Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Między posiadaniem chinola z braku kasy a mówieniu, że chińczyki są wykruwiste i w ogóle gitespompa jest pewna różnica.

Zacznijmy od tego że nikt tu nie pisze że chińczyki są "wykruwiste i w ogóle gitespompa"...

Za 500zł nie można spodziewać się fajerłorków ale można z pewnym nakładem pieniężnym zrobic z nich kawał dobrego "żelastwa". Posiadając budżet 1000-1500zł mocno zastanawiałbym się czy brać "czyste" G&P i w takim stanie bawić się nim przez pół roku - rok, czy brać chinola + kilka dobrych części zamiennych robiąc z niego konkret giwere.

Link to post
Share on other sites
  • Replies 139
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Pierwsza sprawa:

Replika M-14 KART za 550 PLNa - wsadzone bebechy za 2500 PLNa i co? I cały czas problemy mimo że zostały tylko komora HU, i w "obudowa", nic nie pasuje, szpary wszędzie, co i rusz problemy z komorą HU. Scizophrenikz i gdzie ta moja za 500+1000 super fajna kupa żelastwa??

 

Sprawa druga:

Tyle, że Trabant to jest samochód - a jak wiemy każdy samochód różni się już designem. Design w przypadku samochodów to połowa jak nie więcej "fajności" samochodu. Poza tym kwestia wieku Trabanta a wieku przeciętnego VW. W swoich latach Trabanty to był błysk niemieckiej myśli technicznej.

 

Chyba Ci się pomerdały strony "żelaznej kurtyny" W swoich latach trabant był tak samo kupą kartonowego złomu jak w tamtych czasach VW był w porównaniu do niego porządnym kawałkiem samochodu.

Link to post
Share on other sites

Zacznijmy od tego że nikt tu nie pisze że chińczyki są "wykruwiste i w ogóle gitespompa"...

Za 500zł nie można spodziewać się fajerłorków ale można z pewnym nakładem pieniężnym zrobic z nich kawał dobrego "żelastwa". Posiadając budżet 1000-1500zł mocno zastanawiałbym się czy brać "czyste" G&P i w takim stanie bawić się nim przez pół roku - rok, czy brać chinola + kilka dobrych części zamiennych robiąc z niego konkret giwere.

 

Tylko po co? Ja bym sie nie zastanawial. Ba - nie zastanawiam sie, bo oszczedzam juz ladny kawalek czasu na G&P z tunem. Calosc podejdzie pod 2500 zl. Mialem w reku BOYI, mialem w rekach G&P. Tego pierwszego nie chce juz nigdy wiecej na oczy widziec.

 

Co do roznic - bez numeru seryjnego dla mnie replika jest nic nie warta. Oznaczenia? Kradzione. No bo chyba nie powiesz mi ze chinczyk kupil licencje od Colta? Poza tym ich body jest ze ZnAlu, G&P ma anodyzowane aluminium i wygladem jest po prostu bezkonkurencyjne. A CA nie ma oznaczen naniesionych farba. Grawerka jest, tyle ze dodatkowo pomalowana. No a jesli chinczyk dal sama farbe, to nei chce wiedziec ile te "oznaczenia" wytrzymaja. thor_ najlepiej doprecyzowal sytuacje - on ma KARTa, ja mialem CYME, znam innych ludzi ktorzy przez chinczyki przechodzili. I powiem tylko jedno - NIGDY WIECEJ... Moje nerwy warte sa wiecej niz 500 zl.

Link to post
Share on other sites

Tyle razy wspomniano tu o AKM Cymy że go chyba kupie (za te 539zł) i porównam

z moim markowym sprzętem (choć obecnie uszkodzonym).

 

PS.Kiedyś plutonowy do mnie powiedział ........" K***A nie jest ważny rodzaj karabinu ,

tylko K***A taktyka"..... a ktoś inny że " największą bronią jest umysł ".

Link to post
Share on other sites
powiedz mi, czy gdybyś obecnie miał zacząc zabawe z AS, to cierpliwie czekałbyś te przykładowo 3 lata(przypuscmy ze masz te 16 lat - tylko teoretyzując - i ciułasz kase z kieszonkowych)na markową replike, nie mając stycznosci z ASG wczesniej.)na zakup CA, czy kupiłbyś wcześniej chinola? - acha - i myśl ze wczesniej nie miales stycznosci z AS, i szkdoa byloby wywalic 1500zl gdyby sie przestalo podobac, niesadzisz?
Nie mam aż takiej wyobraźni. Powiedz, jakbyś był psem wolałbyś puszkę z wołowiną czy z wieprzowiną?

