Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

III Zlot ASG Tomaszowo 25-27.05.2007


Recommended Posts

:killer:

 

Jak dla mnie naprawdę również super :) Do teraz mnie wszystko boli, a już trochę godzin minęło. Pomimo, iż to kawałek drogi, a w autobusie się ciężko śpi to naprawdę warto było :)

 

Podobnie jak poprzednicy:

-świetna organizacja

-efekty dodatkowe

-żarło + woda

-przerwa na najgorsze godziny też super sprawa

 

Brakowało mi głównie troche więcej swobody na akcje zaczepne. Chyba przydałby się podział jeszcze w TFach na mniejsze grupki, gdyż nasz dowódca (mjrPaton) miał w tym momencie za dużo do rozstawiania. Był to mój pierwszy wyjazd na tak wielki Zlot i widać rządzi się innymi zasadami. W końcu na zwykłych paru godzinnych strzelankach raczej nie ma możliwości, by grupa Analii szła w sile 50+ ludzi na ogniu ciągłym :D Efekt dźwiękowy po prostu niepotwarzalny!

 

Do dnia dzisiejszego nie wiem na czym polegał wątek z pilotem i przetargami, ale taka tajemniczość i zaskoczenie dodało również małe co nieco :)

 

Najgorsza śmierć, która mnie spotkała to pozostawienie mnie samego w lesie bez poinformowania TF1 Analii o zmiany pozycji (a słychać było ciągle jakieś rozmowy). Po 40 minutach siedzenia na dupie i opuszczeniu stanowiska, ku mojemu zaskoczeniu spotkałem dość dużą grupkę wroga nie wiedząc kto to jest. Cóż... zdążyłem tylko pogadać z trupami, które wskazały mi miejsce gdzie jest "nasza" ekipa. Z tą małą różnicą, że między mną a nimi była grupa która żyła i jakoś nie była przyjaźnie nastawiona :) Było tylko :strach:

 

Dzięki wielkie dla formacji ŚLĄSK za zabranie mnie i Arcziego (Sataniel) na wyjazd Bez Was nie było by możliwości na taką zabawe :)

Edited by sirfalo
Link to post
Share on other sites
  • Replies 377
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

grupa Analii szła w sile 50+ ludzi na ogniu ciągłym

To było wredne. ;] Nadciągający rozwrzeszczany tłum, grad kulek, a za plecami głos pełnen rezygnacji "ej, ale to my mieliśmy ich atakować". :]

 

Ode mnie nic nowego - bardzo dobra organizacja, za którą należą się podziękowania. HangarBar, woda, zupa, kiełbachy - wielkie dzięki, te rzeczy uratowały niejedno życie. ;) Pirotechnika i cały motyw z rebeliantami - doskonałe. Jedyne minusy to ten cholerny upał, no i opaski. Ale one też miały swój specyficzny urok.

- Oralia?! [50m]

- Analia?! [40m]

- Analia! [30m]

Trutututu! ;]

 

Także jeszcze raz - wielkie podziękowania dla Organizatorów, i oczywiście dla pozostałych uczestników. Mam nadzieję, że zobaczymy się w przyszłym roku.

Link to post
Share on other sites

Jako kontraktor Shannon Security Inc. pragnę podzielić się swoimi spostrzeżeniami ze zlotu.

 

Było super. Atmosfera, zabezpieczenie logistyczne na dobrym poziomie.

Wątek fabularny - odkryłem mroczną stronę swojej osobowości w postaci robienia machlojek, szwindli i przekrętów. Czułem lekki niedosyt, miałem jeszcze kilka pomysłów, niestety nie dało się ich zrealizować, ehh...

 

Dziękuję bardzo organizatorom (przy okazji - kolejną mroczną stronę mojej osobowości odkryłem, Wolf, zrobiliście ze mnie potwora :D ), wszystkich kontrahentów (panowie z 40 Armii - Wasze zlecenie zostało wykonane w stylu bombowym, niestety nieco później, ale za to było bardziej szatańskie :mrgreen: ), naszych partyzantów, oraz, najważniejsze, towarzyszy broni i machlojek z SSI.

