Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

IV Zlot ASG TOMASZOWO 2008, 2-4.05.2008


Recommended Posts

WIELKIE podziękowania dla TD za organizację zlotu. Od strony logistycznej było to bardzo profesjonalnie zorganizowane. Sporo świetnych ludzi , miła atmosfera , banda oszołomów tworząca nasz TF ("Pomysłowy Dobromir" czyli "szatan napierd###" ;) ) :mrgreen: , ostatnia zimna noc i jeszcze więcej miłych wspomnień :mrgreen: Pamiątkowy nożyk to bardzo fajny i jakże przydatny gadżet w warunkach obozowych (no i miła pamiątko of koz :) )

Kilka "ale" też jednak mam ,więc je przekaże ,co by za rok uniknąć takich sytuacji:

 

- dowództwo Urdaru "troszkę" olało sprawę zadań , co nie było fajne bo grono ludzi chciało właśnie czegoś więcej niż tylko siania plastikiem na lewo i prawo. No i organizatorzy napracowali się , przygotowując owe zadania

- limit fps'ów. Mimo zapowiedzi , nie odbyły się żadne pomiary mocy replik ,a gwarantuje że wielu "fps'owych szaleńców" działało tamtego dnia. Szczytem była sytuacja kiedy przypadkowo natknęliśmy się na konwój wroga i oddaliśmy strzały w jego kierunku. Z racji odległości (ponad 60m) , ani my ,ani przeciwnik nie miał zasięgu. Właśnie wtedy usłyszałem coś co przypominało wiertarkę udarową a kulki dosłownie śmignęły mi nad głową i uderzyły o górkę 10m za moimi plecami :strach: Próbowałem potem odszukać owego jegomościa , niestety bezskutecznie. Nie jest żadną zabawą kiedy jedna grupa strzela 10 metrów dalej od drugiej , z racji nadrabiania sobie kompleksów , mocą repliki :roll: Sam posiadam AEGa o mocy 367 fps'ów i uważam to za wystarczającą moc w naszych lokalnych realiach , jednak podczas rozgrywki kolega obok posiadający 480 fps'ów i tak zauważał kolosalną dysproporcję zasięgu między jego repliką a atakującą nas grupą. Różnica zdecydowanie zbyt wielka jak na 500 fps'ów. Żal mi graczy , którzy uczciwie podeszli do kwestii limitu i przed rozgrywką wymieniali sprężyny i tłoki ,aby zmniejszyć moc swoich replik.

- terminatorstwo niestety zdarzało się. Osoby te można by policzyć zapewne na palcach jednej dłoni, jednak momentami miały miejsce sytuacje wręcz absurdalne. Przytoczę tutaj scenę kiedy grupa około 30stu trafionych graczy obserwowała ,jak na plecy przeciwnika wszedł jeden z "ocalałych" i wygarnął w sumie pół magazynka w jego plecy z odległości może 15m. Dopiero po głośnych oklaskach trafiany delikwent zorientował się że odczuwa jakiś psychiczny dyskomfort ;) :twisted:

- oznaczenia pojazdów nie były widoczne

- śledzenie trafionych graczy w celu namierzenia RS lub SD było co by nie mówić żenujące (ale trupy swój rozum miały i urządziły sobie piknik w połowie drogi :mrgreen: ) Postąpiło tak kilka (słownie trzy) osób , którym po prostu publicznie oszczędzę obciachu

 

Pozdrawiam wszystkich , dziękuje za świetną zabawę organizatorom oraz uczestnikom i mam nadzieje że przyszły zlot obędzie się bez osób cierpiących na "to" 8-)

 

PS. Pozdrowienia dla wesołej ekipy z Krakowa

Edited by shaw
Link to post
Share on other sites
  • Replies 318
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Witam ,

 

 

 

To i ja podsumuję troszkę swoje wrażenie obserwacje itp.

Po pierwsze podziękowania dla całego Team Delta i AWR-u czyli organizatorów i osób które pomagały a w szczególności dla Wolfa ,Somana ,Magdy , Mośka , Dingo Dziadka Yodiego ,Dziedzica , Kostka Ronina Aśki (więcej osób nie zapamiętałem z imienia za co przepraszam)

Również z tego miejsca chciałem podziękować całemu FST i Gorylą , że daliśmy radę w TFie i w sumie pod koniec można stwierdzić , że warto było na początku pobiegać aby dożyc szturmu na sektor SAN . A przy tej okazji Wszystkim tefom które nas wsparły zapamiętałem TF 1 TF 3 oraz TF 6 THX .

