Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

IV Zlot ASG TOMASZOWO 2008, 2-4.05.2008


Recommended Posts

Guest PYRA

Sztab Andurii, mimo kłopotów z łącznością robił co mógł. Dodatkowo wróg miał nr. tel i czasem wysyłał nasze jednostki w różnych kierunkach. Dzięki naszemu Of ds kontaktów z najemnikami ( Johan !! ), w finale obie gildie pracowały dla nas !!

Niestety, w tego typu zadaniach PMR nie dają rady, kart do tel. nie szło doładować, co nie powstrzymało zwycięskiego marszu Armii Andurii ;-)

 

 

Przecież nikt nie mówił że będzie lekko :twisted:

Edited by PYRA
Link to post
Share on other sites
  • Replies 318
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Złodziejaszek z Kasyna miał najwidoczniej atak adrenaliny bo przy ucieczce majestatycznie zagubił banknoty zrabowane cichym obywatelom kasyna.

Co ciekawe, nawet pomimo potrójnego postrzału chyżo uciekał a nawet się ostrzeliwał...

 

ZLOT SUPER! Wielkie podziękowania dla Wolfa, Somana oraz całej ekipy TD!! Do zobaczenia za rok! Jedyny minus, to dowództwo dusigroszów:P żadnego porządnego wynajmu nie było, chociaż siły Gangreny mogły zając sie tym co umieją najlepiej czyli (wy)sadzeniem drzew, oraz pieleniem grządek i paleniem chwastów:)!

 

Pamiętajcie! KASYNO ZAWSZE WYGRYWA!

 

Hoah kr*wa ! ( proszę nie moderować- motto kasyna :-) )

Link to post
Share on other sites

Witam ,

 

 

 

W sumie na tym zdjęciu we mgle 80% to akurat FST bo z goryli zostało wtedy 5 osób na całym polu . Ale wielki szacun za fotkę . Jak umyje rowa to napisze podsumowanie :)

 

 

 

 

 

 

Pozdrawiam,

 

 

 

 

Fizia

Link to post
Share on other sites

Mój pierwszy zlot w Tomaszowie i jestem niesamowicie zadowolony. Sama akcja miała kilka niedociągnięć ale ich praktycznie nie da się nieuniknąć.

Cieszę się równieŻ, że poznałem w real`u wiele osób które znałem tylko forum.

 

Podziękowania:

- dla organizatorów, za organizacje tego niesamowitego spektaklu,

- dla XIII Kompani za możliwość działania pod wspólną egidą,

- dla Eliasza i całego mini-oddziału,

- i dla wsyzstkich których poznałem za kapitalną zabawę :)

 

Więcej grzechów nie pamiętam... Jeśli coś mi sie przypomni to naaapeeewno dopisze ::)

 

Podpisano:

DemolkA :)

Edited by Foka
Link to post
Share on other sites

Miała, miała. Nie wiem gdzie był początkowo, ale po jakimś czasie został ewakuowany w eskorcie Szkorbutu i został przeniesiony do naszego przedstawicielstwa.

Zawsze bawią mnie testy wygrali przegrali, skopiemy wam tyłki, coś tam rulz. Generalnie główne wrażenie to, że żadna strona jakiegoś wyzywającego poziomu nie przedstawiła a wirus choróbska opisanego przez kogoś wyżej niestety był u wielu w ostatecznym stadium rozwoju. Włącznie z infekcją mózgu którego objawem były bezczelnego kłamstwa w żywe oczy. Airsoftu się odechciewa. Przez debili skończyło się Borne, przez debili dla mnie skończyło się Tomaszowo (o ile nie zaistnieją specjalne okoliczności).

 

Foka masz niezłą fantazję. Sztab był owszem... no był sztab. No nawet fajnie było w okolicach sztabu. No bo był. Był i tyle. Co oczywiście było zamierzone. Jaki bowiem byłby wstyd i nierealny klimat jakby uber hiper opancerzone jednostki sił stabilizacyjnych od nielicznych i biednych partyzantów dostały w dupę? Najbardziej podoba mi sie, że pod owy koniec, gdy gildie przeszły na stronę A. (co mnie wali oczywiście bo ja tego klimatu nie kumam i nie ukrywam faktu) po lesie spacerowałem swobodnie, wróg trzymał sie dróg czyli generalnie mój dom i baza operacyjna były w stanie lepszym niż na początku konfliktu.

