Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Borne Sulinowo/Kłomino co ty o tym myslisz?!


Recommended Posts

Kolejna swietna akcja. Jedziemy 2 samochodami, z przodu Iltis. Na pokladzie MP5, MG36, G36, G36+granatnik, G3SG1 (wszystko po tunningu oczywiscie) i idzie sobie pojedynczy zoldak US...Gaz w podloge i za nim prujac z wszystkich giwer Smile Biedak probowal uciec ale nie bylo szans

Ktoś wspomniał kilka stron prędzej o uzywaniu podkrętek na nieduzych odległościach.... naprawdę jest się czym chwalić.

Jeden z pracowników Shanon Serucity został zabity na śmierć (full auto w twarz) przez szuszwoli z mijającego go pojazdu KFOR. Tylko to że na pełnym gazie odjechali uratowało ich szczęki poza grą. W grze uratowała ich postawa szefa Shanon Security, który kierował się dobrem interesów naszego klienta - Akrab'a.

Po1: Nie chwale sie tylko wspominam.

Po2: Strzelalismy do niego z odleglosci conajmiej 30-40metrow,jesli nie widziales, prosze nie czepiaj sie.(chyba ze wg. Ciebie 30-40m to nieduza odlaglosc)

Po3: Male obrazenia podczas strzelan sa chyba normalne? Zwlaszcza jak dostaniesz w twarz. Nie mowie o powybijanych zebach, u nas juz 3 osoby mialy. Do wybicia zebow starczy pistolet za 10zl z bazaru. Te bronie nie mialy po 500fps, wiec nie przesadzaj.

Po4: My szmatoglowych tylko przewozilismy. Mialem sprawdzac ile ma fps zamim wejdzie do samochodu?

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites
  • Replies 285
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

O ile mi wiadomo Interpol oraz handlarz z ochroną zwinęli się ponieważ zakończyli swoją robotę. kontuzji fizycznych :?
no nie do konca tak czekalismy jeszcze jakis czas ale jak zobaczylismy ze ludziska sie zwijaja to tez stwierdzilismy ze nie ma sensu
Link to post
Share on other sites

A przy okazji chciałem pogładzić po główkach ludzi z MEC. Przykro mi , że pozostawiłem was samych sobie, ale niestety byłem przygotowany tylko i wyłącznie na koordynacje arabskich fanatyków.

Mam nadzieje, że moi dzielni wojownicy narobili wystarczającego zamieszania i klimatu co próbowałem koordynować. Niestety nie miałem bladego pojęcia co podać MEC jako cele dodatkowe, bo nie miałem idei na improwizację. Zaś po wkręceniu się w klimaty przygotowane przez Kreta miałem i tak ręce pełne roboty dążąc do swojego celu... ohh byłem tak blisko. Już widziałem siebie trzymającego w rękach zapalnik radiowy i te dziesiątki wojowników, które odporne na działanie zabójczych gazów wymiatają przeklętych najeźdźców z ulic i naszych domów.

Link to post
Share on other sites

To ja uciekałem przed Jeepami :] strąciłem oddział i biegnę do bazy wypadowej a tu za zakrętu wyjeżdżają auta, no to kolorowo pełna mobilizacja i biegnę co sił w stronę najbliższego budynku niestety się nie udało gdy miałem się już chować za budynkiem poczułem na plecach deszczyk kompozytu wcale nie bolało no i odległość była znaczna miedzy mną a autami

 

Co do całości zlotu to dla mnie było super :] chodź chyba zginąłem najwięcej ze wszystkich to ubawiłem się przednio. Dziękuje 24 MEU za możliwość wzięcia w tegorocznym zlocie udziału i poszerzenie znajomości

Link to post
Share on other sites

Danke wszystkim za wszystko... i tak dalej... bylo minelo, podenerwowali sie, popisali sobie glupoty, teraz sie pomadrzyli i juz... klasyka po kazdym zlocie!