 

Poza tym jeden z argumentów, który mnie rozwala u nielatów z chińczykami " a jak Ty zaczynałeś to co? Ile miałeś lat? Z czym biegałeś?" Cóż... Ja zaczynałem od dwóch replik TM, byłem już od daaaawna pełnoletni i takie argumenty wogóle do mnie nie przemawiają. A znam takiego co na pierwszą strzelankę poszedł w wieku 36 lat ;)

 

Chińczykom wiele mozna zarzucic - ze co ten sam model, to różnice(wytrzymałośc bebechów itp), ze niemają autentycznych "grawerków"(dla mnie to jest lansiarstwo - no chyba ze ktoś rekontruuje, ale to tak z ręką na sercu), że baterie stockowe do dupy itp itd - w sumie, za 500 zł chcielibyśmy miec bóg wie co .., tak sie nieda - dlatego płacimy mniej, bo coś jest(lub może byc) gorsze, i tyle
Tak, z tym, że naprawdę duża rzesz azwolenników chińczyków próbuje tych różnic nie zauwarzać i twierdzić, że to są repliki równie dobre jak "firmowe", ale tańsze.

 

Zacznijmy od tego że nikt tu nie pisze że chińczyki są "wykruwiste i w ogóle gitespompa"...
Owszem, wiele osób od dawna na tym forum tak się wypowiada. I nie pytaj mni ocytaty, nie chce mi się szukać, ale dużo tego było.

 

Posiadając budżet 1000-1500zł mocno zastanawiałbym się czy brać "czyste" G&P i w takim stanie bawić się nim przez pół roku - rok, czy brać chinola + kilka dobrych części zamiennych robiąc z niego konkret giwere.
O, widzisz, o takie bzdury mi chodziło. A co Ci przeszkadza bawić się G&P i 5 lat? Mój ma już ponad rok i nie miał najmniejszej nawet zacinki.

 

Tyle razy wspomniano tu o AKM Cymy że go chyba kupie
A kupuj. Kumplowi zepsuł się od stania pod ścianą. Dosłownie - działającego odstawił na parę dni, wzią do ręki i już nie udało się go uruchomić.
Link to post
Share on other sites

Oj foko, zacytowales to co bylo Ci wygodnie :)

 

Chodzi mi o to że jest o wiele łatwiej zaczac teraz zabawe z ASG z chinczykiem za 500zl, niz z replika za 1500 zl, nie sadzisz?:> a ze psioczyc beda- beda na pewna, bo ta roznica w cenie czyms jest spowodowana, no ale od czegos trzeba zaczac prawda?. swego czasu nie chce szerzyc herezji - widzialem posta ktory cyotwal regulamin - odnosnie tego ze uzytkownik forum nie moze byc dyskryminowany z/w na replike ktora posiada... przewidzialem sie czy co? :P(nie sugeruje ze ktos jest ... ale tak czasem wyglada jak posiadacze tych wyrabanych replik z ZARABSITYMI oznaczeniami itp itd, maja taki stosunek do tych z chinczykami :P )

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites
Chodzi mi o to że jest o wiele łatwiej zaczac teraz zabawe z ASG z chinczykiem za 500zl, niz z replika za 1500 zl, nie sadzisz?:>
Tak. I? Większość ludzi uważa, że im więcej ludzi (vide tani sprzęt) tym lepiej. Ja tak nie uważam. Stawiam na jakość, a nie ilość. A niestety z ilością jakość spada. Taniość i dostępność dodatkowo tą jakość obniżają.

 

odnosnie tego ze uzytkownik forum nie moze byc dyskryminowany z/w na replike ktora posiada...
A kto tu kogoś dyskryminuje? Ktoś zakazuje wypowiadania się, strzelania, czy uczestnictwa w imprezach ze względu na słaby sprzęt? Nie spotkałem się. Wyrażanie niezadowolenia to niedyskryminacja.
Link to post
Share on other sites

co do ilosci - jesli srodowiska w ktorych sie strzelaja tacy ludzie, nic z tym nie robia ... to juz problem caleog srodowiska ..; /(chodzilo Ci zapewne o tego AKMa u dzieciakow ktorzy wala bez opamietania)

 

Co do dyskryminacji - nie, nikt tego otwarcie nie mowi - otwarcie, Schizo(czy jak sie tma nick kolegi pisalo) zostal praktycznie pojechany przez posiadaczy markowych replik . ot, tak tylko przypomnialo mi sie jak zobaczylem ta dyskusje, i tyle ;)

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites
chodzilo Ci zapewne o tego AKMa u dzieciakow ktorzy wala bez opamietania
Chodziło mi o całokształt, a nie o żaden konkretny przypadek.