 

Podziękowania dla TF1U, najbardziej powalonego TFu na zlocie którym z dumą mogłem znów dowodzić (z roku na rok jesteście bardziej powaleni co mnie cieszy i napawa nadzieją na osiągnięcie szczytu absurdu jeszcze w tym sezonie :D), pozdrowienia dla TF5U za owocną współpracę. Podziękowania dla TD.

Generalnie było tak jak się spodziewałem. Brzuch mnie od śmiechu boli, zmęczony jestem, kulki polatały, debili już nie pamiętam - będę zapewne wspominał.

Link to post
Share on other sites

wróg miał nr. tel i czasem wysyłał nasze jednostki w różnych kierunkach.

 

A to dzięki działalności sil specjalnych Urdaru, którym udało sie zdobyć wszystkie nr tel. przeciwnika, kanał awaryjny na PMRkach, podejrzeć sytuację w sztabie, poznać jego umocnienia, rozpoznać sektory przeciwnika (przekazaliśmy naszemu sztabowi dokładne namiary na tyczki z kartkami kilku sektorów oraz namiary na niektóre obiekty) :lol: .

 

Intryga polegała na tym, że jednostki specjalne Urdaru podszyły się pod... ONZ :). Dla tych którzy jeszcze się nie zorientowali - ONZ w oklejonym znakami UN UAZie, z tabliczkami UN Observer, legitymacjami UN itd... Było grupą Urdarskich agentów. Andurianie byli bardzo chętni do współpracy zwłaszcza gdy mignęliśmy im przed oczyma 15 000 ACU w liście gończym na Fokę ;) (całość intrygi oparliśmy o założenie, że kontyngent Niemiecki poszukuje na własną rękę groźnego zbrodniarza wojennego):

 

http://img178.imageshack.us/img178/5933/fokapb1.jpg

 

Ostatecznie podrzuciliśmy do sztabu Andurii złapanego przez nas "jeńca" (który był Urdarskim zamachowcem), który się wysadził zabierając ze sobą wszystkich sztabowców :lol: .

 

Zabawnych sytuacji było sporo - raz nawet ktoś z Urdaru ostrzelał naszego UAZa i trafił jednego z "obserwatorów" - ponieważ nie chcieliśmy aby o intrydze dowiedzieli się nie do końca zaufani Urdarianie (ktoś mógł to potraktować LARP-owo i sprzedać informację o fałszywym ONZ) - wyskoczyłem z samochodu i zrugałem biedaka (widziałem, że faktycznie było mu przykro, że nas ostrzelał)...

 

Jeśli chodzi o imprezę to mam do niej sentymentalny stosunek i mogę opisać swoje wrażenia przez pryzmat emocji (co roku pomagamy z AWR w organizacji obozu i spędzamy dużo czasu z Deltą, wspólnie biwakując i pracując - wiem ile siły wkładają w całość - widziałem to niejako "od kuchni").. W każdym razie - logistycznie jest to naprawdę duże przedsięwzięcie, za które Delta ma z mojej strony wielki szacunek.

 

Pozdrawiam gorąco organizatora oraz osoby, które pomagały w organizacji (min. MARa i Gruchę z JgRgt 23, oraz Filipa z Poznania), wszystkich uczestników (zwłaszcza tych którzy w wyniku jakiś tam problemów zadomowili w naszym namiocie) oraz Romka, który mimo, że chciał trochę postrzelać pomógł nam w udawaniu UN i pożyczył UAZa.

 

Ronin

 

p.s.

 

Mam nadzieję, że ten jednorazowy epizod LARPowy nie spowoduje w przyszłości niezdrowego braku zaufania do ONZ ;) - możliwe, że w przyszłym roku ponownie uruchomimy ONZ jako element budujący klimat (spodobała nam się działalność po stronie prawa i pokoju ;)) obok ONZtu będącego organizatorem (ci drudzy nosili niebieskie opaski - my mieliśmy jedynie identyfikatory coby nie wchodzić Delcie w paradę i za bardzo nie nagiąć zasad).

 

p.s.s.

 

Ktoś (podobno z RBB) zabrał sobie identyfikatory ONZ na pamiątkę - proszę o ich zwrot (kontakt na priv.) - identyfikatory mogą się przydać nam w przyszłym roku lub na innych imprezach ;).

