Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

PC vs konsole


Recommended Posts

Identyczne? To czemu jakos najlepszych dla mnie tytulow (Metal Gear Solid, Tekken, Final Fnatasy, Ratchet and Clank) nie ma na PC? W co ja mam grac? W kolejnego FPSa z zolneirzykami rozniacymi sie munduramii iloscia polygonow w ladownicach i z fabula oparta o wykoncz/zabij/przejmij/odzyskaj/spusc lomot? Prosze cie...Jesli to jest magiagier na PC, to ja... podziekuje ;-).

Link to post
Share on other sites
  • Replies 335
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

To czemu jakos najlepszych dla mnie tytulow (Metal Gear Solid, Tekken, Final Fnatasy, Ratchet and Clank) nie ma na PC?

 

Bo to gry wyłącznie na konsole, kolejny argument z dupy. Fani X-a też mogą się poczuć pokrzywdzeni, bo nie mają MGS'a :lol: . Poza tym nie zapominajmy o kilku częściach FF i MGS, które wyszły na PC i o nowym MGS, który również na PC się ukaże.

 

Jest to taki sam argument jak ''konsole są do dupy, bo nie wyszedł tam WoW''. Teoria o konsolowych idiotach chyba jest prawdziwa. Większość PC-towców w tym temacie ma coś sensownego do powiedzenia(z wyjątkiem Pawela, który jest fanboy'em ;) ), a od konsolowców jedyne co można przeczytać to żałosny lament ''konsole są lepsze bo mają ekskluziwy!!!'' albo ''odpalam i gram'', co jest po prostu idiotycznym argumentem, bo nie świadczy o przewadze jednego urządzenia nad drugim. Do tego ŻADEN ze zwolenników konsol nie był w stanie obalić postu 7.62, co również o czymś świadczy.

Link to post
Share on other sites
Od kiedy konsole mają ekrany?

 

Ok może źle sformułowałem zdanie. Konsole wyświetlają obraz w dwa razy mniejszej rozdzielczości niż pc.

 

I tak sie to zmienia powoli bo ludzie zakupują konsole, mają dostęp do internetu i wolą bez żadnych przeszkód pykać na necie z kolegami dla rozrywki, a nie grać z uber pro 10 latkami

 

A co 10 latki to na konsolach nie grają. Głupi argument. A w ogóle to co mnie obchodzi co pisze jakiś smarkacz. Gram dla przyjemności i nie używam cheatów.

 

Jak to dlaczego? Bo Nvidia czerpie ogromne zyski z przemysłu komputerowego. O wiele większe niż z konsoli, których się tak często nie wymienia. Zdanie Nvidii w tym temacie(i uważanie go za wyrocznię...) jest niedorzeczne.

 

Może i masz po części rację. Ale nie mogę się w 100% z tobą zgodzić. Nvidia współpracuje z producentami gier, podsuwając nowe rozwiązania o których wcześniej nie mieli pojęcia. Do jakiegoś stopnia przekłada się to na konsole ale nie do końca. Taki ps3 czy inny xbox muszą zadowolić się jednym typem karty do puki nie wyjdzie następna generacja.

 

O wiele bardziej przemawia do mnie zdanie członków ekipy z DICE, która otwarcie przyznaje, że konsole są niczym w porównaniu z PC, ale w obecnych czasach jest to żyła złota.

 

A tu masz 100% racji. :)

 

Śmieszą nie wypowiedzi w stylu, wydałem 2000 na kompa nie mogę pograć. Ja mam kompa za 2200 i wszystko smiga jak ta lala.

Edited by kaju83
Link to post
Share on other sites
Ja mógłbym z łatwością położyć każdy wasz argument, ale mi się nie chce tracić życia.

 

Fakt, lepiej iść się odmóżdżyć grając na konsoli niż ćwiczyć mózg i kontakty międzyludzkie.

 

Mógłbym przeczytać twoje kontrargumenty, ale mi się nie chcę i wolę patrzeć, jak śnieg pada(z pewnością jest to ciekawsze niż twoje wypociny).

Link to post
Share on other sites

Fakt, lepiej iść się odmóżdżyć grając na konsoli niż ćwiczyć mózg i kontakty międzyludzkie.

 

Czasami jest tak, że rzeczywiście nie warto z kimś dyskutować. Na przykład z kimś, kto mnie nazywa idiotą.

Edited by Ohtar
Link to post
Share on other sites

Ciekawe, nie masz czasu na pisanie argumentów a nadal nabijasz posty w temacie.

Co do możliwości komputerów, to proste bo przecież najnowsze karty graficzne mają podobne ilości tranzystorów co całe ps3/x360.

Taki bf bc2 wyświetlany jest w 25fps przy 24 graczach, z założę się że porządny 3 letni komp wyciągnie więcej fps, na większej rozdzielczości i z 32 graczami.

Co do poziomu gier to trzeba przyznać że i na konsolach i na pc większość gier jest tak zrobiona żeby ogarnęły je 10 letnie dzieci.

