Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

PC vs konsole


Recommended Posts

Mod Community naruszaja licencje (EULA) - polecam przeczytac co potwierdzasz klikajac "I agree".

A więc czemu Bethesda wydaje SDKi do swoich gier, a na dodatek poradniki do nich? Czemu od Valve razem z HL2 dostałem SDK? A na dodatek, skoro łamie to EULA-ę, to czemu Valve pozwala publikować uznane mody na Steamie? Albo jak przypadku Army na którą wychodzą mody wiele razy lepsze od samej gry? Czemu w napisach końcowych Stalkera Czyste Niebo zobaczyłem znane mi ksywki modderów, w rubryce "specjalne podziękowania"? Jeśli jakiś twórca/wydawca nie widzi zalet moddingu to musi być idiotą - mody bardzo podtrzymują sprzedaż gier, idealnym przykładem jest Half-Life 1, który premierę miał 12 czy 13 lat temu, a nadal widzę go w Empikach i sklepach z grami. I to bynajmniej nie w żadnych Kolekcjach Klasyki. A takie Sony z tego co się orientuję walczy z oprogramowaniem homebrew (które można porównać z moddingiem) jak lew :D

 

Dlatego jestem zwolennikiem architektur zamknietych - jak kupuje gre na PS Store (PS3) czy App Store (iPhone) mam pewnosc ze nim ona tam trafila zostala przetestowana i oceniona przez grupe panow z Sony/Apple, ze jest wolna od bugow, mam do niej pelne wsparcie gdy cos mi nie dziala, darmowe aktualizacje oraz pewnosc, ze nikt nie cheatuje (bo jak skoro nie ma dostepu do kodu zrodlowego platformy ;-)?).
W takim razie jaki to ma sens? Następną zaletą peceta jest to, że mogę na nim zrobić wszystko, i ani Micro$hit, ani Nintendo ani Sony mi nie powiedzą, że nie mogę, nie umiem czy nie chcę. Nie widzę przyjemności kupna czegoś, nad czym nie mogę mieć kontroli.

 

A nie XBOXowi :-P?
Wybacz to uproszczenie :P

 

Panie co pan za bzdury piszesz?? Od kiedy grasz??

(...)

O wyższości pieca nad konsolą mówią gracze młodsi, którzy od razu rozpoczeli zabawę od Quake III czy innych cudów niewidów na piecu.

Zacząłem w anno domini 1995 gdy umiałem już powiedzieć "ja kce zabe" (chodziło o Superfroga), tymczasem jeśli chodzi o Quake'a to jedynka była moim drugim FPSem w życiu, pierwszą był DN3D.

 

Ja rozumiem ze piec, że komputer i takie tam. Ale konsole nie mają z tym nic wspólnego.

Upadek fabuły w grach to się zaczął gdzieś koło roku 1997 kiedy coraz mniej nowych fajnych gier wychodziło pod względem fabuły. Po roku 2000 nastąpiło dziwne załamanie i tyle tego wszystkiego. Popowstawały jakieś dziwne potworki.

Większość gier z przedziału 2000-2006 miała jeszcze dobre fabuły. Zresztą - takie zdarzają się i dzisiaj ale to perełki które trzeba odkopywać z mas śmieci.

 

Konsole trafiły w taki moment że częśc osób i tak bedzie je obwiniała o całe zło.

Aha przypominam że taki Tomb Rider (o czym grzałkowcy nie chcą pamiętac) wyszedł jednocześnie na PSX, Segę Saturn i Pieca. A gra była (jest) miodna. Tak samo kolejne dwie kontynuacje. Więc można wytrącic z ręki argument o zabójstwie gier przez konsole który to argument jest fałszywy.

Zobacz pierwszy post w tym temacie. Albo jeszcze lepiej poszukaj źródła zawartego w nim cytatu. Po drugie, wtedy nie było xboxa który to właśnie jest temu złu winny.

 

 

//Poprosiłbym moderatora o poprawienie tego postu, nie mam pojęcia czemu bbcode nie chce banglać. :???:

 

[Nie otworzyłeś jednego z cytatów.]

Edited by Foka
Link to post
Share on other sites
  • Replies 335
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Zacząłem w anno domini 1995 gdy umiałem już powiedzieć "ja kce zabe" (chodziło o Superfroga), tymczasem jeśli chodzi o Quake'a to jedynka była moim drugim FPSem w życiu, pierwszą był DN3D.

Czyli dosyc późno aby w pełni zachwycic się grami albo kulotwymi (Civilization, Panzer General, Star Wars Dark Forces, Dune 2, DOOM) albo nowatorskimi (Wolfenstein 3d, Dune 2, Star Wars Rebel Aliance, Myth).

 

Większość gier z przedziału 2000-2006 miała jeszcze dobre fabuły. Zresztą - takie zdarzają się i dzisiaj ale to perełki które trzeba odkopywać z mas śmieci.

