Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

II Janowski zlot ASG - Janów Lubelski (10-12.09.2004)


Recommended Posts

  • Replies 233
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

no i pojawia sie ju kolejny mój plan:

 

"do zobacznie w maju - Janów czeka" jakies 30-40 dni po zlocie CAMO :)

 

termin dokąłdny jest jeszcze nie znany ale gdzieś w tych regionach to bedzie.

 

załozenia:

-strzelanka jebanka cały dzień, bez przerw i żadnych innych u nie dogodnień

-zachowanie zasad medycznych

-teren sami wiecie jaki jest

-zmniejszenie odległości od lini frontu do punktów medyczno respownowych

 

i tutaj dalej jesli macie uwagi to wpisywać bym prosil co można poprawić, wy sie bawicie i to dla was jest ta impreza chcecie żeby było lepiej to kolektywnie konsomolsko i jak na kowkoz przystało napiszcie jak i co pozmieniać najwazniejsze jest w jaki sposob

Link to post
Share on other sites
czarne trupy zmeczone i obolale nie spotkawszy w respownie swoich sanitariuszy poszlo sobie na ladowisko helikopterow i wrocilo na Bialorus, Via "strefa powietrzna Ukrainy...

 

Tadeusz - wszystko fajnie... tylko czy kogoś o tym poinformowaliście (organizator, Zachód) ???... Nawet jeśli z różnych powodów zdecydowaliście iść do ośrodka - można było dać o tym info - wtedy można było przegrupować siły, zobaczyć ilu jeszcze ludzi chce się strzelać - i kontynuować zabawę do 20-21. A tak - strzelanka skończyła się o 15.30 :-(...

Link to post
Share on other sites

bo mnie glowa bolala :)

 

a to nie byla zaplanowana akcja

okazalo sie ze ludzie poszli bo to samo poczuli

zreszta jak mialem organizatora powiadomic???

 

uzywalismy PMR (ustalony ogolny kanal czarnych-3.0) tam mowilismy ze idziemy bo kicha i juz z sil opadlismy po tym ciaglym dralowaniu tam i nazad, i ze bez medykow to sie bie da, kiedy to zieloni zmartwychstaja jak cala armia lazarzy.

organizator nie przyszedl naz przeorganizowac itd

 

mnie kac dopadl i juz nie moglem

a inni mieli 100 innych powodow

 

zreszta i tak bylo fajnie

 

przyjedziesz do Gory Kalwarii to sobie ponarzekasz albo nie

 

p.s. z ostatniej chwili!:

 

liczba wolnych miejsc w hotelu wzrosla do 160

tyle osob mozemy przenocowac na warszawskich manewrach (czesc Warszawiakow bedzie spala w domach tak ze liczba uczestnikow moze wzrosnac do 200

na kazda sytuacje jestesmy przygotowani

Link to post
Share on other sites
bo mnie glowa bolala :)

 

mnie kac dopadl i  juz nie moglem

a inni mieli 100 innych powodow

 

 

Cóż... na przyszłość trzeba będzie zrobić rozpiskę - kiedy można pić...

Na tą okazję było przygotowane ognisko, na którym mało kto został...

Zresztą - po stronie zachodniej ludzie też byli "po przejściach". 6 godzinna jazda na pace STARA (niektórych trzeba było wrzucać do środka na postojach) + wieczorne party jakoś nie osłabiło wartości bojowej... Prawie połowa 1/3 Zachodu przechodziłą rzekę brodząc po kolana i też nie chciało im się wracać pod kołderkę... Prowiant mieliśmy na sobie - w plecakach i chlebakach... Po prostu - trzeba twardym być a nie miętkim ;-)

Link to post
Share on other sites

p.s. z ostatniej chwili!:

 

liczba wolnych miejsc w hotelu wzrosla do 160

tyle osob mozemy przenocowac na warszawskich manewrach (czesc Warszawiakow bedzie spala w domach tak ze liczba uczestnikow moze wzrosnac do 200

na kazda sytuacje jestesmy przygotowani

 

1. que?

 

2. chyba o Janowie mowa :)

 

3. ja myslalem, ze liczba uczestnikow wzrosnie do 500, bo to przeciez pazdziernik, juz 6 zlot w tym roku, itd :) Badzmy realistami ;)

 

4. zlot Warszawski musi byc DUZO lepszy od lokalnej warszawskiej strzelanki - bo tak jak ktos napisal (wiem kto :) ) "Jak mam 100 zł zapłacić i postrzelać się tyle co na zwykąej strzelance, to wolę te pieniądze na co innego wydać.

 

5. Tadziu popros odrazu pokoj na NISKIM parterze, abys nie musial wchodzic po rynnie lub po drzewie :twisted:

Link to post
Share on other sites

Mnie sie nasunął jeden wniosek, niektórzy nie powinni pic przed walka, bo nie potrafią potem walczyć do końca i psója tym zabawę innym.