Edited by Pawelo
Link to post
Share on other sites

Ja powiem tak, że Konsole zaczynają powoli dominować na polskim rynku, co raz więcej ludzi, decyduje się na zakup konsoli.

Sam posiadam, komputer, słaby to on nie jest, COD MW 2 ciśnie na fulla, przy 50 FPS'ach. Nie chwaląc się oczywiście.

Zresztą i tak oko dostrzega 30 klatek na sekundę.

I powiem wam, że już zaczynają wychodzić gry przy których mój komputer zacznie sobie powoli nie dawać rady, i trzeba co jakieś pół roku wymieniać kompa, a konsole kupujecie na jakieś 5 lat, i nic nie trzeba wymieniać z wyjątkiem możliwej awarii.

I cały czas wszystko śmiga na fulla, duży telewizor, Piwko i weca.

 

Ostatnio... z nudów zacząłem przeglądać gry na nowy 2010 rok.

I ku zdziwieniu, na PC prawie nic ciekawego nie wychodzi, po prostu żenada, ale za to na konsole jest kilkanaście fajnych gier, typu, Assasin's creed 2 ( już jest, na PC w marcu ), Batma Arkham Asylum 2, Star wars Force Unlashed 2, Killzone 2, Uncharted 2: Among Thieves, Fight Night Round 4, Mass Efect 2, NHL 2010 ( już nie robią na PC ) Battlefield bad company 2, fifa 10 ( która zdominowała wszystkie symulatory piłki nożnej, nawet PES 10 ) jest jeszcze dużo więcej gier, również GTA 4 Balad of the gay tony, jedna z lepszych gier.

Nie które z tych gier bedą również na PC, ale już powoli tracę ochotę grania na PC. Problemy z grafiką, złe importy z konsoli, to spotyka się coraz częściej.

 

Konsola xbox 360 kosztuje w chwili obecnej oko 650 zł

lub

Konsola PS3 1000 zł w slimie, która zaczyna powoli wygrywać z Xbox'em.

Z powodu aż tak dużego spadku ceny.

Edited by Immortal_46
Link to post
Share on other sites

Ja powiem tak, że Konsole zaczynają powoli dominować na polskim rynku

Sad but true.

 

Konsola xbox 360 kosztuje w chwili obecnej oko 650 zł

Ta, a to co wydasz na xbox live to się Microsoftowi zwróci.

 

To czemu jakos najlepszych dla mnie tytulow (Metal Gear Solid, Tekken, Final Fnatasy, Ratchet and Clank) nie ma na PC?

Z powodów marketingowych. Gdyby wyszły na PC konsole nie byłyby nic warte.

Zresztą, podaj mi 1 powód, wyłączając piractwo, dlaczego te tytuły nie mogłyby znaleźć się na piecach? Na pececie oddasz każdy rodzaj gameplayu - a konsole mają z tym problemy.

 

Gry na PC i konsole w obecnej chwili są IDENTYCZNE, bo to zwykłe konwersje. Jeśli dla ciebie argumentem jest, że gry stają się nudne i bezduszne to jest to argument obusieczny i trafia również w konsole. Nawet argument, że ludzie grający na PC nie mają życia poza kompem jest idiotyczny, bo maniaków spotkacie po obu stronach barykady.

Niestety, te konwersje są zwykle robione na odwal, aby tylko były. Przypadek GTA4 nie jest jedynym.

 

No widzisz, a to wszystko przez konsole, bo dzięki nim wprowadzono tzw casual gaming dla niedzielnych graczy, którzy nie potrzebują specjalnego skomplikowania, bo przecież to na konsolach masz auto aim, w fps ach obracasz się o 180 stopni przez godzinę.

Przez konsole gry stają się cały czas łatwiejsze i głupsze, tyko na PC są wielkie turnieje jak WCG w gry wielu gatunków.

W ten sposób wszystko, co można powiedzieć złego o konsolach streściłeś w 2 zdania.

 

To chyba znaczy ze jestem wariat, skoro wydalem prawie 2000 PLN na NOWY KOMPUTER na ktorym nie pogram W NIC. Nie uwazasz, ze to juz kwestia przekonan? Nie kupowalem kompa do grania, nie chce na nim grac, uwazam ze do grania sie nie nadaje. Od czasu do czasu w cos tam pykne u znajomych (calych dwoch - reszta gra na konsolach) i przez lata nie zmienia sie nic - gry PC staja sie coraz bardziej "produktowe" i bezduszne. Slowem - nie warte pieniedzy na nie wydanych ani pieniedzy wydanych na sprzet, na ktorym mialyby dzialac icon_wink3.gif.

 

...wracam do KillZone'a icon_smile2.gif!

