Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Ciemna strona MOCY (o upgrade'ach)...


Guest LooK OuT!

Recommended Posts

  • Replies 364
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Coz - wyszlo tak, ze przy :

 

450fps'ach i kulce o wadze 0.1 predkosc to 136.8 m/s (ktora pozostanie stala przy pozostalych kulkach niezaleznie od wagi ?? co jest dziwne ?? ) a energia 0.94J.

 

Tyle samo fps'ow przy kulce o wadze 0.25 daje 2.34 J.

 

A przy kulce o wadze 0.3 energia juz 2.81 J.

 

Stad jak najbardziej widoczne jest, ze im ciezsza kulka tym wieksza jest jej sila uderzenia przy tych samych fps'ach.

 

Dzieki wielkie Hornet za wskazanie podstrony.

Link to post
Share on other sites
Stad jak najbardziej widoczne jest, ze im ciezsza kulka tym wieksza jest jej sila uderzenia przy tych samych fps'ach.

Dzikki no nie musiałeś tego chyba obliczac ? 8O bo to jest oczywiste. Przecież zmieniając kulki nie zmieniasz sprężyny więc fps Ci spadają przy cięższych. Nie mówimy o różnych gunach tylko o jednym i tym samym, a tylko kulki ulegają zamianie. W takim kontekście pisałem to co wyżej.

Link to post
Share on other sites
Guest LooK OuT!

Przy wzroscie masy kulki rosnie jej Ek, czyli energia kinetyczna, prawda? Straty energii w tych samych warunkach beda identyczne dla roznych kulek, no wiec... kurde!! Dosyc!! tyle razy juz to bylo rozbrajane, z enie ma sensu analizowac tego ponownie.

 

Lepiej uzyc migajacego buttona w menu forum :P

Link to post
Share on other sites

Przy wzroscie masy kulki rosnie jej Ek, czyli energia kinetyczna, prawda? Straty energii w tych samych warunkach beda identyczne dla roznych kulek, no wiec... kurde!! Dosyc!! tyle razy juz to bylo rozbrajane, z enie ma sensu analizowac tego ponownie.

 

No offence, ale chyba jednak było to "rozbrajane" niewystarczającą ilość razy ;)... Nie chcę się wymądrzać, ale jedną z podstawowych zasad w fizyce jest zasada zachowania energii. To energia jaką oddaje sprężyna jest stała, nie prędkość - która zależy (przy tej samej sprężynie oczywiście) praktycznie tylko od masy kulki, zgodnie ze wzorem E=0,5*m*(v^2). Nie ma znaczenia czy przy np. M100 użyjemy kulki 0.2 czy 0.43g, energia i tak wyniesie ok. 1J (przy uzyskanej prędkości ~330fps dla 0.20 i ~230fps dla 0.43).

Można co najwyżej rozpatrywać kwestię sposobu w jaki energia ta jest później oddawana przez kulkę, co wpływa na celność, podatność na wiatr czy wreszcie ból przy trafieniu. To wszystko powiązane jest z pędem (P=m*v) danej kulki, który w przypadku kulek cięższych jest większy, np dla wspomnianej spręzyny M100 wyniesie 0,02 kgm/s dla kulki 0.2g oraz 0.03 kgm/s dla kulki 0.43g. To tłumaczy dlaczego trafienia cięższymi kulkami wydają się (są?) bardziej bolesne.

 

Pozdrawiam,

Kosma

Link to post
Share on other sites

Ja dodam tak od siebie poza aktualna dyskusja ze na ostatniej strzelance w Kraku mialem przyjemnosc dostac z +/- 5-6 metrow z M`ki ze sprezyna 170%. Dostalem w ucho (bolalo) dostalem w zebra (tez ale troche mniej) w palce (2 male ranki na jednym z nich - adrenalina byla taka ze jakies pare minut pozniej sie kapnelem ze krew mi leci - wiec na poczatku nic nie bolalo) oraz w body m733 TM (i to najbardziej zabolalo bo zrobila sie dziurka w dolnej czesci recivera na wyskosci spustu w jego gornym odcinku po prawej stronie). Do tej pory nic nie mialem przeciwko tuningowi, sam o nim nawet myslalem. Teraz sie zastanawiam czy to ma sens.

 

EDIT: Dla ludzi którzy mnie źle zrozumieli - nie podoba mi się fakt że karabin uległ uszkodzeniu, nie fakt bólu czy takich czy innych obrażeń. Nie chodzi mi o zamanifestowanie mojego sprzeciwu wobec upgrade`ow - i żeby było jasne to że się trochę zastanawiam nie znaczy że mówie nie.

