Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Paluchi na spuście


Recommended Posts

  • Replies 155
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Trzymajcie ręce w kieszeniach, co będziecie mieli jeszcze większy czas na namyślenie się o oddaniu strzału :lol:

 

Rozumiem u zawodowców, ale dopieprzać się do takiej błahostki w zabawkowym karabinie? Chyba nie macie co robić.

Edited by Omomierz
Link to post
Share on other sites

Trzymajcie ręce w kieszeniach, co będziecie mieli jeszcze większy czas na namyślenie się o oddaniu strzału :lol:

 

Rozumiem u zawodowców, ale dopieprzać się do takiej błahostki w zabawkowym karabinie? Chyba nie macie co robić.

LOL 7 stron tematu i taki post...

Link to post
Share on other sites

"This is my safety" jak powiedział pewien kolega w popularnym filmie.

 

Szans na przypadkowe pierdolnięcie (które jak wiemy skądinąd liczy się) jest mnóstwo - od chwili dobycia broni, przez poruszanie się (bieg, upadek, wspinanie się, wchodzenie, potykanie), identyfikację celu/celowanie, aż po np. chowanie broni do kabury.

 

Gdyby chodziło o ewolucyjną metodę eliminacji jednostek nieogarniętych nie widziałbym problemu - niech sobie trzymają te palce gdzie chcą, ale niestety takie zachowanie stwarza dodatkowe ryzyko także dla bliźnich i choćby dlatego zamiast kombinować, szukać wyjątków po prostu stosujmy się do tej podstawowej zasady bezpieczeństwa.

 

PS. Z tego co widziałem w asg nie zachodzi praktycznie coś takiego jak "muzzle awareness" co tym bardziej nadaje sens "zasadzie palca".

Link to post
Share on other sites

Zachodzi, zachodzi... Różnie ludzi swoje zabawki traktują, choć generalnie masz rację.

 

Nie wiem po co tyle stron tematu. To nie jest temat do dyskusji przecież. Nie ma żadnego "ale". Ten co ma "ale" jest debilem i powinien zmienić hobby na robienie zwierzaczków z nadmuchanych prezerwatyw lub podobne.

Link to post
Share on other sites

Proponuje Panowie i Panie, wiem, ze paru z Was zjawi się na Tomaszowie. Spotykamy się w piątek pod hangar barem, ubieramy szpej i bierzemy gnaty, cykamy sobie lanserska fotę z paluchami na spuście, celujemy sobie po twarzach i takie tam. :D

Link to post
Share on other sites
Poza tym inna sprawa pojedyncze pojęcie, a inna cały spis zasad z opisem. Nie każdy posługuje się angielskim...

To, że nie każdy posługuje się angielskim czy innym językiem świadczy jedynie o poziomie wykształcenia delikwenta. Poza tym nie należy generalizować, ze ludzie nie znają angielskiego na tyle by nie przeczytać tekstu, który podesłał Errhile.

 

Jest prosty i o ile poziom inteligencji uczniów w szkołach nie spadł ostro w dół to ktoś przed maturą powinien potrafić to przeczytać (niżej nie schodzę, bo mając nauczycieli w rodzinie wiem jaki jest poziom uczniów w gimnazjach:P) ze zrozumieniem.

 

Jasne, ze są i zasady spisane po naszemu, ale po angielsku jest bardziej tacticool i pr0 :D

Edited by zombie_snake
Link to post
Share on other sites

A ja akurat uważam że na polskich forach powinno się pisać po polsku. To swego rodzaju wyraz szacunku dla naszego ojczystego języka.

 

Potem się okazuje że byle gnojek zna fachowe terminy po angielsku ale jak ma wytłumaczyc co to znaczy po polsku to jest "yyyyy".

Link to post
Share on other sites
To, że nie każdy posługuje się angielskim czy innym językiem świadczy jedynie o poziomie wykształcenia delikwenta.
Ciekawe spostrzeżenie. Interesowałeś się ostatnio statystykami znajomości języków obcych w Polsce?

Poza tym co do tematu ma znajomość innych języków, skoro powyższe linki przekierowywały do tekstów w języku angielskim, mimo, że równie łatwo dostępne są teksty polskie.

 

Poza tym nie należy generalizować, ze ludzie nie znają angielskiego na tyle by nie przeczytać tekstu, który podesłał Errhile.
Ja nie generalizuję, tylko mówię, że nie każdy zna. W zeszłym roku znajomość angielskiego deklarowało grubo poniżej 20% Polaków.