 

Schizo(czy jak sie tma nick kolegi pisalo) zostal praktycznie pojechany przez posiadaczy markowych replik
Ale zaraz, został zjechany za posiadanie taniej repliki? Nie sądzę, chyba raczej za gadanie bzdur jak wyżej, w stylu chińszczyzna + 500 zł = super giwera.

 

PS Proszę, abyśpisał staranniej. Stosuj polskie litery, stania zaczynaj wielką literą.

Link to post
Share on other sites

Tutaj się zgodze, ale jednak patrząc na wypowiedzi paru ludzi tutaj piszących, w innych tematach, to mam właśnie takie wrażenie, że klasyfikują oni ludzi na podstawie repliki, ale to moze mi się zdaje

 

 

Meritum - chinczyki ok - ale ich cena jest spowodoawana jakoscia wykonania ;), cena pozwala na zwiekszenie liczby osob bawiacych sie w asg, oraz przyszlych posiadaczy tych markowych replik - chodzi mi że po przejściach, uzbierają tą sume na replike, i kupią coś wyższej klasy ;)

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites
jednak patrząc na wypowiedzi paru ludzi tutaj piszących, w innych tematach, to mam właśnie takie wrażenie, że klasyfikują oni ludzi na podstawie repliki, ale to moze mi się zdaje
Pewnie tak jest. Ja sam często tak (niestety) robię. Ale często jest to też duże uproszczenie rozumowania - tania replika -> nie zarabia -> młody -> nieodpowiedzialny. Oczywiście jest to krzywdzące dla wielu dorosłych pracujących obarczonych utrzymaniem rodziny, ale cóż, każde uogólnienie jest dla kogoś krzywdzącę. Pocieszę, że staram się z tym w sobie walczyć ;)

 

chodzi mi że po przejściach, uzbierają tą sume na replike, i kupią coś wyższej klasy
Teraz Ty uogólniasz ;-) Ja oceniam, że nie więcej niż 40% posiadaczy chińczyków w przewidywalnej przyszłości (1-2 lata) przesiądzie się na coś lepszego.

(Dane statystyczne nie poparte żdanymi badaniami ;))

Link to post
Share on other sites
Ale często jest to też duże uproszczenie rozumowania - tania replika -> nie zarabia -> młody -> nieodpowiedzialny. Oczywiście jest to krzywdzące dla wielu dorosłych pracujących obarczonych utrzymaniem rodziny, ale cóż, każde uogólnienie jest dla kogoś krzywdzącę

 

EEee tam mam rodzinę, nie zarabiam kokosów ale jak mam wydać 500 PLNów na coś, co sie będzie bardzo prawdopodobnie sypało i chrzaniło, wolę wydać te 2/3 razy więcej i wiedzieć, że przez następne kilka latek nie będe dusił rodziny kolejnym wydatkiem na nową replikę. Mam kilka "chińczyków" u siebie i dzięki nim wlaśnie wiem, że więcej się na nie nie skuszę.

 

No chyba, że w celach kolekcjonerskich, tudzież kiedy dla odpowiedniego klimatu potrzebny będzie mi np AK to pewnie kupie jakiegoś chinola tylko po to, żeby móc udawać jakiegoś "ruska" czy "araba". Ale nie po to, żeby się z niego regularnie strzelać.

Link to post
Share on other sites

Czytanie dla opornych ...

caly czas mówie, iż aż i ponieważ - chinczyki są przeznaczone dla ludzi którzy nie maja na dzieńdobry 1500zl, i przy mniejszym budżecie, też już mogą zacząc sie bawic. Gdybym mia lte 1500zl, ofc biore AK74M ICSa, niz 3 razy taki sam odpowiednik cymy chyba normalne nie?.. czasem mam wrażenie że pisanie tutaj = walenie grochem o ściane ...

