Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Gra wojenna "Bitwa o Ardeny"


Recommended Posts

  • Replies 236
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Witam

- Podziękowania w imieniu Destruktorów, za wymianę kompozytu.

- A i WIELKIE dzięki za pożyczenie M4 poskładanego z 4 innych giver pewnie mnie ta osoba zabije jak mnie spotka bo zapomniałem ksywki. Mam nadzieje że znalazła „odpowiednią” reklamówkę w swoim bagażniku.

- Wprowadzenie medyków i nieograniczone leczenie osobników dało genialną frajde. Dzięki temu nanosiłem się kilku rannych. Co niektórzy mogli by trochę schudnąć ;)

- Teren super szkoda że nie mogliśmy zaatakować bazy aliantów… Bo takie plany nam chodziły po głowach

- Co do terminatorów to niestety wydaje mi się że kilka się znalazło.

- Organizacyjnie nie ma nic do zarzucenia

- Spanie w namiocie przed manewrami było ciekawym przeżyciem no i udało się nam być pierwszymi uczestnikami na tych manewrach

 

Pozdrowienia dla wszystkich wojaków z 6 Armia Pancerna Grupa 1Niemcy

Link to post
Share on other sites

W imieniu swoim i grupy Ryś T.G. chciałbym serdecznie podziękować za możliwość nakopaniu szwabom (Choć sam byłem w BW :PP) teren wspaniały organizacja dobra dowodzenie pierwsza klasa tu ukłony w stronę TATY (Dowódca 99 Dywizji piechoty Grupa 2) lecz niestety mam kilka zażaleń:

1. w pewnym momencie gdy odbiliśmy nasz wał to z Środka pola minowego zaczął się sypać na nas grad pocisków a po małej wymianie kompozytu z wału dobili nas MP niestety dopiero po 5 min jak pojawił się arbiter to przypomnieliśmy sobie że to jest oznakowane pole minowe.

2. w regulaminie pisało ze do zniszczenia wozów Alianci będą mieli woreczki z piaskiem takowych nie było jeśli to z obawy o lakier to proponuję na następny raz użyć balonów wypełnionych wodą na pewno nie zniszczy lakieru.

3. w czasie ostatniej bitwie gdy zewsząd zaczęli strzelać Niemcy było pełno dymu i te wrzaski to było piękne a co mi się w tej sytuacji nie pasowało to fakt ze ze strony Niemców słyszałem wołanie o medyka gdzie w tej akcji nie miało być medyków.

 

Pozdrawiam i do zobaczenia na następnie bitwie :D

PS: widziałem ze na obiekcie była także kamera jak można stać się właścicielem kopi tego pięknego dokumentu Historycznego ?? proszę o kontakt na PW

Link to post
Share on other sites

Teraz to odchoruje, 38,9C gorączki zaraz po powrocie ;-)

 

Mnie osobiście wryła się w pamięć akcja przy "barykadzie" z tyłu bazy amerykańskiej. Ten dym i wściekła szarża z "Uraaaa!" na ustach były po prostu niesamowite, a na koniec został jeden koleś który bronił tej pozycji jeszcze ok 10 min :-P

 

Fakt, wołaliśmy medyków, ale nie zostaliśmy wcześniej poinformowani że w ostatniej bitwie nie mogą oni "działać" ale to szczegół, amerykanie nas wyrolowali bo krzyczeli "to nasi" by chwilę potem jak pewnym krokiem ruszyliśmy nas wykosić :-o

 

Jedynie liczyłem na lepszą stylizacje, ale mam wielką nadzieję ze to jeszcze kiedyś się poprawi ;-)

Link to post
Share on other sites

TAKA IMREZKA ZOSTAJE DO ŚRODY!!!!!!! :wink: Wielkie ukłony w kierunku wszystkich osób zaangażowanych w organizacje manewrów za naprawdę świetną robotę. Podziękowania dla wszystkich za zabawe. Ostatnia bitwa była niesamowita grad kompozytu z każdej strony dym, huk i krzyki i co chwile coraz mniej swoich wokół :uśmiech: . Pozdro dla 2 dywizji piechoty ( USA G4) za wspólną obronę wzgórza Stavelot i szwabów którzy nas atakowali:) . Mam nadzieje na kolejną edycję.

Link to post
Share on other sites

W imieniu Kondederacji Południe dziekuje bardzo Wszystkim przybyłym za to że mogliśmy ta miło spedzić ten sobotni , słoneczny dzień......

 

 

do zobaczenia !

