Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Maskowanie twarzy...


Recommended Posts

  • Replies 190
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

A jak użyjemy zielonych farbek to będziemy zieloni? Znaczy noobowaci? :P

 

Ja na zwykłych, półdniowych zbiórkach się nie maluję. Ciężko doprowadzić się w lesie do stanu akceptowalnego przez wiekszość społeczeństwa, a wystarczy mi tyle, że na mundur i oporządzenie dziwnie się wszyscy patrzą :P

Ale na większych akcjach obowiązkowo i zawsze :) twarz, szyja, uszy - wszystko... jak się bawić to na całego 8)

Link to post
Share on other sites

Albo klimatycznie trzeba wymalować sobie wzorek z jakiegoś filmu, czy niczym Snake z MGS2 przemalować facjatę np: na wzór "zombie"(to dopiero klimat :evil: ).

 

I teraz jesteśmy i kontraktowi, klimatyczni, taktyczni i medialni. :wink:

 

A teraz tak serio:

Jak bym nie chciał klimatu to nie bawił bym się w ASG tylko w paintball. Dla niektórych malowanie twarzy to kolejny aspekt wcielania się np: w rekonstruowanego kontraktowego, taktycznego marines... Czy jeszcze rambo, albo Snake'a (MGS).

 

Malowanie moim zdaniem jest przydatne, klimatyczne. Nie ma żadnego problemu, jak ktoś nie chce, to niech tego nie robi.

Link to post
Share on other sites
Malowanie moim zdaniem jest przydatne, klimatyczne. Nie ma żadnego problemu, jak ktoś nie chce, to niech tego nie robi.

Nam próbują wyrobić z tego jako odruch. Jak mamy opeer, dlaczego wyczyściliśmy twarze, to pierwsze, co robimy, to - sięgamy po pudełeczko z farbą maskującą, otwieramy je i... oglądamy swoje boskie, blade twarze w nieprzyjemnym odcieniu zieleni [pozostałości wytartej farbki/kremu]. Potem widowiskowo i podobnym wrzaskiem, co starszym stopniem, krzyczymy, że patrz, tu na uchu zostało się tyle fabry, że wystarczy, i niech się odczepi.

Koniec końców maskujemy się na nowo, a wulgaryzmy latają pod nosem aż miło :P

Mazanie twarzy farbką ma taki plus, że specjalnie brudu nie widać :lol:

 

Co do "taktyczności" - śmieszni są Ci, co tak się bawią TAK taktycznie, że tylko aby czasem... nie zabrudzić spodni. Albo oporządzenia. Łapki czyste, i pokrowiec na hełmik też. Och, ach, spodziewają się "taktycznej inspekcji"? :lol:

Link to post
Share on other sites

Mer - Ty tego najwyraźniej nie rozumiesz. ;)

 

Taktyczny wzorek na ryjku ma się harmonizować z układem plam kamuflażowych na mundurze. I wtedy jest taktycznie i klimatycznie. A jak sie mundur upaprze w błocie, to nie widać dokładnie wzoru maskującego i jest do dupy.

 

Poza tym pralki nie lubia piasku. Przeciez to wie każdy kto oglądał We were soldiers... ;)

 

Mam nadzieję, ze coś tym wywodem pojaśniłem. :luzik:

Link to post
Share on other sites
Mer - Ty tego najwyraźniej nie rozumiesz. ;)

 

Ja tego nie cierpię. I krem maskujący ma swój charakterystyczny zapach, i cały czas go czuję :? ?Najgorzej w upały, gdy twarz się poci, i trzeba wysmarować ją jakimś tanim olejkiem, a potem na to camo. Okropna mieszanka zapachów i to z własnego ciała, pod samym własnym nosem :lol:

Link to post
Share on other sites
Guest ELiTE HUNTER

ja tam preferuje kominiarke nawet w latooczywiscie 3 dziurkowa a miejsce oczu i ust ta smieszna szminka z allegro albo własnie przypalonym korkiem ale tylko 2 - 3 razy mialem sytuacje ze musialem malowac :D

Link to post
Share on other sites
Co do "taktyczności" - śmieszni są Ci, co tak się bawią TAK taktycznie, że tylko aby czasem... nie zabrudzić spodni. Albo oporządzenia. Łapki czyste, i pokrowiec na hełmik też. Och, ach, spodziewają się "taktycznej inspekcji"?

 

Ja jeszcze nigdy nie wróciłem czysty ze strzelanki. :twisted:

Link to post
Share on other sites
ta smieszna szminka z allegro albo własnie przypalonym korkiem

 

Nope.

Nie wiem, jak szminki, ale pewnie tak samo, jak ich bracia z pudełeczkach z lustereczkiem - mają swój fabryczny zapach, który skojarzy Ci się tylko z "kremem maskującym" który ma dbać o to, abyć nie dostał między oczy i zachowywał Twoją twarz zdrową ... w konńcu kremik produkowany przez firmy kosmetykowe :lol:

Link to post
Share on other sites

Mer ten zapach ma odstraszać owady i inne takie, nie wiem ile w tym prawdy, ale gdzieś to przeczytałem.