Link to post
Share on other sites

Wy macie G&P które Wam cudownie służą i bardzo się ciesze Waszym szczęściem, ja już rok z kolei użytkuję "chińczyka" i póki co nie miałem z nim ani razu kłopotów i też jestem zadowolony. Gadanie że to chinol, że się sypie... To takie trochę czcze gadanie na podbudowanie własnego ego zrujnowanego wywaleniem półtora kafla na zabawkę ;)

Nie no żarcik, no offence :)

Edited by scizophrenikz
Link to post
Share on other sites

Fajne, ale możecie mi powiedzieć skąd wam przyszło do głowy aby zaczynać z 1500zł ?

Ludzie litości, próbujecie się usprawiedliwiać z czegoś bo naprawdę nie rozumem ?

1500 żeby zacząć ?

http://www.specshop.pl/product_info.php?cP...roducts_id=2125 no naprawdę 1500zł

http://www.specshop.pl/index.php?cPath=22_...e=1&sort=3a sami zobaczcie poniżej 1500zł nic nie ma :F

 

Otóż moi drodzy mylicie dwie sprawy a mianowicie dobry AEG (+ - 100zł) a bardzo dobry AEG + realizm (+ - 1500 / 1700)

 

Ja to widzę tak, chcę mieć realizm na najwyższym poziomie więc płace + - 1500zł jednocześnie mając stocka o którego nie muszę się zbytnio martwić.

 

A co jak bym zaczynał ? i nie wiedział co to airsoft ?

Pewnie przeszedłbym się na strzelankę i zobaczył jak to jest.

 

Mając alternatywę chińczyka za + - 500 naprawdę wybrałbym TM albo CA ( u mnie ostatnio m15 za 830zł), dlaczego?

Ponieważ jestem nowy i nie znam się na AEG-ach, dlatego też chce mieć sprzęt który mnie nie zawiedzie przez lata.

Więc podziękuję za loterię jaką są chińskie repliki.

 

Reasumując

Dysponując 1500, wolałbym kupić dobrze spasowaną itp replikę niż kupować chińczyka i liczyć na to że wszystko uda mi się bezproblemowo dopasować i po wymianie nie będzie problemów.

Zwłaszcza jeśli jestem NOWY

Nie mam 1500, odpowiedź napisałem wyżej.

Link to post
Share on other sites
To takie trochę czcze gadanie na podbudowanie własnego ego zrujnowanego wywaleniem półtora kafla na zabawkę
Nie, to statystyka. Jak już x razy było pisane - tak, czasem trafią się niezawodne i dobrze działające chińczyki. Czasem. A w markowych replikach czasem trafi się awaryjna. Taka to różnica.

 

W tych linkach zapomniałeś dodać, że jeszcze minimum 100zł na baterie, i drugie tyle na ładowarkę MW
W chińczykach też, bo zwykle i aku i ładowarka są tragicznej jakości.
Link to post
Share on other sites

Czy to takie ważne kto jakiej firmy ma replikę ( jak mu nawala jego sprawa ), podczas

strzelania nie robi mi różnicy (jak i pewnie innym) z jaką repliką lata koleś którego widzę w celowniku lub który gra ze mną .Już bardziej ze strategicznego punktu widzenia

powinna mnie interesować siła ognia tych replik choć i ona nie jest dla mnie ważna (w sensie tej wypowiedzi nie bezpieczeństwa), ważniejszy jest zespół ludzi z którymi sie strzelam , nie jest to walka o życie tylko gra .Więc jak gość przestrzega zasad i bezpieczeństwa a przy okazji ma dobry stosunek do gry i graczy niech ma co chce aega , gazika , sprężynę jakiej firmy chce i choćbym ja miał przez to przegrać będę z nim grał (dla mnie się liczy zachowanie ludzi i wspólne spędzanie czasy a nie zwycięstwo za wszelką cenę, czy rodzaj repliki). Wole strzelać z ludźmi którzy czują klimat tej gry (niezależnie od wyposażenia) niż z oszołomem z najlepszą markową repliką.

 

 

PS.Niektóre wypowiedzi rzeczywiście można odczytać ( z jakiegoś ekstremalnego punktu widzenia ) jako dyskryminacje , ale choć w kraju strzelam od niedawna nie widziałem w rzeczywistości tego zjawiska .Widziałem natomiast jak jedna osoba pożyczała broń rezerwową drugiej której w ogóle nie zna , kiedy doświadczony gracz zamieniał swojego

aega na sprężynę z nowicjuszem aby ten poczuł klimat gry itd. Może nie każdy tak robi

, może to dla tego że gracze byli starsi (jakieś 24-32lata), może mieli chęć grać , a może nie widziałem drugiej strony monety .

