Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Hermenegilda komm - 18-19.05.2019


Recommended Posts

  • Replies 114
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Jest jeszcze czas. Pokażę Ci jak to zrobić, żeby było dobrze: przełącznik pod spustem i lampka na lufie. Zresztą było o tym dużo postów. Jak będziesz 2 godziny wcześniej, to zrobimy na miejscu. ale lepiej zainstalować system na stałe i mieć to z głowy na następne gry. 

 

Link to post
Share on other sites

----TAJNE!----

OSTRZEGA SIĘ! Dostęp wyłącznie z poświadczeniem bezpieczeństwa poziomu 3. Nie czytać bez odpowiednich poświadczeń!

---Stenogram ze spotkania grupy specjalnej ad hoc. Londyn, Cytadela Admiralicji, 12 kwietnia 1945 r.---

Obecni:

Dr Reginald Jones - ekspert wywiadu naukowo-technicznego,

Commander Ian Fleming RNVR - osobisty asystent Dyrektora Wywiadu Marynarki Królewskiej (DNI)

Major John Reismann - T-Force, US Army

Dr Jones – Panowie, nasze spotkanie zostało zwołane na osobiste polecenie Premiera w porozumieniu z Panem Prezydentem. Nie muszę przypominać, że to, o czym mówimy, jest objęte najwyższą klauzulą tajności. Pokrótce przedstawię to, co otrzymali Panowie w dokumentach przesłanych z kancelarii Premiera:

Na podstawie danych wywiadowczych jesteśmy pewni, że Niemcy, próbując obronić swoje terytorium przed Sowietami, będą próbować zawrzeć rozejm na froncie zachodnim. Chcą to wymusić na rządach USA i UK za pomocą ataku gazowego na Londyn i Nowy Jork. Mają jednak pewne problemy. Szybkie postępy naszej ofensywy w północnej Francji spowodowały, że zapasy gazu potrzebnego do ataku został odcięte na tyłach naszego frontu. Dlatego planują akcję mającą na celu odzyskanie go i dostarczenie do Niemiec. Dzięki danym z ULTRY jesteśmy prawie pewni, że jest to laboratorium zakamuflowane na terenie stacji weterynaryjnej nad Kanałem, we Francji, w okolicach miejscowości Wissant i Podulé.

Mjr Reismann – Więc w czym problem, trzeba ich ubiec. Wyślemy jakąś jednostkę przeciwchemiczną, wreszcie na coś się przyda.

Dr Jones – Gdyby tak było, nie fatygowałbym Panów. Niestety, sądząc po informacjach od ULTRY, skład gazu jest zaminowany za pomocą jakiegoś urządzenia, najpewniej jakiego rodzaju centrali minowej, o której nic nie wiemy. Wiemy, że Niemcy też mają z tym problem, bo saper, który dokonał zaminowania zginął w czasie ewakuacji i wraz z nim przepadły kody do centrali. Sądzimy, że Niemcy znaleźli na to sposób, ale nie wiemy jaki.

Kmdr Fleming – Więc musimy przejąć gaz nie z laboratorium, ale od niemieckiego desantu.

Dr Jones – I to jest zadanie dla Panów. Należy sformować oddział, który wejdzie na teren byłej stacji weterynaryjnej, rozpozna go, poczeka na niemiecki desant i odbije z jego rąk zdobycz.

Mjr Reismann – Kiedy to ma się odbyć?

Dr Jones – Nie wiemy. Dla Niemców, to już ostatnie dni. Rozejmu nie wywalczą, ale cywile mogą zginąć w straszny sposób. Z informacji zdobytych przez wywiad wynika, że na ten gaz nie ma obecnie skutecznych filtrów. Kiedy Niemcy będą mieć gaz, to Londyn zbombardują pierwszy. Nowy Jork poczeka pewnie tydzień, bo U-Booty z rakietami potrzebują trochę czasu, żeby przepłynąć Atlantyk. Ale to są najnowsze okręty z silnikami Waltera, bardzo szybkie. Rakiety mają zapalnik wysokościowy, więc gaz będzie uwolniony nad ziemią i obejmie duży obszar. Operacja jest w gestii SS, a ci fanatycy mogą to zrobić niezależnie od okoliczności. Dlatego oddział musimy wysłać jak najszybciej, żeby oczekiwał na miejscu. Panowie, tu nie chodzi o losy wojny, bo te są przesądzone, tylko o życie milionów ludzi! Ile czasu potrzebujecie na przygotowanie oddziału?

