Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Kulki Polerowane Pytanie


Recommended Posts

Witam

Z góry mówię że jestem w tym nowy więc proszę o wyrozumiałość.

Idąc do domu z plecaka wysypały mi się kulki na ziemie więc je pozbierałem

i teraz nachodzi mnie pytanie czy mogę ich użycz czy kupić nowe.

Mój kolega wspominał że kulek nie można zbierać z ziemi ale on się zna tak samo jak ja dlatego wolałem spytać bardziej doświadczonych od nas

Link to post
Share on other sites

Woda wymyje tylko powierzchniowe syfy. To co jest w porach, nie wyjdzie, ale w coli już ładnie się rozpuści. Poza tym o ile nie użyło się do płukania wody destylowanej, to na kulkach zostanie sporo osadów, to samo co w czajnikach. Skoro już sie bawić w mycie, to można zaliczyć tą colę, bo roboty niewiele więcej, koszta ze 2 lub 3zł. Poza tym będzie pewność, że hop działa w 100% perfecto, a do lufy nie niosą się syfy, które dołożą roboty na przyszłość, w najgorszym przypadku nie naruszą lufy.

Można sobie też darować, bo paczka reanimowanych kulek nie spowoduje większych problemów, może i nie spowoduje ich wcale, ale skoro ta dodatkowa czynność to nic problematycznego, to czemu by jej nie dorzucić do listy? ;)

Link to post
Share on other sites

Wiadomo, lepiej walić grochem wszędzie tylko nie tam gdzie się celuje, zamiast spędzić dodatkowe 5 minut nad miską.

Im bardziej budżetowe serie kulek, tym bardziej tną koszty głównie na polerce w fabryce (polerka=czas=pieniądz), więc czemu nie poprawić tego samemu? Zwłaszcza, że i tak musimy babrać się w ich pucowanie, bo w tym przypadku nie nadają się wcale do strzelania. Rozumiem marudzenie przy poprawianiu celności lufą za 6 stów, rozumiem nawet niechęć do pucowania czystych kulek, ale te i tak trzeba czyścić, to przy okazji można zrobić to nieco dokładniej.

O, dobry poradnik:

I przy okazji lufa, pięknie demaskuje głupotę używania tak kochanego przez wielu olejku:

Edited by Emcet
Link to post
Share on other sites

Można też detergentem. Nawet na filmie był płyn do naczyń, kwestia usunięcia osadów i odtłuszczenia. To, że słodziki się lepią to nie wiedziałem. Cearrefourowa cola light się nie lepiła, a na pewno kulki po kąpieli w niej, ale te były po myciu szybko wytarte.

Kiedyś jeszcze sprawdzę czy podsuszona dietetyczna (lol) cola zwiążę jak wszystkie inne słodzone napoje. Może przez wytarcie uniknąłem nieplanowanego przypału.

Link to post
Share on other sites

Na jakimś anglojęzycznym forum snajperskim był podany sposób z colą light - przez jakiś dzień się trzymało kulki w coli, po czym wsypywało je do wody z płynem do naczyń i dokładnie myło. Sam tak kiedyś z ciekawości zrobiłem, jednak czy dało to jakikolwiek efekt - nie powiem, bo nie prowadziłem głębszych testów. Były przyjemnie gładkie, brak było jakichkolwiek osadów, które zdarzają się na kulkach prosto z opakowania. Może znowu spróbuję z różowymi Nuprolami 0,28, bo prosto z butelki są tragiczne :F.

Link to post
Share on other sites

Też próbowałem tego myku raz, kiedy kulasy postanowiły skolonizować nowe ziemie. Proces jak w powyższych moich postach. Efekt bardzo udany, pamiętam że pojedyncze sztuki, które nie trafiły do opakowania, były bardzo trudne do chwycenia. Mega śliskie, ale nie lepkie, idealnie suche w dotyku, więc polerka wyszła na dobre. Latały porównywalnie, na pewno nie gorzej, a to dobrze jak na coś co miało być początkowo do wywalenia.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...