Link to post
Share on other sites

W czasie gry nie ma z reguly czasu i ochoty na dyskusje na temat wyższosci jajek chińskich nad markowym gwiazdorem. Dlatego cała dyskusja o super hiper ekstra chińczykach przenosi się na forum. Poprostu szkoda cennego czasu na to na imprezach.

 

Nie obchodzi mnie replik agościa na imprezie tak długo jak moz enią sie bawić i tym samym ja mam zabawę. Ale niestety co do dyskryminacji...

 

Ja to widze inaczej. W 80% posiadacze chińskich replik próbują udowadniać jakie to mają ekstra repliki za śieszne pieniadze i jaki to bezsens wydawać 2-3x tyle na markowy sprzęt. Przecież lepiej kupić chinola za 500 i wsadzić w niego 1000 i masz lepsza replikę niż markowa...

 

Tak więc nie wiem kto tu kogo dyskryminuje czy "traktuje z góry" Jak pisałem mam m. in. kilka chińczyków i nigdy nie będe ich traktował "serio".

Link to post
Share on other sites

Jak widzisz że ja tu uogólniam i dyskryminuje kogokolwiek to "kup Pan sobie okulary" :roll:

Ja tu piszę - UWAGA - jak ktoś lubi sobie pogrzebać w replice to żadna replika (no, może z wyjątkiem tych z allegro za 150zł) nie będzie mu straszna bo:

a) kupi sobie nowe, kozackie bebeszki od jednej z renomowanych firm (max 400zł);

b) wymieni sobie body albo kupi konwersje (max 300zł).

Fundamenty pod tą przeróbkę już będzie mieć: zakupiony za ~500zł chińczyk.

Jak ktoś lubi mieć podane na tacy to pewnie, że kupuje sobie G&P czy inne VFC i sie cieszy. Z tym, że takie osoby nigdy nie przyznają racji, że cokolwiek co nie kosztowało tyle co ich cudowna replika, może w jakikolwiek sposób być lepsze od ich ukochanej zabaweczki. Natomiast ja, jak i wiele innych osób posiadających chińczyki z łatwością przyznamy się do tego, że co jak co, ale G&P czy VFC to świetne marki (co nie znaczy, że nie można złożyć sobie lepszej giwerki).

Jak ktoś nie ma 1500zł do wywalenia jednorazowo to szuka substytutu, który z czasem będzie mógł ulepszyć. Tak własnie ja postąpiłem. Pomimo iż do tej pory nie potrzebowałem wymieniać w moim DBoys bebechów, to zamierzam tak uczynić a dodam, że przez cały czas użytkowania tego jakże strasznie odpustowego chińczyka, nic mi w nim nie padło. Nawet body nie połamało, pomimo że jest z shit metalu. Co więcej, ale tu już trzymajcie się krzesła: batka i ładowarka z zestawu świetnie się spisują...

Tak więc są różni ludzie, jak ktoś lubi miec na tacy to wybiera coś sprawdzonego w czym nie będzie grzebał i po prostu będzie z tego korzystał, a są też tacy co wolą kupić chińczyka za jako-takie grosze i upgrade'ować go na super częściach co da im świetną giwere za równowartość stock'a G&P.

Pozdrawiam i chyba na tym zakończę, bo taka dyskusja mogłaby trwać wieki...

Link to post
Share on other sites

Jak ktoś lubi mieć podane na tacy to pewnie, że kupuje sobie G&P czy inne VFC i sie cieszy. Z tym, że takie osoby nigdy nie przyznają racji, że cokolwiek co nie kosztowało tyle co ich cudowna replika, może w jakikolwiek sposób być lepsze od ich ukochanej zabaweczki. Natomiast ja, jak i wiele innych osób posiadających chińczyki z łatwością przyznamy się do tego, że co jak co, ale G&P czy VFC to świetne marki (co nie znaczy, że nie można złożyć sobie lepszej giwerki).

Chwila, bo czegoś nie rozumiem piszesz że:

 

"Z tym, że takie osoby nigdy nie przyznają racji, że cokolwiek co nie kosztowało tyle co ich cudowna replika, może w jakikolwiek sposób być lepsze od ich ukochanej zabaweczki."

 

Przecież jeśli będziesz miał lepszego chińczyka to przecież cena będzie podobna do tych G&P czy VFC.

