Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Jaka replika do strzelania "sportowego" - tj. do tarczy/puszek po coli, etc.


Recommended Posts

<p>Witam!

 

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że przeczytałem już to, co podane w linkach poniżej:

 

http://wmasg.pl/pl/a... wybór repliki

(wszystkie trzy części),

 

http://forum.wmasg.p...__hl__ agm 003

 

 

Mój problem polega na tym, że wszystkie te porady są pisane raczej pod kątem "gry" w ASG - czy pod kątem zastosowania w "meczu", "strzelance", czy jak tam to zwać. Jest to całkiem naturalne, natomiast ja szukam repliki do zastosowania w innym charakterze, tj. do "sportowego" strzelania do celów martwych, takich jak papierowe tarcze, puszki po coli, czy inne lekkie przedmioty, na których efekt trafienia w ten, czy inny sposób widać. Chciałbym móc zabrać taką replikę do garażu, czy na działkę i cieszyć się celnością powiedzmy do 30 m (20 m też będzie git). W związku z tym wiele "cech" replik, które w poradnikach są opisywane jako wady, nie muszą być wadami z mojej perspektywy - np. fakt, że muszę ręcznie przeładować broń po każmy strzałem w "sprężynach" nie stanowi dla mnie żadnego problemu.

 

Stąd też zdecydowałem się jednak założyć nowy wątek. Czy moglibyście doradzić mi coś dobrego do przewidzianych przeze mnie zastosowań? Chodzi mi głównie o dobry stosunek jakości do ceny, oraz celność na wspomnianym dystansie. Nie ukrywam, że chciałbym się zmieścić tak w 150 zł (a jakby się udało zejść poniżej setki, to w ogóle bomba), choć zdaję sobie sprawę, że może być to niewykonalne, więc jeśli zechcecie pomóc, to nie wahajcie się wymieniać też replik droższych.

 

Na podstawie zalinkowanego poradnika zainteresowałem się trochę strzelbami sprężynowymi, a model od ASG - MP003A ma wręcz bajkową cenę - niepokoi mnie tylko brak przyrządów celowniczych, co przy strzelaniu "precyzyjnym" może być trochę uciążliwe.

 

Przypuszczam, że do moich zastosowań być może sensowniej byłoby szukać wiatrówki, ale ze względu na fakt, że nie mam za bardzo gdzie strzelać zupełnie bezpiecznie - mała działka w obrębie ogródków działkowych, oraz ze względu na fakt, że okazyjnie z "broni" korzystałby też mój 5,5 letni obecnie siostrzeniec, wolę się skłonić jednak w stronę repliki ASG.

Edited by sherab86
Link to post
Share on other sites
  • Replies 52
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Przypuszczam, że do moich zastosowań być może sensowniej byłoby szukać wiatrówki, ale ze względu na fakt, że nie mam za bardzo gdzie strzelać zupełnie bezpiecznie - mała działka w obrębie ogródków działkowych, oraz ze względu na fakt, że okazyjnie z "broni" korzystałby też mój 5,5 letni obecnie siostrzeniec, wolę się skłonić jednak w stronę repliki ASG.

Wiesz co, 5,5 letni dzieciak może sobie zrobić repliką ASG taką samą krzywdę jak wiatrówką. Zrób kulochwyt albo postaw tarczę w takim miejscu, gdzie nawet przy pudle śrut nie poleci dalej (ściana domku, kompost...) i nikogo nie trafisz. Do tego zgadywałbym, że śrut np. w garażu mniej rykoszetuje, bo jest bardziej plastyczny i przy trafieniu w cel się rozpłaszczy zamiast odbić jak kulka ASG. Może ktoś potwierdzić?

Edited by kukunamuniu
Link to post
Share on other sites

Jeśli chodzi o takie "suche strzelanie" to najbardziej odpowiada mi L96 Wella, bo czterotakt i trzeba się zamkiem pobawić.

No ale to już drogi interes.

 

Szczerze mówiąc, to myślę że coś takiego o czym mówisz, znudzi Ci się po dwóch dniach. Inną opcją na fajne obeznanie się z używaniem broni i "strzelaniem dynamicznym" do puszek etc. jest jakiś gaziak ( z blow backiem to już wgl wow) ale tu znów wchodzą niemałe koszty.