Sa tacy co mimo znacznej ilośći promili we krwi wiedzą co to zołnierski obowiązek.

Co do km, to ja tez sie nachodziłem, a najbardziej mnei wkurzyło to, jak po zdobyciu "góry wschodu" wróciłem do naszego fortu i zadzwonił do mnie Azghar, ze to już koniec, bo nie ma z kim walczyć.

Dzięki za to, że PATowi chciało sie imprezę zorganizować.

Dziękuję Colonelowi i całemu Rainbowowi, super oddział, karny, zdyscyplinowany.

Dzięki "bardowi" z Camo za umilenie pieśniami czasu przy ognisku (sorry, ale nicka nie znam/nie pamiętam:-) )

Dzięki tym 23 ze wschodu co zostali na tej górze i starali się do końca walczyć.

A największą frajdę miałem przechodząc przez potok w bród :-)

Link to post
Share on other sites
...

Dzięki tym 23 ze wschodu co zostali na tej górze i starali się do końca walczyć...

 

No :)

Trzeba byc twardym a nie mietkim jak ... .

Finałowego wzgórza broniliśmy jak mogliśmy, było ciężko i wesoło :).

Naprawde szkoda, że tylko 23 nas zostało, bo jak ktoś wcześniej napisał można było się postrzelać do 20, na co cały zachód i część wschodu (tych co zostali) napewno miała ochote.

Link to post
Share on other sites

Witam !!!

 

Co do samej strzelanki chcialbym powiedziec iz szkoda ze trwala ona tak krotko... pomimo tego ze od biegania miedzy sztabem na strumykiem nogi mi juz w dupe wlazily mialem ochote na jeszcze. A wszystko to dzieki temu ze bylem medykiem i towarzyszylem patrolowi zlozonemy z PETowcow, Hargina. Mam nadzieje ze byli oni ze mnie zadowoleni, gdyz mocno sie staralem, i mialem sporo biegania :lol: Ogromna przyjemoscia byl patrol z nimi, gdyz zachowywali oni bardzo dobra dyscypline w oddziale, dzialajac bez chaosu, paniki i uzywajac z taktyki :twisted:

Przede wszystkim nie zapomne tej bitwy nad strumykiem gdy oddalismy najbardziej wysuniety SAM i wycofalismy sie za strumien. Wywiazala sie wtedy spora bitwa, na dlugosci okolo 100m - bylem tam chyba jedynym medykiem i sporo sie nabiegalem :) I tu zrobilem cos o czym wspomina chyba Azghar, gdy konczyly sie medpacki poprosilem kogos z radiem o przyslanie ze sztabu medyka w zamian za mnie, a sam pobieglem po medpacki.

Co do tzw. przerwy gdy siedzielismy w sztabie - zeszlismy z patrolu aby cos zjesc i sie napic, bylismy raptem kilka minut gdy wpadla na nas zablakana grupa czarnych... w zasadach byla mowa o tym zeby nie atakowac sztabow - ale czarni sie przypadkowo zablakali, a my im poprostu pokazalismy droge do domu 8)

Co do samej organizacji zielonych to chcialbym powiedizec ze na samym poczatku po otrzymaniu rozkazow podzielilismy sie na konkretne grupy ktore ochraniaja SAMy, oraz na oddzialy ktore patroluja teren wzdluz rzeczki. Do samego konca ten podzial zostal utrzymany i uwazam ze to bylo kluczem naszego zwyciestwa - dyscyplina. Poza tym wiekszosc miala radia, wiedzielismy caly czas co sie dzieje przy SAMach, dzieki temu moglismy np. zajsc od tylu czarnych szturmujacych SAM chroniony przez CAMO.

Bycie medykiem bylo niesamowita frajda, ranni PETowcy znakomicie symulowali rannych np. jeczac :)

Pozdrowienia dla PET i Hargina HOAAH !!

Link to post
Share on other sites

Witam

A co do rozwalenia przy rzeczce to jedynie Azghar z grupa ok. 3-4 osob polegl bez oddania strzalu reszta ludzi obeszla napastnikow bokiem dajac im szanse na przezycie ( a bylo nas ok. 40os)  

