Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

"Orzeł wylądował" - 16-17 czerwca 2018 r., Wola Wodyńska k. Mińska Mazowieckiego (LARP/ASH)


Recommended Posts

  • Replies 243
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

No tak, ale wolę mieć taką taśmę na lufię niż biegać z przymocowanym light stickiem. Nie bardzo chce mi się bawić w lampki i inne projekty. ;)

 

Do nocnej rozgrywki potrzebne będzie jakieś oznaczenie dead man walking, może zwykły czerwony marker ze strobo?

Niezawodna i wykorzystywana na wszystkich historycznych i współczesnych frontach lampka rowerowa.

Link to post
Share on other sites

Nie bardzo chce mi się bawić w lampki i inne projekty. :icon_wink:

 

Zrobienie czegoś takiego zajmuje 10min. Z piwem w ręce 15. Na strzelaniu kolejne 5. Moim zdaniem zabawa warta zachodu. Dużo lepiej się tak gra, i najlepsze jest to, że nie sobie poprawiasz rozgrywkę tylko innym. Lightstick na lufie musiałby być naprawdę duży i moim zdaniem to kijowe rozwiązanie (no chyba, że do boczniaka). Ale tu trzeba uważać, mi raz pękł taki mały wędkarski.

Najlepsze rozwiązanie to latarka, kabelek i mikrowłącznik + oczywiście niezawodna izolka. Ja chyba mam 1 dodatkową lamkę. Na pewno wezmę na grę ze sobą.

Link to post
Share on other sites

Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy, Berlin, 20 września 1943 r.

 

- To szaleństwo!

- Nie panie generale, to nie szaleństwo. Pomysł Reichsfuhrera jest... Odważny... Brawurowy, owszem, ale nie szalony.

Generał Kurt Student, dowódca wojsk powietrznodesantowych Luftwaffe siedział naprzeciw sturmbannfuhrera SS Waltera Schellenberga szefa VI Urzędu RSHA w jego elegancko urządzonym gabinecie, w bądź co bądź owianym złą sławą gmachu przy Prinz Albrecht Strasse.

- Zarówno pan, jak i ja mamy doświadczenie na polu...niekonwencjonalnych operacji - Schellenberg pochylił się w stronę Studenta. Generał przypomniał sobie, że to właśnie Schellenberg był autorem udanej akcji porwania agentów brytyjskiego wywiadu z Venlo z 1939 r. i to on opracowywał Sonderfahndungsliste GB - specjalną listę osób przeznaczonych do aresztowania i eliminacji po planowanym zajęciu Wielkiej Brytanii.

- Czego pan ode mnie oczekuje?

Schellenberg wstał zza biurka i podszedł do masywnego, podobnego do bilardowego stołu, na którym leżały rozłożone mapy. Skinął na generała i pochylił się nad blatem.

- Plan Reichsfuhrera zakłada wysadzenie desantu, gdzieś w tej okolicy - szerokim gestem esesman wskazał piaszczyste łachy wschodniego wybrzeża Anglii. Następnym krokiem byłoby błyskawiczne zaatakowanie wiejskiej rezydencji Churchilla i jego porwanie.

- A co jeśli Churchill będzie się opierał?

- Reichsfuhrer chce premiera żywego.

Student wpatrywał się przez chwilę w mapę po czym nie odrywając od niej wzroku krzyknął.

- To są bandyckie metody! Tak postępują gangsterzy, nie żołnierze! - Schellenberg uśmiechnął się drwiąco i okrążając stół podszedł do Studenta.

- Ależ generale, przecież powiedziałem panu, że Himmler chce Churchilla żywego. Proszę zresztą pomyśleć. Gdybyśmy go zastrzelili - zrobilibyśmy z niego męczennika. Jeśli natomiast wpadnie w nasze ręce żywy... Z pewnością skłonimy go do podpisania pokoju. - Generał powiódł wzrokiem za esesmanem, który podszedł do komody i wyciągnął z niej karafkę z bursztynowym płynem. Rozlał do dwóch pękatych kieliszków, z których jeden podał lotnikowi. - Wiem od Skorzeny'ego, że major Mors świetnie się spisał na Gran Sasso. Czy zgodziłby się poprowadzić kolejną taką akcję? Student się uśmiechnął.

- Mors to syn znanego pirata powietrznego - Luftkapitana Morsa.