Link to post
Share on other sites

Nie spodziewałem się tak szybkiego odzewu. Mam nadzieję, że jeszcze jakichś porad przybędzie, a tymczasem dziękuję za Wasze. :icon_smile:

 

@kosmita6662

 

Dzięki za link. :icon_smile: Niestety moje pytanie jest "na przyszłość", więc nie wiem, czy zdążę wykorzystać promocję. :icon_wink:

 

@mikadorus

 

Model MP003 od AGM jest wymieniana w linkowanym przeze mnie w pierwszym poście poradniku, a w tej chwili chodzi za 69,99 zł na militariach.

https://www.militari...p003_p65651.xml

 

Tak jak wspomniałem wcześniej, jedyne co mi się w niej nie podoba, to brak przyrządów optycznych.

 

@kukunamuniu

 

Bardziej mi chodzi o to, żeby przypadkiem nie zrobił krzywdy komuś dookoła (np. mi) niż sobie. :icon_razz: No i z repliką ASG możemy też pobawić się w domu ustawiając powiedzmy pudełko po butach z nalepioną tarczą :icon_wink: Tak robiliśmy z pistolecikiem za 20 zł, jaki mu kupiłem. Problem w tym, że ten, za przeproszeniem, pistolet posyła każdą "pomarańczową" kulkę gdzie indziej. :icon_wink: A mój stareńki ASG AK-47 (nawet nie pamiętam już jakiej firmy) już dawno przestał funkcjonować. Dlatego myślę o czymś nowym, tak żeby mały miał z tego frajdę, ale żebym i ja się mógł dobrze bawić. Oczywiście wtedy, przy takim domowym zastosowaniu, wymogi co do dystansu zupełnie przestają mieć znaczenie, ale wciąż bym chciał, żeby dało się bawić także "outdoors".

 

Jeśli chodzi o takie "suche strzelanie" to najbardziej odpowiada mi L96 Wella, bo czterotakt i trzeba się zamkiem pobawić.

No ale to już drogi interes.

 

Szczerze mówiąc, to myślę że coś takiego o czym mówisz, znudzi Ci się po dwóch dniach. Inną opcją na fajne obeznanie się z używaniem broni i "strzelaniem dynamicznym" do puszek etc. jest jakiś gaziak ( z blow backiem to już wgl wow) ale tu znów wchodzą niemałe koszty.

 

Stąd też chcę uniknąć zbyt wysokiej ceny - ma to być "broń", którą będę wyciągał z szafy raz na jakiś czas, żeby się pobawić. Dlatego nie chcę inwestować większych kwot. No i nie wiem, czy zawodnicy, którzy strzelają w ten sposób sportowo bronią ostrą zgodziliby się z twoją oceną ich pasji :icon_wink:

Edited by arend
Link to post
Share on other sites

Palna wersja też nie ma typowej muszki i szczerbinki, a jednak ostatnio pierwszy raz w życiu byłem na strzelnicy i 100% strzałów na 10 metrach umieściłem w środku tarczy, więc celowanie takie trudne nie jest :p z airsoftowej wersji w CQB strzelałem z biodra, a na 30 metrów z przyłożenia można celnie strzelać. Na więcej nie próbowałem.

Link to post
Share on other sites

Palna wersja też nie ma typowej muszki i szczerbinki, a jednak ostatnio pierwszy raz w życiu byłem na strzelnicy i 100% strzałów na 10 metrach umieściłem w środku tarczy, więc celowanie takie trudne nie jest :icon_razz: z airsoftowej wersji w CQB strzelałem z biodra, a na 30 metrów z przyłożenia można celnie strzelać. Na więcej nie próbowałem.

 

