Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Buty współczesnego Wojska Polskiego


Recommended Posts

  • 2 weeks later...
  • Replies 82
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Drobna uwaga.

Kupczaki i Wojasy (czyli but goretexowy, zwany obuwiem zimowym) to... nie jest ten sam but.

Jeśli ktoś jest szczęśliwym posiadaczem Kupczaków (jak ja :-) ) to wystarczy dobra skarpeta (polecam te typu heavy duty, najlepiej z grudkami silikonu, dedykowane do butów z membraną. Broń Boże pytongi!!!

Użytkowałem te buty na froncie wschodnim (Litwa, zima 2005/2006, temperatury poniżej -35 st. C, śnieg po pas), jak i w upały po + 40 st. C i w wilgotności 100% (stojąc po szyję w bagnie :-F). Nigdy, żadnych odparzeń, ani nic z tych rzeczy. Właśnie dzięki skarpetom. Owszem, wydałem majątek, ale warto było.

Natomiast posiadaczy Wojasów, niech ortopeda i dermatolog ma w swojej opiece...

Link to post
Share on other sites

Dzisiaj po 4 godzinach użytkowania Wojasów w srogiej ulewie zaczęły przemakać. To nieźle w porównaniu do desantów które lubiły przemakać po parunastu minutach, ale spodziewałem się trochę lepszego wyniku.

 

Co masz na myśli życząc użytkownikom Wojasów, żeby ich ortopeda i dermatolog miał w opiece ? :)

Link to post
Share on other sites
Dzisiaj po 4 godzinach użytkowania Wojasów w srogiej ulewie zaczęły przemakać. To nieźle w porównaniu do desantów które lubiły przemakać po parunastu minutach
Desantom można zarzucić wiele rzeczy, ale na pewno nie to, że szybko przemakają. Moje dzisiaj wytrzymały 6 godzin ulewy i kilkukrotne całkowite zanurzenie, mimo tego nie przemokły.
Link to post
Share on other sites

Dermatolog - jak buty złapią grzyba - znajomi spadochroniarze narzekają, że po jednym pobycie na poligonie już niektóre złapały grzybki; buty, które przeciekają, nasiąkają wodą, to nie ma siły - złapią.

Ortopeda - wyżej wymienieni spadochroniarze marudzą, że się w środku odkształcają i po jakimś czasie stają się niewygodne. A nikomu (no, może kilku osobom) nie życzę maszerowania kilka dni w niewygodnych butach...

A skąd to się wzięło...

Swego czasu wojsko otrzymywało bardzo dobre buty Kupczak. Niestety, cena pary wynosiła 800? zł. Natomiast Wojasy stoją jakieś 350? zł za parę. A mamy kryzys w wojsku i szukanie oszczędności na butach to pikuś w porównaniu z planami... Nieważne.

W każdym razie - wzór i kształt buta został ten sam, ale kosztem jakości.

Jak zwykle oszczędza się na żołnierzu - nie pierwszy raz zresztą - wystarczy przypomnieć sobie, jak KAMA produkowała tzw. "kamasznikowy" czyli buty ogólnowojskowe (przy okazji - na jednym sześciotygodniowym poligonie w Bieszczadach, zimą, zdarłem dwie pary).

Mam i Kupczaki (zjechane niemiłosiernie, ale nadal spełniające swoją rolę), jak i Wojasy (jeszcze nie używałem - stoją i czekają na czasy, aż się któryś z przełożonych przyczepi do Magnumów...). Dostałem też i letnie obuwie - też nie noszę, bo szkoda nogi. Ciekawe, kiedy MONster zacznie liczyć, że jedna porządna para butów wytrzyma o wiele dłużej, niż dwie lichej jakości...

Link to post
Share on other sites

Wojas i Demar robią wz.928 dla WP już baaaardzo długo... Pamiętacie jeszcze aferę z odpadającymi i pękającymi podeszwami wz.928 z fabryki Wojasa? Z 2004 roku bodajże. A proces wytoczony przez Kupczaka Demarowi i Wojasowi?

 

Najzabawniejsze jest to, że to MON jest sam sobie winien jakości butów i reszty szpeju przekazując producentom coś na kształt zarysu i końcowej ceny tego jak coś ma wyglądać, a nie porządną specyfikację opisującą zamówiony towar w najdrobniejszych szczegółach. Ale tak to jest jak za biurkami siedzi beton i woli dać 350 (Przepłacając przy okazji) za parę butów, która do Kupczaków (Które armia kupowała po 6 stów za parę, ale o ile są lepsze) jest tylko zewnętrzne podobna.

 

Zresztą ile razy już ten temat był wałkowany i póki co rewolucji nie ma. Na tegorocznym MSPO widziałem prototyp następcy wz.928 i co z tego, że nowe skoro od oryginalnych Kupczaków nadal będzie gorsze?

Link to post
Share on other sites

Suszę Wojasy już 3 dzień... i w środku jak nie chciały tak nie chcą wyschnąć... Myślałem nad wsadzeniem do butów takich grzałek jak są używane do suszenia butów narciarskich, ale tata mi to odradził, ponieważ może odejść podeszwa. Podobnie ze stawianiem na kaloryferze... Co zrobić w takim układzie ??

