Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

ArtykUł znaleziony na WP'ecji.

 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019387,title,...mosc_prasa.html

 

 

Dobrze że podczas któregoś ze zlotów nie odnaleziono i nie_naruszono tego typu akcesoriów wojskowych.

 

Co myślicie o takich wpadkach, czy w przyszłości nie zostaną zakłócone imprezy AirSoftowe, militarne w takich rejonach typu Bornego?

Edited by Foka
Link to post
Share on other sites

Carthago delenda est

 

Ja z reguły nie myślę tylko działam instynktownie, ale mogę powiedzieć że organizatorzy różnego rodzaju imprez o tematyce militarnej powinni mieć dość oleju w głowie żeby nie ruszać wykopanych, rdzewiejących beczek znajdujących się na terenach dawnej bazy wojskowej, na dodatek należącej do byłego związku radzieckiego.

 

Większość? ludzi interesujących się ASG i militariami powinno dobrze wiedzieć co kiedyś znajdowało się na terenie Bornego (w tym przypadku baza rakietowa) jak i innych, podobnych placówek, które dopiero niedawno pojawiły się na mapach.

Link to post
Share on other sites

Kilka lat temu był podobny przypadek gdzieś w okolicach Trójmiasta. Znaleziono przerdzewiałą beczkę z której wyciekałą jakaś substancja. Pierwsze pomiary wskazały na iperyt, ale analiza laboratoryjna potwierdziłą inną substancję, ale też niebezpieczną, używaną dawno temu do szkolenia, jako imitującą iperyt. Możliwe, że to jest to samo.

 

@Foka, Ty pochodzisz z tamtych okolic (Trójmiasto) więc może słyszałeś o tym?

Link to post
Share on other sites

U nas największym zagrożeniem są składowiska broni chemicznej na dnie Bałtyku i Zatoki. Regularnie rybacy wyciągają coś w sieciach, są parzeni środkami bojowymi itp. Na dnie leżą setki, jeśli nie tysiące ton w żaden sposób nie zabezpieczone i od lat się mówi, że teraz są drobne przecieki z naruszonych beczek, ale jeszcze 5-10 lat jak korozja przeżre wszystko na wylot to Bałtyk może się stać drugim Morzem Martwym.

Link to post
Share on other sites

Masz na myśli znalezienie beczki z substancjami radioaktywnymi?

Bo kojarzę coś tylko nie jestem pewien czy to było na pomorzu.

 

Nie. Była to beczka z substancją chemiczną wykopana podczas prac ziemnych.

A co do chemikaliów w morzu, to temat obszerny i szeroki jak Pacyfik...

Link to post
Share on other sites

Na mapach morskich są te akweny wyraźnie zaznaczone :wink:

Podobnie jak miejsca zatopienia innej amunicji, nad którymi nie wolno przepływać podczas złej pogody i dużego zafalowania. Sam byłem świadkiem takich eksplozji na dnie morza. Jeśli więc tam pływają to są sami sobie winni. Od kilku lat jest prowadzona podobno międzynarodowa akcja sprzątania dna Bałtyku w której to uczstniczy m.in. polska marynarka.

Przykład starej informacji dla żeglarzy :

mapaupk.th.jpg

Link to post
Share on other sites

Niestety tego jest wiele wszędzie gdzie byli Niemcy.

Nie ma zagrożenia póki nie weźmiesz, nie liźniesz czy też nie zaczniesz wąchać przerdzewiałych beczek często 25-50 l ( z tego co czytałem )

Tereny na których się strzelamy są terenami używanymi, sporadycznie trafi się dziewiczy teren to też ryzyko spada.

Z drugiej strony trafiając na jakieś stare fabryki, bazy czy szpitale kto wie co tam można znaleźć pod tym śmietnikiem.

Po tylu latach aktywność tego spada ale... nie otwierać do... ;)

Link to post
Share on other sites

No troszkę sam sobie zaprzeczasz ;) "aktualizacje stale nanoszone na mapy" tzn, że odpady się magicznie materializują i po 24h są już naniesione na mapę? Czy raczej leżą tam od wojny i wreszcie ktoś je odkrył więc mapy są zaktualizowane ;)

A ile składowisk jest jeszcze nie "zaktualizowanych"? ;)

Link to post
Share on other sites

Leżą od zatopienia, ale na skutek ruchu mas wody, przykładowo zafalowania (prądy morskie w Bałtyku nie występują lub są bardzo słabe) następuje ich przemieszczenie, lub faktycznie odkrywane jest coś nowego, ale to raczej rzadkość.

Bałtyk jest mały i płytki, więc możemy spokojnie wychodzić z założenia, że mapy są dość dokładne. Studiując niektóre wydawnictwa nautyczne, przykładowo "wiadomość żeglarskie", odkrywa się pewną ciągłość tych informacji ;-)

Link to post
Share on other sites

Wystarczy zagłębić sięw temat budowy "Gazociągu Północnego", to nie tylko konflikt na linii Polska - Rosja, to również, cały syf z II WŚ który postanowiono utopić, jak i pola minowe.

 

http://tygodnik.onet.pl/30,0,31785,artykul.html

http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AI...ORTAZ/940973014

 

PS

AnTu przecież to zostało znalezione w czasie trwania zlotu.

Link to post
Share on other sites

Do tytułu tematu wkradł się mały błąd, zamiast "Bornym Sulinowie" powinno być "Bornem Sulinowie.

 

A co do samego miasta, znajomi tam mieszkają i są na bieżąco w "co w Bornem piszczy".