Kmdr Fleming – Wszystkie brytyjskie jednostki T-Force są zaangażowane w wyścig z Sowietami do niemieckich skarbów.

Mjr Reismann – To samo z amerykańskimi. Misja Alsos ma najwyższy priorytet.

Dr Jones – Teraz priorytety się zmieniły. Nie chodzi o to, żeby ubiec Sowietów, ale o życie ludzi w Londynie i Nowym Jorku. Komandorze, a 30 Oddział Szturmowy?

Kmdr Fleming – Wszystkie oddziały są już w głębi Niemiec. Wycofanie któregoś może potrwać 3-4 dni.

Mjr Reismann – ... OK, może uda się zorganizować oddział szturmowy na bazie 101 Dywizji i Rangersów. Ale to będą tylko żołnierze, musimy mieć wsparcie specjalistyczne. Wywiadowców, naukowców, rozumie pan?

Dr Jones – Głównym wsparciem fachowym będę ja. Komandorze – znów założę mundur Royal Marines. Ale Pan musi dać mi sapera i jakiegoś dobrego technika, specjalistę od łączności i urządzeń elektrotechnicznych.

Kmdr Fleming - Z tym nie będzie problemu. Dostanie pan najlepszych.

Dr Jones – Kiedy oddział będzie gotowy?

Mjr Reismann – Za trzy dni.

Dr Jones – Komandorze?

Kmdr Fleming – Tak, myślę, że jedno ze skrzydeł 30-tki 15-go będzie we Francji.

Dr Jones – Czy jest jeszcze coś, o czym Panowie chcecie wiedzieć?

Mjr Reismann – Co wiemy o naszych przeciwnikach?

Dr Jones – Najpewniej SS-mani z 500 batalionu Skorzennego, spadochroniarze i marynarze. Pojawiły się nazwiska SS-Sturmbannfuhrer Hermann Brunner, Oberleutnant Erik von Vormann i Kapitan zur See Steinhoff. Nie wiemy, ilu ich będzie, ale nie przewidujemy więcej niż desant z jednego samolotu – kilkunastu ludzi.

Mjr Reismann – Hmm.. Twardziele. O Brunnerze  i Steinhoffie nic nie słyszałem. Von Vormann walczył we Francji przeciwko partyzantce.

Dr Jones – Brunner działał na wschodzie, w Rosji i w Polsce.

Kmdr Fleming – Jak Niemcy chcą dostać się na miejsce i jak się ewakuować?

Dr Jones – Nie mamy pewności, są informacje o desancie z okrętu podwodnego, ale też o samolotach. w okolicy stacji weterynaryjnej było lotnisko polowe.

Mjr Reismann – Potrzebujemy informacji o tej stacji weterynaryjnej. Mapy, zdjęcia, może jacyś miejscowi przewodnicy?

Dr Jones – Mamy mapy Admiralicji, ale obejmują tylko brzeg morza i przedwojenne mapy francuskie. No i zdjęcia lotnicze. Aktualnie są jeszcze w obróbce, ale zajmują się nimi panie Constance Babington Smith i Sarah Olivier z Medmenham, więc opracowanie będzie najwyższej jakości.

Kmdr Fleming – A źródła osobowe?

Dr Jones -Z informacjami z pierwszej ręki jest gorzej. W stacji prowadzono badania nad wąglikiem, więc już w 1940 roku wysiedlono okoliczną ludność z wiosek razem z żywym inwentarzem. Granice stacji zaminowano. Mamy zaledwie jedno rozpoznane miejsce, gdzie znamy granice pola minowego. Tam trzeba będzie wejść na teren akcji. Wysiedleni mieszkańcy powracają pomału, ale nie wiedzą, co się działo w okolicy. Boją się wchodzić na teren stacji z powodu min i wąglika – nie chcą zarazić swojego bydła, teraz to ich jedyne źródło utrzymania. Nie ma francuskiej policji, tylko Żandarmeria Narodowa utworzona z członków Resistance. Ale oni też nie są miejscowi. Niestety, oddział będzie zdany tylko na własne siły. Będzie działać jak na terytorium wroga.