Generalnie kto chcial sie "pobawic" to sie pobawil..., kto chcial posiedziec to siedzial itd., MEU musi troche dorosnac do odpowiedzialnosci! - i nikt tu nie pisze, ze im sie nie uda :)

 

Pozdrawiam wszystkich kumatych i "Kapucynke Czubata" :wink:

Super komandosow i Francuski Ciezki Regiment

no i dzieki Cybul za magazynior. :wink

Link to post
Share on other sites

Czytam tak sobie jeszcze i pomyślałam że dodam podziękowania dla Procenta, Seby (którzy w MEU są) i jeszcze kilku osób, które się zarzekały że nie są lub "nie do końca są" w MEU a mieszkały w forcie MEU.... dzięki wam za to, że przyszliście się napić z nami, że znaleźliście czas i chęci by zamienić słowo... i że obóz airsoftowców nie był dla was "za daleko"

 

Tobie Procent szczególne dzięki za wieczorne sprostopwania i za słowa, które na pewno nie były łatwe. Pozdro :wink: zdjęcia zobaczysz niebawem (mam niezłe sprzątanie w "Zielonym" więc się przeciąga) - sa super! :mrgreen:

Link to post
Share on other sites

@ Sowiet i Ronin

Pretensji do nikogo nie mam - nie mnie to spotkało. Gdy weszliście na koniec gry do Cafe to odłozyłem mocniejsza replikę (strzelającą w trybie auto) i dobyłem słabszą (tylko semi).

 

Co innego strzelić w twarz raz. A co innego dla jaj napieprzać serią. Mniejsza o to. Zastrzelonym był Kot (na wmasg nie ma konta).

Link to post
Share on other sites

Witam all.

Po raz pierwszy miałem przyjemnośc uczestniczenia w zlocie i dopiero jak tak poczytałem sobie posty innych, zobaczyłem co mnie naprawdę ominęło. :).

Byłem US'em pod dowództwem Jacy,który zresztą okazał się "zdrajcą"- załatwiał na lewo i prawo interesy, z każdym z kim dało się to robic, traktując swój oddział jako wlasnych ochroniarzy,wprowadził nas prosto w zasadzkę(trzech ludzi wybiło prawie całą grupę), motał i plątał jak się dało- :D i chwała mu za to, bo mielismy co robic.

Byłem zwykłym "pionkiem" w tej całej grze na górze i przyszło mi tylko wykonywac rozkazy moich przełożonych i chronic ich d....., ale jak trzeba, to trzeba.

Dzieki wszystkim, którzy dodali coś "od siebie", do tego scenariusza.

 

Miło będę wspominał ten zlot,bo poznałem kilka pozytywnie zakręconych osób- pomimo dziury w nodze,po wpadnięciu do studzienki(to ja jestem ten trzeci :( ) i zgubionego telefon.

 

P.S. Moze ktoś znalazł Sony Ericssona K700i w piątek wieczorem, na terenie zlotu?? Będę wdzięczny za info. GG 9454085

Link to post
Share on other sites

Doobra.

Jak dla mnie ta impreza to przede wsiem możliwość spotkania się z narodem.

Naród spotkałem, wymieniłem się kulkami - było zajebiście.

O niedociągnięciach nie chce mi się pisać bo po co powtarzać.

Widywałem zloty z większym zbajzlowaniem.

Za rok jestem - jak sądzę Renegaci również.

Link to post
Share on other sites

Hmmm mniej więcej to było by tak :

1) Po rozpoczęciu operacji fanatycy arabscy rozpoczęli delikatne rozpoznanie przez nękanie bandytów z Hameryki

2) W tzw międzyczasie dowiedziałem się, że pewna osoba (patrz handlarz bronią ukrywający się pod przebraniem właściciela C.Bagdad) może zaproponować mi zapalniki do posiadanych przez Rebeliantów zbiorników z gazem bojowym, broń, amunicję itp

3) W ramach przysługi wysłałem oddziały Rebeliantów, aby odciągnęły patrole Interpolu z dala od siedziby handlarza. Plan wypalił tak przy okazji, gdyż unieszkodliwiono też ich pojazdy.

4) Nieco później sytuacja zagmatwała się. W wyniku zawieruchy na mieście prawie uwierzyłem, że KFOR wszedł w posiadanie beczek. Na szczęście jeden z ludzi upewnił mnie, że jedna musi być wciąż w naszych rękach.

5) Handlarza porwano, ale udało mu się zbiec. Zostaje wysadzony C.Bagdad. Diabli wiedzą, gdzie są moje zapalniki.

6) Wściekły na całą sytuację decyduje się na wydanie rozkazu do wiernych o podjęciu na pełną skalę ataku na każdego uzbrojonego a nie będącego Arabem. Przy okazji Rebelianci mają agitować MEC do wstąpienia w ich szeregi.