 

Więc będzie to kosztowało tyle co ich cudowna replika a co za tym idzie przyznają rację.(zgodnie z twoim rozumowaniem)

 

Z resztą co mnie obchodzi czyjaś replika ? replikę kupuję dla siebie i to mi ma się podobać a nie innym :F

 

Edit:

Idąc dalej wychodzi na to, że to posiadacze chcą udowodnić że to ich cudowna replika jest lepsza i to na dodatek tańsza.

 

Wybacz ale po przeczytaniu twojego posta odniosłem wrażenie, że to kupując chińczyka i z czasem go ulepszając robi się to w celu "Pokaże tym z replikami za 1500, bo oni nas dyskryminują"

Edited by DeAtH
Link to post
Share on other sites

No może się źle określiłem. Po prostu posiadacze markowych replik twierdzą najczęściej, że czego by nie wcisnąć do chińczyka, to nadal będzie chińczyk (czyli słaba replika).

Ale pomińmy to, tak jak napisałeś - replikę kupuje się dla siebie i na tym wypadałoby zakończyć. Pozdrawiam.

Link to post
Share on other sites

Otoz to - replika ma podobac sie MNIE. A zaden chinczyk nigdy do tego tytulu nie urosnie. Mam Chinczyka w domu. Czasem ucieszy oko, ale strzelac to bym sie z niego nie odwazyl. Po prostu nie zaryzykuje ze replika padnie mi w srodku strzelania. Niech DBOYS zrobi cos co bedzie chociaz w 50% bezawaryjne (w stocku) to wtedy pogadamy. Bo ciagniecie go do stocka G&P identyczna roznica ceny "troche" mija sie z celem, nieprawdaz?

Link to post
Share on other sites
Ja tu piszę - UWAGA - jak ktoś lubi sobie pogrzebać w replice to żadna replika (no, może z wyjątkiem tych z allegro za 150zł) nie będzie mu straszna bo:

a) kupi sobie nowe, kozackie bebeszki od jednej z renomowanych firm (max 400zł);

b) wymieni sobie body albo kupi konwersje (max 300zł).

Fundamenty pod tą przeróbkę już będzie mieć: zakupiony za ~500zł chińczyk

 

A czy czytałeś jak wyglada ta wymiana wszystkiego na super cacy markowe części? Chyba dokładnie dość napisałem jak wspaniale się zmienił M-14 KART po wsadzeniu w niego ponad dwoch tysi (części prometheusa, systemy, G&P i co? i nic dwa dni temu zamiast kulki lufą, zaczeły wylatywać przez podajnik do magazynka, jak wylatywały lufą to po dwie, jak wylatywały po jedyńczo to co chwilę selektor się chrzanił, jak nie selektor to styki przy spuście... I nadal twierdzisz że kupujesz za 500 dokładasz 1000 i masz super sprzęt? Nadal masz chińskie dziadostwo które trochę lepiej strzela, wygląda nadal do bani, nie jest dobrze spasowane, trzeszczy jak pudełko po jogurcie itp.

Byłbym mądrzejszy takjak teraz to kupił bym M-14 CA albo B&P i w zasadzie tylko wymienił sprężynę i miał świety spokój. Różnica?

 

Zasada jest prosta jeżeli ktoś traktuje ersoft jako niedzielne wyżycie się po robocie to nawet replika z odpustu będzie go zadowalała. Jeżeli ktoś traktuje ersoft jak jakiś element "życia" takie np hobby powiązane z wieloma innymi aspektami militarystyki czy wojskowości raczej nie zadowoli się chińską repliką. Może za jakieś 5-10 lat kiedy będą naprawdę na poziomie dzisiejszych markowych replik.

 

Pomimo iż do tej pory nie potrzebowałem wymieniać w moim DBoys bebechów, to zamierzam tak uczynić a dodam, że przez cały czas użytkowania tego jakże strasznie odpustowego chińczyka, nic mi w nim nie padło. Nawet body nie połamało, pomimo że jest z shit metalu. Co więcej, ale tu już trzymajcie się krzesła: batka i ładowarka z zestawu świetnie się spisują...

 

Ale czy ktoś neguje to że się nie sypią albo nie rozlatują? Poprostu Tobie wystarczy coś co wygląda PRAWIE jak oryginał, coś co nie ma oznaczeń oryginału, coś co miejscami niestety nie jest spasowane tak jak G&P, ICS TM czy G&G. Tak jak ktoś inny gania w dresie a ktoś inny w kontraktowym mundurze. Też będziesz bronił dresu w "panterkę", że jest lepszym wyjściem bo tańszym niż kontraktowe "ciuchy" ?

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...