A strzelałeś śrutem, czy "slugiem" (wybaczcie, nie znam polskiego terminu)? :icon_smile: W realu jest to (strzelby ogólnie, nie ten konkretny model) broń myśliwska, ewentualnie do samoobrony, na krótkim dystansie. Wystarczy skierować lufę w kierunku celu. Zwłaszcza przy strzałach śrutem, strzelba jest wspaniałą bronią przeciwko celom miękkim, gdyż daje bardzo duże prawdopodobieństwo trafienia celu, nawet przy nieprecyzyjnym celowaniu (zdaje się, że wypada pod tym względem lepiej niż broń automatyczna). Podobnie przy polowaniu na ptactwo, gdzie najczęściej wykorzystuje się strzelby, nie ma czasu na bardzo precyzyjne celowanie. Strzelby załadowane "buckshoot'em" można wykorzystywać również na jeleniowate - zasada ta sama. Alternatywnie, można użyć "slugów", ale wtedy już trzeba zacząć być bardziej precyzyjnym - no i generalnie na większą zwierzynę raczej częściej wykorzystuje się karabiny myśliwskie - w polskiej nomenklaturze zwane zdaje się sztucerami, które zwykle są wyposażone w celownik optyczny.W każdym razie, zmierzałem do tego, że w realu (ale zgaduję, że do pewnego stopnia i w ASG, zwłaszcza w warunkach CQB), strzelba o przeznaczeniu myśliwskim, czy "homedefence", nie musi posiadać przyrządów celowniczych., bo nawet bez nich dość łatwo jest trafić w sylwetkę człowieka - w ASG to wystarczy, jak rozumiem, do zaliczenia trafienia, a w realu - strzelając śrutem, pewnie też da się zrobić wystarczające kuku napastnikowi. Strzelby bojowe, o przeznaczeniu ofensywnym (a nie te używane głównie do wyważania drzwi) często już jednak otwarte przyrządy celownicze mają (i do tego bywają samopowtarzalne), jak zapewne wiecie.Trochę off-top mi się z tego zrobił. :icon_wink: Wybaczcie - broń palna mnie fascynuje, tylko nie mam funduszy, żeby zamienić to w realne hobby - chociaż też mam w planach przynajmniej jedną wizytę na strzelnicy. :)W każdym razie, może nie jest to bardzo realistyczne, ale swojej strzelby ASG chcę raczej używać w zastępstwie karabinku - bo z tego co zrozumiałem z poradnika, sprężynowe karabinki szturmowe są raczej na wymarciu, a jak nawet są dostępne, to albo są na tyle drogie, że w tej cenie dostanie się już jakiegoś elektryka, albo są kiepskiej jakości i/lub mają kiepskie parametry. Z drugiej strony strzelby mimo wszystko trzymają poziom. Stąd lekka fiksacja na strzelbach.W każdym razie, myślę, że przy strzelaniu powiedzmy do tych puszek po coli z 20 m, to już przyrządy celownicze mogłyby by pomóc. Nie robię z tego jednak absolutnego priorytetu. Wspomniany model to w tej chwili mój pierwszy wybór. Ale może po prostu możecie mi wskazać inne, równie dobre, bądź lepsze alternatywy. :icon_smile: W grę wchodzą też jak najbardziej pistolety - z tego co zrozumiałem, również wymierające w tej kategorii sprężyny, nie spełniają standardów "gry" w ASG, ale może skłonni bylibyście coś polecić do moich zastosowań? Gazowych bym wolał uniknąć ze względu na konieczność dokupywania gazu - jak na moje potrzeby "okazyjnego" strzelania, to trochę nieekonomiczna forma zasilania. Elektryka mogę sobie przynajmniej naładować w warunkach domowych, ale koszta rosną...No nic, dzięki jeszcze raz. :icon_smile:

Edited by sherab86
Link to post
Share on other sites

W airsofcie sprężynowe strzelby występują w zasadzie w dwu odmianach. Albo takie jak ta 003 strzelająca jedną kulką albo takie jak wrzucił Kosmita strzelające na raz trzema kulkami. Niestety oba są równie mało celne, choć w strzelaniu do puszek (lub innych celów "reaktywnych") dadzą radę i dostarczą kupę radochy młodemu ( mam po sąsiedzku trójkę w wieku od 6 do 9 lat i strzelanie z wujkowej szczelby jest wielką radochą). Tarcza jednak nie jest sensowna, nie da się z tych strzelb strzelać tarczowo.

 

ps

Fun strzelanie z gaziaka z ruchomym zamkiem dla dzieciaka jest znacznie większy ( też wiem z autopsji). Jednak jak sam zauważyłeś gaziaki są drogie i w zakupie i użytkowaniu. Trzeba też o nie dbać.

Ale istnieje jeszcze klasa elektryków znana jako AEP. Czyli niskoenergetyczne pistolety i pistolety maszynowe o napędzie elektrycznym. Najpopularniejsze są glocki cymy (cm030 to ma oznaczenie) ale są i desert eagle, usp, czy colt 1911. Ale też można kupić MP7 i Skorpiona.

Celnością też może nie zachwycają ale z paru metrów można do puszek czy tarczy sylwetkowej postrzelać. A i można strzelać ogniem pojedynczym jak i serią.

Tyle że ceny tych zabawek to okolice trzech stówek.

Link to post
Share on other sites

Sprężynówki nie są na wymarciu, a po prostu już dawno wymarły.

