Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

STALKER - Zona Nysa 2


Recommended Posts

Dzięki wszystkim za niesamowitą rozgrywkę :D Szczególnie niezwykle mutanckim mutantom (Jesteśmy głodni, wrr- pozdro dla mutanta który sprzedał mnie wojskowym za łyk wody:P). Pozdro też dla poszukiwaczy Jurasa (kim on jest, dowiedziałem się na koniec, bo przez 4 h szukałem..siebie), no i nieustraszonym łowcom mutantów- mam nadzieję że trafi na youtube!- Warfarian alias Semen alias Juras ew "koleś w carskiej czapie"

 

Pozdro też dla mutanta Fafika od jednego z łowców (fleck+czarny hełm)

Link to post
Share on other sites
  • Replies 468
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Impreze uważam za jak najbardziej udaną, aczkolwiek nogi wlazły mi w dupe do kolan (moje nogi). Nie będę pisał zabawnych, ciekawych sytuacji i faktów z imprezy ,bo pisanie wypracowań idzie mi kiepsko. Powiem krótko, Ja chce jeszcze raz!

 

P.S. Jacyś fundatorzy nagród mieli być, a coś ich nie widziałem. Może zabłądzili w Zonie??

 

Szybki Palec

Edited by syriusz192
Link to post
Share on other sites

No ja ze swojej strony (niewdzięczna rola wojska) powiem, że impreza zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Będąc na niej pierwszy raz już myślałem, jakich zmian i co nowego można zrobić na przyszły rok, we własnym uzbrojeniu i wyposażeniu oraz ogólnym przygotowaniu. Nie bardzo wiedzieliśmy w praktyce, jaka jest rola wojska - jak to robić, ale myślę, że nie było najgorzej jak na pierwszy raz. Wszytko zaczęło się klarować w sobotę rano. Duży szacunek dla stalkerów i sposób, jaki się przygotowali i jak pełnili swoje role. Podobnie szacunek dla mutantów i sposobu, jaki odgrywali swoje role. Kiedy pierwszy raz podeszli pod nasz posterunek na prawdę zrobiło to na mnie wielkie wrażenie. Słowem impreza świetna i na 200% będę chciał uczestniczyć w przyszłym roku - może, jako stalker.

 

Niestety po usłyszeniu o katastrofie samolotu rządowego nie mogłem uczestniczyć w zabawie i musiałem udać się do domu, aby być z rodziną i wspólnie przeżywać tragedię Państwa Polskiego.

 

Pozdrawiam

Bartek

FART

Grodków

Link to post
Share on other sites

Hihihih...

 

Dzieki za impreze, bylo wiecej ludzi niz w zeszlym roku, przez co mutanci sie tak nie nudzili. Osobisciie stracilem gardlo i chodze dopiero po imprezie jak mutant ze zwyrodnionymi nogami... xd

 

Pozdrawiam, chichoczący mutek w masce.

Link to post
Share on other sites

Ja również dziękuję :)

Przede wszystkim organizatorom za trud pracy włożonej w przygotowanie całej zabawy.

Mutantom za mocne wrażenia i świetne budowanie klimatu :)

Stalkerom za noszoną przy sobie gotówkę, możliwość pogadania jak również wymiany ognia - tu specjalne podziękowania dla dwóch stalkerów, z którymi strzelaliśmy się podczas drugiej emisji (grad) - wrażenia po prostu świetne 8)

Wojsku za spędzony razem szmat czasu, ciekawe rozmowy, przeczekiwanie pod drzewem z chłopakami z drugiej drużyny pierwszej emisji, szturm z głośnym "hurrrrrraaa" na stalkerów zaraz po emisji oraz szukanie bazy bandytów i kolejny hurrraa szturm na dwóch z nich :D

Matce naturze za ogromny wkład w budowanie klimatu ;)

I wszystkim innym, których nie wymieniłem :)

 

Niezapomnianą chwilą również była wyprawa wojskowych do azymutu po tym jak dostali żołd :D