Panowie, do dzieła! Jutro Premier i Prezydent oczekują raportu z przygotowań.

---KONIEC---

Stenogram zakończono, o godz. 21:09, podpisano i zapieczętowano.

Złożyć do archiwum.

Link to post
Share on other sites

Tak jak pisałem tydzień temu: zamykamy listy.

Ci którzy byli na liście głównej są od dziś uczestnikami gry. Ci którzy byli na liście rezerwowej, a otrzymali dziś powiadomienie, przechodzą na listę główną. Powinni potwierdzić swój udział. Ci, którzy mimo zapisania się nie potwierdzą udziału, trafią na czarną listę :-).

Wszystkich proszę o przysłanie mi potwierdzenia udziału i adresów e-mail do korespondencji prywatnej. Tą drogą będą przesyłane informacje niejawne, utajnione dla strony przeciwnej. W szczególności miejsce zbiórki i rozpoczęcia gry. Poczta WMASGu nie umożliwia przesyłania plików tekstowych i graficznych (np. zdjęć i map). Przesłanie adresu będzie jednoznaczne ze zgodą na przekazanie go dowódcy oddziału, który będzie ustalać szczegóły np. funkcji i wyposażenia osobistego. Dowódcą oddziału niemieckiego będzie Ashigara, a alianckiego Wish.

Przesłane informacje niejawne nie mogą być przekazywane graczom strony przeciwnej i ujawniane na forum. Wszelkie pytania proszę przekazywać w informacjach prywatnych.

Przed grą zbierzemy od uczestników składkę na zwrot kosztów organizacji gry (rekwizyty) w wysokości 10zł.

Jednocześnie informuję, że udostępnione mi dane osobowe graczy : imię i nazwisko, mogą zostać przekazane funkcjonariuszom Policji, na ich żądanie, podczas informowania o organizacji gry. Będziemy się starać tego uniknąć, a na pewno nie będziemy tego proponować. Ponieważ gra odbywać się będzie na terenach publicznych i prywatnych, zostanie zgłoszona jako manewry rekonstrukcyjne, z użyciem replik airsoftowych. Nie jest to wymagane przepisami prawa, ale ma to nas zabezpieczyć przed interwencjami Policji w przypadku zgłoszeń od mieszkańców, o osobach z bronią, w szczególności w mundurach niemieckich.

Czekam na potwierdzenia udziału i adresy do korespondencji.

Link to post
Share on other sites

Przy okazji nocnych działań: chcę kupić tracer. Ten w formie tłumika dźwięku bez problemu może wejść na MP40, ale natychmiast szlag trafia wygląd sylwetki. Znalazłem też coś takiego: https://allegro.pl/oferta/tracer-magazynek-mid-cap-m4-m16-naswietlacz-7379845407. Czy da radę zaszczepić to do magazynka np. od Tommka? polecam uwadze trzecie zdjęcie (poglądowe) na tej aukcji - to chyba jest całość "ustrojstwa" więc teoretycznie nie powinno być problemów. Jak sądzicie?

Link to post
Share on other sites

Kolba, kiedyś chciałem to zrobić. Ale nie w każdym magazynku znajdziesz miejsce, w zasadzie to ja nie znalazłem :-( Można też włożyć mniejszą diodę, ale wciąż trzeba wygospodarować miejsce na baterię i rozwiązać sposób na włączanie/wyłączanie prądu i/lub wkładanie/wyjmowanie baterii bez dewastowania magazynka. W replikach z mniejszymi magami poddałem się. W większych np stg44 jest łatwiej ale znowu światło z diody musi mieć „dojście” do kulek a większość/wszystkie magi wewnątrz mają czarny plastik. Jak coś wymyślisz daj znać ... ale nie tutaj już bo Cortes nas pogoni wespół z „porządkowym” Domin’em ;-)

 

Tylko nie porządkowy! Ja tu jestem gospodarzem domu. ;)

D.