- Tego Morsa? Naukowca i konstruktora sterowców? - dopytał Schellenberg. Student skinął twierdząco głową. - Przecież on siedzi w Dachau.

- Młody Mors odciął się od wyczynów ojca i jest dobrym żołnierzem. Podjąłby się tego zadania, ale obawiam się, że w tej chwili to niemożliwe.

- Dlaczego?

- Jego dywizja walczy we Włoszech.

W gabinecie szefa wywiadu SS zapadła cisza. Schellenberg opadł na fotel i sięgnął do szuflady, z której wyciągnął cygaro. Zapalił je i wkrótce pod sufitem wirowały smugi siwego dymu.

- Jest jednak pewien dobry oficer, którego mogę polecić - powiedział z pewnym ociąganiem w głosie Student. - To pułkownik Kurt Steiner. Świetny żołnierz... - generał uniósł do ust kieliszek koniaku. - Walczył w Norwegii, pod Eben-Emael i na Krecie.

- Gdzie stacjonuje?

- Na Jersey.

Schellenberg przez chwilę patrzył ze zdumieniem na generała, lecz po chwili wybuchł śmiechem zacierając ręce.

- Tym lepiej! Zna więc Anglików! To świetna kandydatura.

- Jak mówiłem - to znakomity żołnierz - powiedział Student odstawiając pusty kieliszek na biurko Schellenberga. - Chciałbym by wrócił ze swoimi ludźmi cało z tej misji.

- Jeśli jest tak dobry jak pan mówi, z pewnością da sobie radę. Ale mogę zapewnić pana, że zrobimy wszystko co w naszej mocy by ich wesprzeć. Wyślemy z nimi część ludzi Skorzeny'ego, którzy byli na Gran Sasso. Pozostaje zatem zaplanować akcję.

- Będę do tego potrzebował informacji wywiadu panie sturmbannfuhrer - powiedział Student podnosząc się z fotela.

- Oooch, proszę się o to nie martwić panie generale... Mamy w Anglii doskonałe źródła...

W tej chwili rozległo się pukanie.

- Wejść! - krzyknął Schellenberg. Masywne, dwuskrzydłowe drzwi uchyliły się i do środka wszedł młody podoficer strzelając obcasami.

- Panie sturmbannfuhrer! Meldunek od "Igły"! - Schellenberg skinął na chłopaka ręką i wziął od niego kartkę z meldunkiem.

- Widzi pan generale... Wystarczy uderzyć w stół, a nożyce się odezwą...

 

Tym wpisem zaczynamy serię wstępniaków fabularnych, które mają wprowadzić Was w klimat nadchodzącej rozgrywki. Pamiętajcie, że "Orzeł wylądował" będzie grą fabularną, z wykorzystaniem ASG, dlatego szczegóły scenariusza będą miały znaczny wpływ na przebieg rozgrywki i końcowy rezultat.

Miło mi poinformować, że na dzień dzisiejszy mamy 28 zgłoszeń brutto (razem z kolegium organizacyjnym) i 11 wpłat.

Dominują Amerykanie, natomiast są duże pustki w oddziale Scotland Yardu i... Kampfgruppe Adler. Dlatego zachęcam niezdecydowanych - nie czekajcie, zapisujcie się. Datą graniczną jest 31 maja godz. 24.

Link to post
Share on other sites

To teraz wchodzę ja, cały na biało ;)

 

Postaram się wpłacić kasę, jak tylko żona pójdzie spać i jej podwędzę kasiutę z portfela. :icon_biggrin: A jeśli jest jeszcze jakaś ciekawa rola do obsadzenia (która nie wymaga za dużo biegania po górach), to się piszę :icon_biggrin:

 

pozdro

Renifer

Link to post
Share on other sites

Jestem + dwóch

 

Czy ma ktoś sensowny pomysł na tracera do repliki historycznej ?

Tłumika nie ma jak dokręcić a magi z diodą nie będą pasować.

Może na noc latarki montowane taśmą do lufy, jak w CQB?

(dotyczy replik strzelających serią) na część nocną należy posiadać tracera na lufie symulującego błysk wystrzału...

Ja najprawdopodbniej będę miał na końcu lufy zamontowane silne czerwone diody kablami wpięte do mosfeta :-)

Btw. najbardziej elegancki sposób to jednak tracer i to w magazynku.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...