 

Pozdrawiam i czekam na kolejną edycję :)

Link to post
Share on other sites

ROOAARRR! Stukrotne dzięki za wspaniałą impreze. Pozdrawiam wszystkich których udało się choć trochę wystraszyć. Pozdrawiam równeż 2ch wojskowych którzy na patrolu w niewiedzy zbliżyli się do 2ch mutantów mówiąc im żeby rozładowali magazynki po czym "KU***, TO MUTY! "UCIEKAMY" ", i sporej grupce wojskowych? którzy przez pół drogi w strone azymutu ucielaki przed 3ma mutkami(nie oddając ani jednego strzału co mi się cholernie podobało).

Nogi wchodzą mi w du*e, całe podziurawione ale i tak się świetnie bawiłem! Ja chce jeszcze raz!

 

mutek w stalowej masce.

Edited by bober7
Link to post
Share on other sites

P.S. Jacyś fundatorzy nagród mieli być, a coś ich nie widziałem. Może zabłądzili w Zonie??

 

Witam

Jako jeden z fundatorów mogę tylko powiedzieć, że nagrody zostały przekazane obsłudze baru. Niestety nie wiem, kto je otrzymał. Prawdopodobnie zostały rozdane dopiero po zakończeniu całej imprezy do której jak wiadomo wielu uczestników nie dotrwało.

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

No, my mutki to się nabiegaliśmy. Wyglądamy jak po ospie i ledwo przemieszczamy się trasą łóżko-lodówka, ale miło nam się robi jak czytamy wasze posty.

 

My też bawiliśmy się świetnie. Dziękujemy szczególnie tym graczom, którzy nie pruli bezmyślnie w stronę stojącego pod drzewem zwyczajnie głodnego mutanta.

Najbardziej wdzięczni jesteśmy organizatorom którzy profesjonalnie zorganizowali tą imprezę, oraz docenili naszą pracę obsypując nas nagrodami.

 

Czekamy do następnej edycji, na której jak wieść niesie- będzie więcej mutantów od stalkerów.

 

Pozdrawiam, Stalkerowy "Fafik", łysy mutant ;)

Edited by ireabe
Link to post
Share on other sites

Noo, gdyby nie mutanty to ta impreza by spooooooro straciła. A może w przyszłej edycji mutanty będą też miały kłesty?:D

 

Anomalii w zonie było w sumie 20

Uważam, że powinno anomalii być więcej, także w nietypowych miejscach gdzie nikt nie chodzi, właśnie po to, żeby tam chodzić:D . I choćby takich małowartościowych, żeby przynajmniej można się było bać nie tylko wojskowych i mutantów a wyrastających nagle anomalii. Wręcz nawet pustych (w sumie nie wiem czy takie były).

Link to post
Share on other sites

Zabawa była świetna :) Na początku musiałem się trochę wczuć ale potem już idealnie łapałem o co biega :)

Podziękować chcę przede wszystkim organizatorom bez których imprezy by nie było oraz mutantom przez których co najmniej trzykrotnie o mało na zawał nie zszedłem 8)

Specjalne podziękowania dla oddziału drugiego wojska za niesamowite (choć męczące akcje) na posterunku 3 :) i wspólnie spędzone emisje pod drzewem :) oraz dla grupy stalkerów którym pomagałem odbić kumpla z rąk mutantów (za batonika, którego i tak niedostały bo nas chciały wyrolować skubane :-P ) :) Mam nadzieję że spotkamy się na następnej edycji :)

Poza tym oczywiście dla wszystkich ludzi, którzy przyjechali i razem tworzyli klimat :)

aaaaaa... no i oczywiście dla Siwego (naszego dowódcy kochanego ;) ) za kupę śmiechu podczas wymiany stalkerów na barmana :D tej akcji nigdy nie zapomnę :D Grunt to dobre stosunki z mutantami :) .