 

 

Pozdrawiam

 

Colonel

Naczelny Dowódca Konfederacji Południe

Pułkownik 4 grupy uderzeniowej Wermachtu

Link to post
Share on other sites

Impreza sympatyczna, organizatorom wielkie dzięki, jak i naszemu dowódcy Drugiej Grupy niemieckiej - Sośnie. Nie spodziewałem się spotkać przy okazji tylu znajomych ;-).

 

Teren ciekawy, świetnie się sprawdzały wysokie wały i wszelkie dziury w ziemi.

Kilka niezłych akcji.

Jak we dwu powstrzymywaliśmy kontrataki amerykanów i spokojnie meldowaliśmy, że się utrzymamy ;-).

Ten ostatni obrońca co się jeszcze 10 minut bronił przy hamerykańskiej bazie, to był chyba od nas, najmniejszy ze wszystkich, musiał się gdzieś tam zaszyć ;-).

W ostatnim szturmie, jak mi kałach padł i poszedłem dalej z pistoletem i granatem, a jeden wariat od nas... odrzucił granat! Potem sam nie wierzył, że to zrobił (nie próbujcie tego w domu!).

 

Z minusów, to błędem były białe opaski i takie same dla medyków, mieliśmy 3 razy friendlyfire z tego powodu, między innymi przy moim chyba najbardziej udanym szturmie z flanki (dla czego akurat na swoich?).

 

Parę kwasów było, ale chyba wszystkie zakończyły się z uśmiechem.

Link to post
Share on other sites

W ostatniej akcji 2 'duszki' stały 10m za dziurą w której byli ranni , słowem się nie odezwali jak zacząłem ich opatrywać .

 

A te komunikaty Arca były świetne "spoko dajemy radę , jesteśmy na pierwszej linii , zostało nas trzech , zaczynamy szturmować " :wink:

 

PS.Ile było w końcu osób ?

Link to post
Share on other sites

Dziękujemy za bardzo dobrą zabawę, teren wypas, klimat wypas, plus mnóstwo znajomych :D

 

Dziękujemy całej grupie 5 USA za to że słuchali dowódców po mimo że współpracowaliśmy pierwszy raz ze sobą chłopaki wielkie dzięki, Pozdrowienia dla wszystkich znajomych, nie spodziewaliśmy się że aż tylu was będzie, KOZACKA OBRONA MALMEDY, dla organizatorów Wielkie dzięki następną edycje na pewno przyjeżdżamy :D, BYŁO SUPER

 

Zresztą co tu dużo pisać IMPREZA NA WYSOKIM POZIOMIE

 

Pozdrowienia od "Stowarzyszenia Miłośników ASG SFORA PŁOCK" dla wszystkich i całej grupy 5 USA- najcichsza grupa na imprezie :D

Link to post
Share on other sites

Dziękuję w imieniu grupy Snieżnyj Bars (Śnieżna Pantera) z Wawy. Opłacało się przyjechać pod Łódź.

 

Plusy

- Początek (pierwsze półtorej godziny walki)

- Podział na grupy (plutony) i często niezależne zadania - w efekcie cały czas słychać było walkę, ale działało się przy ograniczonych i kontrolowalnych zasobach.

- Karność - przyznam, że nie przyzwyczajony jestem do takiej karności pododdziałów na jebankach - szacun dla wszystkich grup które się nią wykazywały

- Ostatnia szarża przez przesiekę w wykonaniu Niemców. Co prawda straty były ogromne, ale wrażenie i siła wbicia się w przeciwnika też. Przy okazji.Niemców nie obowiązywał zakaz medykowania. Albo nikt o tym Niemcom nie powiedział...

- Przerwy w działaniach i odpoczynek. Zdaje się, że pozytywnie wpłynęło to na stan fizyczno-psychiczny do końca strzelanki.

 

Minusy

- Chaos ogarnął dowodzenie i organizację w 2h walki i postępował. Uspokoił się przed bitwą ostateczną (nieźle, że udało się wypuścić Niemców dokładnie o czasie).

- Walka o wzgórze obok 'punktu organizacyjnego'. To było wprost idiotyczne. Ludzie nie mieli tam często okularów. A obrońcy nie wiedzieli, kto się odlewa, a kto właśnie podchodzi ich pozycje. Plus atakujący potrafili chować się za samochodami (mimo zasad tego zabraniających).

- Z przykrością stwierdzam, że zasady nie były znane wszystkich. Medycy potrafili leczyć będąc rannymi, potrafili też leczyć zdalnie poprzez dorzucenie bandaża do ostrzeliwanej pozycji.