Link to post
Share on other sites

 

Hoah kr*wa ! ( proszę nie moderować- motto kasyna :-) )

 

Mottem Gangreny było raczej: "Będzie Pan zadowolony!" :)

 

Troszke ch.jowo wyszło, bo więcej najemników wolała iść "nap.lać", generalnie wiekszość przyjechała strzelać. Zazwyczaj, jak ktoś wlazł na nasz teren nie dał się wygonić czy kupić sobie naszej przychylności, lepiej było nas zlikwidować. I tak kilunastoosobowe zespoły Urdaru tudzież Andurii rozbijały nasze maleńkie patrole. Poza tym nie miały powodów tego nie robić, bo w sumie mieliśmy mało do zaoferowania, bo umówmy się rozrywka w kasynie była mocno umowna, a naszej zdolności bojowej zadna ze stron nie doceniała.

 

Szkorbut mimo iż mniejszy dysponował jakąś tam kartą przetargową (Nysa), którą zdecydowaliśmy się zniszczyć, nieszczęśnie wtedy właśnie transportowali sztab Anduri :).

 

 

Dzięki za wspólną grę, pozdro!

Link to post
Share on other sites

Dzięki Chłopakom, Kobietkom z TD i AWR za naprawdę niezłą imprezę. Wszystkim przygodnie poznanym też ;-).

Kolegom Sowie AWR i Mar-owi z AWR(?), w każdym razie TF2U, wielkie podziękowania, za pięknie wykonaną akcję pod sztabem Andurii, 2 osoby więcej i by wam najemnicy nie pomogli :-P. 4 osoby w sumie ponad pół TF`a wam wystrzelały :-P.

Spokojnie Andurianie, Urdar się nie poddał i nie padł do końca, za rok będziecie mieli okazję się o tym przekonać zapewne ;-).

Edited by Tuksiak
Link to post
Share on other sites

Tak - nawiasem to nieźle nam poszło jak na ciapatych, którzy niby to dostali w kość od Andurii ;).

 

Ronin

 

p.s.

 

Wywiad elektroniczny spowodował, że wiedzieliśmy o Andurii dokładnie to, co oni sami o sobie wiedzieli ;).

Link to post
Share on other sites

Ja żałuję, bo w zeszłym roku podobało mi się znacznie bardziej. Przede wszystkim dlatego, że ludzie grający najemników lepiej rozumieli to, że najemnik nie lubi naparzać się dla samej radości naparzania - najemnik zrobi niezbędne minimum, żeby zarobić kasę. Dlatego ja absolutnie nie podpisuję się pod hasłem "buła karwa", czy jak też tam ono nie brzmiało... NASZYM hasłem było "Będzie Pan zadowolooony..." :o)

 

Podsumowując - dzięki za wspólną zabawę - przede wszystkim Organizatorom oraz tym graczom, którzy starali się wczuć jakoś tam w powierzone im role.

Co do plakietek UN - nie jestem pewien, ale chyba skonfiskował je prawdziwy ONZ w efekcie zadania nie-do-końca-przemyślanego-pytania-o-możliwość-ich-użycia ;o)

Link to post
Share on other sites
Miała, miała. Nie wiem gdzie był początkowo, ale po jakimś czasie został ewakuowany w eskorcie Szkorbutu i został przeniesiony do naszego przedstawicielstwa.
Zawsze bawią mnie testy wygrali przegrali, skopiemy wam tyłki, coś tam rulz.
Byłbys uprzejmy wskazać, który z elementów mojej wypowiedzi odnosił się do zwycięstwa lub przegranej którejś ze stron? Tym bardziej, że ja nie byłem po żadnej stronie. Z tego co ja widzę wypowiedź odnosi się jedynie do obecności lub nie sztabu.

 

Foka masz niezłą fantazję. Sztab był owszem... no był sztab. No nawet fajnie było w okolicach sztabu. No bo był. Był i tyle. Co oczywiście było zamierzone.
Mógłbyś powtórzyć i tym razem napisać co miałeś na myśli?