 

Pozdrawiam wszystkich

 

Sally (taki jeden żołnierz z butlą na plecach i gaz maską :) )

Link to post
Share on other sites
Uważam, że powinno anomalii być więcej, także w nietypowych miejscach gdzie nikt nie chodzi, właśnie po to, żeby tam chodzić:D . I choćby takich małowartościowych, żeby przynajmniej można się było bać nie tylko wojskowych i mutantów a wyrastających nagle anomalii. Wręcz nawet pustych (w sumie nie wiem czy takie były).

Były. Na samym końcu "mapy", na północy były dwie anomalie obok siebie. Na charakterystycznym wzgórzu była anomalia nr 20 "Spalony puch", a obok niej jeszcze jeszcze jedna (z 200 metrów obok?), której już nie znaleźliśmy (dowiedzieliśmy się o niej od naukowca).

Link to post
Share on other sites

Podziękowania dla wszystkich uczestników, którzy przybyli do Nysy (często z daleka) zadbali o stylizację i wczucie się w klimat. Przede wszystkim wielkie podziękowania i gratulacje dla mutków - byliście genialni!

 

Warfarian - za dużo nałykałeś się anty-psi, co zaskutkowało dezintegracją osobowości. Czerwone piguły nie dość, że szybko uzależniają, to jeszcze robią zamieć w głowie. To nie ty byłeś Jurasem, tylko tak się tobie wydawało - ale fajnie, że już doszedłeś do siebie ;) Natomiast los Jurasa pozostaje nadal tajemnicą.

 

Jos - szukanie artefaktów w anomaliach to nie zbieranie opieniek. Tym razem postawiliśmy na realizm. Jedni się bogacą, inni tracą ekwipunek, życie albo tylko nerwy. Brawa dla Szotów, którzy odkryli najwięcej anomalii i poinformowali mnie o ich lokalizacji - świat nauki jest wam wdzięczny! Największe skupisko anomalii było na północy pomiędzy Wzgórzem Ostatniej Zagrychy a Rentgenowymi Kałużami. Jakieś 5 anomalii w promieniu ok 300-400 metrów + pełno pączkujących artefaktów luzem extra. Kto potrafił zdobyć sobie przychylność Azymutu, ten mógł się o tym dowiedzieć.

 

Odnośnie nagród dla uczestników zabawy. Dziękujemy sponsorom PSG Tactical Gear oraz GunFire za przekazanie szpeju i kulek. Nagrody zostały rozdane podczas "odprawy" ok. 23:00 w sobotę.

 

Kolejna edycja nyskiego Stalkera odbędzie się jesienią (przełom września/października), limit miejsc zostanie zmniejszony. Impreza będzie na zaproszenia, ale jakaś skromna pula dla świeżej krwi też się znajdzie. Być może limitowana będzie również ilość amunicji. Szczegółowe informacje będą pojawiać się na forum. Liczymy na wasze pomysły, sugestie itp. - co zmienić, co wprowadzić, co usprawnić?

Edited by jw801
Link to post
Share on other sites

Noo, gdyby nie mutanty to ta impreza by spooooooro straciła. A może w przyszłej edycji mutanty będą też miały kłesty?:D

Uważam, że powinno anomalii być więcej, także w nietypowych miejscach gdzie nikt nie chodzi, właśnie po to, żeby tam chodzić:D . I choćby takich małowartościowych, żeby przynajmniej można się było bać nie tylko wojskowych i mutantów a wyrastających nagle anomalii. Wręcz nawet pustych (w sumie nie wiem czy takie były).

Uważam, że powinno anomalii być więcej,

 

Trzeba było pochodzić po całym terenie to byś znalazł sporo.

Nasza ekipa nachodziła się jak dzika i jakoś nie mogę powiedzieć żebym czuł się tak jakby anomalii brakło. Owszem te w pospolitych miejscach zostały szybko opróżnione ale czasem wystarczyło pójść tą samą drogą kawałek dalej żeby trafić na pełną. Niektórym po prostu zabrakło chęci.