Ogólnie pordzewiałe niewybuchy, stare miny znajduje się tam na spacerach z psem w lesie w biały dzień.

Ze 3 lata temu podczas ZPM kumpel znalazł dość spory niewybuch niemalże między namiotami zlotowiczów - 15m od bramy wjazdowej na zlot (niemalże, bo tam namiotów nie było, za to był taki wybetonowany lej do którego wszyscy chodzili się odlewać podczas wieczornych libacji alkoholowych. Niewybuch leżał w trawie na trasie "do kibla", więc przewijało się obok niego kilkadziesiąt nieświadomych osób dziennie - kumpel zauważył go dopiero wtedy, kiedy prawie na niego nadepnął...)

 

2 lata temu na zlocie, na czołgowisku też znaleźli sporych wielkości niewybuch. Patrol Saperski, żeby nie wzbudzać zainteresowania/paniki wjechał na czołgowisko incognito jako niby jeden z uczestników zlotu i zgarnął bombkę...

 

Do 90% prac ziemnych w Bornem, wymagana jest interwencja saperów.

 

Ogólnie od znajomych w B. słyszałem, że ostatnio coś im tam puściło w ziemi (pewnie jakiś suwenir od ruskich/niemców ;) ) i podobno zaczęło przeciekać do wód gruntowych.

 

Ostatnio była afera z kolesiami którzy wydłubywali z niewybuchów materiały wybuchowe i sprzedawali je przestępcom - owe niewybuchy brali właśnie z okolic BS.

 

Słyszałem też kilka opowieści pierwszych osadników BS, oraz kilka opowieści ludzi którzy robili interesy z Rosjanami, kiedy Ci jeszcze tam mieszkali.

Ale to już temat rzeka (:

Link to post
Share on other sites

Fakt, że w Bornym tego wszystkiego nie brakuje... Na poprzedniej majówce, kiedy wszycy pognali do miejsca oznaczonego X (był to błąd sztabu Sarii i za to przepraszam) - znaleźli sporo pocisków artyleryjskich,, a ponoć można się tam jeszcze doszukać min przeciwpiechotnych (chociaż, to wrzuciłbym między bajki).

Link to post
Share on other sites
Torpeda dryfowała po Zatoce Gdańskiej

 

Marynarka Wojenna zabezpieczyła korpus torpedy z czasów II wojny światowej, który dryfował na wodach Zatoki Gdańskiej - poinformował rzecznik MW kmdr por. Bartosz Zajda. W ostatnim czasie marynarka usuwała również niewypały i niewybuchy m.in. z plaży na wysokości Juraty.

 

Na torpedę natrafiła na wysokości północnej części portu w Helu, kilkaset metrów od brzegu cywilna jednostka. Bosmanat portu zaalarmował Marynarkę Wojenną, a ta skierowała tam swoją jednostkę. Okręt Marynarki i jednostka Straży Granicznej wspólnie zabezpieczyły zagrożony akwen.

 

Po wstępnym rozpoznaniu podejrzany obiekt odholowano do portu wojennego na Helu. W środę nad ranem szczegółowe rozpoznanie przeprowadzili specjaliści z Grupy Płetwonurków-Minerów 13 Dywizjonu Trałowców.

 

Ekspertyza wykazała, że dryfujący obiekt to 4-metrowy korpus torpedy z II wojny światowej, produkcji niemieckiej, kalibru 533 mm. Eksperci zidentyfikowali jej typ jako "T-1 G7A". Tego rodzaju torpedy były wykorzystywane podczas wojny przez okręty nawodne Kriegsmarine, a także U-booty.

 

Torpeda nie była niebezpieczna

 

Kmdr. por. Zajda powiedział PAP, że korpus torpedy nie miał części napędowej oraz głowicy bojowej. Obiekt nie stanowi zagrożenia i został zabezpieczony do dalszych badań. Niewykluczone, że będzie wykorzystany do celów muzealnych.

 

- Dno Bałtyku, a zwłaszcza rejony prowadzenia intensywnych działań II wojny światowej, nadal odkrywają kolejne pozostałości - dodał.

 

Poinformował też, że specjalistyczne jednostki Marynarki Wojennej interweniują w ciągu roku ok. 150 razy. W ostatnich tygodniach MW usuwała niewypały i niewybuchy z plaży na wysokości Juraty, interweniowała na rzece Noteć i w wodach jeziora Ińsko, gdzie także natrafiono na pozostałości uzbrojenia wojennego.

 

Obecnie dwa polskie okręty uczestniczą w międzynarodowej operacji przeciwminowej na Zatoce Fińskiej, u wybrzeży Estonii.

Źródło
Link to post
Share on other sites

Ogólnie pordzewiałe niewybuchy, stare miny znajduje się tam na spacerach z psem w lesie w biały dzień.

 

36d5a493cbbc6206med.jpg

 

 

Zdjęcie z tegorocznego Bornego , a leżało w tamtej okolicy znacznie więcej ciekawych rzeczy , łącznie z minami przeciwczołgowymi na poboczu drogi .

Edited by przemek10
Link to post
Share on other sites

Nie ma zapalnika, więc nie wybuchnie przy poruszeniu/ przenoszeniu.

Na Dolnym Śląsku niedaleko Wałbrzycha miałem kiedyś okazję zwiedzać miejsce niszczenia zdobycznej niemieckiej amunicji. Widoki takie jak powyżej były na każdym kroku w kalibrach od 75 do 150mm. Niesamowity widok. Co najciekawsze, w żadnym nie było zapalnika - niszczone były zapasy magazynowe.

Edited by Soman
Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...