 

Jaki bowiem byłby wstyd i nierealny klimat jakby uber hiper opancerzone jednostki sił stabilizacyjnych od nielicznych i biednych partyzantów dostały w dupę?
Nie wiem jaki wstyd. Ja nawet nie wiem kto był partyzantem, a kto wojskiem. I co nas, najemników, w dłuższej perspektywie interesuje kto wygrał? Robiliśmy dla tego kto zapłacił, a że, o ile mi wiadomo, płacili głownie Czerwoni...

 

Najbardziej podoba mi sie, że pod owy koniec, gdy gildie przeszły na stronę A. (co mnie wali oczywiście bo ja tego klimatu nie kumam i nie ukrywam faktu) po lesie spacerowałem swobodnie, wróg trzymał sie dróg czyli generalnie mój dom i baza operacyjna były w stanie lepszym niż na początku konfliktu.
Nie wiem co było w bazie. Urdar zatrudnił Gangrenę tylko na czas jednego frontalnego starcia, w stylu iście radzieckim, na terenie pasa startowego. Z tego co słyszałem z rozmów siły Żółte były w większości rozbite a jedyny sprawny TF właśnie atakował łąką. Może to jest powód, że w "Twojej bazie" nic się nie działo.

 

ktoś mógł to potraktować LARP-owo i sprzedać informację o fałszywym ONZ
Hm, czyli Wy działaliście LARPowo, poza ustaleniami zasad organizatora, ale jakby ktoś o tym poinformował innych (robiąc to ingame) to już by było źle?
wyskoczyłem z samochodu i zrugałem biedaka (widziałem, że faktycznie było mu przykro, że nas ostrzelał)...
Czyli będąc graczem, a nie gamemasterem, za jakich robili ludzie z UN/TD, podałeś się za gamemastera karcąc gracza.

Wybacz dla mnie to po prostu oszukiwanie i gra nie fair.

Link to post
Share on other sites

Zamiast pytać trzeba było ich po prostu używać - jeszcze lepiej byście zamieszali ;).

 

No ba. Ale kolega chciał dobrze ;o) Oddał jedną UNom, pozostałe (dwie, o ile się nie mylę) miał kolega w ruskim mundurze - przepraszam, nie zapamiętałem ksywki :o(

 

Co do wypowiedzi Foki - ja sam uważam, że trzeba kombinować ile wlezie, bo to ubarwia grę, ale są pewne granice, a podszywanie się pod organizatora jest już po niewłaściwej stronie. Dlatego też niniejszym zwracam honor Miedzy, którego pytanie zapobiegło użyciu przez nas tego nielegalnego dobra :o)

Link to post
Share on other sites
Intryga polegała na tym, że jednostki specjalne Urdaru podszyły się pod... ONZ icon_smile.gif. Dla tych którzy jeszcze się nie zorientowali - ONZ w oklejonym znakami UN UAZie, z tabliczkami UN Observer, legitymacjami UN itd...
Ja pitole. Byliście tak tajni, że nawet my z Urdaru o tym nie wiedzieliśmy. A przynajmniej nie znam nikogo w Tf 1U, kto by o takim czymś wiedział.

 

I jeszcze jedno. Dlaczego do nas strzelali ludzie z samochodu z napisem kfor ? To była jakaś osobówka, Skoda albo coś takiego.

 

Byłbym zapomniał ;)

Dziekuję Team Delta za organizację zlotu, a całej reszcie za towarzystwo.

Edited by Zachar
Link to post
Share on other sites

Walcząc z siłami Urdaru nie doświadczyłem terminatorstwa. Zabawa moim zdaniem w porównaniu do reszty zlotów, zlocików była uczciwa. Ludziom się więcej wydaje, jak na prawde sie dzieje. Czasami kulki nie dolecą, choć by sie tak wydawało, a czasami trzeba po prostu sprawe olać i poprawić.

Najlepiej zrobiony zlot na jakim byłem. Mam nadzieje, że zobaczymy się za rok.

 

Pozdrawiam wszystkich.

Link to post
Share on other sites

My także dziękujemy towarzyszom i organizatorom.

Pod względem organizacji ( worki na śmieci, toi-toi, przygotowanie obozu jak i terenu, woda, klimatyczna odprawa i zawsze jakiś niebieski hełm w zasięgu wzroku ) od Delty można się tylko uczyć. Świetna robota !

Co do wczucia się w rolę.