W porównaniu do gier wydawanych w pierwszej połowie lat 90-tych ta fabuła już była żałosna od roku 2000. Pomysły wtórne (ile można grac w RTSy o dziwacznej fabule, czy FPSy nastawione na multiplayera??), takie samo wykonanie (nie dodawano nic nowego poza grafiką).

Broniły się gry ze świata Gwiezdnych Wojen, kilka RTSów i może kilka nowych odsłon starych hiciorów (MOO3). Może jeszcze Max Payne jako gra nowatorska (ale nie skopiowano z niej pomysłów w innych grach poza Matrixem).

 

Zobacz pierwszy post w tym temacie. Albo jeszcze lepiej poszukaj źródła zawartego w nim cytatu.

Nie musze.

Po drugie, wtedy nie było xboxa który to właśnie jest temu złu winny.

Wszystkiemu winny jest X-Box 360. Winni są deveoperzy, którzy poszli w grafikę i efekciarstwo a nie w fabułę. Pamiętam zachwyty prasy fachowej i graczy nad Falloutami a psioczenie na Fallout Tactics.

Starcraft nie doczekał sie kontynuacji do dnia dzisiejszego. Homeworld nie ma godnego następcy poza dodatkiem i kontynuacją.

Seria Commandos po dwójce zdechła.

Jak widzę królujące Company of Heroes jako czołowy RTS, kolejne N4S czy brak symulatorów z prawdziwego zdarzenia (bo nikt mi nie wmówi, że symulator śmieciarki to gra poważna) to stwierdzam ze jednak producenci gier od dawna niczego nowego/ciekawego nie wymyslili.

Link to post
Share on other sites

Moim zdaniem gry zmieniają wraz z ich odbiorcami. Większość ludzi, która zagrywała się w wielkie tytuły końca XX-wieku obecnie ma mniej czasu, pracuje, ma rodziny. Tym samym nie może poświęcać tyle czasu grom. W liceum miałem dość wolnego czasu by spokojnie skończyć BG2. Kiedy kupiłem Mass Effect nie udało mi się skończyć "za jednym razem" bo jednak problemy z czasem spowodowały, że nie widziałem sensu kontynuowania gry tylko po to by zagrać pół godziny dziennie.

Brak symulatorów również mi doskwiera, ale co można zrobić lepiej w tej materii niż zrobiono w Sturmoviku czy Freespace? Poprawić grafikę? A po co jeśli grafika w tych grach spełnia swoją funkcję?

Nastawienie na gry muliplayer polega na tym, że nie wymagają one tyle czasu i zaangażowania. Obecnie wolę sobie zagrać jedną partię w Company of Heroes przez sieć niż przypomnieć sobie epicką kampanię w Homeworldzie która pochłonie jakieś 40 godzin z mojego życia.

Link to post
Share on other sites
Brak symulatorów również mi doskwiera, ale co można zrobić lepiej w tej materii niż zrobiono w Sturmoviku czy Freespace? Poprawić grafikę? A po co jeśli grafika w tych grach spełnia swoją funkcję?
Wybacz, ale grono odbiorców symulatorów nie ogranicza się do miłośników samolotów II wś. A gdzie coś ze współczesnego lotnictwa (na poziomie Falcona 4.0)? Gdzie symulatory śmigłowców (był kiedyś Longbow czy jakoś tak)? Czołgów, samochodów (na poziomie starego NASCAR), coś z grywalnością starego dobrego TRACONa... Masa tematów od kilkunastu lat nieruszana.
Link to post
Share on other sites

Wybacz, ale grono odbiorców symulatorów nie ogranicza się do miłośników samolotów II wś. /../

Przyznam się popełniłem skrót myślowy, przepraszam. Trzeba przyznać, że od czasu Falcona 4.0 był chyba tylko Su-27 Flanker na jakimś poziomie. Co do symulatorów śmigłowców to seria Enemy Engaged nadal pozostaje na tronie. Dla tankistów były Steel Beasts i Panzer Elite(nie action) oraz T-72 Bałkany w Ogniu. Na temat samochodówek się nie wypowiadam, bo omijam ten gatunek.

Druga sprawa to zaniedbania rodzimych wydawców, którzy symulatory omijają szerokim łukiem. Sturmovik:1946 chyba po roku trafił do dystrybucji w naszym kraju. Panzer Elite po bodajże dwóch latach. Kosmiczne Independence War nie były w ogóle wydane u nas.

Po drugie grono odbiorców takich tytułów jest naprawdę niewielkie i przy współczesnych kosztach produkcji gier nie opłaca się inwestować w tytuł, który ma tak mały "target".

Link to post
Share on other sites

Przyznaje się bez bicia, że temat dałem radę doczytać do 7 strony...