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

----TAJNE!----

OSTRZEGA SIĘ! 

Dostęp wyłącznie z poświadczeniem bezpieczeństwa poziomu 3. Nie czytać bez odpowiednich poświadczeń!

---Stenogram ze spotkania grupy specjalnej ad hoc. Londyn, Cytadela Admiralicji, 13 kwietnia 1945 r.---

Obecni:

Dr Reginald Jones - ekspert wywiadu naukowo-technicznego,

Komandor Ian Fleming RNVR - osobisty asystent Dyrektora Wywiadu Marynarki Królewskiej (DNI)

Major John Reismann - T-Force, US Army

 

Dr Jones – Panowie, jaki jest stan przygotowania oddziału?

Mjr Reismann – Spadochroniarze dziś wieczorem dotrą na lotnisko w Barque. To 30 km od Wissannt. Rangersi powinni być jutro wieczorem.

Kmdr Fleming – Moi ludzie będą tam jutro rano.

Dr Jones – Doskonale. Dołączę do nich pojutrze rano i ruszymy do Wissant.

Kmdr Fleming- Czy znamy już termin niemieckiej operacji?

Dr Jones – Nie... Żadnych nowych informacji, oprócz jednej. Rozszyfrowaliśmy wiadomość, która brzmiała: „Hermenegilde komm”. Nasi specjaliści nie widzą żadnego związku tego kryptonimu z celem operacji.

Mjr Reismann – Doktorze! Moja rodzina wywodzi się z Niemiec. Miałem cioteczną babkę o imieniu Hermenegilda. Obchodziła imieniny 14-go kwietnia!  

Kmdr Fleming – Bingo!

Dr Jones – W takim razie przechodzimy od słów do czynów. Nie mamy już czasu! Muszę panów opuścić, jeszcze dziś wylatuję  do Barque. Nie możemy czekac na wszystkich, ruszamy jutro w południe. Mapy, opracowania, opis operacji i rozkazy dostarczę na miejsce osobiście.

Kmdr Fleming – W takim razie kończymy. Muszę popędzić moich komandosów. Dołączą do pana na lotnisku.

---KONIEC---

Stenogram zakończono, o godz. 14:15, podpisano i zapieczętowano.

Złożyć do archiwum.

Link to post
Share on other sites

Wczoraj ja i Dominik byliśmy w terenie i obejrzeliśmy go w warunkach bardziej zbliżonych do terminu gry. Kilka rzeczy się wyjaśniło, więc możemy dograć szczegóły scenariusza i organizacji gry.

W najbliższym czasie dowódcy oddziałów otrzymają opis zadań i szczegółowe rozkazy. Wszyscy gracze dostaną mapy i zdjecia terenu gry.

Poza tym będę zamieszczać szczegółowe zasady gry.

Link to post
Share on other sites

Dowódcy oddziałów, niemieckiego - Ashigara i alianckiego - Wish, dostali adresy mailowe swoich podkomendnych i bedą mogli komunikować się z nimi w celu ustalenia np. szczegółów wyposażenia i obsady stanowisk funkcyjnych.

Oczywiście mile widzeni ochotnicy. Zgłoszenia robić do dowódcy, nie na forum ogólnym.

Stanowiska funkcyjne to wykwalifikowany sanitariusz, saper, radiotelegrafista.

Link to post
Share on other sites

Przy okazji gry „Hermenegilde komm” chcielibyśmy przetestować system ran, leczenia i respów. Jeśli się sprawdzi, będzie go można zastosować do innych gier.

Tak jak to wprowadził Marek, przed opatrzeniem rany po trafieniu, będzie następowała kwalifikacja rany. W „systemie Marka” robi się to za pomocą kostki, którą ma medyk. W  „systemie Hermenegilda” każdy gracz będzie mieć zestaw losów z kwalifikacją rany. Kostka jest oczywiście lepsza, bo jest wielorazowego użytku, a losy trzeba przygotować nowe na każdą grę, dla każdego gracza. Dlaczego wybraliśmy losy, wyjaśni się za chwilę.