Jedyna tania sensowna opcja sprężyny to AGM, nie znam się na strzelbach za ok.200 zł, nie wiem jak wygląda ich wytrzymałość i osiągi, ale za tą cenę jest to już moim zdaniem bez sensu, bo dokładając 100 zł można już zgarnąć ciekawego gaziaka, o którym już wyżej wspominałem.

 

Skoro zamierzasz strzelać okazyjnie, to nie zużyjesz aż tyle gazu i jedna butla starczy na długo , a taki pistolet z blowbackiem i tobie i siostrzeńcowi na pewno dałby więcej frajdy. W tym wypadku jednak trzeba zadbać o magazynek, tak aby pozostawał szczelny.

Edited by Budweiser
Link to post
Share on other sites

Po naszemu to się nazywa breneka i właśnie z tego strzelaliśmy :icon_wink:

 

Kumam. Fajna sprawa. :)Poszperałem trochę po necie i jeśli ten model rzeczywiście ma odwzorowywać M 590, to z tego co zauważyłem, to w podstawowej wersji ta strzelba jednak przyrządy celownicze jakieś tam ma - malusią muszkę, a szczerbinka chyba ma charakter rowka w wierzchniej części obudowy. Natomiast omawiana replika chyba nie ma ich wcale.Daliście mi wszyscy do myślenia - zakładałem, że skoro w przytaczanym poradniku strzelby są wymieniane jako jedyne sensowne sprężyny do "strzelanek", to tym bardziej powinny być wystarczająco precyzyjne dla moich zastosowań. Teraz już sam nie wiem. Mam o czym myśleć.W każdym razie dzięki za wszystkie rady. Gdyby Wam przyszły jeszcze jakieś konkretne modele do głowy, to proszę napiszcie - jak wspomniałem, nie muszą się stricte trzymać tego progu 150 zeta. Jeszcze raz dzięki. :)

Link to post
Share on other sites

Gdybyś jednak chciał gaziaka, to na Taiwangunie za ~220 jest Well G195 z blowbackiem. Kapsuły CO2 kupisz już od 1zł, a ta wystarcza na 50-60 strzałów więc koszta aż takie wysokie nie są. AGM'a też mam, ale nawet przy strzelaniu do puszek jednak więcej frady mam z pistoletu, choć to moje subiektywne odczucia ;)

Link to post
Share on other sites

Dzięki. :)

Każde info może się przydać.

 

Skoro już o tym wspomniałeś, to że tak powiem, przenosząc uczucia z broni ostrej (aczkolwiek z tą mam zerowe doświadczenie "na żywo"), mam jakiś szczególny sentyment do broni krótkiej (pistolety/rewolwery) - być może dlatego, że (jak mi się wydaje) celne strzelanie z nich nawet na krótkim dystansie wymaga o wiele więcej "skilla", niż z karabinku. Nie twierdzę, że ten ostatni nie wymaga umiejętności, ale trzeba już wyraźnie większego dystansu, żeby ich brak dało się realnie odczuć.

 

Tak więc replika pistoletu jak najbardziej wchodzi dla mnie w grę ;) . Jeśli kapsuły CO2 rzeczywiście da się zdobyć już od 1zł, to jest to niewątpliwie coś wartego uwzględnienia. Acz te 50-60 strzałów brzmi właśnie trochę zniechęcająco. O ile pewnie strzelałbym okazjonalnie, to pewnie jak już bym strzelał, to wystrzelenie tych 50-60 strzałów w czasie jednej sesji byłoby raczej dość prawdopodobne. Więc, żeby móc sobie pozwolić na strzelanie "kiedy mi się zawidzi", musiałbym i tak mieć jakiś zapas gazu, jak sądzę. ;)

 

Tak, czy siak, dzięki za radę.

 

Zakupy planuję tak na koniec września, więc mam jeszcze trochę czasu na przemyślenia. ;)

 

Pozdro!

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

Jeśli ktoś jest ciekaw, to w końcu kupiłem AGM MP003 (wersję z kolbą). Pierwsze wrażenie po rozpakowaniu bardzo przyjemne. Jak za tą cenę, to elementy są bardzo ładnie spasowane - nic nie lata, grzechocze itp. itd. No i oglądając różne filmiki na YouTub'ie stałem się trochę fanem ostrego pierwowzoru.

