Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

I znowu magazynki w milsimach


Recommended Posts

Nie ma innych. Albo mid-cap i symulacja krotkiej tasmy, albo od razu box - po co hi cap, ktory trzeba nakrecac recznie, skoro box jest nakrecany automatycznie?

 

Nasypac do boxa mozesz tyle kulek, ile Ci sie podoba - takze mniej niz jego pojemnosc. Wkladka limituje grzechotanie, jak zdejmiesz scianke boxa i zobaczysz ulozenie podajnika to rozwiazesz, jak zmniejszyc pojemnosc boxa.

Link to post
Share on other sites
  • Replies 141
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

W prawdziwym mini musisz wypiąć maga, podpiąć nowego, podnieść osłonę zamka, ułożyć taśmę i zamknąć osłonę. Na koniec wypadałoby przeładować (chyba, że nie trzeba nie wiem, nie miałem ostrego w rękach).

 

Mając replikę z atrapą taśmy musisz: podnieść osłonę, wyjać "taśmę", otworzyć maga, zasypać kulki, zamknąć maga, ułożyć "taśme" i zamknąć pokrywę.

 

Jak dla mnie zero różnicy w czasie no jedyne co to kwestia ile czasu wsypuje się 200 kulek do maga. ;)

Link to post
Share on other sites

Gcze - to zrezygnuj z repliki tasmy.

 

Wymiana potrwa wowczas podobnie.

 

Oczywiscie wymiana, bo dosypywanie latwiej przeprowadzic poprzez zdjecie po prostu calego boku pudelka i sypanie bezposrednio do komory, zamiast przez te waska dziurke pod kabelkami.

 

Tak czy inaczej, lepiej miec przynajmniej 2 boxy. Uzywane nie sa takie drogie. Mozesz tez namowic swoja ekipe, zeby kazdy kupil po jednym - minimi to w koncu bron zespolowa.

 

Przy okazji - lekkie dociazenie boxa wydluzajace czas przeladowania do "realnego" mozna osiagnac, umieszczajac w kazdym boxie baterie. Kable wyprowadzasz ta dziurka do ladowania, ciezar troche wzrasta a wymiana boxa wymaga odtad dwoch "przepiec" - podajnika kulek i zasilania elektrycznego repliki. Nie jest to idealne rozwiazanie oczywiscie (w swietle Twoich rozwazan na temat zmiany wagi w miare prowadzenia ognia), ale zawsze "jakies", ktore oprocz wagi dodaje tez uzytecznosci.

Link to post
Share on other sites

Pozwolę wtrącić swoje 3 grosze a propos klasyfikacji replik zapodanej przez Thora, z którą zgadzam się w zupełności poza jednym elementem, który być moze przeoczyłem.

A mianowicie jak w tym wszystkim umieścić pistolety, pistolety maszynowe i chociazby shotguny nie mówiąc o granatnikach? Pytam bo jestem ciekawy czy macie jakiś pomysł na uporządkowanie tych kwestii. Niestety niektóre pistolety w airsofcie dorównują lub nawet przewyższają zasięgiem karabinki, a granatniki sami wiecie.

Link to post
Share on other sites

Będzie problem akurat z tymi "typami"

 

Ja to widze jakoś tak:

 

Strzelby w zasadzie jak w realu, jak załadujesz brenekę to możesz "pojedynkować" się z karabinkami ;) Jesteś w stanie dość daleko strzelić i załatwić cel. Ze śrutu jak to ze śrutu :)

 

PMy... w zasadzie to "broń" bliska pistoletom/rewolwerom ;) Tyle że ma większą siłę ognia.

 

Granatniki... Dl amnie to więsze śrutówki które w ersofcie to chyba tylko do czyszczenia pomieszczeń się nadają i do egzekucji jeńców ;) Dlatego nie mam do dziś do swojego granatnika żadnego granatu ;)

 

Szczerze trzebaby się ostro zastanowić i i tak nic z tego zastanawiania nie wyjdzie sensownego w tych klasach replik.

 

Niech ktoś inny pomyśli ;)

Link to post
Share on other sites

Dzielenie bron na typy w milsimie ASG to troche slepa uliczka - amunicja jest zawsze ta sama, zawsze ten sam jest dystans na ktorym tocza sie pojedynki - od 0 do 50 m, rzadko dalej.

 

Wszystko w airsofcie zaklada, ze wymiane ognia prowadzimy na mniej wiecej 30 metrow. I wtedy granatniki maja sens - bo innych nabojow na te dystanse w zasadzie nie ma sensu uzywac (oprocz gumowych i srutowych, obie wersje sa w airsofcie), strzelby - dyskusyjne, ale sa i probuja cos tam symulowac (np. 3 kulki), pistolety i pmy - to dystans wlasciwie dla nich.

