Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Jak wyskoczyć z okna / dachu. Taktyki / Techniki...


Recommended Posts

Witam.

 

Wile osób wie jak ważne jest wyskoczenie z okna podczas ostrzału np.

 

Mam pytanie: Jak wyskoczyć z okna na piętrze aby na dole nic nie złamać?

 

Temat ogólny i proszę o pomagające odpowiedzi.

 

 

Interesuje mnie:

- z ilu metrów można skoczyć?; [..."najlepiej skakaj i sprawdź...]*

- jak wyskoczyć?;

- i inne ważne pojęcie.

 

* z góry dziękuję za takie odpowiedzi :-F

 

Pozdrawiam serdecznie,

F4RR3LL

Link to post
Share on other sites
  • Replies 84
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie ma uniwersalnych wartości. Zależy od masy skaczącego (całkowitej - ze szpejem), od kości, od obuwia, od podłoża na jakie się skacze.

 

W każdym razie nie radzę ryzykować. Lepiej dostać plastikową kuleczką i posłuchać docinków kolegów niż mieć rok wyjęty z życiorysu.

Link to post
Share on other sites

Ja bym nie radził w ogóle skakać z piętra. Zawsze jest wtedy spore ryzyko połamania się. Natomiast z niskiego parteru już lepiej. Tak z 2 m powiedzmy, a i to ostrożnie. Najważniejsze jest lądowanie - nigdy nie na proste nogi, nigdy nie na pięty. Lądujesz na przodzie stopy i dopiero dobijasz piętami, jednocześnie uginając nogi. Nie grać gieroja co po skoku ustoi na prostych nogach - lepiej się przewrócić niż połamać.

 

Zresztą w ogóle odradzam wyskakiwanie - nigdy nie wiadomo co na dole leży, można się na jakieś świństwo nabić. To nie prawdziwa walka gdzie może wystąpić sytuacja "nie skocze - zginę na pewno. skocze - moze się połamię a moze wyjdę cało".

Link to post
Share on other sites

Panowie a mam pytanie a propos ułożenia nóg...

Ostatnio na naszej miejscówke skacze z jednego okna które jest na wysokości około 2m-2,5m. Wiem że przy lądowaniu trzeba ugiąc nogi, wylądować na palcach i dopiero przełożyć mase ciała na pięty (chyba że siła uderzenia jest zbyt duża, wtedy zamiast na pięty trzeba przekoziołkować), to jak powinny uginać się nogi podczas amortyzacji ?

Kolana musza być blisko siebie? Czy może rozwarcie jak "żaba" ?

Bo jak skakałem na pierwszy sposób to bywało tak że pare razy walnąłem po prostu własną szczęką o kolana, zaś gdy lądowałem na drugi sposób to uderzałem ręką o kalano co powodowało giwera którą trzymałem przywaliła mi w twarz.

What's wrong ?

Edited by Foka
Link to post
Share on other sites

Ja tylko powiem coś, co wiedzą może wszyscy:

 

Noga to mnóstwo mięśni, trochę ścięgien i kilka stawów. Dziesiątki (jeśli nie setki) kości oraz chrząstek. Kolano i kostka, kość strzałkowa i piszczelowa, kości stopy. Wystarczy, że wylądujesz jedną stopą na kamieniu a drugą na miękkiej glebie i może Ci strzelić "najsłabsze ogniwo". Z kolanami nie ma żartów, ze strzałką również, ze ścięgnami i więzadłami można mieć konkretne jaja.

 

Skakałem z piętra na różne rzeczy i się pytam, po co?

 

Przyuważcie kiedyś jak upadają judo-cy czy uprawiający jujitsu. Ich techniki pozwalają rozładować część impetu, ale to nadal ryzyko.

 

Przewrotów nie polecam, bo jak ktoś nie umie, to się jeszcze bardziej uszkodzi niż jak by przewrotu nie zrobił. I nie mówię tu o przewrotach, których się uczyliśmy na WFie.

 

- jak wyskoczyć?;

Tak, żeby całe ciało zmieściło się w otworze w ścianie.

Link to post
Share on other sites

Zależy od masy skaczącego (całkowitej - ze szpejem),

 

Ha! Właśnie, że nie(chyba, że "wyznajesz" jakiś inny model fizyczny).

 

A tak do tematu. W życiu nic nie złamałem, ale muszę przyznać, że parę razy byłem blisko, czując "mięsisty" ból w woreczku od kostki.

Z tym woreczkiem to akurat jest dziwnie, bo mój kolega schodził sobie po schodach i "zaryzykował" zrobić kolejny krok. Woreczek się przerwał i miał 2 tygodnie w gipsie.

 

Zauważyłem jeszcze, że ryzyko złamań jest większe w przypadku krzywej nawierzchni.

Nogi układają się pod dziwnym kątem, do którego Homo Sapiens nie jest przyzwyczajony.

 

Jest chyba jakaś choroba kości, która jest bardzo popularna. Bodajże ma ja 50% ludzi czy coś takiego.

Link to post
Share on other sites
Mam pytanie: Jak wyskoczyć z okna na piętrze aby na dole nic nie złamać?

 

Mam odpowiedz:

 

Skaczac wybierz takie miejsce ladowania, ze nawet jak sie wywalisz i spadniesz na plask to o nic kruchego lub lamliwego nie zahaczysz. Zwroc uwage na kwiaty, krzewy, ladne ogrodzenia drewniane oraz male zwierzeta, w szczegolnosci koty.

 

Najlepiej spier... sie na beton. W ten sposob mozesz sie spokojnie roztrzaskac i zabic, ale na dole nic nie zlamiesz.

 

A, wskaz mnie i Foke jako beneficjentow Twojej Nagrody Darwina.

 

Pozdrawiam serdecznie i z gory dziekuje.

 

Kret

Link to post
Share on other sites

Ups. Pęd. Cóż. O tym się zapomniało. Jak zwykle...

Zwracam honor z nadwiązką.

 

Trzeba jeszcze policzyć to, że spadający człowiek podnosi pod sobą ciśnienie:), uderzające kulki nadają pęd itd. Z tymi kulkami można sobie odpuścić, bo przecież chce się przed nimi uciekać.

Edited by Zbych
Link to post
Share on other sites
Wystarczy, że wylądujesz jedną stopą na kamieniu a drugą na miękkiej glebie i może Ci strzelić "najsłabsze ogniwo".

 

Przeskakiwałem kiedyś przez zwyczajne ogrodzenie (ok. 1m wysokości), pół stopy na chodniku, drugie pół na trawniku. Efekt - uszkodzony staw skokowy. Do tej pory czasem przypomina o sobie (gdy dużo biegam).

Zastanów się pięć razy przed skokiem.

Edited by edax
Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...