Dzięki wszystkim których spotkaliśmy i dzięki organizatorom.

Impreza naprawdę świetna.

pozdrawiam

Szczepi maruda

Link to post
Share on other sites

Witam wszystkich :)

 

Dziękuję Orgom za świetną organizację i oczywiście Kapitanowi Smiertinowi za dowodzenie ;)

 

Do tego dziękuję jeszcze raz mutantom za klimat i dwukrotne, choć raczej niezamierzone ;) , uratowanie d... patrolom z drugiej drużyny - bardzo skutecznie niwelowaliście przewagę liczebną chcących nas atakować Stalkerów :)

 

Shperaczom gratuluję pięknej wymiany ognia z naszym 4-osobowym patrolem na granicy zasięgu replik (trochę długo was szukaliśmy) no i Kolegom Wojskowym, z nie pamiętam której drużyny, którzy na czas przyszli nam na pomoc (snajper z Dragunowem sprawdził się w dechę :) )

 

Była to moja 2-ga impreza, koledzy z ekipy byli na niej po raz pierwszy - z rozmów wynika, że naprawdę im się podobało. Klimat zony był szczególnie wyczuwalny podczas podróży do Azymutu :)

 

No i oczywiście - pozdrawiam Koleżankę (rodzynek) i Kolegów z całej Drużyny 2 - prawie 2 godziny na posterunku przy Samotnym Drzewie bez zmiany - przetrwaliśmy deszcz, grad i najazdy Stalkerów, którzy byli w tym rejonie bardzo agresywni :) To ja byłem tym, który po kilkunastu metrach naszego "hurraaa" potknął się o jakieś zarośla i pięknie wyłożył na trawę :)

Link to post
Share on other sites

Witam.

 

Jak dla mnie impreza udana. Podziękowania dla organizatorów. Osobiście zaskoczyła mnie znacznie zmniejszona (w porównaniu z poprzednim Stalkrem) ilość anomalii oraz artefaktów, trzeba było nieźle się nachodzić by coś znaleźć.

 

Dopisała pogoda - zmienna pozwalała na lepsze wczucie się w klimat. Do tego przy poczatkowych problemach z wojskiem (ciężko było się wydostać za forty), można było skorzystać pogodę i przemknąć niezauważenie koło wojaków, którzy chowali się przed deszczem i gradem.

 

Ostatnia kwestia to świetna stylizacja i zachowanie mutantów. Wielkie dzięki dla Was! Ktoś nawet powiedział, że łatwiej było się dogadać z mutantami niż z wojskowymi, co rzeczywiście sprawdziło się niejednokrotnie. ;-)

 

UWAGA!

ZNALAZŁEM PALMTOP. NIKT SIĘ PO NIEGO NIE ZGŁOSIŁ.

Jeśli ktoś jest zainteresowany niech pisze na PW (marka, model, kolor, elementy charakterystyczne). Znaleziony w sektorze K 4.

 

Pozdrawiam.

Link to post
Share on other sites

No to teraz pora na mnie 8)

 

Podziękowania dla Organizatorów, bo to dzięki Nim ta impreza się w ogóle odbyła :-P

Dzięki za ten niepowtarzalny KLIMAAAAAAT!!! :mrgreen:

a dokładniej, za tą "lewą" kasę która dostaliśmy (nie powiem od kogo), ale za która to nasz Rostalek miał wycieczkę na posterunek wojska, bo nie wiem czy trafił do klatki xD

 

Mutki byliście świetni i miło, że daliście się w nocy przekonać, żeby to "zjeść" wojaków w owczarni, a nie nasz skromny oddział pod drzewem, interesy z Wami to sama przyjemność :wink:

 

Komu ja to mogę jeszcze podziękować, aaa już wiem - Cincin dzięki Ci, że przyjąłeś nas do swojej bandyckiej drużyny, okradanie Stalkerów i brudne interesy z wojskiem, dodało szczyptę pikanterii całej naszej zabawie, no i nasz obóz był całkiem całkiem :-F