Ponieważ w akcji biorą udział żołnierze sił specjalnych, to każdy z nich jest przeszkolony w opatrywaniu ran na polu walki. Zasada, że opatrywać rany może tylko wykwalifikowany medyk, w przypadku działania w rozproszeniu, w małych pododdziałach spowodowałaby, że tylko jeden z nich mógłby być przez niego wspierany. Wybraliśmy losy, bo w przeciwnym wypadku każdy gracz musiałby mieć kostkę.

Opatrzenie rany przez zwykłego żołnierza jest „niepełne”. Ranny po kolejnym trafieniu ponosi śmierć, a ranny ciężko, nawet bez kolejnego trafienia, po pewnym czasie umiera.

I tu może wkroczyć wykwalifikowany medyk, który będzie w każdym oddziale.

Może on ponownie opatrzyć rannego, który po pewnym czasie może wyzdrowieć całkowicie.

Wykwalifikowany medyk może przebywać w punkcie medycznym, lub operować w polu. To zależy od organizacji oddziału. W obu przypadkach „wartość” jego działania jest taka sama: opatrzony ranny zdrowieje po pewnym czasie.

Dodatkowym elementem, który chcę wprowadzić, jest zachowanie rannego w zależności od kwalifikacji rany. Rany ciężkie wprowadzają ograniczenia ruchowe rannego.

Rozpatrywaliśmy możliwość opatrywania ran ciężkich za pomocą chusty trójkątnej dla rąk i doraźnie skonstruowanego usztywnienia dla nóg, ale na razie chcemy sprawdzić, jak to będzie działało na zasadzie fair play. Mamy nadzieję, że w tak doborowym gronie, jakie zbierze się na Hermenegildzie, nie będzie z tym problemu.

Zmiana czasu respa po godzinie 6:00 spowodowana jest scenariuszem gry i spodziewaną większą dynamiką akcji.

Ze względu na to, że nie będzie respów  w określonych miejscach, czas liczy się od chwili śmierci, a nie od przybycia do respa.

Dlatego koniecznością jest posiadanie przez każdego gracza zegarka, żeby kontrolować czasy związane z opatrunkami, leczeniem i respem.

 

Poniżej zasady opisane szczegółowo w punktach.

 Zasady trafień, ran, medyków, respa.

1.      Trafienie w jakąkolwiek część ciała lub ekwipunku oznacza skuteczne trafienie. Nie liczą się rykoszety od podłoża, drzew. Przebicie się kulki przez krzew, trawę oznacza skuteczne trafienie.

2.      Trafiony pada na ziemię. Oznacza się odblaskową szmatką (kamizelką), lub światłem w nocy. Trafiony jest na razie ranny. Nie może strzelać. Może wołać pomocy. Nie można do niego strzelać. Nie może popełnić samobójstwa.

3.      Ranny może przemieszczać się czołgając. Nie może chodzić, biegać, chodzić na czworaka. Tylko czołganie. Rannego można przenieść w bezpieczne miejsce przed opatrzeniem. Można mu pomóc w czołganiu, przenosząc jego replikę, ekwipunek itp.

4.      Jeżeli ranny nie zostanie opatrzony w ciągu 10 minut, umiera i udaje się do respa. Nie jest dopuszczalna sytuacja, że ranny decyduje się na resp przed upływem 10 minut, nawet, jeśli widzi, że na pomoc nie ma szansy.

5.      Ranny może być opatrzony przez wykwalifikowanego medyka lub każdego innego gracza. Każdy gracz zostanie zaopatrzony w woreczek zawierający losy określające ranę. Przed przystąpieniem do opatrywania następuje wyciągnięcie i otwarcie losu.

Rodzaje losów:

-ŚMIERĆ – ranny zmienia status na „martwy” i udaje się na miejsce respa.

- RANA LEKKA – ranny zostaje opatrzony poprzez zawiniecie bandażem przedramienia. Ranny może brać udział w grze bez ograniczeń.