Mam nadzieję w przyszłym roku na zdecydowanie większą zabawę w malwersanta, ekhm, handlowca :mrgreen:

 

Moje gratulacje dla Fenca i Foki - dzięki Wam poczułem się jak na dobrym filmie - akcja była niesamowita.

 

Pozdrawiam i do przyszłego roku!!!!

Link to post
Share on other sites

W imieniu Konfederacji (oraz ludzi którzy z nami byli) dziekujemy wszystkim za mile spędzony czas.

Organizacyjnie wszystko w jak najlepszym porządku. Ludzie fair (nie uświadczyłem terminatorstwa), logistyka w porządku (pozdrawiamy miłą Panią w samochodzie dostraczjącym wodę).

Chyba jedynym minusem (niestety dość sporym) były opaski, i ich kiepska widoczność.

Dziękuje szczegolnie Organizatorom za trud włożony w manewry, Śląskowi za "kooperację" oraz Wukaszowi za dowodzenie.

Przepraszam Rebaliantów-Partyzantów za bycie nieznośnym jeńcem.

 

Link do zdjęć z mojego aparatu:

http://www.asgsport.pl/ftp/20070525tomaszowo/foto.rar

Pozdrawiam.

Edited by kozmik
Link to post
Share on other sites

podziękowania dla organizatorów :)

 

Zabawa naprawdę dobra, organizacja i logistyka na wysokim poziomie.

jednym słowem super :D

 

co do oznaczeń faktycznie były mało widoczne, ale lepsze to niż podział np. na oczojebny niebieski i odblaskową żółć jak niektórzy lubią ;)

 

 

----

widziałem kamerzystę... jak można dostać to co nakręcił??

Link to post
Share on other sites

W swoim imieniu, a myślę że również w imieniu moich towarzyszy z TF-4, chciałam serdecznie podziękować organizatorom za mile spędzony czas.

Ciekawy teren, specyficzny klimat i doprowadzająca do szału pogoda sprawiły że będzie co wspominać ;-)

Z technicznego punktu widzenia poprzednicy wymienili wszystkie plusy i minusy więc powtarzać się nie będę.

Również składam podziękowania całej krakowsko-myślenickiej ekipie.

Hunters- współpraca z Wami to przyjemność!! :ok: Oraz Patonowi za skoordynowanie ostatecznego ataku.

No i pozdrowienia dla całej zgranej „Analii” która pod koniec dnia nie miała sobie równych.

pozdrawiam, Ice

@Foka…Daro gadał o Tobie nawet przez sen w drodze powrotnej :-F

Link to post
Share on other sites

Klimat! Klimat! Klimat! i jescze raz Klimat!

Przedewszytskim wielkie thx Team Delta za wspaniałą organizacje (szczególnie urzekło mnie wręcz szukanie odzdzialów i dostarczanie im wody) i za to że dostalismy brame pod własny urzytek i mogliśmy se ją urządzic :).

Thx także dla:

-T3 Orali - bośmy razem w atak sie rzucali i gdzies po drodze umierali :) (i koleżance która dała mi ukrainską paczke po LM'ach :> )

-towarzyszom poznaniakom za tieniaszka party :D, najlepsza impra w całej gminie Żagań :P

-kierowcom którzy próbowali przejechać spokojnie przez posterunek 'Zony -23' (byli cierpliwi i dzieki nim był zaje----y klimat wartownika :D)

-fanom sowieckiego wyposarzenia - dużo miłych słów słyszałem za które dziekuje ;)

-miejscowości Tomaszowo (za sklepik zaopatrujący mnie w niezbędne browary i fajki) i za wybór genialnej nazwy na tak zacną miejscowość :P

 

już czekam na IV edycje!

Link to post
Share on other sites

To ja może przybliżę wątęk bombowy jako jeden z wykonawców zlecenia.