 

Również park maszynowy był imponujący i jak sie okazało przydatny .

 

Co do oceny zlot mnie i podejrzewam całemu FST w porównaniu do zeszłego roku podobał się o wiele bardziej i mimo ,iż sztab się uczył dopiero .Wyszło w skali od 1-10 na 5 więc nie najgorzej co do samej walki i szturmów jak najbardziej solidna 8 wymagający przeciwnik nie odnotowane przykłady terminatorstwa to wielki plus małym minusikiem był fakt , iż co nie którzy (myślę , że po każdej stronie konfliktu) myśleli ,iż ich strzały są 100% trafne a to budziło pewne sprzeczności i napięcia

 

Jeśli chodzi natomiast o organizację obozu wody zaplecza sanitarnego oraz Barów i jedzenia stawiam na solidna 8.5 (ocena była by wyższa gdyby kibelki nie zniknęły akurat wtedy kiedy musiałem zrzucić balast a nie było gdzie (Niedziela rano)

 

 

Co do mieszkania w obozie dzięki sąsiadom ze Szczecina oraz z Poznania wiem ,iż z FST nie jest łatwo więc dziękuję za wyrozumiałość i cóż do przyszłego roku

 

Fajną rzeczą było poznanie kilku osób znanych tylko z Wmasg-u . I tak wiemy iż Foka nie jest skryptem piszącym posty . Thor jest miłymi dowcipnym facetem . A Regdorn łamie brzozy w nocy :)

 

 

Ps. Dziękuje wszystkim którzy wpadli na urodzinowego kielicha w Czwartek i Piątek pamiętamy o was i za rok znowu zapraszamy :)

A i szczególne dla Eliasza za to , że był pocieszny dla całego FST oraz Pyry , że nami dowodził :)

 

 

A teraz konkurs o piwo wygraną przekażę za rok kto jest na tym zdjęciu odpowiedzi na PW 9ffdc52d6a0b3350m.jpg

Decyduje kolejność odpowiedzi :)

 

 

 

Pozdrawiam ,

 

 

 

Fizia

Link to post
Share on other sites

Czytając niektóre posty wydaje mi się że byłem na innym zlocie :)

 

Ja i moi bracia w walce ;) nie uświadczyliśmy terminatorstwa tak jak i rok temu... a nawet było nam miło, że wróg często schodził po strzałach na granicy zasięgu.

 

I myślę, że dużo prawdy jest w tym co fizia napisał, że niektórzy za bardzo wierzą w siłę swoich upgradów...

 

powtórzę jeszcze raz było super i w szczególności Tomaszowo zawsze wspominam jako jedyny zlot z tak wysokim poczuciem fair-play

Link to post
Share on other sites

Witam ,

 

 

 

A wiec co dziwne i może będzie kontrowersyjne na konkurs jako pierwsza odpowiedziała Hicheł a więc ona dostanie za rok Browara na zdjęciu był Regdorn( w ogóle nie wiem jakim prawem dał rade dobiec do tego aparatu :) )

 

 

A zaczepiając o wątek Up-ów sam miałem P90 z M100 czyli jakieś 350 Fpsów i nie narzekałem co nie zmienia faktów ,że to tak jak na wojnie trwa wyścig zbrojeń i jak dla mnie może być nawet 600 fpsów byle by miała to odpowiedzialna osoba i miała boczna jak się na nią wyskoczy a na takich snajperów są sposoby idzie ich obiec i wykiwać fpsy dają fałszywa pewność siebie (wiem coś bo miałem Mke 430fpsów ) a z P90 musiałem się nabiegać i skradać i to mi dawało frajdę . Co nie zmienia faktu , że za rok biorę też Minimi z M140 :) bo brakowało nam wsparcia (a tym razem byłem w zwiadzie )

 

 

 

 

Pozdrawiam ,

 

 

Fizia

Link to post
Share on other sites

A ja chciałem jeszcze raz Serdecznie podziękowa w imieniu grupy chłopakom z krakowa którzy przygarneli nas w drodze powrotnej do swojego wesołego autobusu. Dzięki wielkie.