 

Typowanie jest wiec absolutnie bez sensu - airsoft symulowac ma walke srodkami ogniowymi na 30 metrach, a na tych dystansach w miare podobnie dziala wszystko.

Link to post
Share on other sites
Jak dla mnie zero różnicy w czasie no jedyne co to kwestia ile czasu wsypuje się 200 kulek do maga. ;)

 

No w tym sęk właśnie :-/ sypanie kulek szczególnie na mrozie w rękawicach. Że już nie wspomnę o sypaniu pod presją ;-).

 

Właśnie czas sypania kulek to jest to co przedłuża czas ładowania w porównaniu z oryginałem.

W oryginale przy dużej wprawie można przeładować w kilka sekund. W asg z sypaniem kulek jednak trochę to trwa :-/

 

Można nie używać atrapy taśmy ale jak to minimi wtedy wygląda :-/ A i odczucia realizmu zmiany magazynka... te rureczki na wierzchu i brak klimatu zakłądania taśmy.

 

Zmiana boxów trwa jeszcze dłużej i w pośpiechu łatwo można uszkodzić box. W zasadzie pomysł odpada.

 

Otwieranie boxa żeby wsypać kulki z boku często kończy się niedomknięciem klapy i przesypywaniem się kulek między przegrodami.

 

Myślałem o krótkich midach połączonych z magiem 100 ale niestety jednak się nie mieszczą w tej przestrzeni między magazynkiem a gniazdem na magi od m4

 

Zastanawiałem się też nad użyciem krótkiej 50 nabojowej taśmy w połączeniu z lowcapem. Czas przeładowania byłby zbliżony do orginału. Taśma zasłaniałaby magazynek. Ale też jest pewno ale. W niektórych momentach taśma potrafi nacisnąć na zatrzask maga i go uwolnić :-/

 

Jeśli ktoś ma jakieś pomysły jeszcze na urealnienie przeładowania w m249 to będę wdzięczny za podzielenie się nimi. Bo temat trochę jednak jeszcze kuleje.

Link to post
Share on other sites
Właśnie czas sypania kulek to jest to co przedłuża czas ładowania w porównaniu z oryginałem.

W oryginale przy dużej wprawie można przeładować w kilka sekund. W asg z sypaniem kulek jednak trochę to trwa :-/

Tak samo jak pójdziesz na milsima z jednym realem do eMki. Chcyesz to robić szybko kup kolejnego boxa. Drogo? A Minimi był tani? Nikt nie kazał się pakować w km'a.

 

Jak w realu pójdziesz do walki z jednym boxem (i zapasem ogniw ;) ) to ładowanie taśmy z amunicji luzem zajmie jeszcze więcej czasu.

 

Zmiana boxów trwa jeszcze dłużej i w pośpiechu łatwo można uszkodzić box. W zasadzie pomysł odpada.
Dlaczego? Trenuj zmiany, a zobaczysz ile da się wycisnąć... To co powiedział thor przypomina bardziej scenariusz z gier, bo dużo więcej czasu zajmie wyjęcie nowego boxa z ładownicy. A w dzisiejszych czasach przy broni typu minimi raczej nie ma funkcji amunicyjnego.
Link to post
Share on other sites
Tak samo jak pójdziesz na milsima z jednym realem do eMki. Chcyesz to robić szybko kup kolejnego boxa. Drogo? A Minimi był tani? Nikt nie kazał się pakować w km'a.

 

Hmm nie przypominam sobie żebym gdzieś poruszył kwestię ceny.

 

A kupić boxy które nie pasują do orginalnych ładownic i dyndają sprężynkami i kawałkiem czarnego czegoś na końcu hmm to raczej lepszym pomysłem jest kupienie orginalnych magów, dociążęnia ich zimią i wsadzeniu do środka pudełka z kulkami.

 

Wyciąga sie toto z ładownicy wysypuje ziemię wyciąga kulki i przynajmniej w realistyczny sposób zestaw traci na masie :-)

 

Swoją drogą to mam zamiar kupić drugą lufę co pewnie zakończy się kupnem minimi na części. Wtedy będę mógł w polu wymieniać lufę jak się zagrzeje :-)

 

Jak w realu pójdziesz do walki z jednym boxem (i zapasem ogniw ;) ) to ładowanie taśmy z amunicji luzem zajmie jeszcze więcej czasu.

 

Prędzej zataśmowaną amunicją luzem bez boxa... ale wtedy załadowanie jej to już w ogóle moment. Chyba raczej realnie nie zdarza się żeby operator SAV nosił niezataśmowaną amunicję.

