To i ja dodam coś od siebie.
Jestem jednym ze snajperów, o których wspominał Sidi. Faktycznie na tamtej strzelance mordy nam się uśmiechały, że ktoś o nas pomyślał i przynajmniej w jakimś stopniu mogliśmy "pobawić się w prawdziwych snajperów". Nie będę wypisywał co powinno być zmienione, bo prawdę mówiąc zgodnie z tym, co zostało już napisane powyżej, cięzko w ASG odgrywać typowego snajpera na większości strzelanek. Przede wszystkim dlatego, że trwają one zbyt krótko.
Natomiast jeśli chodzi o to, co nie zostało chyba wspomniane jakoś dobitnie. Większość dowódców nie potrafi wykorzysta