Link to post
Share on other sites

Ja mam prosbe jak ktos nie ma innych pomyslow poza "jak to ograniczyc" , albo "to nie ma sensu" to moze darowac sobie pisanie ?

Oberwalem pare razy z podkreconej broni - zyje i jak mniemam zyc bede. To jest taka zabawa, ze wiaze sie z sincami czasami i otarciami.

 

Dobrze by bylo gdyby temat ten pozostal juz tylko i wylacznie dla wypowiedzi, ktore maja na calu ustalenie zdroworozsadkowych regul uzytkowania (odleglosc strzalu z jakiej powinien byc oddany przy podkreconej sprezynie jest az nadto oczywisty) - tak by kazdy nowy uzytkownik podkreconej repliki wiedzial na co powinien uwazac. To, ze niektorzy maja gdzies zasady - coz oni sa niebezpieczni nawet maja "stock'owe" repliki.

 

Co do przerazajacych ran - to juz bylo ale widac musi zostac powtorzone - strzelilem przeciwnikowi w palec ze Specnaza (275fps'ow) - rozcialem mu skore, krew poleciala, boli. Dostalem w twarz z MPA3 (tez cos kolo 270 fps'ow) - dolna warga i podbrodek, z wargi poleciala krew i troche nabrzmiala. Patrzac na niektore wypowiedzi powinienem isc i najnormalniej w swiecie przestac grac z tym co mi to zrobil. Inna sytuacja - podkrecona M-ka i seria po plecach. Nie jakas lekka ale solidna. Dostalem od dupy, przez nerki az po plecy. Nic przyjemnego ale coz. Tak musi byc. Slady byly - grochy na calej linii.

Moj brat dostal z bliskiej odleglosci trzy serie z podkreconych replik (320-330 fps'ow) - w czterech miejscach poleciala krew. Wyjasnilismy sobie nieporozumienie i dalej bedziemy strzelac sie z tymi goscmi. A czemu - bo po prostu respektujemy to, ze w trakcie zabawy moze nas zabolec. Nikt nie strzela specjalnie bolesnie (pomijam kwestie zboczencow itp ), przynajmniej u nas, i mozna z tym przezyc.

Link to post
Share on other sites
Guest LooK OuT!

ko5ma... emmm, no! Widzisz, wlasnie wylazl moj brak sympatii (z wzajemnoscia) do tej zacnej nauki, jaka jest fizyka :)

 

A gdybym sobie wystrugal bebechy do aeg'a z tytanu, to czy moglbym sobie zalozyc sprezyne 300? :D

 

no zartuuuuje.... :)

Link to post
Share on other sites

Jak najbardziej zgadzam sie z Dzikkim co do tego że jest to sport w ktorym godzimy sie na takie czy inne obrazenia - wkoncu nie sa to zadne niebezpieczne rany. Co innego kiedy uszkodzeniu ulegaja repliki. Zabawa w ASG na powaznym poziomie jest droga i mysle ze realizm polegajacy na rzeczywistym uszkodzeniu repliki przy strzale do niej to juz jest gruba przesada.

Link to post
Share on other sites

Swistak nie wiem jak on cie trafil, ze ci ABS uszkodzil. Wiem, ze Juziek nie raz trafial w bron, nawet ja raz od niego prosto w SAS'a dostalem i jakos nie uszkodzil nigdy - a jego M700 te 500-pare fps'ow moze wyciagnac. No ale nawet powiedzmy , ze zrobil - (przepraszam ale musze ) KURWA MAC przeciez wszystko rozchodzi sie znowu o zasieg z jakiego strzela sie z podkreconej broni (uhhh...). Co maja poradzic normalni uzytkownicy drog (ze skorzystam z pewnej glupiej metafory), ze jakis penis szaleje po drogach. Maja powiedziec, ze wracaja do Syrenek, zeby nikt nie powiedzial "ci to na pewno sie zabija bo maja taki a taki woz". Opanujmy sie bo to brzmi juz jak zbiorowa paranoia. Sa ludzie glupi i nieodpowiedzialni. No i juz. Oni nie ucza sie na swoich bledach, nie wiedza co to "zabawa" - oni sraja na zasady. Nie mozna przez nich wpadac w zbiorowa histerie z cyklu "mamo oni maja upgread'y jacy z nich killerzy".

