Wczoraj przetrzymałem replikę ze 3 godzinki w domu żeby rozmarzła w środku, później zaczepiłem batkę i strzelałem w tą blachę (25-35m). Dzisiaj wystawiłem replikę na dwór (-7°C) na około godzinę żeby zobaczyć czy to była wina mrozu czy batek. Podłączam batkę i znowu replika pluje ale słychać też, że silnik inaczej pracuje, że ma o wiele ciężej niż wczoraj. Czy może być tak, że zamarza smar w gb i stawia opór zębatkom ?