić... Dziwna. Fajnie się gra, ale tylko raz rozegrałem od początku do końca - czyjegoś bankructwa (i dlatego jest dziwna). Zawsze jak się grało to się tak zdarzało, że gracze stali na mniej więcej równym poziomie i jak ja ruszyłem to trafiłem na czyjeś pole i płaciłem, ale zaraz ktoś inny ruszył i trafiał na moje. Nawet zdarzenia losowe (więzienia, podatki itp.) nie wpływały znacząco na równowagę między graczami. Taka gra toczyła się do znudzenia i w efekcie składaliśmy wszystko do pudełka bez rozstrzygnięcia.

Raz jeden się zdarzyło, że ktoś zdominował. Grałem wtedy ja, moja Dziewczyna, Brat i kumpel z dawnych lat (który rozumem nie grzeszył). Brat posiadał prawie całą ostatnią linie. Brakowało mu, zdaje się jednego miasta z Austrii i pierwszego z RFN. Kumpel chciał kupić jakieś miasto (jeszcze niczyje) by mieć cały kraj, ale troszke mu brakowało kasy. Brat zwąchał okazje.

- Słuchaj, kumplu, dam Ci za te miasto w Austrii mnóstwo kasy - kupisz sobie kraj, a jeszcze zostanie Ci kasy na wakacje na Barbados - powiedział mój Brat.

- Stary, nie słuchaj go! Zobacz, że będzie miał prawie całą linie. Wykończy nas tą Austrią - zobacz, będzie mógł zbudować tam hotel i nas zje - powiedziałem ja.

- Ja ci zapłace za to miasto. Za darmo! - powiedziała moja Dziewczyna.

Skrócę - Brat cośtam zabajerował i kumpel przystał na jego propozycję. Trzy okrążenia planszy później kumpel bankrutował, a ja i Dziewczyna byliśmy na dobiciu.

Dlatego w mojej ocenie póki nie trafi się na idiotę przy stole to gra będzie toczyć się bez końca.

Edited by MarekMac
Link to post
Share on other sites

Wygrałem ostatnio z tatą i bratem w monopoly 11 razy pod rząd i jakoś nie czułem tego nastroju starego eurobusiness'u :icon_wink:

Gra polegająca na zakryciu swoich głównych miast tylko po to żeby zgarnąć całą "dzielnicę" i dobre układy z "bankierem" raczej trudno żeby była uczciwa ;)

Edited by B3Lf öÖö (LastSniper)
Link to post
Share on other sites
  • 5 months later...

Grałem w to. Według mnie gierka ta była najlepsza ze wszystkich planszówek. Ostatni raz grałem jakieś dwa lata temu. :icon_wink: Wstyd się przyznać, ale rozwaliła mnie wtedy dziewięcioletnia kuzynka mojej narzeczonej. :icon_wink:

Edited by Guest
Link to post
Share on other sites

Nic dziwnego. Wygrana zależy od farta w rzucaniu kostkami. Ten kto pierwszy trafi na lepsze pola, ma ustawioną grę. To niestety psuje sporo zabawy, bo element strategiczny to tutaj fikcja. Ogólnie jest miło, do momentu kiedy wykupiona zostaje cała plansza i jedyne o co walczy się później w grze, to nie wpier.. się na czyjeś zaminowane hotelami pole.

Link to post
Share on other sites

Nic dziwnego. Wygrana zależy od farta w rzucaniu kostkami. Ten kto pierwszy trafi na lepsze pola, ma ustawioną grę. To niestety psuje sporo zabawy, bo element strategiczny to tutaj fikcja. Ogólnie jest miło, do momentu kiedy wykupiona zostaje cała plansza i jedyne o co walczy się później w grze, to nie wpier.. się na czyjeś zaminowane hotelami pole.

Jak w życiu, jeden inwestuje jak idiota, ale ma szczęście i wkrótce obraca miliardami. Drugi inwestuje rozsądnie i wręcz zachowawczo, ale wykańcza go jakiś debil w czerwonych szelkach, który na giełdzie w Singapurze postanowił nagle sprzedać opcje na 5 mln. ton polskich jabłek, które ani nigdy w Singapurze nie były, ani nawet tam nie miały trafić.

Jak w życiu, jak w życiu.... :)

Link to post
Share on other sites

A to nie było jakoś tak, że eurobiznes był kopią monopoly? pytam, bo nigdy nie trafiłem na ten pierwszy, zawsze monopoly.

 

Jako 5 latek miałem właśnie eurobusiness. Dopiero gdzieś w Belgii natknąłem się na monopoly i myślałem, że to jakaś podróbka. Nie jestem staruszkiem, po prostu eurobusiness to gra Polska, a monopoly hamerykańska i później wchodziła na nasz rynek (tak myślę). W PRL nie było, we wczesnych latach 90-tych też ludzie raczej nie kupowali, bo po co skoro mieliśmy naszą wersję, a monopoly był mniej dostępny.

 

Teraz wiem, że monopoly jest o pół wieku starsze :D. Ale... z sentymentu wolę eurobusiness.

Link to post
Share on other sites

No czasem się to przydaje, ale jak ma się dobre karty to można właściciwie milczeć. Niedawno jak graliśmy (podstawka fantasy + dodatek 2., a 4. już zamówiony :D ) kumpel był na poziomie 4 czy 5, a siła przedmiotów jakie zgromadził na stole była ponad 30, w dodatku hełm antypod... antykradzieżowy, który uniemożliwiał ukradzenie mu czegokolwiek, a przez to osłabienie

Link to post
Share on other sites
  • 4 weeks later...
  • 8 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...