 

Jako posiadacz 4 sprzętów do grania, czyli: dość mocny PC, PS3, PS2 i pierwszy GameBoy (nic nie przebije poziomu trudności MegaManów :D), za cholerę nie stwierdzę że na PC bądź PS3 wychodzi więcej czy lepsze gry.

 

Przyznam się bez bicia, że PS3 kupiłem tylko i wyłącznie dla Tekkena. Skończyłem LittleBigPlanet które miałem w zestawie z konsolą, i nie uważam tej gry za jakąś mega wspaniałą, przeszedłem Fallouta 3 i muszę przejść jeszcze raz na PC, bo nikt nigdy nie przekona mnie że combo klawiatura+mysz jest gorsze do gier FPP niż pad (jeżeli ktoś chce zacząć mi pisać, że za mało grałem w FPP na konsolach i jestem nieprzyzwyczajony - Przeszedłem GoW 1 i 2 na Xpudle na najwyższym poziomie), jestem w trakcie przechodzenia MGSa 4 który podoba mi się na tyle że planuję przejść też poprzednie części. Poza tym grałem w kilka produkcji, ale żadna nie wciągnęła mnie na tyle, żebym ją kupił. Za to Tekkena 5: DR męczyłem niemalże do momentu wyjścia 6ki, przy Tekken Tagu na 2kę spędziłem dobrych parę nocy z kumplem, a w 6kę gram codziennie. I pod względem bijatyk PC absolutnie nigdy nie prześcignie PSa.

 

Z gier w które chciałbym zagrać na PC... Hmmm... Oba BioShocki, Diablo 3, Fallout Online, i ewentualne kontynuacje starych serii bądź remake'i. No i oczywiście Duke Nukem Forever. ;)

 

Na chlebak... Tekken 7! :D I w Dante's Inferno też bym pyknął.

Edited by HateMe
Link to post
Share on other sites
Fallout Online
...
Duke Nukem Forever
...

A to się w ogóle kiedyś pojawi?

 

Irony off, i tera serio.

Czy ktoś się zapoznał z planami wydawniczymi na najbliższe 2-3 miesiące?

Havy Rain, God of War 3, RUSE, Dante Inferno, Bioshock2, Mass Effect 2, AvP, Alpha Protocol, Splinter Cell: Conviction. Czy w końcu B:BC2 - 3 marzec :D - kto pozbywa się MW2 na rzec Battlefielda?

A ja jeszcze nie zacząłem pierwszego Bioshock`a, Dead Space`a i Uncharted`a 2 :cry:

 

A tu jeszcze w planach Hearts of Iron 3 i Empire Total War :/

 

Trzeba będzie wypracować jakiś plan całoroczny, zakupowo growy. Oj będzie ciężko.

Link to post
Share on other sites

Gdzie symulatory śmigłowców (był kiedyś Longbow czy jakoś tak)? Czołgów, samochodów (na poziomie starego NASCAR)

 

NASCAR do piet nie dorasta Gran Turismo i Forza Motorsport. W tym drugim z tego co pamietam na torach testowych jest mozliwosc przetestowania fizyki auta w roznych warunkach i zmierzenie wszystkich parametrow na cisnieniu powietrza w prawej tylnej oponie podczas brania zakretu konczac...

 

jestem w trakcie przechodzenia MGSa 4 który podoba mi się na tyle że planuję przejść też poprzednie części.

 

A ja Ci mowil juz dawno ze seria warta wszystkiego ;-). Teraz to juz jedynie w ramach uzupelnienia - czworka to pozegnanie z seria w ktorej wyjasnia sie wszystko. Bedziesz znal wszystkie fakty i final sagi, wiec opadow szczeki raczej nie zaliczysz zaglebiajac sie w fabule :-(... Polecam tylko uzupelnic jeszcze Portable Opsem i Peace Walkerem na PSP, jesli zakochasz sie - jak ja - w MGS 3 :-)!

 

Havy Rain, God of War 3

 

Absolutne MUST HAVE'y! :-D

Link to post
Share on other sites

Forzy nie znam, Gran Turismo nie dorasta do pięt NASCARowi. Ty wychwalasz mierzenie ciśnienia jako niesamowitą rzecz, a to było właśnie w NASCARze 10 lat temu. Ciśnienie, temperatura, zawieszenie (dla każdego koła osobno) itd... Gran Turismo to bardziej rozbudowany Need For Speed... X samochodów, X torów itd... A NASCAR miał właśnie klimat serii wyścigów, z owalnymi torami, testami, wyścigami na 40 samochodów, inżynierem wyścigowym...

Link to post
Share on other sites

A NASCAR miał właśnie klimat serii wyścigów, z owalnymi torami, testami, wyścigami na 40 samochodów, inżynierem wyścigowym...

 

Nie wdaje sie w polemike, bo to kwestia gustu i upodoban. A jestem nieobiektywny, bo wole urozmaicone tory, anizeli ciagle jezdzenie w kolko :-D...

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...