Pomysł niegłupi ale...
Problem pierwszy - amunicja partyzanci muszą mieć ograniczoną niewielką (np 1 lowcap) liczbę amunicji. Chodzi o to rzeby gra nie skończyła się walnym szturmem partyzantów na budynek.
Problem drugi - gracze w większości wypadków będą się znali (mniej lub bardziej) jak zapewnisz anonimowość atakującym. Każdy średnio inteligentny osobnik będący ochroną policzy sobie swoich, potem po pierwszym kontakcie z partyzantami będzie wiedział kto jest w partyzantce i drogą dedukcji dojdzie kto jest atakującym.
Problem trzeci - ograniczenia terenu. Nie da rady symulować pomiesz