 

Niestety pogoda na razie zniechęca do testów "terenowych". Jednak w warunkach domowych natrafiłem już na pewne "detale", które z kolei mi się nie podobają. Po pierwsze (i to akurat dla mnie detal nie jest) to całe celowanie "po lufie" jest dla mnie jakąś pomyłką. Ok, jest to na pewno w zupełności wystarczające do trafienia w cel, zwłaszcza na krótkim dystansie, ale nie koniecznie do trafienia w cel tam, gdzie się tego chce. Ostry pierwowzór (Mossberg 500) w takiej "gołej" wersji podstawowej ma chociaż muszkę typu "bead" - albo chociaż otworek nagwintowany na takową, jeśli nie jest ona dostarczona wraz z bronią. Nie jest to najprecyzyjniejszy rodzaj przyrządu celowniczego, ale po zgraniu z "rowkiem" w wierzchniej części korpusu pozwala na zachowanie stałego punktu odniesienia. W replice niczego takiego nie mamy. Na razie nauczyłem się zapamiętywać pozorny kształt wspomnianego rowka w trakcie celowania, ale nie jest to zbyt efektywny sposób. O ile przy ciągłym strzelaniu (bez opuszczania broni) zachowanie celności w pionie jeszcze jako tako wychodzi, to na boki już gorzej. Nawet na tych dwóch, trzech metrach w warunkach domowych skupienie nie jest więc zbyt zadowalające. Wiem już na pewno, że będę musiał maleństwo jakoś modernizować. Myślę nad doklejeniem szyny RIS i zamontowaniem lunetki, albo chociaż jakiegoś taniego kolimatorka. Bo bez tego jakoś sprawy nie czuję. :/ Potrenuję jednak jeszcze trochę to "po lufie" i poczekam na pogodę, żeby przeprowadzić testy na większym dystansie. Wtedy ostatecznie zdecyduję w tej kwestii.

 

Drugą, drobną już niedogodnością jest dla mnie niepobieranie ostatniej kulki z magazynka, która jednak jest już luzem i wypada przy wyciąganiu rzeczonego magazynka z broni. Ok, koszt pojedynczej kulki jest zaniedbywalny, ale mimo wszystko, kiedy dzieje się to co tą 14, czy 15 kulkę (nie pamiętam teraz ile wchodzi do magazynka), to jest to już trochę irytujące. W domu łatwo było "odzyskać" tą kulkę, ale w terenie, kiedy wpadnie gdzieś w trawę, to już gorzej.

Link to post
Share on other sites

Nie narzekaj, z typowych elektryków wypada 3-5 kulek i nikt nie płacze.

Odnośnie celowania: jak się przyzwyczaisz do repliki to będzie lepiej. Ja swoje pistolety mam już tak przećwiczone, że na 20m nawet nie celuję i trafiam postać jednym strzałem. Pamięć mięśniowa robi swoje.

Link to post
Share on other sites

Do celowania po lufie można przywyknąć. W wersji bez kolby trafiałem dość sprawnie w przeciwnika na 30 metrów już przy pierwszej strzelance.

 

A co do magazynka - jest to typowa przypadłość magazynków w ASG. Dopiero na naprawdę drogich kulkach jest sens się tym przejmować.

Link to post
Share on other sites

Nie narzekaj, z typowych elektryków wypada 3-5 kulek i nikt nie płacze.

Odnośnie celowania: jak się przyzwyczaisz do repliki to będzie lepiej. Ja swoje pistolety mam już tak przećwiczone, że na 20m nawet nie celuję i trafiam postać jednym strzałem. Pamięć mięśniowa robi swoje.

 

Co do wypadania kulek, to mój zawód wynika pewnie z faktu, że mam też stareńkiego (z 10 lat pewnie) sprężynowego Kałacha, którego w międzyczasie udało mi się przywrócić do życia - miał złamana kolbę, wyłamaną dźwignię zmiany trybu ognia i lufę zapchaną "tanimi kulkami". Estetycznie może nie wygląda pinknie, ale już działa. ;) Nie znam jego specyfikacji. Po nalepce "max 0,6J" wnioskuję, że .20 gramowe (kupiłem nowe - rockets'y platinium) kulki wypluwa pewnie tak z prędkością około 250 fps. W każdym razie on grzecznie pobiera wszystkie kulki z magazynka typu mid-cap.