Akcja z przejęciem posterunku przez Młodego była wręcz przepiękna :wink: :wink: wojaki chyba zapomnieli, że w Zonie nie można nikomu ufać xD

 

Z wszystkich akcji jakie miałem okazje doświadczyć, najbardziej rozwaliła mnie ta, kiedy to jeden z Stalkerów, przyłożyło broń do twarzy, a kolano do jaj Cincinowi (wręcz filmowa scena), no ale o tym to już raczej, z szczegółami opowie Wam Cincin xD

 

Pogoda była świetna, szczególnie intensywny grad z deszczem, dzięki któremu udało nam się przedostać do Zony :-P

 

Aaa, zapomniał bym, wielkie dzięki chłopakom "z pod drzewa", z którymi miałem okazję przesiedzieć dobre 40 min podczas ataku na owczarnie, miło było Was poznać :mrgreen:

 

No i mam nadzieję, że naszemu kompanowi Rostalowi buzia ładnie się zagoi 8)

Edited by lecler
Link to post
Share on other sites

Przyznaję, że teren, na jakim byłem po raz pierwszy, ma niesamowicie duży potencjał. Po raz pierwszy poczułem się w nowym otoczeniu jak w Zonie! Nie dość że klimatyczna pogoda, to przez pierwszą godzinę-dwie nikt nic nie wiedział: szło się szło i padały tylko wokół pytania "jak stąd URWAŁ wyjść?" ;-)

 

Dzięki wielkie 6-ścio osobowej grupce jaka przygarnęła nas w wyprawie do Zony (do Obelisku), za pomoc w naszym zadaniu. Marsz pod nosem wojska, bezsilnie patrzącego na znaczną przewagę liczebną maszerującej "spokojnie" ekipy Stalkerów, był wyśmienity. Dzięki też dwójce przewodników, jaka nas potem bezpiecznie sprowadziła ze skarpy do Baru, pod samym nosem dwóch oddziałów otaczającego nas wojska.

 

Jak już wspominał lecler - również dziękuję wytrwałym, jacy siedzieli pod Owczarnią przez bite 40 minut "dyskutując nad strategią"... dopóki mutanty nie rozwiązały naszego skomplikowanego problemu. Dzięki nawet tym, co świecili po oczach latarkami i wystawiali swoich i nieswoich na odstrzał przez wroga. :lol:

 

I w końcu dziękuję mutantom! KAWAŁ DOBREJ ROBOTY! Gratuluję raz jeszcze (zrobiłem to już w barze) zwłaszcza temu jaki w ciemną noc, pod owczarnią przypełzał do mnie na odległość 0,5 metra i przez którego omal nie dostałem zawału, gdy go w końcu zauważyłem. To się nazywa klimat.

 

Na koniec cytat:

"Tak, dobre mięsko... ale się będzie bronić. A tam w posterunku jest lepsze i bezbronne... Poświecić wam?" :-P

 

EDIT: Interpunkcja

Edited by Memoris
Link to post
Share on other sites

Dzięki wszystkim za niesamowitą rozgrywkę :D Szczególnie niezwykle mutanckim mutantom (Jesteśmy głodni, wrr- pozdro dla mutanta który sprzedał mnie wojskowym za łyk wody:P). Pozdro też dla poszukiwaczy Jurasa (kim on jest, dowiedziałem się na koniec, bo przez 4 h szukałem..siebie), no i nieustraszonym łowcom mutantów- mam nadzieję że trafi na youtube!- Warfarian alias Semen alias Juras ew "koleś w carskiej czapie"

 

Pozdro też dla mutanta Fafika od jednego z łowców (fleck+czarny hełm)

Poszukiwacze też Cię pozdrawiają :D

47890073d0641f42m.jpg

Impreza zaliczona do udanych ;) Pozdro dla Prasy i dwóch wojaków którym kazaliśmy klęczeć ;)

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...