-RANA CIĘŻKA- LEWA/PRAWA RĘKA – ranny zostaje opatrzony przez zawinięcie bandażem odpowiedniego ramienia. Ranny nie może używać dłoni tej ręki w celu chwytania czegokolwiek, podpierania się nią. Może strzelać, pamiętając o ograniczeniu.

- RANA CIĘŻKA- NOGA – ranny zostaje opatrzony poprzez zawinięcie bandażem uda. Zabandażowana noga może być używana z ograniczeniami. Ranny nie może biegać. Może strzelać.

7.   Po opatrzeniu ranny chowa oznakowanie (szmatka, światło).

8.   Opatrzony ranny po ponownym trafieniu umiera.

9.   Ranny opatrzony przez zwykłego gracza nie może wyzdrowieć samoistnie. Ranny ciężko, jeżeli nie zostanie dodatkowo opatrzony przez wykwalifikowanego medyka, po 60 minutach umiera.

10.  Ranny opatrzony przez wykwalifikowanego medyka zdrowieje w czasie 15 minut od opatrzenia rany lekkiej i 30 minut od opatrzenia rany ciężkiej. Zdejmuje i zwija bandaż do ponownego użycia. Po zdjęciu bandaża ponowne trafienie nie powoduje natychmiastowej śmierci.

11.  Opatrzenie przez wykwalifikowanego medyka polega na zwinięciu bandaża i jego ponownym założeniu, oraz dodatkowo podaniem zastrzyku w przypadku rany ciężkiej.

12.  W trakcie opatrywania rannego należy umieścić pod bandażem los z opisem rany. Po zdjęciu bandaża zużyty los należy włożyć ponownie do woreczka i oddać orgom po grze.

13.  Resp  - czas liczy się od chwili śmierci. W przypadku działań manewrowych „martwy” gracz może pozostać w pobliżu swojego oddziału w odległości kontaktu wzrokowego, lub może udać się do obozu głównego. W obozie może odpoczywać, spać, jeść. Nie może rozmawiać o sytuacji taktycznej i nie może brać udziału w działaniach militarnych (zajmowanie pozycji obronnych, warty itp). Musi być cały czas oznakowany jako martwy. W przypadku ataku na obóz może położyć się na ziemi tak, żeby jego oznakowanie było widoczne, lub opuścić obóz pozostając z nim kontakcie wzrokowym. Po upłynięciu czasu respa gracz zdejmuje oznakowanie, melduje dowódcy powrót z respa i wraca do gry. O miejscu respa decyduje dowódca oddziału.

14.  Czas respa – od rozpoczęcia gry do godziny 6:00 – 40 minut od chwili śmierci (w przypadku nieopatrzonego trafienia – razem 50 minut od trafienia). Po godzinie 6:00 – 15 minut (razem 25 minut).

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...
12 minut temu, mareq napisał:

Bardzo chciałem być na tej imprezie i chętnie poczytam jak było. Tymczasem cisza w temacie. Czy uczestnicy zaginęli? Może impreza była na tyle udana, że trwa nadal?

Marek przecież dopiero będziemy grać w najbliższy weekend...

Link to post
Share on other sites

Kurde Marek podaj namiary do dilera. W nieogarnięciu tematu chyba przegoniłeś Kolbę, który przyjechał na imprezę dzień po rozpoczęciu. Zaraz się okaże, że ...aaaa to ten weekend, to ja mogę jechać :). Oby.

Na pewno damy znać jak było.

Link to post
Share on other sites

Ooo! Wypraszam sobie! na grę nie przyjechałem, bo w trakcie przygotowań się do wyjazdu jak grom z jasnego nieba spadła na mnie informacja, że organizatorzy, w tajemnicy przede MNĄ, przyspieszyli o dzień imprezę! To wszystko NIE BYŁO MOJĄ WINĄ!!!

 

 

Tak czy inaczej, samochód mój nie zrobił nawet kilometra...

Link to post
Share on other sites

No porypało mi się. Pamiętałem, że nie mogę być bo koliduje mi komunia a mam 2 pod rząd i jedna już była a w ten weekend jest druga. Nie potrzebyję dilera, u mnie wystarczy przemęczenie :) .