 

Swoją drogą taśmowanie to czysta przyjemność i działa odprężająco ;-)

 

 

Dlaczego? Trenuj zmiany, a zobaczysz ile da się wycisnąć... To co powiedział thor przypomina bardziej scenariusz z gier, bo dużo więcej czasu zajmie wyjęcie nowego boxa z ładownicy. A w dzisiejszych czasach przy broni typu minimi raczej nie ma funkcji amunicyjnego.

 

Mam orginalny magazynek z końcówką załadowczą i kawał taśmy. Wiem jak się zmienia taśmę w orginale. I wymiana boxa asg nie ma z tym nic wspólnego. Więc zwyczajnie nie ma sensu tego ćwiczyć.

 

Chociaż fakt że najdłużej trwającą czynnością jest wytarganie boxa z ładownicy.

 

Tylko jak się stacjonarnie obsługuje M249 to boxy można mieć pod ręką a nie w ładownicach więc ten problem w takim przypadku odpada.

Edited by gcze
Link to post
Share on other sites
airsoft symulowac ma walke srodkami ogniowymi na 30 metrach, a na tych dystansach w miare podobnie dziala wszystko.

 

Bo Ty tak chcesz? A ja sobie będę symulował walkę na odległościach do 100 metrów i co mi zrobisz? :P

 

Chyba raczej realnie nie zdarza się żeby operator SAW nosił niezataśmowaną amunicję.

 

Noszą noszą i to całkiem sporo.

Link to post
Share on other sites
Chyba raczej realnie nie zdarza się żeby operator SAW nosił niezataśmowaną amunicję.

 

Noszą noszą i to całkiem sporo.

 

 

Hmm ale po co w sumie ? Przecież w takiej formie amunicja jest mniej poręczna i zajmuje więcej miejsca.

W sumie logicznie miałoby to uzasadnienie tylko wtedy gdyby amunicja miała być wykorzystana raczej przez broń szturmową a awaryjnie zastosowana w SAW.

Ale w takim razie dlaczego miałby ją nosić operator SAW. Niech inni noszą.

Bardziej logiczne wydawałoby noszenie zataśmowanej amunicji przez resztę zespołu. Zawsze można ją wyjąć z taśmy i użyć np w m4 jest spory zapas do prowadzenia ognia zaporowego przez SAW.

Link to post
Share on other sites

gche - jak się chcesz bawić w hiper dokładność to wystarczy do high-capa od M-ki (tego krótkiego na 190 bb) dołączyć silniczek elektryczny i na tym na przykład z kartonu doczepić atrapę małego boxa - problem w tym że to cholernie pracochłonne.

 

Co do zataśmowanej ammo to się nie zgodzę z Thorem. Elementy taśmy rozszczepialnej sa lekkie - mam ich kilkadziesiąt więc mam porównanie a znacznie wygodniej je z niej wyciągać w razie W niż je taśmować "bo noszenie luzem jest fajne".

Link to post
Share on other sites

Spróbuj zapakować 300 sztuk amunicji luzem i w taśmie do plecaka i powiedz co zajmuje mniej miejsca i co mniej waży?

 

Moim skromnym zdaniem łatwiej jest umieścić nabój 5,56 w ogniwach taśmy niż go z nich wyjąć.

 

 

Mi akurat szybciej wyjmuje się naboje z taśmy ale za to wygodniej i przyjemniej się je taśmuje ;-)

 

Cóż jakby to powiedzieć dałbym głowę że akurat zataśmowana amunicja i amunicja luzem ze złączkami m27 ważą dokładnie tyle samo ;-)

 

Chyba łatwiej żołnierzowi z m4 roztaśmować te kilkadziesiąt sztuk w sytuacji awaryjnej niż kilkaset zataśmowac operatorowi SAW.

 

Myslę że noszenie amunicji luzem ma sens tylko w przypadku użycia tasmy nierozsypnej nak np w pk. Wtedy zużytą taśmę można ponownie wykorzystać i dzięku temu mamy lżejszy ekwipunek o wagę taśmy.

 

Przy taśmie rozsypnej nie widzę sensu takeigo działania. I tak trzeba mieć przy sobie ogniwa luzem bo przecież nikt nie będize na polu zamiatal tej taśmy z ziemi.

 

 

gche - jak się chcesz bawić w hiper dokładność to wystarczy do high-capa od M-ki (tego krótkiego na 190 bb) dołączyć silniczek elektryczny i na tym na przykład z kartonu doczepić atrapę małego boxa - problem w tym że to cholernie pracochłonne.