Men, ja za 1400 kupiłem komputer w 2007. Odpalam na nim gry z 2009 roku. Przy ładnych FPSach, choć detale nieco kuleją. A dla ukazania jego potęgi dodam, że odpalałem na nim Crysisa. Dalej, komputer nadaje się do grania o wiele lepiej niż konsola, z takim wyjątkiem, że nie wyłożysz się przed nim na kanapie czy łóżku. Twierdzisz że gry na PC stają się produktowe? Tak dzieje się właśnie dzięki konsolom.

A co do Killzona... z ogromną chęcią bym w to zagrał. Ale płacenie 200 złotych za grę którą przejdę w 2 dni nie wydaje mi się zbyt opłacalne, poza tym specjalnie dla niej kupować cały sprzęt...

Link to post
Share on other sites

7.62 - z Toba jako jednym z niewielu da sie tu podjac aktywna i ciekawa polemike ;-).

 

Co do LIVE - o wszem, platny. Tez tego nie popieram. Na PS3 online jest darmowy.

 

Co do exclusivow - powodem jest podejscie do rozgrywki. Na PC nie ma takich gadzetow jak buzzery, motion controllers itd. Poza tym... Nie wyobrazam sobie Guitar Hero na malenkim 24 calowym monitorze. Ja mam sie skupic by nie popelnic pomylki, a nie myslec co tam akurat w danym momencie leci na ekranie (stoje jakies 2 metry od ekranu - w gitarzyste trzeba sie "wczuc" a telewizora uszkodzic nie chce :-P).

 

Zgadzam sie z Toba, ze znakomita wiekszosc gier na PC obecnie to konwersje z konsol i sa to bardzo mierne konwersje, przez ktore gracze PeCetowi musza cierpiec. Mozliwe, ze to (brutalny i bezczelny) sposob, by zmusic nawet tych najbardziej zatwardzialych do zakupu konsol...? Nie wiem, szczerze mowiac malo mnie to interesuje ;-)...

 

Szkoda mi tylko tej pochwaly dla posta Pawelo, ktory wydal mi sie najbardziej fanatycznym i bezsensownym postem w calej dyskusji, w zwiazku z czym nie chcialem go komentowac.

 

Przeszkadzaja Wam casual games? To w nie nie grajcie... Tez kiedys chcialem by gry byly coraz trudniejsze... Dzis zyje w takich czasach, ze na hardcore gaming nie mam po prostu czasu! Gram w wolnym czasie, gdyby gry dalej byly tak trudne jak w np. 1996 to nie skonczylbym jednej przez pol roku prawdopodobnie. Ciesze sie ze KillZone ustepuje poziomem trudnosci np. pierwszemu Quake'owi (za to jest o wiele bardziej miodny i efektowny!), bo dzieki temu moge go skonczyc w 8 godzin a nie w 30. I moge dzieki temu 22 godziny poswiecic na inne zajecia (w tym zarabianie na nowe, "casualowe" gry ;-).

 

No i punkt ostatni - moj komputer ma okolo 15 x 15 cm i jest ladny. To uzasadnia cene i niemoznosc grania na nim. Tylko zostal nabyty wlasnie ze wzgledu na estetyke i wymiary - niestety, nie mgoe juz patrzec na wielkie puszki stojace kolo monitorow... Minus komputera o ktorym wspomniales (nie moge sie przed nim wyciagnac na wyrku) to dla mnie najwiekszy z minusow - ie umiem juz grac garbiac sie przed monitorem na ciasnym foteliku... Wybacz, to nie dla mnie ;-).

 

Z produktowoscia gier sie nie zgodze - to na konsole tworzy sie najmniej "produktowe" gry. To na platformach konsolowych spotyka sie gry z epicka fabula, bohaterami z ktorymi mozna sie zzyc, scenariuszem godnym najlepszych filmow i przede wszystkim (nazwe to w ten sposob) : gry, wk torych chodzi o cos wiecej niz samo granie... W zwiazku z tym nie zamierzam dyskutowac z argumentem, ze gry konsolowe sa "prymitywne" bo jest to wierutna fanboyska bzdura...

Link to post
Share on other sites

Ehhh żeby mi się chciało to bym Maxavelli ładnie wypunktował Twoją wypowiedź i wymienił kontrargumenty lecz po pierwsze - nie chce mi się, po drugie - to i tak nic nie da, po trzecie - odpowiesz na moje kontrargumenty swoimi, a ja wtedy swoimi i tak w kółko. Reasumując - temat lekko flamewar'owy i w stylu Airsoft vs Paintball, czyli i tak każdy będzie bronił swojego i uważał, że ma rację oraz że jego forma rozrywki jest ciekawsza ;) Ale to wszystko są gusta, a jak wiemy o gustach się nie dyskutuje - prawda? Lubie placki - a Ty nie = trudno. Ja nie będę Ciebie zmuszał do jedzenia ich, a Ty nie próbuj mi wmawiać, że są nie dobre - i tak powinno to wyglądać :)

 

Peace

Link to post
Share on other sites
To czemu jakos najlepszych dla mnie tytulow (Metal Gear Solid, Tekken, Final Fnatasy, Ratchet and Clank) nie ma na PC?