Link to post
Share on other sites

W pełni zgadzam się z dzikkim! Problem tych wszystkich ran nie wynika z podkręcania broni tylko z odpowiedniego i przemyślanego stosowania jej. Wiadomo, że jak ktoś wpada do budynku z podkręconą spluwą i zaczyna pruć po wszystkich z małej odległości to inteligencją nie grzeszy. Ja uważam, że problem nie tkwi w tuningowaniu broni, bo wiadomo jak to denerwuje kiedy siedzi się w budynku jakiś gościu wali tak, że się wychylić nie można a kiedy zaczyna się strzelać kulki nawet nie dolatują. Wszystko zależy od nas samych od naszej rozwagi i zdolności do przewidywania w pewnych sytuacjach. Po prostu myślcie kiedy strzelacie do innych!

Link to post
Share on other sites

To nie jest tak, że większość krzyczy bo sami nie mogą sobie pozwolić na upgrade? Ja osobiście nie chciałbym mieć upgradowanego aega bo to kupa kasy, ale taką M1 czy m700, która tez ma dużo fps'ów chciałbym

mieć. :wink:

 

Ale to taka przypadłość polaka, "temu chujowi powinni zabrać prawo jazdy bo ma fajniejszy samochód od mojego", albo "a nie wpuszcze tego debila, bo ma nowe BMW". Tu jest podobnie, "może by go zbeszta na forum, albo nie będziemy się z nim strzelać, w końcu on ma 450 fps'ów".

Oczywiście, nie są to reakcje wszystkich, ale jestem przekonany, że pare osób właśnie tak to odbiera... :)

Link to post
Share on other sites

Wyglosze kolejny kontrowersyjny poglad: upgrejdy kazdy robi na wlasna odpowiedzialnosc, co oznacza, ze powinien ponosic ewentualne konsekwencje. Przykladowo, ze jesli swoim strzalem uszkodzil komus replike, to powinien poniesc koszt jej reperacji. :D

 

Oczywiscie ktos moze stwierdzic, ze uszkodzenia moze zrobic takze stockowa bron, ale wtedy mamy zasade przyjecia wzajemnego ryzyka, gdyz przeciwnik ma bron o podobnych (czyli slabszych od upgrejdu) parametrach.

 

Szkoda, ze ewentaulne uszkodzenia ciala sa dosc trudne do wyceniania, heh.

Link to post
Share on other sites

Buahahah Pikace ale zes dowalil, a jaka jest roznica miedzy uszkodzeniem ze stockowego a jaka z tuningowego ? I tu zalozmy byloby cos np. pekniete i tu.

Ten mogl strzelac z 5 metrow a z tuningowanym z 15 i na to samo wychodzi.

Link to post
Share on other sites

Jak się ktoś boi o swojego guna to niech sobie ubezpieczy, ubezpieczyciel zrobi zdjecia guna zeby potem nie było wciskania kitu co zostało zniszczone, a co nie, itd. A najlepiej żeby się nic nie stało, to niech zostawi go w pudełku wyściełanym aksamitem w domu i będzie miał pewność, że gun nie ucierpi na strzelance. Nie popadajmy w skrajności i paranoje. W końcu nikt nie bedzie chciał się strzelać bo może coś się stać. Już mówiłem, że obrażenia po kulkach są znacznie bardziej powierzchowne, niż np. skręcanie kostek, stawów kolanowych i uderzenia w głowę, które również są nieodłączną czescia asg.

Link to post
Share on other sites

W Krakowie przerabialiśmy nie tak dawno temat upgrade`u i odpowiedzialności. Stanęło na tym, że osoba posiadająca upgrade`owanego guna jest zobowiązana uważać szczególnie, nie podpalać się i nie strzelać z odległości poniżej 10m.

Praktyka wskazuje, że różnie z tym bywa, ale trzeba zwracać uwagę osobom nieodpowiedzialnym, bo za chwilę poczują się bezkarne. A tymczasem można zrobić poważne "kuku".

 

I każde środowisko musi sobie wypracować podejście do wzmocnionych gunów - jeśli zdecydowana większość ma upgrade, to pewnie będzie większa tolerancja dla siniaków, bólu itp Mają to co chcieli. A jak silnie wzmocnioną broń mają jednostki, to trzeba ich uczulać i hamować ich ambicje strzelania z małych odległości.

 

Ja mam M15A4 ze sprężyną CA170% dającą ok. 360fps i średnio raz na każde strzelanie znajduję się w takiej sytuacji, że nie strzelam tylko mówię do kogoś, że jest trafiony. A jeśli równocześnie do siebie mielibyśmy strzelić (nie zaskoczyłem przeciwnika) to schodzimy obaj.

 

Ponieważ lepiej nie czekać aż wzmocniona broń zrobi kiedyś poważną krzywdę w sytuacjach jasnych (za blisko) uważam, że zawsze trzeba zwrócić uwagę osobie nieodpowiedzialnej.