 

Maskowanie zacząłem od kredek do oczu (tych grubych, o ile w ogóle to są kredki) i wymalowałem sobie twarz. Początkowy efekt nawet niezły, ale pod wpływem potu spłynęły z twarzy po około godzinie (kredki kupione "na kramach" u ruskich).

Kolejna próba była z utykaniem w różnych miejscach (pod czapką, goglami, wplątywaniem we włosy) traw i innych chabazi :). Niestety to też nie zdało zadania, gdyż podczas szybkiego odwrotu wszystko posypało się ze mnie.

 

Obecnie używam CAMO TECH'a i polecam wszystkim (3 kolory - brąz, zieleń, szary).

Link to post
Share on other sites
  • 3 months later...

Ja z kolegĄ zaczĄlem maskowanie od farb plakatowych i, jak zostalo juz wspomniane przez kolege, wtykanie gdzie sie da traw, galazek itp. Przy scenariuszach gdzie mamy sie bronic lub bedac snajperem zakladanie na siebie roznych galezi i trawska zda egzamin, a na twarz proponuje wydajne szminki kamuflujace. Plakatowki nie mozna doczyscic. Niestety takie sa uroki walki w terenie.

Link to post
Share on other sites

Tez zaczynalem od plakatówek , teraz jednak mają inne zastosowanie( z córką obrazki maluje) a do maskowania jest " fura " specyfików . Chcąc odpowiednio sie zamaskowac trzeba sie malowac :lol: A to ze wracając z dzialanek ktos dziwnie na nas spogląda - olac !!! Będąc w wojsku przywyklem do tego :uśmiech:

Więc malowac a troczki z juty na dodatek bo same troczki to raczej malo.

 

Co do ciebie MAREA to mnie rozwaliłes

Link to post
Share on other sites

A propos meritum tematu - Sand swego czasu testowala Maybelline jakas brazowa z tej serii co sie utlenia na pierwszej warstwie.

 

Trzyma lepiej niz brytyjska farba maskujaca. Nawet na zielonym podkladzie. Takze w ostatecznosci sprawdzcie swojego zakladowego konsultanta Avonu ;)

 

Pozdrawiam

 

Kret

Link to post
Share on other sites

Odpowiadając na postawione pytanie, czy lubię? Nie. I w miarę możliwości nie stosuję farby na ryju, bo wiele szybciej ktoś mnie "namierzy" po ochronie oczu, butach, oporządzeniu, 'broni'.

 

Jednocześnie uważam, że 'maskowanie' głowy to podstawa. Ale malowanie twarzy to rzecz jedna z ostatnich.

 

A nie lubię się malować, bo jeśli już to robić, to robić to dobrze, a to dość upierdliwa sprawa, zwłaszcza na niedzielne gry. Póki co malowałem skórę podczas nocnych gier terenowych gdzie wszystko inne było również zamaskowane, a twarz istotnie się odcinała i "swieciła".

 

Używałem brytyjskich szminek. Obecnie mam farbę w tubce miltec, wydajność beznadziejna, ale szybkość i łatwość w użyciu jest bardzo zadowalająca.

Link to post
Share on other sites

Tak jak piszesz Wilku na imprezy kilkugodzinne nie ma sensu.. chyba że.... Własnie chyba że impreza ma polegac na kilkugodzinnym skrytym podejściu i obserwacji wtedy myślę że warto. Ale jezeli ma to być niedzielne strzelanie do wszystkiego co się rusza to faktycznie nie ma sensu.

 

Sprawą równie istotną jest kwestia czy warto sie malować na ryju skoro mamy na wierzchu "broń", czarne buty z ładnie wsuniętymi w cholewy nogawkami i bajeranckie 'tęczowe" okularki ;)

 

Jak się maskować to kompleksowo jak malujesz twarz to maluj tez replikę abo inaczej ją maskuj, buty upieprz w błocie albo zasłoń nogawkami itd, itp....

Link to post
Share on other sites

ZIMĄ !!! zimą raczej starczy ''biala terrorystka'' bo malowac sie farbami kiedy jest śnieg ? No chyba ze zima taka jaką mamy teraz . Nie polecam NIVEA do robienia farbek na zime bo NIVEA to w wekrzym procencie WODA , a WODA + TEMPERATURA UJEMNA to katastrofa . Zresztą poco paprac sie z farbami i kremem ? Mozna kupic gotową farbe wlasnie do maskowania , moze jest malo wydajna i nie wszyscy ją lubią , ale dodaje realizmu działaniom w terenie ;-)

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Ja osobiscie zamiast farbek wszelakiego typu moge polecic material :) A mianowicie chocby szal maskujacy...

Kwestia wytrenowania odpowiedniego wiazania glowy i naprawde efekt jest wporzadku (takze wizualny)...

Wedlug mnie farbki ogolnie sa do bani, dosyc nie swojo sie czlowiek czuje jak ma jakies cos na twarzy wysmarowane...

Ja polecam używanie polskich literek

CHEMIK

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...