Jestem przed wyborem pierwszej spluwy, a chrzest miałem jakiś czas temu pożyczonym S&T G36K z kolimatorkiem i jakimiś jeszcze przeróbkami. Było bardzo dobrze, na tyle dobrze, że jestem przed wyborem swojej pierwszej dziewczyny :icon_confused3:. Jestem totalnie zielony, stąd nazwa tematu.
1. Budżet to granice 500-600 zł. Mógłbym niby dołożyć, ale wolę nie wypruwać się z kasy na start, przy słabych umiejętnościach i niepewnej przyszłości. Słyszałem, że to jest dobry pułap na pierwszy, solidny karabin. Oczywiście mowa o samej broni.
2. Raczej nówka, nie znam się i nie mam chęci/czasu na ślęczeniu na allegro.
3. Nie mam większych preferencji do modelu, każdy z tych popularnych ma w sobie coś fajnego. W AK nie podobają mi się elementy drewnianego koloru, ale zawsze można pomalować. M4 chyba faworytem, ale słyszałem, że płaci się dodatkowo za to, że to M4 a nie coś innego.
4. Miejscówki mojej ekipy to z tego co się dowiedziałem głównie lasy + jakieś elementy starych poligonów, rzadziej budynki.
5. Nie wiem czy jest możliwe zmieszczenie w tej cenie jakiegoś kolimatora? Jest sens kupować te tańsze?
Na pierwszy ogień pójdzie CM.041, co sądzicie o tej eMce? Jak ma się długość lufy do celności i zasięgu? Jeśli chodzi o G36, którym strzelałem to czułem idealną celność (okiem totalnego laika). Czy będzie to dobra broń w las?
+ potrzebuję ochronę oczu kompatybilną z okularami korekcyjnymi w dość grubych ramkach. Cena załóżmy do 100zł. Na pierwszej strzelance biegałem w goglach od znajomego, ale nie zdążyłem zapytać o nazwę, strzelało się bardzo dobrze i leżały z okularami :icon_smile: Maska raczej odpada, mam małe problemy skórne i nie mogę pozwolić na zamknięcie całej twarzy.
Pozdrawiam