Link to post
Share on other sites

Nie no.... Pikace, ja wiem, że mamy sezon ogórkowy, ale wszystko ma swoje granice.

 

Odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę? A z jakiej racji... Jeśli ktoś godzi się na uczestnictwo w grze z osoba z UPG, który został zaaprobowany przez większość uczestników, nie ma żadnej podstawy do zgłaszania jakichkolwiek roszczeń. Chyba, że szkoda wynikła z rażącego naruszenia przez sprawcę ogólnie przyjetych zasad postępowania w czasie rozgrywek ASG.

 

Wszyscy tu krzyczą o zagrożeniu spowodowanym posiadaniem UPG. Niektórzy nawet postulują zawiązanie inkwizycji i rozpoczęcia palenia na stosie...

 

Skoro jednak już wypowiadamy się "kontrowersyjnie", to ja porusze temat odpowiedzialnośći osób ...do których strzela się z rasowanej broni. Jeśli bowiem ktoś wychodzi z założenia "róbmy co chceta", bo to oni mają mocniejszą broń i to oni powinni na nas uważać to juz "coś" jest nie tak jak być powinno. A i takie tendencje tu zauważam. Czy zawsze gdy cos się stanie, bedziemy a priori przyjmować, że wina leży po stronie posiadacza mocniejszej broni?

 

Może wreszcie skończymy z przypisywaniem niektórym kategoriom Maniaków odpowiedzialności obiektywnej za wszystko, z kokluszem i gradobiciem włącznie. Może wreszcie zaczniemy wartościować w kategorii winy, umyślnośći i zachowania właściwych regu postępowania?

 

Może wreszcie skończymy z bezkrytycznym stosowaniem warunku sine qua non i zaczniemy ustalać miast zależności warunkowej także zależność przyczynową pomiedzy danym zachowaniem a pewnym zjawiskiem.

 

Bowiem jak na razie wychodzi na to, że przyczyną wszelkiego zła i wszelkich urazów jest założenie UPG...

 

Przykład? Jeśłi ktoś komuś wybije zęba ze stockowego AEG'a nikt nie bedzie z tego robił wielkiego "halo"; lecz jeśłi to samo, nawet na mniejszym dystansie przytrafi się posiadaczowi rasowanej broni, będzie on musiał bronic się przed stosem i izba tortur...

 

Bowiem nawet zachowanie należytej ostrozności, nawet w wypadku stockowej broni, nie uchroni przed wypadkiem w wypadku naruszenia pewnych zasad postępowania przez drugą stronę... a obiektywizacja odpowiedzialności w tym wypadku, hmm czyzby wynik kompleksów i chęci "dowalenia" innym?

 

Pozdrawiam

KZ

Link to post
Share on other sites

Myślę sobie teraz tak że chyba niepotrzebnie wsadziłem tutaj mojego posta na temat dziury w giwerze. Tak mi sie poprostu wydawalo ze topic Ciemna strona mocy pasuje do tego co mnie spotkalo (niech mnie nikt nie zrozumie źle, nie chodzi mi o to że to wszystko przez UPG bo i to samo mogło się stać przy stockowej sprężynie, myślę jednak że fakt że to był UPG spowodował zwiększenie prawdopodobieństwa wystąpienia tego co się stało). Jeszcze raz napisze tutaj że chodzi mi głównie o fakt uszkodzenia broni a nie to co napisałem wcześniej czyli że coś mnie tam bolało a z palców pociekła krew (nieodłączna część tego sportu którą w pełni akceptuję). Oba posty wywale za jakiś czas tak żeby osoby które chcą mogły jeszcze raz na spokojnie przemyśleć to co napisałem.

Link to post
Share on other sites

Oczywiście to prosta psychologiczna zasada, że posiadacze upgrade`ów będą bronić ich i bagatelizować sprawę jaką jest większe prawdopodobieństwo zrobienia nieprzyjemnej rzeczy mocniejszą bronią. I odwrotnie - posiadacze stockowych gunów będą twierdzić, że upgrade jest wyścigiem ambicji.

 

Ale twierdzę i absolutnie nie dam się przekonać do zmiany zdania - broń wzmocniona ma większe prawdopodobieństwo wyrządzenia krzywdy, zatem posiadacz takiej broni powinien automatycznie zwracać większą uwagę na to co robi i być jeszcze bardziej odpowiedzialny (myślący i hamujący ambicje) niż człowiek ze stockową bronią.

