Więc, wszystko sprawdziłem i chyba wiem co może być winą. Akumulator pokazuje 9,17V (mimo iż replika przestała strzelać i zachowywała się jak rozładowana) rozkręciłem całość, odkręciłem silnik, który po naciśnięciu spustu (single) robił pół obrotu i stawał. Po kilku naciśnięciach spustu zaczął się normalnie kręcić i zmierzyłem na nim napięcie podczas pracy. Wynosiło w granicach 7,8V, moim zdaniem podczas pracy przy lekkich stratach wszystko jest ok. Przykręciłem silnik z powrotem i nagle replika zaczęła znowu strzelać jak wcześniej.
Akumulator jest jakości tragicznej, bo widzę go w bb