 

Z powodów marketingowych. Gdyby wyszły na PC konsole nie byłyby nic warte.

Zresztą, podaj mi 1 powód, wyłączając piractwo, dlaczego te tytuły nie mogłyby znaleźć się na piecach? Na pececie oddasz każdy rodzaj gameplayu - a konsole mają z tym problemy.

Powód marketingowy -> rynek docelowy -> Japonia. Gdzie konsole są o wiele dłużej i bardziej zadbane niż w reszcie świata.

 

Dalej, komputer nadaje się do grania o wiele lepiej niż konsola, z takim wyjątkiem, że nie wyłożysz się przed nim na kanapie czy łóżku.

Niestety, nie jest to prawdą.

Sam 'wykładam' się z laptopem na kanapie/łóżku - nie jest najwygodniejsze ale możliwe.

Inną opcją jest klawiatura i myszka bezprzewodowa (lub z diabelnie długim kablem) - wtedy możesz się wyłożyć gdziekolwiek.

 

 

PS. A ja łupię sobie w Left 4 Dead 1, dałem za to niecałe 50 zł... Typowy casual gaming, tak by zabić 1000 zombich i kolejne 5 minut życia.

Edited by Potf0r
Link to post
Share on other sites

Fani X-a też mogą się poczuć pokrzywdzeni, bo nie mają MGS'a :lol: . Poza tym nie zapominajmy o kilku częściach FF i MGS, które wyszły na PC i o nowym MGS, który również na PC się ukaże.

 

Nowy MGS wychodzi również na X'a, takoż samo Tekken.

Link to post
Share on other sites
Z produktowoscia gier sie nie zgodze - to na konsole tworzy sie najmniej "produktowe" gry. To na platformach konsolowych spotyka sie gry z epicka fabula, bohaterami z ktorymi mozna sie zzyc, scenariuszem godnym najlepszych filmow i przede wszystkim (nazwe to w ten sposob) :

 

Jasne. Ciągnący się niczym brazylijska telenowela ''Metal Gear Solid'' z absurdalną fabułą(żeby nie było byłem zachwycony częścią pierwszą i snake eater'em) i nudny, jak flaki z olejem ''Resident Evil''...

Gry konsolowe to zwyczajne odmóżdżacze dla ludzi, którzy chcą się wyluzować, a nie być wchłoniętymi przez fabułę. Na PC wyszło zdecydowanie więcej fabularnych gier na konsole, gdzie wymienić można kilka tytułów.

 

Nowy MGS wychodzi również na X'a, takoż samo Tekken.

Nie mówię, że nie. Nowy MGS na samym początku miał być wyłącznie na X-a, ale na szczęście zrezygnowali z tego pomysłu wydając nowe przygody Snake'a na wszystkie platformy(co jednocześnie po raz kolejny wybija maxavelli'emu argument z ręki:( ).

Link to post
Share on other sites

7.62 - z Toba jako jednym z niewielu da sie tu podjac aktywna i ciekawa polemike ;-).

Dzięki :D

Chociaż jeszcze pół roku temu byś tak nie powiedział - prawdopodobnie to mnie byś uznał za największego fanboja, bo konsolowców opluwałem jadem aż odrzucało.

 

Co do exclusivow - powodem jest podejscie do rozgrywki. Na PC nie ma takich gadzetow jak buzzery, motion controllers itd. Poza tym... Nie wyobrazam sobie Guitar Hero na malenkim 24 calowym monitorze. Ja mam sie skupic by nie popelnic pomylki, a nie myslec co tam akurat w danym momencie leci na ekranie (stoje jakies 2 metry od ekranu - w gitarzyste trzeba sie "wczuc" a telewizora uszkodzic nie chce :-P).

Do komputera podłączysz wszystko, jak wcześniej napisałem, na piecu oddasz każdy rodzaj gameplayu. Poza tym IMO wszystkie te konsolowe wynalazki typu wykrywacze ruchu to pic na wodę - od małego grałem na K&M na piecu i joysticku na Amidze więc dla mnie wszystko inne jest zbędne. Sam wcześniej powiedziałeś coś nt. otwierana zaworów w Killzone. W pecetowym horrorze Penumbra również muszę poruszać myszką jak ręką, żeby dokonać interakcji z otoczeniem. Poza tym, nowoczesne sposoby sterowania są bardzo przeceniane - mamo, przecież Wii ma bebechy konsoli z poprzedniej generacji!

A poza tym jak 24" to mało? LOL! Ja mam niewiele większy telewizor! A monitor 19" i nie przeszkadza mi to z wystraszeniem się, gdy w Stalkerze z krzaków wyskoczy na mnie mutant. Powiem więcej: mi się łatwiej wczuć gdy siedzę bliżej monitora, wolę to niż telewizor 2 metry przede mną. Np. zupełnie nie rozumiem sensu grania na PSX w Silent Hill 1. Ta gra była klimatyczna dopiero gdy zacząłem w nią grać na emulu!