 

Jasne, że nie da się zmierzyć odpowiedzialności i rozsądku (bo niby jak? jednąstką byłyby ...bo ja wiem... może kiloleppery ? ?), ale wszyscy razem jesteśmy w stanie utrzymać odpowiedni poziom zdrowego rozsądku w naszej zabawie - pilnując siebie i innych, zwracając uwagę jeśli zachodzi taka potrzeba.

 

Pozdrowionka

MAJKI

Link to post
Share on other sites

Majki;

ależ ja się z Toba całkowicie zgadzam. Prawda jak zwykle lezy pośrodku, tam gdzie i wina w większości poligonowych wypadków.

 

Jeśli więc wiemy, iż ktoś posiada mocna broń, sami także zachowujmy się tak, jakbyśmy stali naprzeciw ...mocniejszej broni i stosujemy pewne reguły ostrożności.

 

Natomiast chore i tendencyjne jest cedowanie całości ew. odpowiedzialnośći za potencjalne zdarzenie na fakt posiadania przez kogoś "podciągnietej" broni Broń nie strzela sama...

Abstrahuje już także od metody oceny zachowania takiego potencjalnego "sprawcy" bowiem to napisałem już wcześniej. Dodam tylko tyle, że na dzień dzisiejszy sam fakt posiadania UPG staje się czynnikiem jeśli nie przesądzającym o winie (sic!) to juz na pewno bardzo obciażającym. A ze związkiem przyczynowym pomiędzy przyczna a skutkiem ma to często bardzo mało wspólnego...

 

Uważać na innych wszyscy powinni jednakowo bezwzględu na to czy uzbrojeni będą w pompki, gazówki czy rasowane AEG'i. Natomiast na posiadaczach UPG ciąży obowiazek zachowania specyficznych reguł postępowania (zaleznie od posiadanego UPG i jego przeznaczenia).

 

Pozdrawiam

KZ

 

PS Swistaq. to nie Ty źle ująłeś swoje przykre doświadczenie. To raczej Twoja wypowiedź została tendencyjnie wykorzystana na uzasadnienie takich czy nie innych argumentów.

Link to post
Share on other sites

chcialbym wam przypomniec cos

ze winny zawsze jest czlowiek - sprawca a nie maszyna.

i niema tu czegos takiego jak umowa ze jak cos sie stanie to nie bedziemy ciagac kogos po sadach... nawet jesli podpiszemy jakiekolwiek oswiadczenie... ono niema zadnej wartosci prawnej.

wiec jesli ktos ci zrobi krzywde... niezaleznie czym, zawsze bedziesz mogl go oskarzyc. zawsze ktos ciebie bedzie mogl oskarzyc.

Link to post
Share on other sites
i niema tu czegos takiego jak umowa ze jak cos sie stanie to nie bedziemy ciagac kogos po sadach... nawet jesli podpiszemy jakiekolwiek oswiadczenie... ono niema zadnej wartosci prawnej.  

wiec jesli ktos ci zrobi krzywde... niezaleznie czym, zawsze bedziesz mogl go oskarzyc. zawsze ktos ciebie bedzie mogl oskarzyc.

 

Powiem tak : Eeeeee!?

 

Po pierwsze piszesz o odpowiedzialności karnoprawnej czy cywilnoprawnej?

 

Bowiem w tym pierwszym wypadku możemy przyjąć kontratyp zgody na ponoszenie ryzyka, analogicznie jak np. w wypadku sportów walki. W związku z czym aby móc pociągnąć "sprawcę" do odpowiedzialnosci należałoby wykazać, iż rażąco naruszył on reguły postepowania z określonym dobrem prawnym (w tym wypadku zdrowiem) przyjęte w ASG, do tego jeszcze w sposób zawiniony, karygodny i wypełniający znamiona czynu zabronionego (!).

 

W wypadku odpowiedzialności cywilnoprawnej, oczywiście można zawsze iść do sądu, ale fakt iż jesteśmy ludźmi dorosłymi, którzy świadomie godzą się na ryzyko, wymusza wykazanie winy pozwanego (415KC) i związku przyczynowego pomiędzy jego działaniem a powstaniem szkody z uwzglednieniem reguł panujących w ASG.

 

To co napisałeś Okota, jest lekko abstrakcyjne ;) . Do sądu/prokuratora zawsze możemy isć, tyle, że nie znam ani takiego sądu, ani takiej prokuratury, która by Cię w takim wypadku nie "wyśmiała". To tak jakby na Policji pojawił się bokser ze złamanym nosem skarżac się na swego przeciwnika, iż ten go pobił...

 

Ten watek robi się co raz lepszy....

 

Pozdrawiam

KZ

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...