Frugo, było to troszeczke inaczej. Początkowo faktycznie przeszła obok nas grupa 3-4 osób. Oznajmiliśmy im, że są zabici. Nie strzelaliśmy ponieważ odległość była naprawdę mała i nie chcieliśmy robić komuś niepotrzebnych śladów. Jako, że ta mała grupka została unieszkodliwiona, zaczeli wołać po medyka. Nadeszła kolejna mała grupka, której także w ten sam sposób oznajmiliśmy, że nie żyją. W pewnym momencie od lewej strony nieświadomy niebezpieczeństwa oddział zachodu zaczął iść w naszą stronę. Było to chyba spowodowane tym, że ludzie gineli, a nie padł żaden strzał. W momencie kiedy ten oddział był około 7-8 metrów od nas, było w nim sporo warszawiaków, między innymi GW, okazało się, że kilka osób z tego oddziału nie miało na oczach gogli 8O Byliśmy z Xenonem dość niemile zaskoczeni. Nie wiemy kto dokładnie tych gogli nie mial, ale także oznajmiliśmy im, że ta zbita 10-15 osoba grupa nie żyje. Nie mieli żadnych sprzeciwów, gdyż nie mogliśmy otworzyć w ich stronę ognia z powodów oczywistych (brak gogli). Jednak mogę Cię Frugo zapewnić, że byśmy wykosili równo cały ten 10-15 osoby oddzialik, gdyż szli baaaaardzo zbitą grupą - full auto i po wszystkim, ale po co? Nie strzliłbym do oddziału, w którym są osoby bez gogli.

Stąd właśnie wzięła się prawdziwa legenda o grupie 20-30 osób (nikt tu nie mówi o całym oddziale, itp) z zachodu zabitych przes 2 członków Białostockiej Formacji Cieni.

Prawdą jednak jest, że puściliście nas na nasz brzeg. Poszliśmy grzecznie pod wzgórze i poczekaliśmy na wasze natarcie:]

Pozdrawiam

BoT

Link to post
Share on other sites

Faktycznie - było tak jak mówi BOT - jedynie nie widziałem tych ludzi bez gogli... ale akurat się nie przyglądałem bo zapinałem rozporek ;-)

 

Pewnie gdyby Xenon i Bot zaczęli do nas nawalać zamiast zabić nas słowami :-) dalsze losy inaczej by się potoczyły. Na odgłos walki Zachód zareagowałby ostrożnością i pewnie by tak blisko nie podszedł ... a tak to wszyscy poszli zobaczyć co się stało i zobaczyli dwóch "leśnych ludzi" z wycelowanymi w ich pierś lufami ....

Link to post
Share on other sites

Witam

Azghar, oczywiście, że inaczej by się to potoczyło. Jeżeli komuś nie spodobał się sposób zabijania, który zastosowaliśmy z Xenonem, to następnym razem możemy strzelac;-) Nie ma problemu. Co prawda nie będzie to takie miłe dla żadnej ze stron, no ale rozumiem, że komuś mogło się nie spodobać takie rozwiązanie sprawy. Wzieliśmy po prostu przykład z grupy zielonych w której był miedzy innymi Hargin i chyba Lotos + kilka innych osób, których niestety nie znam z nicka - Tzn pewnie znam ale nie miałem okazji poznać osobiście;-). Zabili nas bez strzałów, w momencie kiedy ktoś od nas wpadł do rzeki. Według mnie postąpili słusznie. Nie bylibyśmy w stanie tak czy siak odeprzeć ich ataku, gdyż większość naszych w tym czasie była zainteresowana podtopionym AEGiem.

Pozdrawiam

BoT

Link to post
Share on other sites
Witam

Azghar, oczywiście, że inaczej by się to potoczyło. Jeżeli komuś nie spodobał się sposób zabijania, który zastosowaliśmy z Xenonem, to następnym razem możemy strzelac;-) Nie ma problemu. Co prawda nie będzie to takie miłe dla żadnej ze stron, no ale rozumiem, że komuś mogło się nie spodobać takie rozwiązanie sprawy. Wzieliśmy po prostu przykład z grupy zielonych w której był miedzy innymi Hargin i chyba Lotos + kilka innych osób, których niestety nie znam z nicka - Tzn pewnie znam ale nie miałem okazji poznać osobiście;-). Zabili nas bez strzałów, w momencie kiedy ktoś od nas wpadł do rzeki. Według mnie postąpili słusznie. Nie bylibyśmy w stanie tak czy siak odeprzeć ich ataku, gdyż większość naszych w tym czasie była zainteresowana podtopionym AEGiem.  

Pozdrawiam

BoT

 

BOT - ja Ciebie nie krytykuję - wręcz przeciwnie - jak pisałem w pierwszym poście po Ice SHIELD 2 - mam pełen respekt dla Waszej postawy i gratuluję zdjęcia palców ze spustu... Taką postawę stawiam jako przykład innym, którzy walą po kościach z 5 metrów ...

 

Piszę tylko, że hałas AEG'ów napewno by ostrzegł resztę oddziału zachodniego o prawdopodobnym kontakcie z wrogiem... i pewnie wtedy sprawy potoczyły by się inaczej...