- Sprawa z 'Orgami Skorzennego' - oznaczenie ich jako arbitrów to przesada.

- Rozróżnienie stron. Nie raz okazywało się, że jedna opaska na ramię to zdecydowanie za mało, aby w trakcie walki w lesie rozpoznać swój/obcy. Brakowało haseł i odzewów czy running password. Ale myślę, że to już bardziej zależało od organizacji poszczególnych grup. Nasza miała z tym problem (Grupa 3 Niemiecka).

 

Jak na tak dużą imprezę mało zarzutów o termosowanie - super! Ogólnie miła atmosfera i kilka zgrzytów interpresonalnych, jak to wśród nieznajomych.

 

Dziękuję!

Link to post
Share on other sites

Dzięki wszystkim za wyśmienitą zabawę. Szczególnie chciałem podziękować całej drugiej grupie Niemieckiej za ekstra klimat i posłuszeństwo w wykonywanych przez nas zadań. Organizatorowi za doskonała imprezę. I wszystkim uczestnikom za stworzenia klimatu jak panował.

 

Ps. Komunikaty Arca były fantastyczne. Teraz czekamy na fotki i filmy :)

Link to post
Share on other sites

Strzelana bardzo fajna, na duży plus zasługuje cała organizacja. Teren przygotowany bardzo dobrze, organizator zadbał oznaczenie terenu,zaopatrzenie, ciepły posiłek - z resztą o wszystkim tym pisali już koledzy, worki na śmieci (pomijając fakt, że nie wszyscy Polacy jeszcze nie nauczyli się z nich korzystać) Jednak jest kilka rzeczy na które trzeba zwrócić większą uwagę w przyszłości.

 

Dla organizatorów:

- sztab nie powinien znajdować się blisko miejsca walki tak jak to było przy ataku i obronie na St. Vith

- oznaczenie ekip powinny być bardziej precyzyjne.

 

Dla społeczności

- zbędne są kłótnie na polu walki,

- używanie czerwonych szmat zmiesza narażenie na trafienie kolejny raz,

- jeżeli już ktoś spożywa alkohol(co jest zakazane) to niech przynajmniej umie się zachować i nie przeszkadza innym w rozgrywce

 

 

Dzięki za wspólną rozgrywkę i pozdrawiam całą 3 Niemiecką

Link to post
Share on other sites

Wielkie dzięki wszystkim którzy zaufali i przyjechali. Na pohybel grupie którą trzy razy po grupach przenosiłem a w końcu nie przyjechali Ogromne podziękowanie Rosiowi, Powale ,Tomkowi (Jeepy) i harcerzom z łódzkiej chorągwi. Oddzielne podziękowanie naszemu sponsorowi Sklep AK Military (Asia) za fajne nagrody i grochówkę. Szczególne sorki za brak serwisu ta cegiełka mi upadła, i wszystkie inne błędy które wynikły w czasie gry. Jeśli się podobało to DZIĘKUJEMY i wprowadzamy ją na stałe. Do zobaczenia na końcu lufy

Link to post
Share on other sites

dobra sobota

Bw Częstochowa dziękuje organizatorom oraz uczestnikom za stworzenie tak dobrej rozgrywki szczególne podziękowania przesyłamy dla 3 oddziału niemieckiego

Szefa oddziału ,Ciężkiego wraz ze swoimi ludźmi oraz drużynie Czesia

myślimy ze jeszcze kiedyś staniemy razem po jednej stronie

 

....przedzierając się przez krzaki znalazłem czerwona chustę -prawie się rozpłakałem ze szczęści wiedziałem ze już nie będą do mnie strzelać kiedy zostanę trafiony ....

 

ps

grochówka super ,nagrody nie byle jakie

 

zostawiłem komuś fale max coma bez tylnej klapki na baterie obwinięty plastrem proszę o kontakt

Edited by kolek102
Link to post
Share on other sites

Witam!

Miłe wspomnienia pozostaną. Świetna atmosfera (pomimo obecności aklkocholu we krwi, conajmniej kilku grających). Doskonała pogoda!!Podziękowania dla towarzyszy broni z Bastogne, szczególnie tych z barykady i wzgórza z nią sąsiadującego. Doskonała wspólna obrona pozycji. Podziękowania dla KAZIKA, za dowodzenie i ogarnianie tematu.

Gratulacje dla przeciwnika szturmującego barykadę w Bastogne. Szczegołnie dla pierwszej ekipy, która podeszła najbliżej i zadała nam największe straty. Oraz dla ekipy, która wykonała samobójczy szturm pod osłoną dymu.