 

Byłem po stronie Analii . Ale w raz z dwom jeszcze osobami oderwaliśmy się od swojej grupy z TF5 - SoW+Formoza. W sensie - zgubiliśmy. Poszukując jakiegoś punktu orientacyjnego zapuściliśmy się na tereny kontrolowanwe przez SSI i partyzantów. Podczas poyczek z pojedyńcczymi osobnikami w KZS-ach zostaliśmy z flanki zaatakowani i wzięci do niewoli przez SSI.

W bardzo przyjemnej bazie SSI (klima, fotele basen, miejsce do gier) spędziliśmy trochę czasu - straszeni wizjami co znami zrobią. To nas zmotywowało do wzięcia sprawy we własne ręce, zwałscza, że baza nagle opustoszała i mieliśm przwagę liczebną.

Uspiwszy uwagę przeciwnika - przejęliśy jego broń (niestety rozpoznanie zawiodło i nie całą) z zamiarem przejęcia władzy w bazie. W tym samym momencie do bazy wróciły trzy osoby które zacząłem rozbrajać (miałem za miękkie serce - nie chciałem strzelać z bliska :mrgreen: ) w trakcie tego Kakaroth już siegał po dopiero co odebraną broń, powstało zamieszanie w którym to Foka, wykorzystując brak inicjatywy moich kompanów, celnymi strzałami - zażegnał zagrożenie.

No niestety, smierć nas nie wyzwoliła. Co gorsza - zostaliśmy skuci, jako osobniki mocno niepewne. :-F

 

Pomimo tego - zapewne z braku alternatywy (innych jeńców było brak) - zostaliśmy wciągnieci w plan wprowadzenia samobójcy do hangaru w którym przebywał jakiś oddział. Jak już wiadomo zleceniodawcą była 40 Armia z Oralii. Nasze zadanie polegało na doprowadzeniu "niby-jenća" do hangaru w celu umożliwienia mu ataku samobójczego.

W trakcie ustalania szczegółów zadania, wyszło na jaw, że rozpoznanie SSI jest słabe i najprowdopodoniej wyślą nas do hangaru obsadzonego przez naszych przeciwników. Niez dradzaliśy się z tym, że to wiemy. Opracowaliśmy szybko dwa plany.

W sytuacji gdyby sie okazało, że to faktycznie zaatakujemy Oralię - problemem było tylko podejście - z checią byśmy ich wybili - zwłaszcza, że dostaliśmy już zaliczkę za "zdradę". Gdyby natomiast miało sie okazać, ze w hangarze są jednak Analianie - to po podejściu na bezpieczną dla nas i ludzi w schronie odeległość na hasło "samobójca" mieliśmy odskoczyć i paść w trawę jednocześnie próbująć likwidować obserwatorów z SSI podążajacych za nami, co do których istniało podejrzenie, że mogą zechcieć zlikwidować nas po wykonniu zadania.

 

Na szczęście okazało sie ze SSI zapłaciło nam z pieniędzy Oralian za zlikwidowanie Oralian :twisted: - jedynym problemem było podejście ok 50 metrów po otwartej przestrzen lotniska do bunkra. Wykorzystując stara zasadę, że najciemniej pod latarnia - przeprowadziliśmy akcję " na bezczelnego".

Darłem sie już od skraju lasu- zasłanaijać się samobójcą - "Ej, nie wiecie czy można brać partyzantów do niewoli?", "Ile można dostać za takiego kolesia?" - podzeszliśmy do grupki ok 10 osób i zostawiliśmy im samobójcę. Sami z dwóch stron obchodziliśmy następne 5-7 osób siedzących na jakichś betonowych klocach.

Tylko jedna osoba zapytała się "co my tu robimy - przecież macie inne opaski?"

 

-A idziemy sobie do hangaru. 8)

 

W tym momencie zamachowiec którego pozostawiliśmy w tyle - zdetonował się, ja zlikwidowałem "humanitarnie" 5 osób siedzacych tuz przede mną i oddałem serię w głąb hangaru. Niestety krótką, bo przerwaną zacięciem. W odpowiedzi ja oberwałem natychmiast - a moi kompanii po krótkiej potyczce.