 

Ale tak czy inaczej - jesteście zajebistymi camperami :!:

Link to post
Share on other sites

Witam

Hehe Azghar, ale ja nigdy nie powiedziałem, że mnie krytykujesz;-) Broń Panie Boże, nie mam powodów by Cię krytykować:]:D

Cieszę się, że zabłysneliśmy na zlocie:] Niewatpliwie jest nam bardzo miło, że ktoś nas docenił:] Mam nadzieję, że jeszcze nie raz się spotkamy i będziemy mogli przeżyć równie emocjonujące chwile:]

A odnośnie camperów;P Ja nie chce byc camperem;P To tylko tak wyszło. Początkowo mieliśmy iść do przodu, ale kiedy Xenon uświadomił mnie, że sie zbliżacie postanowiliśmy poczekać na was... W sumie to sie kwalifikuje pod camperstwo, ale wg. mnie nie było innej możliwości, by wyeliminować jak największa liczbę wrogów:] Na wycofanie było za mało czasu, a marsz do przodu w zasadzie nic by nie dał:]

Serdeczne pozdrowienia dla GW i reszty armii zielonych:]

BoT

Link to post
Share on other sites
Witam

Azghar, oczywiście, że inaczej by się to potoczyło. Jeżeli komuś nie spodobał się sposóbWzieliśmy po prostu przykład z grupy zielonych w której był miedzy innymi Hargin i chyba Lotos + kilka innych osób, których niestety nie znam z nicka - Tzn pewnie znam ale nie miałem okazji poznać osobiście;-). Zabili nas bez strzałów, w momencie kiedy ktoś od nas wpadł do rzeki. Według mnie postąpili słusznie. Nie bylibyśmy w stanie tak czy siak odeprzeć ich ataku, gdyż większość naszych w tym czasie była zainteresowana podtopionym AEGiem.  

 

hmmm to bylo raczej preludium do akcji, ktora wykonalismy 20 min pozniej ;)

 

W ten sam sposob wzielismy do niewoli grupe 15 osobowa, ktora prowadzil PAT Dzidek :) Mieli troche watpliwosci co do slusznosci poddania sie naszym poleceniom, gdyz wydawalo im sie, ze maja szanse odeprzec atak. My jednak uznalismy, ze ostrzal z 15-20m do calej, zbitej gromadki z 5 elektrykow byloby NON FAIR :) A tak poprosilismy ich o oznakowanie sie chustami i odejscie do RESPAWNA. Niestety nie mieli na tyle JAJ aby odejsc z honorem, ktorego starczylo im na 50metrow. No coz :) zycie :)

w nagrode zniszczylismy 'nielegalna' przeprawe :)

 

Mysle jednak, ze tego typu akcje sa fajnym sposobem odgrywania brania jencow :)

Link to post
Share on other sites

lista osób które coś wygraly na zlocie:

bfc-wraith

bfc, gwnh-bot

blade runners team-kat

blade runners team-Drizzt

blade runners team-roman

blade runners team-szopen

blade runners team-ingo

boss-sokolnicki

boss-rataj

camo-wacek

camo-keki

Cohortes Praetoriae-kikol

demolition crew-wilk

ejw-grolshek

elf-miki

grey wolves-mateo

grey wolves-marvin

grey wolves-Sulo

grey wolves-arkgregor

grey wolves-lazarusek

gwnh-wit

karma-xie

pat-ck-wilk

pat-ck-browar

pat-ck-mario

pat-ck-lukass

pet-kafar

pet-franko

pet-lotos

pet-andrzej

pet-sajgon

rainbow-johny

rainbow-bobot

rainbow-colonel

sekcja9-olo

sekcja9-specnaz 1988

 

 

jeśli osoby zaznaczone na czerwono są chętne by skorzystać z tego co wygrały, to proszę je o kontakt na PW zemną - potrzebuje kilku danych osobowych by dopełnić formalności i przesłać listę nagrodzonych do sklepów które fundowały nagrodę.

Link to post
Share on other sites

Późno, ale mimo wszystko równie chyba skutecznie dziękuję wszystkim za naprawdę rewelacyjną zabawę. Dziękówa organizatorom. Szczególnie też dziękuję medykowi przydzielonemu od początku do SAMa 2 za to, że ratował nam życie z równie wielkim poświęceniem, co pomagał budować fortyfikację z belek i krzaczków (przepraszam nie zapamiętałem ksywki).

 

Czarni. Dziękuję, że mimo nieporozumień zaatakowaliście bo te chwile będziemy pamiętać naprawdę długo (leżąc martwy widziałem tylko dywan kulek na niebie). Wszystkim zielonym jeszcze bardziej dizękuję za zorganizowanie się, spektakularne popisy sztuki wojennej i zajebiste wczucie.

 

Do zobaczenia na najbliźszym zlocie.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...