Pozdrawiam!

 

Ps. Słowo przeprosin dla szturmującego z minimi, z którym miałem małe starcie w bespośrednim dystansie pod samą barykadą. SORKI!!

Link to post
Share on other sites

Witam,

 

Ja również chciałbym podziękować Wszystkim za świetną zabawę. Pogoda była wymarzona na taką rozgrywkę (chyba organizatorzy mają jakieś układy tam na górze :) )

 

Co do samej rozgrywki to było naprawdę fajnie. Jako Grupa A1 początek imprezy mieliśmy spokojny, ale potem rozpętało się piekło :) Niemcy stanęli na wysokości zadania i nie pozwolili Aliantom długo się nudzić.

 

No i ostatnia akcja manewrów. Klimat niesamowity, Niemcy wybiegający dosłownie zewsząd, wybuchy, krzyki. Jak dla mnie rewelacja. Szkoda, że popełniliśmy takie błędy w obronie, bo mogliśmy spokojnie odeprzeć atak, no ale cóż, na tym ta zabawa polega. Ktoś musiał wygrać :)

 

Dla Organizatorów Wielkie Brawa za przygotowanie imprezy. Teren był bardzo dobrze oznaczony oraz przygotowany. Szkoda, że nie wszyscy uczestnicy zapoznali się przed zabawą z regulaminem, bo można było uniknąć niepotrzebnych czasami spięć.

 

Pozdrawiam Wszystkich uczestników wczorajszej zabawy i mam nadzieję, że spotkamy się na kolejnych zabawach organizowanych przez 2REP i Grom.

Link to post
Share on other sites

To i ja cos napisze :-).

 

Pomimo ze w stosunkowo krotkim czasie dopadl mnie nawrot choroby (zaleczalem na chybcika, byleby pojechac) i wiekszosc imprezy w kiepskim nastroju przesiedzialem na parkingu, tak z wyjazdu jestem bardzo zadowolony.

 

Pomimo choasu organizacyjnego na poczatku (podwojny powrot do poczatku, co jak zdalo sie slyszec - mocno obnizylo morale) to pozniej impreza sie "rozkrecila" i wszyscy wracali zmeczeni ale zadowoleni. Morale uczestnikow na koniec podniosla grochowka i konkurs z nagrodami (a mnie osobiscie - widok uroczej pani w czarnych spodniach, polskiej bluzie i z MP5 :-P).

 

Teren swietny - choc mialem nadzieje ze widoczna w oddali tasma nie oznacza konca obszaru rozgrywki - tak jednak bylo. Dobre jednak to ze "w poziomie" bylo co robic i gdzie sie chowac ;-).

 

Sadze ze jesli Powala, Shifty, Old Shifty i Rosiu beda mieli chec jeszcze nieraz przygarnac bydlo pod swe skrzydla - impreza spokojnie moze wejsc do kanonu corocznych w airsoftowym kalendarzu!

 

Dzieki wszystkim - do nastepnego.

Link to post
Share on other sites

"(pomimo obecności aklkocholu we krwi, conajmniej kilku grających)", :D chciał bym to skomentować, tak u mnie kilka osób kosztowało się piwkiem i walczyło, ale czy z tego powodu stała się komuś krzywda?? czy pod wpływem tego postępowaliśmy wbrew zasadą imprezy?? hmmmm chybas nie, napewno też nie uodporniło nas to od kulek czy coś takiego to tak na marginesie, panowie moim zdaniem alko to tak jak replika w rękach użytkownika, im bardziej jest nieodpowiedzialny tym bardziej może wyrządzić krzywdę komuś ale my akurat w pierwszym temacie podchodzimy do rozwagi używania mocnych replik i kosztowania alko!!! więc nie wiem co niektórym przeszkadza spożwanie piwka czy dwóch, czy ktoś latał niewiadomo jak pijany bo tego niezauważyłem?? (no chyba że po imprezie po paru było, ale chyba wyszło bardziej zmęczenie w połączeniu z browarkiem)

 

Panowie nie ma co komentować i poruszać tematu kosztowania piwa skoro był dostępny na imprezie w sklepiku nawet, ważne że atmosfera była bardzo dobra, impreza wyszła bardzo dobrze więc nie ma co spinać pośladków że ktoś się napił piwka itp, wszystko jest dla ludzi i trzeba korzystać z tego rozważnie, POZDRAWIAM I PROSZĘ WAS już nie piszcie w przerywnikach o takich akcjach że ktoś się napił itp, było gitara najważniejsze pozdrowienia dla wszystkich co się dobrze bawili i mogli spotkać starych dobrych znajomych POZDRAWIAMY

Link to post
Share on other sites

Miny ,,Niemców", którzy już trzeci raz dostają po plecach od tych samych gości - bezcenne.

 

Trochę było niesubordynacji w tym, co robiliśmy, ale wybaczcie nam, cała G4! Musieliśmy chronić flagi! Stąd to nasze polowanie na przeciwnika w okolicach Bostogne (chociaż na Stavelot też zrobiliśmy im sieczkę).

 

Co do zlotu i organizacji:

1. Teren - świetnie dopasowany do scenariusza,

2. Organizacja - żadnych zastrzeżeń. Zważywszy, że musieliście panować nad takim tłumem,

3. Atmosfera i ludzie - świetna. Nie miałem żadnej nieprzyjemnej sytuacji.

 

O terminatorach nie piszę, bo ich nie spotkałem (patrz pkt. 3), ale chciałem się odnieść do uwag odnośnie opasek na ramionach. Fakt, nie były widoczne - dwa razy zdarzyło mi się strzelić do swojego (zamieszanie w czasie "bitwy" i mój błąd), ale jak wjechaliśmy w środek całej grupy niemieckiej pod Bostogne nikt nawet nie przypuszczał, że możemy być ze strony przeciwnej.

 

Z mojej strony szczególne podziękowania dla całego 2REPu, 101, która broniła Bostogne i flagi (prawie dostaliśmy po kulce, kiedy lecieliśmy z nią na wzgórze), Mawgana za wspólne bieganie po całej "mapie" i trzech sympatycznych "Niemców", na których co chwilę trafialiśmy (jeden z Was mówił, że podoba mu się M14 kiedy spotkaliśmy się na respie).

 

 

 

Jeszcze prośba od chłopaków z ekipy: jeżeli ktoś widział i wziął składane nosze (w kolorze olive) wyprodukowane przez Miwo to prosiłbym o kontakt. Daliśmy je jakiemuś rannemu, żeby reszta go zabrała i słuch o nich zaginął. Będę ogromnie wdzięczny za informacje co się z nimi stało.

 

 

w imieniu KOSu dzięki wszystkim (był ktoś jeszcze z Krakowa? można by się jakoś przygotować do następnego wyjazdu).

Link to post
Share on other sites

W imieniu ekipy TH chciałbym podziękować wszystkim zaangażowanym w organizację imprezy za bardzo dobrą zabawę. Good job!

 

No i to przyjemne zakończenie z gorącą grochówą i nagrodami ...

 

Pozdrowienia dla wszystkich, którzy tego dnia stawili się na polu walki, a w szczególności dla całej 99 Dywizji piechoty USA (Grupa 2). Dzięki Tato za sprawne zarządzanie.

 

Do następnego.

Link to post
Share on other sites

Również dziękuje za wspaniale spędzony dzień.

Czy w Łodzi będzie w niedługim czasie otwierany inny sklep ASG?

 

To była moja pierwsza tak udana strzelanka na ziemi Łódzkiej po przeprowadzce tutaj, mam nadzieje że nie ostatnia.

Link to post
Share on other sites

Nooo impreza na naprawdę wysokim poziomie i z dużym rozmachem. Utrzymać w ryzach taki tłum to nie lada wyczyn co jest ogromną zasługą organizatorów którym serdecznie dziękuję w swoim imieniu. Jedyny zgrzyt to akcja z samochodami kiedy to Niemcy (w tym i ja) zostali wyrzuceni pod flagą w ogniu krzyżowym Aliantów. Nie zdążyłem zamknąć nawet drzwi od samochodu kiedy dostałem serię po plecach. Kiedy się zorientowałem o co chodzi zostało mi wracać z całym oddziałem pod namioty. I gdyby nie kilku terminatorów po stronie alianckiej byłoby po prostu bajecznie. Nawet czapeczkę wygrałem i kulki;D Nie wiem czy zwróciliście uwagę ale pisze na nich ARDENY 2008 a mamy rok 2009:D Ogółem baaardzo dobrze się bawiłem. Czekamy na foty i filmiki. Wiem że sporo osób cykało zdjęcia więc możnaby nawet malutki podtemat założyć. Każdy chce mieć na pewno fotorelacje z tego wydarzenia. Pozdro dla wszystkich maniaków za wybitnie udaną sobotę:D

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...