 

Ze względu na kąt pod jakim umieszczone jest gniazdo wykorzystanie hicapów jest problematyczne. mają tendencję do "rozkrecania" przy lekkim potrząśnięciu.

 

Samo gniazdo zaś jest bardzo blisko boxa. nawet przy krótkim hicapie nie zmieści się box. Że już nie wspomne o napędzie elektrycznym :-/

 

Pod tym względem najlepiej jest w G&P gniazdo jest pod zatrzaskiem i nic się nie dynda przy boxie. Niestety reszta to same wady. Zaczynając od ceny przez brak działającego bezpiecznika po brak możliwości wyjmowania lufy :-/

Edited by gcze
Link to post
Share on other sites

A mi sie łatwiej i szybciej "wciska" łuskę w ogniwa niż wyciąga :P

 

Dobra jest jeszcze jedna opcja: Amunicja 5,56 jest pakowana w kartony/pudełka z niej jest wyciagana i łądowana czy to w taśme czy do magów M16/4 czy łódki (chyba że jest dostarczana juz w łódkach) Więc jak nie ma czasu a trzeba zabrać amunicje zakładam że bierze się co jest pod ręka czyli paczkowaną amunicję wrzuca do plecaka i dupę w troki.

 

Najlepiej byłoby gdyby ktoś kto mial doczynienia z rkmem w "boju" się wypowiedział (oczywiście w wersji z taśmą "rozsypującą się"

Link to post
Share on other sites

Jak już bierzemy amunicje do rkm luzem to i tak trzeba tyle samo ogniw, na logikę waga ta sama, tylko przyjemniej się chyba taśmuje w bazie przed zaśnięciem ;-) niż gdzieś w terenie ;-) .

Wydaje mi się też że łatwiej było by zapakować zataśmowaną amunicję.

 

Tak wracając do airsoftu to jak odwzorować ten problem? ;-) Że zataśmowana to kulki w pudelku a luzem to luzem wrzucamy do plecaka? ;-)

Link to post
Share on other sites

Taśma 100 w plecaku = szybkoładowarka? :D

 

Gcze - nie mówiłem o umieszczeniu i boxa i maga a raczej o zrobieniu chałupniczo czegoś co trzymałoby się na karabinie właśnie przez gniazdo magazynka a byłoby tylko imitacją boxa na taśmy 100 nabojowe.

 

A jak odwzorować fakt, że stając na pozycji obronnej mogę sobie zataśmować 1000 sztuk amunicji w jedną dość ciężką taśmę? :P

Link to post
Share on other sites
Tak wracając do airsoftu to jak odwzorować ten problem? ;-) Że zataśmowana to kulki w pudelku a luzem to luzem wrzucamy do plecaka? ;-)

 

Zawsze można zabrać kawał pasa z amunicją np 50 sztuk i np wyjść z założenia że 200 kulek jest do użycia po 2 krotnym rozebraniu i zataśmowaniu tego pasa. W przybliżeniu odpowiadałoby taśmowaniu 200 sztuk amunicji plus oczywiście cegiełka do plecaka hehe.

 

Ale wtedy zawsze bym krzyczał że amunicja już zataśmowana :-)

 

 

Gcze - nie mówiłem o umieszczeniu i boxa i maga a raczej o zrobieniu chałupniczo czegoś co trzymałoby się na karabinie właśnie przez gniazdo magazynka a byłoby tylko imitacją boxa na taśmy 100 nabojowe.

 

Hmm wystarczy podpiąć mida i przerzucić sobie dłuższą taśmę przez rękę. Po co robić coś chałupniczo. A jaki klimatyczny wygląd.

 

A jak odwzorować fakt, że stając na pozycji obronnej mogę sobie zataśmować 1000 sztuk amunicji w jedną dość ciężką taśmę? :P

 

I tak musiałbyś robić przerwy na chłodzenie lufy.

 

co 200 strzałów przy intensywnym ogniu, co 85 przy ogniu ciągłym.

 

Więc ta taśma 1000 wiele by Ci nie dała. Chyba że będziesz symulował wymianę lufy . Co jednak też trochę trwa.

 

prucie non stop to tylko w erze ;-)

Link to post
Share on other sites

Zaintrygowała mnie ta taśma i noszenie luzem. Kolega co powiedzmy, że w pracy do cieplejszych krajów jeździł, twierdzi, że nie zwracał na to szczególnej uwagi, ale nie kojarzy aby panowie z SAWem nosili amunicję inaczej niż "w taśmie".

Przyznał jednak, że brał udział tylko w kilku wypadach poza własną bazę i chociaż wydaje mu się to bezsensowne to jest sobie w stanie wymyślić jakiś "wojskowy" powód. ;)

Edited by lup
Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...