Było ciężko, gdy wojska regularne wszystkich stron strzelały do wszystkiego co się ruszało, przepraszały po czym bez ostrzeżenia 20 minut później znów ostrzeliwały czy też raczej wystrzeliwały wszystkich. Wszelkie próby dialogu, wezwania do poddania się nawet odciętych, pojedynczych soldatów itp rozwiązywały niestety kulki. W kasynie zagościło może maks 10-15 osób z poza Gangreny ? Właściciele kasyna otrzymali jakieś artefakty, dyski twarde, części, najemnicy gangreny zdobywali informacje o liczebnościach i ruchach wojsk znanych im stron które rok temu nieraz o wielu starciach przesądziły..ale i tak wszystko na nic, nikogo to naprawdę nie obchodziło i prócz kilku wizyt jedynymi gośćmi były walące ogniem ciągłym aegi, mające gdzieś tam na końcu jakiegoś gościa.

Najemnicy czuli się niczym piąte koło u wozu i sami korzystali z rozrywek kasyna. Za rok będzie lepiej ;)

ganfw3.jpg

ganfw3.97cb5312eb.jpg

Link to post
Share on other sites

Hm, czyli Wy działaliście LARPowo, poza ustaleniami zasad organizatora, ale jakby ktoś o tym poinformował innych (robiąc to ingame) to już by było źle?

 

Źle zrozumiałeś co napisałem - ingame nie byłoby to wg mnie naganne - jak najbardziej rozumiałbym takie zachowanie bo to w końcu wątek LARPowy ;). Właśnie tego (wydania nas) chcieliśmy uniknąć.

 

Czyli będąc graczem, a nie gamemasterem, za jakich robili ludzie z UN/TD, podałeś się za gamemastera karcąc gracza.

Wybacz dla mnie to po prostu oszukiwanie i gra nie fair.

 

Nie podałem się za gamemastera - nie byłeś świadkiem rozmowy i nie wiesz jak go zrugałem. Nie wiesz, a piszesz, że to nie fair.

 

Chłopak został zrugany w jak najbardziej LARPowy sposób, lub jak wolisz - został zrugany "ingame" - nie jako gracz a jako żołnierz strony Urdarskiej, który postrzelił (organizatora się chyba nie dało postrzelić, prawda?) obserwatora ONZ.

 

Co do podszywania się - w zasadach jasno było określone, że organizator ma niebieskie opaski. My nie mieliśmy opasek - mieliśmy identyfikatory przygotowane przed zlotem i podrobione dokumenty... Zresztą - wystarczyło spojrzeć w jaki sposób zachowywał się organizator (byl niejako poza grą), a w jaki sposób ludzie którzy udawali UN ingame i sobie LARP-owali.

 

O intrydze wiedzieli dowódcy TFów oraz głównodowodzący.

 

Organizator także wiedział - nawet dał nam świece do wysadzenia sztabu czerwonych ;).

 

Oj Foka - chyba faktycznie się starzejesz :)...

 

Ronin

Link to post
Share on other sites
Czyli będąc graczem, a nie gamemasterem, za jakich robili ludzie z UN/TD, podałeś się za gamemastera karcąc gracza.

Wybacz dla mnie to po prostu oszukiwanie i gra nie fair.

Ojej. Byłeś na odprawie i wiedziałeś, że organizator jest formalnie oznaczony niebieskimi opaskami, natomiast fałszywy ONZ takowych opasek nie posiadał. Insygnia ONZ były raczej sprawą umowną i o niższym priorytecie, co pozwoliło na wykorzystanie tej luki w sposób opisany wcześniej.

Link to post
Share on other sites

Wróciłem bardzo zadowolony. Organizacja, logistyka, otoczka imprezy i cała ogólna atmosfera - super. To kolejny zlot pełną gębą o swoim wyłącznym klimaciku, ze świetnymi ludźmi, świetnym terenem i na który z pewnością będę z przyjemnością wracał.

 

Świetny pomysł z policją. Szkoda, że nie wyszedł pokaz i apel z wojskiem. Bardzo fajny akcent pamiątkowy ze smyczą i scyzorykiem. Zawody w siłowaniu się na rękę - rewelka pomysł i początek nowej tradycji. Reguły gry, również przypadły mi do gustu. Kto chciał się dobrze bawić, tak się bawił. Mój TF wrócił do domu zmęczony, zadowolony, żeby nie powiedzieć usatysfakcjonowany.