 

Zgadzam sie z Toba, ze znakomita wiekszosc gier na PC obecnie to konwersje z konsol i sa to bardzo mierne konwersje, przez ktore gracze PeCetowi musza cierpiec. Mozliwe, ze to (brutalny i bezczelny) sposob, by zmusic nawet tych najbardziej zatwardzialych do zakupu konsol...? Nie wiem, szczerze mowiac malo mnie to interesuje ;-)...

Szkoda mi tylko tej pochwaly dla posta Pawelo, ktory wydal mi sie najbardziej fanatycznym i bezsensownym postem w calej dyskusji, w zwiazku z czym nie chcialem go komentowac.

Mało Cię to interesuje, ale potem dziwisz się takim postom. Fakt jest taki, że to jeden z największych powodów za które pecetowcy nienawidzą konsol.

Poza tym ja jeszcze pół roku temu byłem o wiele większym fanatykiem. Za zaproponowanie mi partii, ba, za samo gadanie przy mnie o konsolach w jakimkolwiek pozytywnym sensie można się było ode mnie spodziewać przemocy - także fizycznej. Obecnie rzadko zdarza mi się kogoś za to gnoić - i to tylko za xpudło. :killer:

Może to dlatego że polubiłem PS?

 

 

Przeszkadzaja Wam casual games? To w nie nie grajcie... Tez kiedys chcialem by gry byly coraz trudniejsze... Dzis zyje w takich czasach, ze na hardcore gaming nie mam po prostu czasu! Gram w wolnym czasie, gdyby gry dalej byly tak trudne jak w np. 1996 to nie skonczylbym jednej przez pol roku prawdopodobnie. Ciesze sie ze KillZone ustepuje poziomem trudnosci np. pierwszemu Quake'owi (za to jest o wiele bardziej miodny i efektowny!), bo dzieki temu moge go skonczyc w 8 godzin a nie w 30. I moge dzieki temu 22 godziny poswiecic na inne zajecia (w tym zarabianie na nowe, "casualowe" gry ;-).

W takim razie mamy nie grać w nic? Wiesz, może i jestem fanbojem Stalkera ale nie mam zamiaru się do niego ograniczać, a gdy widzę że prym wiodą śmieci pokroju MW2, czy po tym jak zagrałem w nowego Wolfensteina, będącego totalną porażką, dochodzę do wniosku, że powinienem. Kiedyś dobre gry wychodziły masowo. Na prawdę dobre. Ale przyszedł rok 2006, x360 na rynek i Good Bye Lenin - dobre gry stały się perełkami, które trzeba odkopywać w masach śmieci. Ja się wychowałem na Quake'u i do dzisiaj jest to jedna z gier którą najczęściej odpalam, i zamieniłem go początkowo na Half-Life'a, a tego na Stalkera tylko z jednego powodu -> wszystkie gry miały coraz lepsze fabuły.

Poza tym, czemu mamy biernie patrzeć jak gry są upraszczane pod konsole? Nowy Operation Flashpoint powinien być nazywany raczej Call of Duty: Dragon Rising. To, co twórcy zrobili z czegoś, co w założeniu miało być symulatorem, określa się krótkim słowem: żenada. Można było zrobić świetny sumulator - wystarczyło nie tworzyć go na konsole. A fajnie byłoby mieć czasem odskocznię od Army 2.

No dobra, z Call of Duty to przesadziłem. Ale Battlefield: Dragon Rising to już adekwatniejsze porównanie.

 

No i punkt ostatni - moj komputer ma okolo 15 x 15 cm i jest ladny. To uzasadnia cene i niemoznosc grania na nim. Tylko zostal nabyty wlasnie ze wzgledu na estetyke i wymiary - niestety, nie mgoe juz patrzec na wielkie puszki stojace kolo monitorow... Minus komputera o ktorym wspomniales (nie moge sie przed nim wyciagnac na wyrku) to dla mnie najwiekszy z minusow - ie umiem juz grac garbiac sie przed monitorem na ciasnym foteliku... Wybacz, to nie dla mnie ;-).

Komputer ma być dobry a nie wyglądać, to właśnie konsola ma mieć ładny dizajn bo zwykle stoi w bardziej wyeksponowanym miejcu :)

A ja jak się rozlożę w swoim foteliku to nyah - nie chce się wstawać :D Pamiętam jeszcze jak miałem stare meble i starego kompa - tak je sobie ułożyłem, że dla wygody kładłem sobie nogi na blaszaku :D , jednak nie można tego po prostu porównać z łóżkiem czy sofą.