Miło być w czymś najlepszym. Nie ważne że w nieogarnięciu, ważne że jestem the best :) .

Link to post
Share on other sites

W niedzielę wysłałem wszystkim uczestnikom gry (którzy podali mi swój adres mailowy) koordynaty parkingów, czas zbiórki i czas wyjścia na pozycje startowe. Informacje te sa tajne i nie można ich ujawniać graczom strony przeciwnej, ani osobom nie biorącym udziały w grze. 

Przed wyjściem na pozycje startowe odbędzie się krótka odprawa prowadzone przez orgów. Rozdane zostaną mapy, losy ran, wyposażenie saperskie, przypomniane zasady obowiązujące w czasie gry.

Po odprawie dowódcy oddziałów przejmą dowodzenie i nastapi wymarsz  na pozycje startowe. Od tego momentu wszyscy uczestnicy gry mają status żołnierzy, podległych służbowo swoim dowódcom. Jedynie w wyjątkowych, uzasadnionych przypadkach organizatorzy: ja i Dominik, będą mogli ingerować w przebieg gry. Przed wejściem na teren gry dowódcy przeprowadzą odprawę.

Przypominam o zabraniu odpowiedniego wyposażenia, a w szczególności:

- pałatki, peleryny, poncza itp, dla ochrony przed ew. deszczem i rosą oraz do zapewnienia sobie suchego miejsca do wypoczynku w miejcu postoju/biwaku;

- zapasowych skarpet, wkładek do butów (jeśli ktoś ma nasiąkliwe), zapasowej bielizny - na wypadek zamoczenia;

- małego ręcznika, 

- odpowiedniej ilości wody;

- osobistej apteczki (plastry z opatrunkiem itp);

- latarki (odpowiedniej do epoki),

- markera wystrzału!

- oznakowania "martwego".

 

Nie piszę nic na temat uzbrojenia, bo to leży w gestii dowódców oddziałów.

 

Teren gry leży na obszarze Natura 2000. W związku z tym nie będziemy używać pirotechniki i nie będziemy ingerować niepotrzebnie w środowisko. Nie będziemy straszyć żyjących tam zwierzątek ani okolicznej ludności.. A przy okazji może będzie okazja zobaczyć np. bobra.

Musimy pozostawić teren w stanie takim, jak go zastaniemy. Co prawda są tam miejsca zaśmiecone, ale bądźmy lepsi od turystów i miescowych. Wszystkie elementy scenografii zabierzemy po grze. Nie zostawiamy żadnych śmieci. Część terenów (lasy i łąki) są prywatne. Jeżeli trawa będzie wysoka, przed koszeniem, to starajmy się jej nie deptać bardziej, niż potrzeba. Nie wchodzimy na ogrodzone tereny.

W czasie drugiego ogladania terenu stwierdziliśmy, że lasy i zarośla są bardzo suche. Dlatego nie będziemy używać otwartego ognia. Palacze na czas gry muszą się wyrzec swojego nałogu.

Zgłosiliśmy grę na Powiatowym Komisariacie Policji w Łasku. Gra została zgłoszona jako manewry rekonstruktorskie z użyciem replik airsoftowych. W przypadku pytań miejscowych trzymamy się takiej terminologii. Być może spotkamy tam wędkarzy. Nie wypraszamy ich z terenu gry, bo nie jesteśmy tam gospodarzami, tylko omijamy ich szerokim łukiem. Możemy ostrzec ich, żeby sami się nie zbliżali. W zgłoszeniu zobowiązaliśmy się do nieużywania pirotechniki. 

 

Pozdrawiam

Cortes

P.S. Na pewno jak mi się coś przypomni, to będę jeszcze pisać.

Link to post
Share on other sites

Jeśli ktoś jeszce nie przeczytał wstawek fabularnych, w temacie gry "Hermenegilde komm", to zachęcam, żebyto zrobić. To nie są wstawki mające przyciągnąć do gry . To są ważne informacje dla graczy. Nawet bez szczegółowych rozkazów, mozna się z nich zorientować na czym będzie po legać scenariusz gry i jakie będą zadania obu stron.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...