7) Udaje nam się złapać pilota samolotu , który rozbił się nad terenem miasta.

 

I to tyle, bo wtedy scenario mi się urwał.

Link to post
Share on other sites

A ja myślałem ze nie wiem, co się dzieje... A tu okazuje się ze uczestniczyłem jako skromny arab w większości wydarzeń..

 

Zapomniałeś dodać jeszcze ze zbieg, czyli handlarz bronią zwerbował cześć MECu oraz paru z nas jedynych dobrze kozy pasających do ataku na KFOR Czyli opisana już wcześniej szamotanina i przystawianie do siebie luf pod Cafe.

 

Szkoda ze scenariusz zakończył się już o 16 bo ciekawe było wnerwianie kforu blokując im każda drogę do Cafe Bagdad a i zmasowane ataki amerykanów pod koniec scenariusza rozkręcały akcje.. Szkoda ze ludzie się porozjeżdżali...

Link to post
Share on other sites

W międzyczasie część oddziału MEC (FST) wysłała szpiega przebranego za arabskiego przewodnika na terytorium hamburgerów. Tam nasz arabski współpracownik tak znakomicie powkręcał hamerykanów, że udało mu się zabrać "friends from USA" na wycieczkę do naszej bazy obok pola minowego na którym czekała zasadzka 8) Naiwni hamerykanie wpierw torturowani w naszej bazie zostali rozstrzelani

 

http://www.fst.udp.pl/galeria/borne_sulino...2006/ASG112.JPG

Link to post
Share on other sites
]

 

Szkoda ze scenariusz zakończył się już o 16 bo ciekawe było wnerwianie kforu blokując im każda drogę do Cafe Bagdad

Wiedzialem, że się to może spodobać, ale miałem w tym swój cel też. Chciałem się wycofać w tamtą okolicę z pilotem (pomijając fakt, że byłem ukryty niedaleko).
Link to post
Share on other sites

Moja szukać koza. Jakiś <tfu> hamerykanin wypożyczyć na 15 minut i nie oddać. Moja potrzebować ta koza :D

Jakość każdego zlotu w 90% zależy od ludzi którzy w nim uczestniczą.

Pod tym względem było OK.

Mam nadzieję że organizatorzy wyciągną wnioski z krytycznych uwag i na przyszły rok będzie naprawdę tak jak obiecywano. Niezapomniane wrażenia.

Link to post
Share on other sites

Ja mam tylko pytanie jak dzielny Interpol znalazł dowody skoro odtransportowaliśmy wszystko (pieniądze, dokumenty, faktury, laptopa) na lotnisko i odleciały do kraju bez umów ekstradycyjnych. Świadkowie odlecieli razem z "dowodami".

 

Jeśli chodzi o znalezioną w okolicach Cafe B. broń, to za przeproszeniem g.wno to jest nie dowód, gdyż w takiej samej odległości (jeśli nie bliżej) bazę mieli rebelianci.

Link to post
Share on other sites

Chciałbym zaznaczyć, ze srebrna walizka (od handlarza) i postać odgrywana przez Pszczołe została zapakowana w samolot i poszła w świat :lol: Interpol nie miał mozliwosci na ich zdobycie.

 

Można powiedziec, ze odlot samolotu zgrał sie czasowo z wypadkiem kolegi z PET.

 

Edytka: Wilku byłes szybszy :)

Link to post
Share on other sites
W międzyczasie część oddziału MEC (FST) wysłała szpiega przebranego za arabskiego przewodnika na terytorium hamburgerów. Tam nasz arabski współpracownik tak znakomicie powkręcał hamerykanów' date=' że udało mu się zabrać "friends from USA" na wycieczkę do naszej bazy obok pola minowego na którym czekała zasadzka 8) Naiwni hamerykanie wpierw torturowani w naszej bazie zostali rozstrzelani

 

http://www.fst.udp.pl/galeria/borne_sulinowo_2006

/zdjęcia 112 do 117 edit.XiE/hahahahhahaahhaha ja nie mogę Hichel.. ja nie mogę.... tyle krzyku było, a wychodzi na to, że może ja i Bot na jeńców wyglądamy.... bo reszta jakby z niewoli zadowolona była :D

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...