 

Po całej akcji została nam gotówka i satysfakcja.

 

Ta akcja to nauczka, że by nie korzystać z usług SSI :lol: - spartaczyli sprawę.

 

Tych najemników nie polecamy :-P

 

Dodam,że taka akcja była mozliwa tylko i wyłącznie dzięki dyskretnym opaskom. Zamieszanie musi być

Link to post
Share on other sites
@Foka…Daro gadał o Tobie nawet przez sen w drodze powrotnej :F
Tak, znajomość ze mną mocno odbija się na psychice słabych jednostek. Daj znać jak zauważysz u siebie niepokojące obajwy :D
Link to post
Share on other sites

rozpoznanie było słabe bo analia strzelała do nas jak tylko nas zobaczyła =] samobójcą byłem ja, ale osoby zabite przeze mnie nie przejęły się zbytnio =]

odnośnie powrotu do bazy - wróciły 4 osoby, ja się przeładowywałem i widzialem jak 'zabijacie' moich kolegów z zewnątrz - juz podchodzilem do okna żeby was wyciąć, a tu papcio Foka obudził się z drzemki i zabił kogo trzeba :D

Link to post
Share on other sites

Sorry Fence, popierniczyło mi się, my byliśmy świadkami innego zamachu samobójczego (w gruncie rzeczy podobnego).

 

No ale 40 Armia chyba nie była zadowolona... icon_wink3.gif

 

Mnie się wydaje że 40A nawet nie wiedziała co się stało ;)

Link to post
Share on other sites

Samobójców było tylko 3(Viking, Gofer, no i niedoszły Kot). Podczas przeprowadzania castingu okazało się, że połowa partyzantów nabrała nagle ochoty na patrol:D. co do samego zlotu to oczywiście było super jak co roku. Szkoda tylko, że po kilku udanych tranzakcjach z obydwiema stronami konfliktu, Analia oraz Oralia przestały kompletnie zawracać na nas uwagę i obchodziły las dużym łukiem. Wie ktoś czy za strzelanie do głodnych cywili uzbrojonych w łyżki grozi sąd wojenny??:D

Link to post
Share on other sites

To była by masakra 10 cywili a nie godny wynik. w dodatku głodnych i nie uzbrojonych cywili:P. (nie licząc tej morderczej łyżki w moim ręku przez którą dostałem z 10 kulek :D).

 

 

Będą jakieś zdjęcia od oficjalnych fotografów?? Widziałem jednego czy dwóch panów ubranych w żółte kamizelki z aparatami i kamerami

Edited by Aiven
Link to post
Share on other sites

No to jakoś udało nam się dotrzeć do domciu :)

Ogólnie - lepiej niż w tamtym roku

Obóz jak ostatnio świetny - bar i kino muszą zostać !!

numerki - Genialne

Terminatorstwo - hmm parę razy się z tym spotkałem jednak sytuacje nie były jasne i raczej i tak by się skończyły naszą śmiercią. No może po za jedną perfidną sytuacją gdzie jeden dostał po kolei od 3 moich ludzi po czym ich ubił - ja go ubiju, celuje do kolejnego a ten do mnie srutututu - bywa: prawdę mówiąc jakoś ze mnie to tym razem spłynęło - możliwe iż pomogła tutaj myśl o kolejnych godzinach dobrych akcji...

Chciałbym również podziękować genialnemu wręcz martwemu analowi który to chyba głośniej nie mógł wyrazić zdziwienia że w sile 2TF zbliżamy się do ich posterunku ;)

 

no to tyle moich marudzeń :P

 

Gdyby nie pogoda to byłoby na pewno lepiej, jednak taki skwar miał swój klimat i mnie się podobało. Komary ?? chyba mam jakąś trefną krew :-/ nie mam ani jednego bąbla nie korzystając z żadnych wspomagaczy.