Link to post
Share on other sites

Soma, a gdzie on znajdzie zwykłe gazety?

Weź buty wywiń na lewą stronę (no, nie dosłownie, but musi mieć zapewniony dopływ powietrza), wywal wkładkę, jak się da, (wkładkę umyć i na kaloryfer) zdejmij sznurówki i postaw buty na noc w ciepłym pomieszczeniu, gdzie jest wentylacja. Najlepiej się do tego nadaje parapet przy uchylonym oknie.

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

Nawpychaj zwykłych gazet. Tylko nie kolorowych.

To akurat dobra rada: trochę zwykłych papierowych gazet (typu autogiełda, jakieś dzienniki, albo regionalne publikacje - ważne, by było na zwykłym papierze, takim jak są wypchane noski w nowych butach w sklepach - nie żaden kredowy czy lakierowany) Równie dobre, jeśli nie lepsze będzie użycie powszechnie dostępnej i w każdej postaci dobrej (o ile jest nowa i nieużywana) srajtaśmy.

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

Gazety zdały egzamin, ale nie o tym mowa.

 

Dzisiaj ciężka próba dla Wojasów. Praktycznie cały dzień marszu, w dużym stopniu w śniegu po kolana. Pierwsze 3-4 godziny świetnie, po tym czasie w butach zrobiło się wilgotno. Mimo wszystko do końca drogi komfort użytkowania był taki sam. Jedynie po zdjęciu buta w domu i organoleptycznym sprawdzeniu okazało się, że przemokły. Chodziliśmy z kolegą łącznie ponad 7 godzin. Wygoda wspaniała - 35 kilometrów zrobione, a żadnych dolegliwości. Zastanawia mnie tylko, jak długo jeszcze marsz w przemoczonych butach byłby komfortowy.

Edited by Azur
Link to post
Share on other sites

Może nie przemokły a po prostu naleciało do nich śniegu od góry? Wiesz pod język trochę wleciało i się rozpuścił. Ja tak miałem ostatnio w Kupczakach.

Wracając do skarpet z sylikonem, Zakapior mógłbyś jakimś orientacyjnym linkiem zarzucić? Albo chociaż nazwą firmy?

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...
  • 1 month later...
Wracając do skarpet z sylikonem, Zakapior mógłbyś jakimś orientacyjnym linkiem zarzucić? Albo chociaż nazwą firmy?

Po pięciu latach użytkowania mogę Ci te skarpety przysłać (wprawdzie w II/III kat. ale nadal działają...). Nazwy nie pamiętam. Poszukaj po sportowych, takich, co jaką wyposażenie do wspinaczek wysokogórskich.

Aha, moje fuseckle mają oznaczenia literowe (Left, Right) coby je zakładać na właściwą stronę ;-)

Link to post
Share on other sites

Spoko chętnie skorzystam jak będą święta bożego narodzenia, kominek te sprawy:D, tylko poproszę niewyprane bo chcę poczuć magię tych świąt.

W skalnikach dostanę? Czy się nie orientujesz?

Edited by Dogtag
Link to post
Share on other sites
  • 8 months later...

Dziś drugi już w przeciągu tygodnia marsz zimowy. W tym roku na stopach jednak oryginalne Kupczaki.

 

Pierwsze co uderza to wygoda butów. Jestem bardzo zadowolony, dopiero po 20 kilometrze dają się we znaki bolące małe palce u stóp - ale to może kwestia rozchodzenia (to dopiero ich 2 wypad). Smuci mnie niestety jeden fakt, że przy tak długich marszach i grubych skarpetach po tych 20 kilku kilometrach odczuwa się w bucie wilgoć. Nie jest to wprawdzie strasznie uderzające, nie czuję też chłodu, ale jednak jest pewien dyskomfort. Najbardziej mokro robi się na czubkach. Raczej nie jest to kwestia przemakania, ponieważ butów w śniegu jakoś strasznie dużo nie używałem. Na jednych z for wyczytałem, że połączenie skóra + gore nie zapewnia idealnej oddychalności. Muszę zainwestować w skarpety z coolmaxem i sprawdzić efekt. Stopy mam najwyraźniej potliwe niebywale. Być może jest to wina pastowania ich czarną pastą, o którą podejrzewam poprzedniego właściciela. ;)

Edited by Azur
Link to post
Share on other sites

Jeśli poprzedni właściciel potraktował je pastą to zmiana skarpet niewiele pomoże. Najlepiej by było jakbyś je dobrze wyczyścił i od nowa zakonserwował. Sam posiadam "kupczaki" made by Demar i nawet przy noszeniu 2 par skarpet (jedna cienka cywilna a na nią grube, czarne wojskowe) nie miałem problemów z wilgocią (moje stopy pocą się nawet w takich temperaturach co nie powinny :icon_biggrin: )

Link to post
Share on other sites

Co do tej pasty nie mam pewności, tak podejrzewam - jak dostałem paczkę, świeciły się, jakby były pastowane. Spróbuję teraz większego dystansu w skarpetach wełnianych, albo bambusowych. Kiedyś używałem Wojasów z Magnumami Sander (też duży procent bawełny) i nie miałem takich problemów... Dziwna sprawa.

Edited by Azur
Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...