 

Dowodzenie oddane graczom, również jest bardzo dobrym pomysłem i o ile na stanowisku są odpowiednie i zaangażowane osoby, wpływa to budująco na klimat i dynamikę rozgrywki. Tu myślę, że organizatorzy sami ocenią kto się sprawdził, a kto nie. Nie komentowałbym tak ochoczo rozkazów, bo ich się nie komentuje. Także samego dowodzenia z punktu widzenia uczestnika. Z sensem czy bezsensu, oceniać może ten, kto zna całokształt. Poza tym, jak to na wojnie - szczęście ma ten co nie ma okazji postrzelać, u nas ma je ten kto tą okazję ma ;) Życie. Kto się chce dobrze bawić, zawsze się dobrze będzie bawił.

 

Na koniec dziękuję TD za zaproszenie, okazane zaufanie i powierzenie dowództwa nad TF-A3 oraz za przygotowywanie z roku na rok co raz bardziej znakomitego zlotu. No i rzecz jasna dziękuję moim przełożonym hicheł i Pyra, a także Huntersom, NAJEBA i moim KRUKom za zdyscyplinowane i sprawne działanie pod moją komendą. Panie generale - polecamy się na przyszłość 8)

 

Cieszę się również, że miałem okazję ponownie spotkać, ale i poznać tyle airsoftowych i WMASGowych postaci face to face :) To również niewątpliwa cecha i atut tego zlotu. Do zobaczenia następnym razem!

Link to post
Share on other sites

Było fantastycznie

 

Co do naginania zasad, w tym wypadku nie skończyło się kwasem, choć takie działanie podwyższa ryzyko popsucia zabawy.. Obyło się bez tego więc kul.

 

Ja się nastrzelałem, nachodziłem, nabiegałem, pozwiedzałem..

 

Jak mi padła batka to mi 'wrodzy' Orilianie pożyczyli swoją do przestrzelania repliki (dzięki chłopaki!)

 

Komórkę oddałem do użytku sztabu (ku chwale Andurii!), bo 'służbowe' coś zawodziły.

 

Pozdrawiam

 

Ps. Skandal ! ! zwinęli tojtoje w niedziele skoro świt ! ! to dopiero sabotaż bojówek Urdarskich! ;)

Link to post
Share on other sites

Wielkie podziękowania dla Team Delta za zorganizowanie. Skorzystam z ogólne prawa wypowiadania swojego zdania i mam nadzieje ze nie będzie to potraktowane jako nie konstruktywna krytyka bo na prawde na tym mi nie zależy.

Wiec tak plusy:

-ladny scyzoryk,fajna smycz

-organizacja obozu, odprawa

-spoko ludzie przynajmniej niektórzy

 

No a teraz minusy ( to mi sie nie podobało, może przesadzam):

-sztab Urdaru albo nie wydawał rozkazów ,albo wydawał ja sprzecznie i chaotycznie ( najpierw róbta co chceta , a potem zapiepszac na H7, żeby potem z tamtego miejsca zapiepszac przez cały teren gry spowrotem do sztabu

- niebieska Nyska, która sobie spokojnie jezdziła , a pózniej sie okazało ze to konwoj i pojazd wroga (brak oznaczeń, przynajmniej dla mnie i sporej grupy osób których o nią pytałem)

-poza tym do tych konwojów były dołączone samochody KFOR z proporcami TD wiec myslałem ze to organizatorzy, ale jak bylem trupem pod koniec gry okazało sie ze to tez konwój wroga, ale dopiero wtedy kiedy sie zatrzymały a nich wysypali sie ludzie z czerwono białymi oznaczeniami

- no i na koniec może nie minus ale osobista refleksja , ze na tym zlocie nie było czego szukać ze stokowa replika, gdzie większość tutaj miała ok 450-500 fps a niekiedy może nawet więcej i hi-capy, jest to maly problem ze dla kogoś kto używa low-capów i ma 330 fps:) No ale nie będę marudził, każdy ma swoja filozofie gry : parcie na fragi i fps lub parcie na klimat i taktyke. Moim zdaniem to pierwsze tutaj przeważało.

 

 

Pozdrawiam

Edited by truehunter
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...