 

Co do zamachowca to rzeczywiście była zabawna sytuacja gdyż wysadził nas dosłownie minutę po naszym respawnie :D przez co wynikło ogólne zamieszanie - masz szczęście że leżałem a "wędka" była w niewygodnej do oddania strzału pozycji :P zabrakło mi 2 sec do oddania strzału przed wybuchem :) mowa tutaj o wybuchu przed akcją z łyżkami której nie było mi dane widzieć...

Dziękuje serdecznie TD za wysiłek który musieli włożyć byśmy znów mogli się spotkać w tym miejscu

Podziękowania dla całego TF4 Oralii oraz dowódcy który szybko wyczuł swoich ludzi dzięki czemu mogliśmy się dobrze bawić.

Kolejne podziękowania dla wszystkich zebranych w te dni w tym dość specyficznym miejscu :)

A teraz specjalne podziękowania za możliwość przyjemnego i oryginalnego transportu do Żagania - dziękować !

 

 

Pozostaje czekać na Tomaszowo 2008 :)

Link to post
Share on other sites

Fajny zlot, fajny klimat, co bardzo ważne - KOLEŻEŃSTWO.

Po wrażeniach z roku 2006 spodziewałem się bardzo dobrej organizacji tej imprezy i muszę przyznać, że się nie zawiodłem. Tu serdeczne podziękowania dla Teamu Delta, bo bez nich, bez ich zaangażowania nic by z tego nie było. Obserwując to jak ta impreza się rozwija już cieszę się na przyszłoroczną edycję. Chcę także podziękować Wam drodzy uczestnicy za wspólną walkę i wogóle za wspólne kultywowanie tej zajefajnej sprawy jaką jest airsoft.

Pozwolę sobie także wymienić kilka ekip i osób, do których kieruję specjalne podzięki:

40 Armia - za wspólne kopanie, grodzenie, drutowanie, minowanie, malowanie, za wspólną walkę i wogóle...

KGA Bastion Kostrzyn i Sfora Szczecin - za wspólne akcje, za wielką koleżeńskość i przepraszam Sforę za friendly fire ;)

AWR Świebodzin - za to, że im także chciało się przyjechać wcześniej i ostro wziąć do roboty by impreza była taką jaką ją widzieliśmy wszyscy. Że nie wspomnę już nawet o wspólnym śnadaniu (w hangarze obok Taliba) z Wami i Annubisem w czwartek czy wieczorku starych kawałów przy ognisku.

Dziadek - za pożyczenie Pajero i przyczepki do przewozu desek na fortyfikacje i ogólne pozytywne nastawienie do świata, które podnosiło morale :)

Panowie Pszczelarze - za opowieści o tym jak to było kiedy jeszcze stacjonowała tam Armia Radziecka (jak zobaczyli nasze mundury to wróciły wspomnienia... ).

Wreszcie na koniec jeszcze raz wywołam Team Delta - dzięki za cierpliwość przy kontrolach na naszej bramie! :)

 

Pozdrawiam Wszystkich i do zobaczenia za rok!

Link to post
Share on other sites

Również przyłączam się do podziękowań za zorganizowanie i przeprowadzenie manewrów i całego zlotu.

A co do wspomnień... nie za bardzo wiem jak określić to uczucie które mi towarzyszyło podczas tamtych chwil, więc napiszę tylko : tyraliera Anali... i wszystko jasne. Ile tam było TFów? bo 2 to na pewno, ja się zastanawiam nad 3 a ktoś nawet wspominał o 4... A poza tym to powiedzcie mi jakim cudem udało się przeprowadzić 4 ataki linią na hura, pod rząd, wszystkie udane i 3 dosłownie z marszu :D :D :D

Pozdrowienia dla towarzyszy broni z TF2, Analii oraz wszystkich uczestników zlotu, a przede wszystkim dla Team Delta.

Osobne pozdrowienia i podziękowania dla Hunters'ów za udaną współpracę i dla Miśka za imprezę do 5 nad ranem :D

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...