Przy okazji - czy Ty na pewno masz peceta? Bo to co opisałeś kojarzy mi się z pewnym modelem Amigi :D

 

Z produktowoscia gier sie nie zgodze - to na konsole tworzy sie najmniej "produktowe" gry. To na platformach konsolowych spotyka sie gry z epicka fabula, bohaterami z ktorymi mozna sie zzyc, scenariuszem godnym najlepszych filmow i przede wszystkim (nazwe to w ten sposob) : gry, wk torych chodzi o cos wiecej niz samo granie... W zwiazku z tym nie zamierzam dyskutowac z argumentem, ze gry konsolowe sa "prymitywne" bo jest to wierutna fanboyska bzdura...

Polemizowałbym. Nie grałem w nieproduktową grę na konsoli praktycznie nigdy. A przynajmniej nie w ecsclusiva. Nie widzialem tam gier które mogłyby dosięgnąć poziomem do wybitnych produkcji pecetowych, jak np. Gothic (nie wymienię pewnej gry o Czarnobylu żeby się wciąż nie powtarzać). Podaj jakieś tytuły. Z bohaterów - zdecydowanie łatwiej mi się wczuć w takiego Bezimiennego, Naznaczonego, Przybysza z Krypty czy Maxa Payne'a, niż jakichś gości z mieczami wielkości żagli z którymi to właśnie konsole się kojarzą... :roll:

 

Nowy MGS wychodzi również na X'a, takoż samo Tekken.

Więc można śmiało powiedzieć, że będzie crapem, fani grajstacji powinni się ze mną zgodzić.

 

QUOTE

QUOTE

To czemu jakos najlepszych dla mnie tytulow (Metal Gear Solid, Tekken, Final Fnatasy, Ratchet and Clank) nie ma na PC?

 

 

Z powodów marketingowych. Gdyby wyszły na PC konsole nie byłyby nic warte.

Zresztą, podaj mi 1 powód, wyłączając piractwo, dlaczego te tytuły nie mogłyby znaleźć się na piecach? Na pececie oddasz każdy rodzaj gameplayu - a konsole mają z tym problemy.

 

Powód marketingowy -> rynek docelowy -> Japonia. Gdzie konsole są o wiele dłużej i bardziej zadbane niż w reszcie świata.

Tego nie zauważyłem i jest to mój błąd. Gry tutaj wymienione są produkcji japońskiej - a Japończycy to dość... oryginalny naród. A także większość gir w jakie grają bo ichnie siekanki i jRPGi są delikatnie mówiąc niestrawne dla większości Europejczyków. :-F

 

PS. A jak mi ktoś mówi że ten temat to flamewar to niech nie patrzy :D

Link to post
Share on other sites

No widzisz, a to wszystko przez konsole, bo dzięki nim wprowadzono tzw casual gaming dla niedzielnych graczy, którzy nie potrzebują specjalnego skomplikowania, bo przecież to na konsolach masz auto aim, w fps ach obracasz się o 180 stopni przez godzinę.

Przez konsole gry stają się cały czas łatwiejsze i głupsze, tyko na PC są wielkie turnieje jak WCG w gry wielu gatunków.

Ziew. Znowu oklepany tekst kogoś kto gra od kilku lat.

Gry to były 10-15 lat temu na poziomie. Teraz to coraz prostsza i mniej wymagająca rozrywka.

Ale trudno to wyjaśnic komuś komu po nocach nie śniło sie przejście kolejnej misji w Homeworldzie, sposobów na pokonaniu Antaran na poziomie immposible w MOO2, Jak zniszczyc ISD w X-wingu, czy zastanawianie się w WoW* jak zabic tego kolesia za drzwiami. O X-Comach nie wspomnę.

Ale to kwestia wymagań stawianych kilka/kilkanaście lat temu a obecnie.

 

Dla podniecających się sieciowym merpegiem w świecie fantasy mały disclamer: Chodzi mi o gre Wages of War. Przykład klasycznej turówki.

Edited by Arthur Currie
Link to post
Share on other sites
KillZone 2 skonczony ^_^!

Giń, vektańskie ścierwo :mrgreen: Ja utknąłem na Elicie przy Radeku :/

 

Panowie i Panie jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. Po obu stronach znajduje się debile-fanboje, którzy uważają że ich"racja jest racja najmojsza".

Niektórzy "bardziej" doświadczeni gracze pamiętają "Top Secret" i dzielnie udzielającego się Krzysia Kubeczko i jego wywody o wyższości Atari nad innymi platformami do grania. Dlatego też po "dyskusji" z Omomierzem przestałem brać czynny udział w tym temacie.

Wciąż jednak nie mogę wyjść z podziwu nad głupotą, czy tez ignorancją, niektórych PeCetowców z uporem maniaka twierdzących, że to konsole zabijają - a wręcz już zabiły - segment gier na PC.

No bo przecież nie robi tego piractwo :D

Link to post
Share on other sites

Źle zrozumiałeś, piractwo powoduje mniejszą liczbę wypuszczanych tytułó na PC, a konsole powodują coraz mniejszą złożoność gier na komputery stacjonarne.

