zibi

Trochę w życiu się nachodziłem po drabinach, drabinkach, trapach, żywych drabinach itp. w całym oporządzeniu. Foka może potwierdzić. Jeśli mam przeszkodę która sięga mi powyżej pasa i możliwość użycia oraz czas, nawet żywej drabiny lub tarczy to zawsze to robię ;) Jeśli chodzi o tą konkretną sytuacje domniemam, że liczyli na efekt zaskoczenia dlatego podjazd Landem nie byłby zbyt rozsądny. Rozpatrywanie tej konkretnej sytuacji dalej jednak nie ma sensu, jeśli będzie kiedyś jakiś Airsoftowy meeting CQB to wtedy będziemy mogli zaaranżować taką sytuacje i przetestować różne warianty, ale

To może zaproponujesz jakieś inne rozwiązanie? Z własnego doświadczenia wiem, że wchodzenie przy 20 kg sprzętu na sobie, nawet na przeszkodę która sięga do pasa jest ciężkie, a w tej sytuacji operator jeszcze musi być zdolny do prowadzenia ognia podczas wchodzenia. Dlatego w tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest ta drabina. Żeby trzymać się tematu, są jeszcze specjalne chwyty do przymocowywania strzelby do kamizelki, co w połączeniu z ekspanderem, daje moim zdaniem o wiele lepsze rozwiązanie niż kołczan.

Pewnie chodzi o takie ustrojstwo, ale w sumie ciekawe rozwiązanie: