Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Gra wojenna "Bitwa o Ardeny"


Recommended Posts

Świetna strzelanka, dobrze zorganizowana, chociaż oznaczenia stron mogłyby być lepsze - medycy niemieccy często dostawali od swoich z powodu białej przepaski na ręku (wiem, bo sam dwa razy tak oberwałem...) atak na malmedy super (po tym jak zorientowalismy sie ze strzelamy do swoich... )

podczas ostatniego ataku na skład paliwa doszło do nieporozumienia w sprawie medyków - najpierw było powiedziane ze medycy działają, potem że nie. Cały mój oddział dokonał nieco samobójczego ataku bo byli przekonani że ich wylecze:)

Atak zza dymu na wzgórzu to też Złe Misie :) niestety niezgrany z atakiem drugiego oddziału zakończył się rzezią :( ale i tak było dużo zabawy. Świetnie że był poczęstunek po całym dniu walki za co podziękowania dla organizatorów.

Link to post
Share on other sites
  • Replies 236
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

"(pomimo obecności aklkocholu we krwi, conajmniej kilku grających)", :D chciał bym to skomentować, tak u mnie kilka osób kosztowało się piwkiem i walczyło, ale czy z tego powodu stała się komuś krzywda?? czy pod wpływem tego postępowaliśmy wbrew zasadą imprezy?? hmmmm chybas nie, napewno też nie uodporniło nas to od kulek czy coś takiego to tak na marginesie, panowie moim zdaniem alko to tak jak replika w rękach użytkownika, im bardziej jest nieodpowiedzialny tym bardziej może wyrządzić krzywdę komuś ale my akurat w pierwszym temacie podchodzimy do rozwagi używania mocnych replik i kosztowania alko!!! więc nie wiem co niektórym przeszkadza spożwanie piwka czy dwóch, czy ktoś latał niewiadomo jak pijany bo tego niezauważyłem?? (no chyba że po imprezie po paru było, ale chyba wyszło bardziej zmęczenie w połączeniu z browarkiem)

 

Panowie nie ma co komentować i poruszać tematu kosztowania piwa skoro był dostępny na imprezie w sklepiku nawet, ważne że atmosfera była bardzo dobra, impreza wyszła bardzo dobrze więc nie ma co spinać pośladków że ktoś się napił piwka itp, wszystko jest dla ludzi i trzeba korzystać z tego rozważnie, POZDRAWIAM I PROSZĘ WAS już nie piszcie w przerywnikach o takich akcjach że ktoś się napił itp, było gitara najważniejsze pozdrowienia dla wszystkich co się dobrze bawili i mogli spotkać starych dobrych znajomych POZDRAWIAMY

 

 

http://www.wmasg.pl/artykuly/air_soft_gun/...(prawo_asg)/14/

 

:wink:

Link to post
Share on other sites
zakończył się rzezią

 

Pantery i Ebola polecają się na przyszłość :F

 

 

Swoją drogą nie zapomnę tej obrony przez długi czas, wycie kilkudziesięciu aegów naraz po gromkim okrzyku "ognia" może się wryć ;)

Edited by cyku
Link to post
Share on other sites

. Nawet czapeczkę wygrałem i kulki;D Nie wiem czy zwróciliście uwagę ale pisze na nich ARDENY 2008 a mamy rok 2009:D

 

 

heh, bo początkowo z tego co wiem manewry planowane były na końcówkę poprzedniego roku, ale jakoś nie pykło :)

Link to post
Share on other sites

A ja mam jeszcze pytanko czy ktoś nie "znalazł" nożyka (małego multitula" wbitego w konserwę mniej więcej na środku TROIS - PONTS około godziny 15:30 podczas ostatniego ataku niemców na te pozycje przed zakończeniem działań przed przerwą, gdy wróciłem były tylko porozrzucane suchary i kopnięta puszka i brak nożyka. Proszę o kontakt od szczęśliwego znalazcy.

Edited by Radar
Link to post
Share on other sites

Atak przez dym na barykadę to TAKŻE nasza robota znaczy moja i 2 kumpli z rekonstrukcji, dzięki współzdobywającym jak i obrońcom (także za cierpliwość w słuchaniu naszych pieśni :D) oraz wielkie dzięki grupie 2, do której należeliśmy oraz grupie 5 z którą też hasaliśmy. Ostatni atak to bajka, staliśmy na lewym skrzydle i widzieliśmy lecące przez dolinkę świece dymne, masy ludzkie i ruszyliśmy dokładając się do ogólnego HUURRRAAAAAAAAAA!!!!!!!! niestety mówiono nam przed tym, że medycy działają przez co wynikło małe zamieszanie. Ogólnie organizacja na najwyższym poziomie, wszystko było ogarnięte.

DZIĘKI!!!

Link to post
Share on other sites

rademenes: wiesz nie mogę się zgodzić - choć nie ma sensu się kłócić : )

Przymróżanie oka, to zawsze furtka do całej lawiny wydażen. Nie można było spożywać alko i tyle - regulamin to regulamin jak i rozkaz to rozkaz.

 

Dobrze ze w sztabie piwko można było kupić.

Bo na przykład moja ekipa ktora w ostatniej akcji zlotu nie brała udziału (350km w jedną stronę 0 snu i ganianie po lesie nas jednak zmęczyło :) )mogla zakosztować browarka full legal i nie trzeba było sklepów szukać.

Nikomu nic się nie stało i było na prawdę super - pomijając ekipę która po akcji MP na górze savelot zaczęła do kubków śliwowicę rozlewać - ostra przesada.

 

Minusów było tak mało i tak nie istotnych że nie ma sensu zaczynać tematu.

zlot w skali 100 - 95/100

 

Podziękowania SPONSOROWI! za pomoc.

ORGANIZATOROM! - za świetny pomysł z duszkami - strzał w dychę.

MATCE ZIEMI - za genialny teren - nie mogę wyjść z podziwu...

 

Grupie 21 i 22 ALIANTÓW za wspólne działania z nami (gr.23)

MEDYKOWI grupy4 - jesteś GOŚĆ!

Moim zdaniem tylko dzięki Tobie i naszej determinacji odbiliśmy od tylca Savelot (od strony tego urwiska piaszczystego)

 

My jako grupa 23 zwiedziliśmy WSZYSTKO : ) hehe pomagaliśmy kilku grupom, ale

ostatecznie kręciliśmy się tam gdzie powinniśmy : )

 

Prośba o udostępnienie materiału filmowego.

Zdjęcia od nas jak się ukarzą to napiszę posta.

 

UWAGA ZGUBIONE:

 

- Magayznek low cap do AK BS metalowy

Znalazca mile widziany : )

Edited by Mawgan
Link to post
Share on other sites

Wielkie dzięki wszystkim którzy brali udział, organizowali, pilnowali, wojowali. Impreza jak na swój rozmiar wg. mnie wzorcowa - adekwatny poziom organizacji i swobody w decyzjach dla dowódców. Fajne scenariusze, wątki umilające (przerzuty jeep'ami podpucha ze "Skorzenny'mi"..)

 

Uwagi krytyczne jak u przedmówców: opaski sanitariuszy podobne do amerykańskich, zamieszanie z medykami w 3im scenariuszu.

 

Dziękuję szczególnie 5ej grupie Niemieckiej oraz dziarskim jeńcom amerykańskim - tak entuzjastycznej grupy jeńców historia chyba nie widziała (może Włosi w Afryce?) :poddanie: , potem się odgrywaliście.

Jako "poruszający" się niemiecki nieboszczyk/ranny potłumaczę się (choć to raczej nie do mnie - nikt do mnie nie strzelał) - robiłem to w 3im scenariuszu mój dzielny sanitariusz w ferworze chciał mnie leczyć zdalnie bo rzucił we mnie opatrunkiem z 15u metrów i spudłował o kolejne 15! :wink: więc polazłem żeby opatrunek nie zginął nie traktując tego jako pomoc, a chwilę potem padła info że medycy nie działają - to sobie łaziłem żeby popatrzeć jak inni się bawią. W drugim scenariuszu też mi się zdarzało ale o małe dystanse żeby pogapić się. opatrunki brałem tam gdzie obrywałem i do akcji starałem się wracać w okolicy trafienia (choć tu niefanatycznie bo mi się zdarzyło oberwać po zdjęciu defszmaty bez szansy na chwilkę odejścia).

 

Myślę że ta impreza jest symbolem wzrastającego poziomu środowiska.

Pozdrawiam i dziękuję

Link to post
Share on other sites

Widzę, że coraz więcej ludzi pyta się o materiał filmowy :'D muszę was jednak rozczarować i pozbawić niestety wszelkiej nadziei. Filmu z mojej strony nie będzie gdyż:

-Nie uzgadniałem wcześniej nic na ten temat z organizatorami i nie chciałem wchodzić w paradę z usatlonymi zasadami.

-kolejnym i chyba najważniejszym czynnikiem było to, że spotakłem się ze słowami krytyki od niektórych graczy, przez co grzecznie chowałem rejestrator obrazu :'D

-grałem jako normalny zawodnik, co utrudniało dostanie się w niektóre miejsca (ten grad kul w biednego camermana ;p )

-i ostatnie, muszę dokupić kolejną batkę bo ta jednak za szybko siada :'D

 

Mówiąc prościej, nawet nie chce mnie się konwertować tego co nagrałem ;p Jednak liczę na kolejną edycję. Wtedy to postaram się uzgadnić wszystko z orgami i z graczami ;D

 

 

Co do strzelanki, była ona przednia ;'D Wielki szacunek dla organizatorów.

Jak już ktoś wcześniej powiedział, po stronie Alianckiej trafiały się pewne osoby, które były niezniszczalne :'D sam raz na singlu wpakowalem w gościa około 200 kul, palec mi zdrętwiał a typ zwiał :'D Bydlaq ;p

Za to respekt dla Eboli, wiedzą co to fairplay i czasami sam się dziwiłem, że trafiłem ;-)

 

Jeżeli mowa o zdejmowaniu niemieckich oddziałow parę razy pod rząd- to cieszę się razem z wami Aliantami ;'D Jednak w tamtych momentach to My takiej radochy nie mieliśmy, gdyż rozkaz to rozkaz. Gdybyśmy mogli wybrać inną drogę docelową i inny punkt ostatniego przegrupowania przed atakiem, to z miłą chęcią byśmy to uczynili. Powiem tak, czuliśmy się trochę wystawieni (pozbawiono nas możliwości zaskoczenia), ale przecie nie będziemy ignorować rozkazów i niszczyć całego zaplanowanego scenariusza :'D

 

Pozdrawiam całą 2gą gupę z Niemieckiej 12 Dywizji Pancernej (czy jak ona tam miała :'DDD)

Edited by Skrico
Link to post
Share on other sites

dlatego nie ma co się kłócić bo zgrzytów było maluteńko jak praktycznie wcale, no oprócz medyków, ale biorąc pod uwage że to była symulacja wojny to nie dziwcie się że był pomyłkowy ostrzał ziomków z jednej armii, takie błędy się zdarzają na wojnie i tak być musi, a co powiedzieli byście jak by ktoś zrobił konspiracje i z aliantów zdjął opaskę/taśmę i wpadł w bazę wroga i wszystkich wykosił :D bo tamci by się nie kapneli że to nie swój?? i na odwrót sytuacja niemiec zakłada opaskę wpada w grupę i wywala wszystkich :D wszystko to by jakimś podstępem rozwalić przeciwnika :D

 

moim zdanie powinno być jasno napisane w regulaminie zlotu imprezy, jakie są dopuszczalne normy stosowania takich akcji jak przebieranie/podawanie się za wroga itp/itd grunt że gra była uczciwa, było gitara, o to chodzi w airsofcie uczciwość na pierwszym planie bez tego asg nie istnieje :D pozdro i dzięki wszystkim, pamiętajcie że nawet jak 99.9% ludziom będzie się podobało tak napewno znajdzie się ten 0,01% że znajdzie coś co mu się nie podobało :D więc jak było OK, wszyscy wrócili szczęśliwi do domu i byli zadowoleni to nie rozdrapujcie jakiś tam krzywych pryszczy, chyba że ktoś czyje się bardzo skrzywdzony/urażony to przepraszamy :D i do zobaczenia

Link to post
Share on other sites
(...)Pogoda była wymarzona na taką rozgrywkę (chyba organizatorzy mają jakieś układy tam na górze :) )(...)
To szczególne układy "sponsora"! Ta dziewczyna ma wyjątkowo dobre notowania "na górze" i wystarcza jeden telefon... :mrgreen:
Pozdrawiam Wszystkich uczestników wczorajszej zabawy i mam nadzieję, że spotkamy się na kolejnych zabawach organizowanych przez 2REP i Grom.
Bez szczególnego zaangażowania finansowego ze strony AK MILITARIA (rozszyfrowuję skrót AK: Aśka Kowalska z GROM-u), zabawa i tak byłaby świetna, ale "oprawa"... :???:

Jako jeden z organizatorów składam szczególne podziękowanie Rosiowi, że nie obawiał się narażenia na szwank swojej reputacji, podejmując się dowództwa (Manfred nie był tak odważny) w grze organizowanej przez tak niedoświadczone zespoły (nieliczny GROM istniejący do niespełna roku i 2Rep, gdzie - pomijając dowódcę :-F - średnia wieku to 16-lat) wspierany przez dopiero od pół roku działąjący sklep, do tego prowadzony przez Kobietę :poddanie:

Edited by pogonczyk
Link to post
Share on other sites
PS.Ile było w końcu osób ?
Na okrągło licząc 280 (na około 380 zgłoszonych), do końca imprezy kondycyjnie dotrwało niespełna 200, dla tego można było uzyskać "repetę" grochówki zamówionej na 300 osób :ok: Edited by pogonczyk
Link to post
Share on other sites

chciałem tylo dodac ze na tak duze imprezy mozna by bylo pomyśleć nad organizacja zaplecza medycznego - wiem ze kulki nie zabijaja ale ktos moglby skręcić nogę spadając ze skarpy albo cos takiego. Moznaby bylo zorganizowac jakiś namiot lekarski albo obecnośc karetki. W koncu wypadki chodzą po ludziach a opatrunek nie na wszystko pomoze. Zostawiam kwestie do przemyślenia dla ew. przyszłych organizatorów.

Link to post
Share on other sites

Słuchajta, zgrałem fotki i żeby było szybciej to nic nie będę obrabiać i przebierać i tak dalej tylko je spakuję i udostępniam Wam. Róbcie co chcecie : ) Jak ktoś chce wykorzystać do swojej galerii coś nie ma problemu (mile widziana notka że od nas)

 

http://e-pilzno.com/rozne/palczew_zlot.rar (35mb)

 

Zdjęcia robione były z komórki!

Więc za jakość sorrki.

 

Ktoś chciał filmik to jest jeden widok jak wszyscy z uśmiechem na twarzy jedzą - bardzo dobrą - grochówę : )

 

W razie "W" więcej zdjęć będzie na naszej stronie http://asg.e-pilzno.com

Edited by Mawgan
Link to post
Share on other sites

chciałem tylo dodac ze na tak duze imprezy mozna by bylo pomyśleć nad organizacja zaplecza medycznego - wiem ze kulki nie zabijaja ale ktos moglby skręcić nogę spadając ze skarpy albo cos takiego. Moznaby bylo zorganizowac jakiś namiot lekarski albo obecnośc karetki. W koncu wypadki chodzą po ludziach a opatrunek nie na wszystko pomoze. Zostawiam kwestie do przemyślenia dla ew. przyszłych organizatorów.

Sorry, izwinitie, pardone, entschudigung, że zawiodła informacja, punkt medyczny był zapewniony przez Sponsora, Aris posiada uprawnienia pielęgniarskie, a i środki medyczne (wraz "ze skrzydełkami" dla Pań) były przygotowane w nadmiernych ilościach :mrgreen:
Link to post
Share on other sites

Przede wszystkim podziękowania dla organizatorów. To nasza pierwsza duża impreza - zachecająca na przyszłość.

 

Także wielkie podziekowania dla uczestników za na prawdę miłą atmosferę. Pozytywne nastawienie uczestników niwelowało problemy (zawsze są jakieś).

 

Pozdrowienia z Argentyny dla 12 Pancernej Waffen SS ;-). "Upadła Madonna" van Klompa -spieniężona. Ośrodek Wypoczynkowy na granicy z Chile - zaprasza weteranów. ;-).

Link to post
Share on other sites

OK, dodam swoje fotki, żałuję, że nie porobiłem krajobrazów, było kilka ślicznych miejsc. A skupiłem się głównie na ludziach (próbując ich ustawić w szeregu, jak mówiłem, że będzie fotka, od razu stali równo ;-) ).

http://www.4shared.com/file/94323268/f1ec8...Ardeny_ARC.html

 

Z tego co czytam, Organizatorzy podjęli heroiczny wysiłek, i oby im z tego wyszła legendarna impreza ;-).

 

Hicap od eMki oddałem w końcu organizatorom, nie doczekałem się właściciela.

Link to post
Share on other sites

Jako jeden z organizatorów składam szczególne podziękowanie Rosiowi, że nie obawiał się narażenia na szwank swojej reputacji, podejmując się dowództwa (Manfred nie był tak odważny) w grze organizowanej przez tak niedoświadczone zespoły (nieliczny GROM istniejący do niespełna roku i 2Rep, gdzie - pomijając dowódcę :-F - średnia wieku to 16-lat) wspierany przez dopiero od pół roku działąjący sklep, do tego prowadzony przez Kobietę :poddanie:

Mimo, że ogólnie wolę sobie postrzelać, zrobiłem to z wielką przyjemnością.

Oczywiście już teraz deklaruje swoją pomoc w przyszłorocznej, marcowej edycji Arden.

Dla takiego grona ludzi, którym chce się coś robić, na dodatek niekomercyjnie, warto jest iść z jakakolwiek pomocą.

Link to post
Share on other sites

Ja też serdecznie dziękuję wszystkim za świetną imprezę. Jako dowódca 4 Grupy nie miałem łatwego zadania i niestety nie udało mi się utrzymać dyscypliny tak jak chciałem w wyniku czego w pewnym momencie nie byłem wstanie stwierdzić gdzie znajduje się połowa mojej grupy.

Organizatorzy odwalili kawał dobrej roboty. Owszem było kilka problemów i niedomówień ale tego się nie da uniknąć na takiej imprezie.

Wielkie podziękowania dla Arbitrów a zwłaszcza "naszego" ze wzgórza Stavelot.

 

Jeśli ktoś ma jakieś uwagi co do mojego działania czy coś proszę o szczere opinie bo tylko dzięki temu można eliminować błędy.

Link to post
Share on other sites

MEDYKOWI grupy4 - jesteś GOŚĆ!

Moim zdaniem tylko dzięki Tobie i naszej determinacji odbiliśmy od tylca Savelot (od strony tego urwiska piaszczystego)

 

Dzięki, czuję się zajebiście doceniony. Widzę że moje dzisiejsze zakwasy nie poszły na marne :D

Link to post
Share on other sites

Mam nadzieję że spotkamy się jeszcze na tego typu imprezie, tylko z lepszą stylizacją, żeby mnie znów jankesi od tyłu nie podeszli udając medyków ;-)

 

Może pod Arhem? Tea time :twisted:

 

Jeszcze raz dziękuje organizatorom i pozdrawiam 2 pluton 5 oddziału oraz wszystkich tych, którzy utknęli razem z nami przed atakiem na pierwsze wzgórze :-P Trudno, następnym razem na pewno ich zepchniemy do morza :lol:

Link to post
Share on other sites
Jednak w tamtych momentach to My takiej radochy nie mieliśmy, gdyż rozkaz to rozkaz. Gdybyśmy mogli wybrać inną drogę docelową i inny punkt ostatniego przegrupowania przed atakiem, to z miłą chęcią byśmy to uczynili. Powiem tak, czuliśmy się trochę wystawieni (pozbawiono nas możliwości zaskoczenia), ale przecie nie będziemy ignorować rozkazów i niszczyć całego zaplanowanego scenariusza :'D

Rozumiem. Ale to nie zmienia faktu, że daliście się zaskoczyć. Nie przeczę, że mogliście wygrać atakując z innej strony. Po prostu stwierdzam fakt.

 

Jako dowódca 4 Grupy nie miałem łatwego zadania i niestety nie udało mi się utrzymać dyscypliny tak jak chciałem w wyniku czego w pewnym momencie nie byłem wstanie stwierdzić gdzie znajduje się połowa mojej grupy.

No tu muszę się ukorzyć, masz 100% racji. Ale to dlatego, że z Mawganem, który zgarnął nas "po drodze", poszliśmy na odsiecz innej grupie. Później (po powrocie na Stavelot) obeszliśmy Niemców, wytłukliśmy ich tam w cholerę i zeszliśmy na swpana, po 20 minutach, będąc pod Stavelt, okazało się, że jest ono w rękach wroga i mieliśmy wybór - uciekać do G5 albo na Bastogne. Wybraliśmy drugą opcję - dodam, że było nas trzech i dopiero po 30 minutach udało się skompletować dwie (niestety niepełne) drużyny. Przepraszam, Magzi, zawaliło dowodzenie u nas, ale chyba nie masz żalu?

;-)

Edited by Barszcz
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...