Edited by ramol
Link to post
Share on other sites

A ja chciałem jeszcze raz Serdecznie podziękowa w imieniu grupy chłopakom z krakowa którzy przygarneli nas w drodze powrotnej do swojego wesołego autobusu. Dzięki wielkie.

 

nie ma problemu tak dla twojej świadomości to jechałeś wesołym autobusem z HUNTERSAMI i KRUKAMI

 

a odnośnie zlotu- to muszę powiedzieć że bawiłem sie wyśmienicie i mam nadziej ze za rok tez sie spotkamy

REG dziękuje w imieniu Hunters-ów za wspaniale dowodzenie

Link to post
Share on other sites

Najbardziej podobało mi się obozowanie, organizacja, integracyjne imprezy itd. Sam scenariusz był pewnie dobrze przygotowany, ale wykonanie nie wyszło (dać ludziom spis zasady i powiedzieć "bawcie się" to za mało, a tak to wyglądało z perspektywy Urdaru). Terminatorów na szczęście nie uświadczylem na własnej skórze, ale słyszałem opowieści różne ;) FPS-ów też niektórzy mieli zdecydowanie za dużo, ale jeżeli to im wydłuża to cóż... Natura nie była sprawiedliwa ;)

 

Generalnie zlot zaliczam na plus ze względu na ludzi ze Strefy, Sfory i Brosu oraz dobrą organizację, ale na pierwszym miejscu mojej listy nadal pozostaje Majówka 2006.

Link to post
Share on other sites
dać ludziom spis zasady i powiedzieć "bawcie się" to za mało, a tak to wyglądało z perspektywy Urdaru
Też zauważyliście, że to Urdarowcy głównie narzekają na dowodzenie, a członkowie sił Andurii nie mieli z tym problemów? Wygląda na to, że do sztabowcy dali ciała, nie org.
Link to post
Share on other sites

Niestety ale tak było :) Miałem nadzieje że FENCE pokaże się z dobrej strony jako uber dowódca, niestety zawiodłem się na jego zdolnościach przywódczych :( Ja się bawiłem świetnie kręcąc się po wszystkich TFach, niestety przez to kręcenie się było też widać faworyzowanie naszego uber innych TFów.

Smutne ale prawdziwe :(

Link to post
Share on other sites

A ja się nie będę rozpisywał, zlot był bardzo fajny świetni ludzie, niezły scenariusz. Jedyny minus obniżający walory tego zlotu to temperatura w nocy ale akurat za to nie da się na nikogo skrzyczeć.

 

Chciałbym podziękować wszystkim obecnym na zlocie za wspaniałą zabawę i miłe towarzystwo oraz organizatorom za to, że ten zlot zorganizowali.

Link to post
Share on other sites

Temperatura w nocy faktycznie była lekko przegięta...hehe my spaliśmy ściśnięci jak sledzie w puszcze , i w ciuchach i tak niewiele pomagało...ale jak sie do tego wszystkiego dodało naszej cytrynóweczki heheeh to juz było lepiej :P

Link to post
Share on other sites

Scenariusz wykonuja uczestnicy. ;)

 

Sami uczestnicy nic nie wykonają, trzeba ich poprowadzić i trzeba ich kontrolować ;) Tego zabrakło po stronie Urdaru po prostu i dlatego większość ludzi z tej strony konfliktu jest rozczarowana samą rozgrywką. Zresztą widać po wyniku scenariusza ile daje dowodzenie, a ile jego brak :)

 

Jak to ktoś ze Szczecina ujął, za rok oznaczeniem naszej drużyny mogą być czerwone szmatki :D

 

Za rok trzeba na dowódce wybrać kogoś, kto będzie chciał dowodzić, a nie przyjedzie żeby sobie postrzelać. Bo jedno z drugim niestety się nie łączy.

Link to post
Share on other sites

Dziękuję wszystkim, którzy pojawili się w Tomaszowie za udaną zabawę. Miło było znów Was spotkać.