 

Jest prosty i o ile poziom inteligencji uczniów w szkołach nie spadł ostro w dół to ktoś przed maturą powinien potrafić to przeczytać (niżej nie schodzę, bo mając nauczycieli w rodzinie wiem jaki jest poziom uczniów w gimnazjach:P) ze zrozumieniem.
Nawet jeśli całe życie uczył się niemieckiego, francuskiego, rosyjskiego, włoskiego, czy hiszpańskiego? Po angielsku MUSI rozumieć? Skąd ten wniosek?

 

A ja akurat uważam że na polskich forach powinno się pisać po polsku. To swego rodzaju wyraz szacunku dla naszego ojczystego języka.

 

Potem się okazuje że byle gnojek zna fachowe terminy po angielsku ale jak ma wytłumaczyc co to znaczy po polsku to jest "yyyyy".

Po dwakroć - DOKŁADNIE!
Link to post
Share on other sites

Uznaję swój błąd. :siadł-i-wstydził-się:

 

Niemniej

byle gnojek zna fachowe terminy po angielsku ale jak ma wytłumaczyc co to znaczy po polsku to jest "yyyyy".

W tym przypadku to ja jestem ten "byle gnojek" - termin rozumiem, po przeczytaniu podlinkowanego artykułu wiem, o co chodzi, ale nadal nie umiem tego nazwać po polsku / przetłumaczyć pojęcia "muzzle awareness".

 

Gdybym tu, w temacie natknął się na odwołanie do niego po polsku - szukał bym po polsku, i link z odniesieniem też byłby do polskiej strony.

Link to post
Share on other sites

Ależ proszę zapropnonować mi zwięzły i czytelny termin zastępujący "muzzle awareness" w języku polskim. Ja się nimi nie posługuję dlatego że go lubię tylko dlatego że nie mam na razie lepszego pomysłu na zamiennik, a ten termin po prostu funkcjonuje i tyle.

 

No bo co? "Świadomość wylotu lufy"? ;-)

 

Dla tych którzy ewentualnie potrzebują wyjaśnienia co to oznacza - sprowadza się to do prowadzenia/trzymania broni tak by wylot jej lufy nie "rysował" bo rzeczach lub osobach które nie są celami ew. są "kierunkiem bezpiecznym". Na przykład idąc w formacji patrolowej i zmieniając kierunek obserwacji wraz z kierunkiem wymierzenia broni opuszczamy wylot jej lufy tak by nie przenosić go przez plecy naszego kolegi z przodu i dopiero "ominąwszy" go podnosimy wylot lufy do pierwotnej gotowości. Jeśli nie mierzymy do celu, albo nie trzymamy broni w pozycji gotowości - wtedy wylot lufy naszej broni także powinien być skierowany w kierunku bezpiecznym - zależnie od okoliczności - na krytej strzelnicy może to być podłoga (uważać na stopy!), na otwartej - powietrze, w samochodzie - sufit czy plandeka (w przypadku broni długiej) w śmigłowcu zwykle wylot lufy kierowany jest ku podłodze... itd To samo dotyczy omijania przeszkód, zmiany pozycji strzeleckiej itd.

Link to post
Share on other sites

Ja znam "kontrola lufy", "świadomość lufy", "kierunek lufy" albo "rysowanie lufą". Wszystkie zasłyszane na strzelnicach. W jakiejś instrukcji było jeszcze coś w stylu "świadomość linii celowania".

 

A wnosząc po ostatniej serii różnych artykułów pewnie całościowy "BLOS" wejdzie do słownika szerszej społeczności.

Link to post
Share on other sites

BLOS= broń, lufa, otoczenie, spust. (Nie wszyscy są na bieżąco, więc jak dajesz jakiś akronim to miło by było jak rozwinięcie też było podane) :)

 

Niech autorytety powiedzą, że jest to "tacticool", na pewno przyjmie się na tym forum.

Link to post
Share on other sites

DrZeRT, proszę.... googla zamknęli? Samo podłożenie słów pod litery nic nie da, jak ktoś nie jest w temacie. Trzeba poczytać choć to co pojawiło się w prasie.

 

Pewnie, że się przyjmie. Choć by dla tego, że jest proste. Tym bardziej, że tym co nie mogą zapamiętać wystarczy przestawić dwie literki ;)

 

Mam kilku chłopaków przygotowujących się do pierwszego milsim-a i wystarczyło im raz powiedzieć o co chodzi. Teraz nie upominają siebie ćwicząc inaczej jak krótkim hasłem-blosem :D

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...