Gdybym nie wydawał sporego % swoich oszczędności na asg to zapewne zakupił bym sobie x360, co tłumaczy że nie jestem fanboyem, ale jak na razie wystarczy mi piec i nie zamienił bym go na konsole :)

Arthur Currie, co to za różnica czy gram 8 czy 20 lat, zaczynałem w podstawówce na pegazusie, poza tym takie zdanie nie jest tylko moje, duża część społeczności cybersportowej ma identyczne.

Edited by Pawelo
Link to post
Share on other sites

A co mnie obchodzi "społecznośc cybersportowa"?? To jakiś cudowny wyznacznik?? Wyznacznikiem są jednak producenci gier.

Dla czego jeszcze długo po ukazaniu się StarCrafta cyberolimpiady jechały na tym RTSie, skoro na rynku ukazało sie jeszcze kilka niezłych sieciowych RTSów??

Jaki porzadny symulator kosmicznych myśliwców powstał po X-Wing Aliance?? Jaki powstał porzadny symulator lotniczy po Flanker 2.0?? Przyzwoity symulator śmigłowca po 2002 roku??

Więc skoro gry na konsole nie oferuja niczego ciekawego to co moge powiedziec o grach na piece?? Od dobrych 8-10 lat gry na pieca nie poszły do przodu tak jak powinny jak popatrze na to co się działo w latach 1990-2000/2002(i tu jest moje picie do stażu graczowego). A moze moje wymagania wzrosły a innych zmalały?? A może deweloperzy robią kolejne mutacje Quake'a i Starcrafta??

Edited by Arthur Currie
Link to post
Share on other sites
Źle zrozumiałeś, piractwo powoduje mniejszą liczbę wypuszczanych tytułó na PC, a konsole powodują coraz mniejszą złożoność gier na komputery stacjonarne.

 

Z tego, co można zauważyć to piractwo kwitnie równie dobrze na konsolach, co pecetach. Zwalanie ''wymierania'' gier pctowych na piractwo to idiotyzm.

Link to post
Share on other sites
Jasne. Ciągnący się niczym brazylijska telenowela ''Metal Gear Solid'' z absurdalną fabułą(żeby nie było byłem zachwycony częścią pierwszą i snake eater'em) i nudny, jak flaki z olejem ''Resident Evil''...

Gry konsolowe to zwyczajne odmóżdżacze dla ludzi, którzy chcą się wyluzować, a nie być wchłoniętymi przez fabułę. Na PC wyszło zdecydowanie więcej fabularnych gier na konsole, gdzie wymienić można kilka tytułów.

Nie mówię, że nie. Nowy MGS na samym początku miał być wyłącznie na X-a, ale na szczęście zrezygnowali z tego pomysłu wydając nowe przygody Snake'a na wszystkie platformy(co jednocześnie po raz kolejny wybija maxavelli'emu argument z ręki:( ).

 

Tak mi wybijasz, ze :

 

a) Jezeli Ci nie pasuje MGS to w neigo nie graj - ja dla niego kupilem konsole. Granie w MGS 1 a potem MGS 3 (z pominieciem MGS 2, MGS 4 i MGS : Portable Ops) nie ma sensu, jako ze nie masz pojecia o calosci scenariusza ktory skleja sie w jedna, logiczna calosc. W nowym MGS (na PS3, X360 i PC) nie bedzie Solid Snake'a. Saga Solida skonczyla sie wraz z MGS 4, saga Big Bossa skonczy sie wraz z MGS : Peace Walker na PSP w marcu 2010. Wspomniany przez Ciebie wieloplatformowy MGS nie bedzie nawet skradanka - bedzie siekanka, w ktorej bedziemy sterowac Raidenem, ktory po MGS 2 w MGS 4 awansowal z gejowatego bishonena na true motherfuckera... Slowem - nikt nic nie straci. Prawdziwa saga w calosci zakonczyla sie na konsolach Sony (ktore Hideo Kojima uwielbia jako platforme) i nie jest mi z tego powodu przykro.

 

b) to glownie amerykanskie fabulki nie majace nic wspolnego z ukochanym przeze mnie japonskim stylem prowadzenia narracji... Slowem - buuu :-(...

 

c) jesli jestes graczem chcacym wyzynac przeciwnikow, a nie skupiac sie na fabule to nie mamy o czym rozmawiac. Dla mnie granie to dodatek do scenariusza ze znaczkiem "majstersztyk".

 

Mało Cię to interesuje, ale potem dziwisz się takim postom. Fakt jest taki, że to jeden z największych powodów za które pecetowcy nienawidzą konsol.

 

Czyli co? Pecetowcy zazdroszcza konsolowcom lepiej wydanych gier? Wtedy to chyba pretensje do developerow, a nie do producentow konsol, albo - o zgrozo - do graczy.

 

Ale przyszedł rok 2006, x360 na rynek i Good Bye Lenin - dobre gry stały się perełkami, które trzeba odkopywać w masach śmieci.