Niestety przy takiej liczbie uczestników trudno jest kontrolować prawidłowy przebieg scenariusza. Większość miała problemy z doładowaniem Orange. Szkoda, że dopiero w trakcie walki Wukasz zdradził mi sposób uaktywnienia tej karty. Trzeba było przy pierwszej próbie nawiązania połączenia posłuchać dokładnie tego komunikatu, który się pojawiał i postępować wg instrukcji, tzn. nacisnąć dwa razy 1 i wtedy można już było wykonywać połączenia. Mógł to ktoś wcześniej powiedzieć, może z komunikacją byłoby lepiej.

 

Mam nadzieję, że spotkamy się wszyscy za rok.

 

Pozdrawiam

 

Aśka

Link to post
Share on other sites

Temperatura w nocy faktycznie była lekko przegięta...hehe my spaliśmy ściśnięci jak sledzie w puszcze , i w ciuchach i tak niewiele pomagało...ale jak sie do tego wszystkiego dodało naszej cytrynóweczki heheeh to juz było lepiej :P

A to wy mieliście tą cytrynówecke z baniaka :) Fakt smaczna była, pamiętam że szukaliście jej bo zaginą wam baniak :) i po znależeniu podeszliście do grupki 4 osobowej i częstowaliście :)

Link to post
Share on other sites

Temperatura w nocy faktycznie była lekko przegięta...hehe my spaliśmy ściśnięci jak sledzie w puszcze , i w ciuchach i tak niewiele pomagało...ale jak sie do tego wszystkiego dodało naszej cytrynóweczki heheeh to juz było lepiej :P

 

Polecam:

http://www.allegro.pl/item360781613_hit_sp...l_promocja.html

 

No i jedna rada - nie śpi się w ubraniu (pod warunkiem, że nie trzeba być przygotowanym na natychmiastową akcję). Bawełna zatrzymuje wilgoć przy ciele i sprawia, że szybciej się wychładzasz.

Link to post
Share on other sites

xzak: a ty myślisz ze my mieliśmy siłe sie rozebrać ??:P

Anatol: Tak to byliśmy my i mamy jeszcze dwa baniaki cytrynówy :)

 

Sorry bo może nie powinienem sie wtrącać w sprawy dowodzenia Urdaru , ale naprawde wasza strona miałą wiele okazji zeby dobrać nam sie do tyłka w sposób "ostateczny" .Cały czas marudzicie ze dowodzenie nie takie ,ze trzeba chodzić z miejsca na miejsce , ze to ze tamto.A może wystarczyło odrobine własnej inwencji i chęci do działania.W tej chwili co po niektórzy zalą sie ze nie było organizacji ze dowództwo nie działało, u nas nie było wcale lepiej .Jak nie docierał do nas rozkaz albo był bezsensowny to wykonywalliśmy go po swojemu i tyle.

Link to post
Share on other sites

Heheh Kobold... ja na przykład nie marudz :P

 

Ja mialem inwencji pod dostatkiem - działałem w sposob zorganizowany:

 

a) szukałem swojej drużyny

b) dostałem kulkę od złego Andurczyka (tak to się pisze?)

c) dostałem kulke od jeszcze bardziej złego Urdarczyka

d) jeżeli B i C zostało spełnione wracałem na respa

e) wykonywałem A i po kolei B i C :)

 

W sumie to na żadnej imprezie nie dostałem tyle kulek co na Tomaszowo, a do tego taktycznie podpinalem sie pod TF3 i TF4.

 

A najwięcej Andurczyków to widziałem w sektorze.... Hangarbar :P

Link to post
Share on other sites

Dzięki wszystkim.

Gizmo na 3 filmie jest rzeź TF "dowodzonego" przez Wukasza. Straty jakieś 80% ekipy.

4 film to były niedobitki obsady Uaza i TF. Skończyło się w środku i na koniec był Friendly Fire.

eeee mnie tam nie było.

Link to post
Share on other sites
c) dostałem kulke od jeszcze bardziej złego Urdarczyka
Eeeee sorry Martini za friendly-fire, ale kiedy wstałeś to niewiele mogłem zrobić, bo kulka już opuściła lufę w kierunku Twojej potylicy hhehehe :-F

 

Świra też zabiłem. I też był z nami :-F

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...