 

Odnośnie celowania - to kwestia oczekiwań - mi nie zależy na tym, żeby trafić w sylwetkę człowieka. Mi zależy na tym, żeby trafić w dziesiątkę na wydrukowanej przeze mnie tarczy. Pole "10" ma na niej średnicę około 1,5 cm. :P Ok, to tylko replika ASG, więc cudów się nie spodziewam, ale przypuszczam, że uzyskanie skupienia przynajmniej w okolicach 3-5 cm strzelając z 20 m jest w pełni wykonalne z tą strzelbą, ale nie wyobrażam sobie jakoś tego bez przyrządów celowniczych. Niemniej, tak jak wspomniałem, poćwiczę jeszcze i zobaczę. ;)

 

Piszę to wszystko, gdyby znalazł się ktoś z podobnymi oczekiwaniami jak ja. ;)

Link to post
Share on other sites

Kupujesz kawałek szyny risowej i na beszczela przyklejasz klejem dwuskładnikowym do "komory zamkowej. Przy pomocy poziomiczki i kątomierza bez problemu uzyskasz zgranie z osią lufy. Potem lekkie koli i masz celownik. Ciut drożej wyjdzie kupno montażu pod pistolet i dopasowanie go do strzelby.

Link to post
Share on other sites

Dzięki za radę. Właśnie nad takim rozwiązaniem myślę. ;) Ale na razie się jeszcze trochę wstrzymam.

Myślałem też, żeby ewentualnie dokleić coś w roli tego celownika typu "bead". ;)

 

Wszystkim raz jeszcze dzięki za wszystkie porady.

 

Temat odgrzebałem, gdyby znalazł się jeszcze taki "odmieniec", jak ja. Może trafi wówczas na ten wątek i będzie miał jakiś punkt odniesienia.

 

Ogólnie replika bardzo mi się podoba, tylko właśnie ten brak celownika trochę mnie boli. ;)

Link to post
Share on other sites

W porządku, to 3-5 cm było rzucone trochę tak na wiatr. :icon_wink: Chociaż, jeśli na ledwo dwudziestu metrach skupienie znacząco przekracza te wartości, to w takim razie całe to strzelanie ASG to jest taka loteria trochę. :icon_wink: Ok, może zaczynam być niepotrzebnie złośliwy.

 

Generalnie wszystko, co strzela kulistymi pociskami, w tym wiatrówki, jest trochę skazane na bycie niezbyt precyzyjnym, bo sama kulka ma stosunkowo kiepskie właściwości balistyczne. W dodatku przy czymś co waży te .20 - .25 g i porusza się ledwie 250-350 fps, to najdrobniejsze podmuchy wiatru mogą niweczyć wszystko.

 

Niemniej wydaje mi się mimo wszystko, że skupienie 5 cm, może do 7 cm, przy bezwietrznej pogodzie, na tych dwudziestu metrach, z lunetką (a może nawet już z kolimatorkiem) jest jednak realne. Wnioskuję po moich doświadczeniach z Kałachem, w którym mam tylko tracyjną, Kałachową muszkę i szczebinkę. Tylko szczerbinka jest regulowana, ale niestety nawet przy położeniu na najbliższy możliwy dystans replika strzela mocno w górę (nie ma tam hop-up na tyle, na ile się orientuję, być może jakiś stały, ale się nie doszukałem, jak ją rozbierałem). Trzeba więc po prostu celować niżej, a to zawsze oznacza trochę większy błąd. Nie mniej wydaje mi się, że z okolo 17,5 m (tyle mam na działce) zawsze mieszczę się w tarczy, a skupienia (z pojedynczymi odstępstwami) waha się w obrębie tych 10 cm powiedzmy. Strzelałem kulkami .20 g, które ta replika przypuszczalnie wypluwa z prędkością około 250 fps. W prawdzie w grę wchodzi jeszcze dokładna średnica lufy wewnętrznej i jej długość, ale wydaje mi się, że coś co strzela 300 fps w górę (z tego, co się zorientowałem, poszczególnie egzemplarze MP003 potrafią się mocno różnić między sobą), nawet .25 g kulkami, powinna poradzić sobie lepiej (kulki odrobinę mniej podatne na wiatr, lepiej zachowujące prędkość i energię).

 

Niemniej to takie moje gdybanie. Okaże się w praktyce. :icon_wink: Ci z Was, którzy mają już tą strzelbę zmodernizowaną (zaopatrzoną w kolimator, lub lunetę) mogą zrobić testy "tarczowe" i podzielić się doświadczeniem. :icon_wink: Ja będę musiał poczekać aż po weekendzie przyjdą mi gadżety - o ile je zamówię - bo być może z racji na fakt, że mój kałach jednak działa, to strzelbę po prostu przeznaczę na cele reaktywne :icon_wink: Musiałbym tylko jakoś podwyższyć muszkę w Kałachu, żeby nie musieć brać za każdym razem poprawki. Muszę to jeszcze przemyśleć. :icon_wink:

Edited by sherab86
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...