 

Moze w nieco innym wydaniu, ale sie zgodze. Uwazam ze rynek byl nasycony gdy istnialo na nim Sony i Nintendo. Coby nie mowic - pierwszy XBOX zmienil podejscie do tematu (co kontynuuje jego nastepca) i przyciagnal pecetowcow do podtelewizorowego pudelka i zaczeli mowic "jestem graczem konsolowym". Jak sie gralo na Nintendo/Sony to bylo wiadomo w co sie gra i ze nie ma mowy o zacieraniu sie granicy miedzy grami PC i grami konsolowymi. I czy komus to przeszkadzalo...?

 

Przy okazji - czy Ty na pewno masz peceta? Bo to co opisałeś kojarzy mi się z pewnym modelem Amigi :D

 

Nie ;-). Choc pamietam te Amisie ^_^. To co mam to malenkie HTPC zbudowane na bazie platformy ION produkcji ZOTACa. Jego monitorem jest 40 calowy LCD,a glowna fukncja - odtwarzanie filmow HD oraz przegladanie internetu. Po to zostal zbudowany. Parametry na dzisiejsze czasy to jakies 1000 zl. Drugi 1000 zl doplaca sie za niewielkie gabaryty i bezprzewodowosc :-).

 

Tego nie zauważyłem i jest to mój błąd. Gry tutaj wymienione są produkcji japońskiej - a Japończycy to dość... oryginalny naród. A także większość gir w jakie grają bo ichnie siekanki i jRPGi są delikatnie mówiąc niestrawne dla większości Europejczyków. :-F

 

I tu chyba jest pies pogrzebany - nie ma to jak z inteligentnym czlowiekiem dojsc do consensusu ;-). Jestem widac nietypowym Europejczykiem - uwielbiam gry japonskie i takie w 95% do mnie wylacznie trafiaja. Slowem - nie trawie gier amerykanskich (moze poza GOd of Warem i ostatnio KillZonem 2), a takie glownie pojawiaja sie na PC. Kupuja Sony/Nintendo mam zagwarantowany staly doplyw japonskich tytulow na bardzo wysokim poziomie, ktorych na PC nie dostane. I to chyba meritum "klotni" ;-)...

Edited by maxavelli
Link to post
Share on other sites
a) Jezeli Ci nie pasuje MGS to w neigo nie graj - ja dla niego kupilem konsole. Granie w MGS 1 a potem MGS 3 (z pominieciem MGS 2, MGS 4 i MGS : Portable Ops) nie ma sensu, jako ze nie masz pojecia o calosci scenariusza ktory skleja sie w jedna, logiczna calosc. W nowym MGS (na PS3, X360 i PC) nie bedzie Solid Snake'a. Saga Solida skonczyla sie wraz z MGS 4, saga Big Bossa skonczy sie wraz z MGS : Peace Walker na PSP w marcu 2010. Wspomniany przez Ciebie wieloplatformowy MGS nie bedzie nawet skradanka - bedzie siekanka, w ktorej bedziemy sterowac Raidenem, ktory po MGS 2 w MGS 4 awansowal z gejowatego bishonena na true motherfuckera... Slowem - nikt nic nie straci. Prawdziwa saga w calosci zakonczyla sie na konsolach Sony (ktore Hideo Kojima uwielbia jako platforme) i nie jest mi z tego powodu przykro.

 

A czy pisałem, że nie grałem w MGS 2? Mniej grania, a więcej czytania w swoim dynamicznym życiu powinieneś zastosować :lol: .

 

b) to glownie amerykanskie fabulki nie majace nic wspolnego z ukochanym przeze mnie japonskim stylem prowadzenia narracji... Slowem - buuu ...

Uhm, czyli to tylko japońskie gry mają szansę na fabularny sukces? Cóż, widać, że mało grałeś, a twoje doświadczenia biorą się z konsoli, gdzie gier z fabułą faktycznie jest, jak na lekarstwo.

 

c) jesli jestes graczem chcacym wyzynac przeciwnikow, a nie skupiac sie na fabule to nie mamy o czym rozmawiac. Dla mnie granie to dodatek do scenariusza ze znaczkiem "majstersztyk".

Gratuluję dualnego postrzegania świata: albo podziwiasz japońskie(durne) scenariusze albo jesteś bezmózgim wyrzynaczem w quake :lol: . Naprawdę ci te konsole szkodą.

Spójrz sobie na sagę Splinter Cell, STALKER, Command & Conquer albo kultowe już Alien vs Predator. To są gry z fabułą, a nie tasiemce, gdzie punktem kulminacyjnym jest koleś, którym rządzi przyszyta ręka :lol: .

 

Kupuja Sony/Nintendo mam zagwarantowany staly doplyw japonskich tytulow na bardzo wysokim poziomie, ktorych na PC nie dostane.

 

Strasznie wysoki poziom. Prawie że równy twojemu intelektowi...

 

Proszę bez takich komentarzy na przyszłość. /dzikki

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...