Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Działania paramedyczne...


Recommended Posts

Czy elementem ratownictwa wojskowego jest opracowanie taktyki podejścia do poszkodowanego tego nie wiem. Według mnie tak nie jest (ale nie upieram się przy tym) i w tym kontekscie były napisane moje wcześniejsze wypociny
Rozdzielam taktykę od medycyny. Masz racje foka. Każdy żołnierz ma walczyć, paramedyk najpierw jest żołnierzem potem ratownikiem. Więc myśli jak żołnierz by podejść po poszkodowanego (taktyka), a gdy przy nim jest to myśli jak mu pomóc (medycyna). Nie mówmy w takim razie o ratownictwie ale o medycynie. Teraz nie powinno być problemów.

 

jeżeli na polu bitwy będzie 5 żołnierzy wydzielonych do pomocy rannemu to też jeden powinien "wziąć" głowę.
Specjalnie napisałem wydzielonych. Zakładam sytuacje że są takie możliwości by pokazać że MEDYCYNA woj. czy cyw. polega na tym samym.

 

W każdym bądź razie, poznaliście mój pogląd, ja poznałem wasz. I na tym koniec dyskusji bo widzę że pewnym osobą temat dyskusji jest tak dobrze znany jak niewidoczna storna księżyca i boli ich poglądy inne niż swoje własne.

 

Viamortis...ciebie mi szkoda komentować. Nie nabijaj sobie postów, bo posty jak twój powyżej naprawdę dużo nie wnoszą (powyżej jest o Tobie, nie Foce)

Link to post
Share on other sites

Viamortis - po cholerę pisać o tym? Chcesz ratować życie innych ludzi - idź na szkolenie związane w tym temacie, chcesz robić to samo w wojsku - przejdziesz szkolenie. Generalnie Foka ma rację i też posiada jakąś wiedzę, bo każdy kto widział szkolenia cywilne jak i wojskowe powie Ci, że to są dwie rożne działki. Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

Czytając temat od paru dni się zastanawiam jakie to doświadczenia przemawiają przez kolegów że plotą takie bzdury.

 

Krew mnie zalewa jak czytam że w "medycynie wojskowej" nie trzeba słuchać czy rozmawiać z rannym (czy też nawet w stanie szoku czy osoby chorej psychicznie)

Ewentualnie od stabilizacji głowy kolanami mam ochotę kogoś kopnąć w zad.

 

Nie wiem jakie kursy kończyliście ale po waszych wypowiedziach widać że jest to tylko gotówka wywalona w błoto a instruktorom którzy was uczyli powinno się cofnąć licencje

 

 

Foka mam prośbę o zamknięcie tematu bo nie wnosi on niczego sensownego a tylko jest miejscem dla tych co wiedzą lepiej

 

dla zainteresowanych polemiką

zawód ratownika medycznego wykonuję od 12 lat (łącznie z odwiedzeniem paru egzotycznych krajów w europie azji i afryce)

i niejednokrotnie musiałem pracować w warunkach zagrożenia

Link to post
Share on other sites

Arend - jak chcesz wiedzieć co Ci da wywiad z poszkodowanym na polu walki to możemy porozmawiać na pw i tam wszystko wyjaśnić.

Nie wiem jakie kursy kończyliście ale po waszych wypowiedziach widać że jest to tylko gotówka wywalona w błoto a instruktorom którzy was uczyli powinno się cofnąć licencje

Przeszedłem nie jeden kurs i uważam że nie była to kasa wyrzucona w błoto. A tak w ogóle to na jakiej podstawie tak twierdzisz, jeżeli na podstawie 3 zdań na forum potrafisz ocenić czyjąś wiedzę i przeszkolenie to gratuluję.

Foka mam prośbę o zamknięcie tematu bo nie wnosi on niczego sensownego a tylko jest miejscem dla tych co wiedzą lepiej

Pisałem nie raz.

Ale po części też się z Tobą zgodzę - wypowiadają się tu osoby, które nigdy nie widziały cudzej krwi, a o jakimkolwiek szkoleniu trudno tu mówić.

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...